Wesele Szwagra

dajcie spokój... ona z głebokiej wiochy jest: - koszmarna suknia (nie obrażając wioskowych elegantek z gustem) - tradycja wynoszenia żarcia z wesela - robienie sensacji z ciązy PM

No i widać jak jesteś na czasie. Twój mąż powinien dać bratu właśnie 1000 zł bo tyle daje się rodzeństwu. Tak obgadujesz a jak się sama skompromitowałaś

Dałaś serwis obiadowy? To jest żałosne, został ci pewnie z niechcianych prezentów, a po sukience wnioskuję, że nie trafiłaś w ich gust. Mogłaś dać kasę to, by sobie kupili taki o jakim marzą. Zastanów się dziewczyno nad sobą, bo mąż cię walnie w rogi szybciej niż myślisz. Dla mnie jesteś prostaczką, zwykłą prostaczką. Byłam na weselu, przecudnym, przy ognisku i grilu. Z gitarą i to wesele wspominam najlepiej. Był to nasz najfajniejszy kolega, którego na nic nie było stać, a chciał tak bardzo być z naszą całą paczką. Do dziś wspominamy to wesele najlepiej, a że był bardzo lubiany, to 80 osób się bawiło i śpiewało przy ognisku " gdy strumyk płynie z wolna.." Miał fotografa (nasz wspólny znajomy), miał kamerzystę (nasz znajomy) i miał przy sobie kolegów, koleżanki i przyjaciół.

Przepraszam bardzo od kiedy to daje się 1000 zł na wesele? Chyba że córce lub synowi to co innego wtedy rodzic musi postawić się:-)) ale komuś z dalszej rodziny to pierwsze słyszę? Za 1000 zł można kupić już meble np IKEA. Jak nie wiesz co to to wejdz na ich stronę. Jestem szczera i już pisałam wcześniej że mam prawo do osądzenia wesela na którym byłam. Porównałam jak wyglądąło nasze wesele a jak wyglądało ich. Wy też macie prawo krytykować np moją sukienkę!! A widzę że korzystacie z tego

Jeszcze jedno skąd wy możecie wiedzieć jaki dałam serwis i to za ile? Sami możecie mnie oceniać jaka to ja nie jestem. Człowiek za komuny również był krytykowany kiedy był szczery i nazywał rzeczy po imieniu.

Matko, Kotka! Bój się Boga, to ty byłaś w tej kiecy? Ja pierniczę. Założę się, że głównym tematem rozmów o weselu nie jest panna młoda, menu, czy orkiestra, tylko ten dziwak w fioletowo- czarnej kiecy. Ja piernicze. Zobacz, czy kto na wioche twojej foty w tym kostiumie nie wstawil.

Widać jaki masz gust i na pewno z serwisem nie trafiłabyś w mój i być może też nie trafiłaś w gust pary młodej. Zwykli goście dają na wesele mniej więcej 500-800 zł. Rodzeństwo ok 1000-1500 zł. Chrzestni 2000. Rodzice jak wyprawiają wesele to nie dają nic bo już dużo kasy wkładają w wesele ale jeśli to młodzi sami sobie płacą to wiem że rodzice dają pokaźniejsze sumy np 10 000 tys. Każdy rodzic widzi jak dorastają jego dzieci i jest świadomy że wcześniej czy później ten dzień nastąpi i musi być na to przygotowany

Skoro 1000 zł na wesele dla BRATA to jest dla ciebie dużo, to mogę tylko sobie wyobrażać, co za 'serwis' raczyłaś dać w prezencie młodym. zapewne bardzo wytworny...haha Co do komentowania owszem, masz prawo, lecz to że robisz to na FORUM czyni z ciebie buraka. Może i miałaś lepsze, nie wiem, ale nie wiem czy zauważyłaś nie byłaś tam jedynym gościem ( a mam nadzieję że jedyną prostaczką) a innym mogło się podobać. Jedzenie też na weselu nie jest najważniejsze dla normalnych ludzi. Nie musisz swojej żarłoczności przerzucać na wszystkich.

nie że w tym fioletowym 'czymś' odważyłaś się pójść na wesele...o kurde...nie wierze. no teraz już wszystko jasne .

No strojem to Ty sie nie popisalas. Ta sukienka jest nowa czy 20letnia?

Widać, że boli was. Podzieliłam się moimi wskazówkami co do wesela. Miałam prawo do wyrażenia własnego zdania. Jak się robi wesele to na stół wypada coś postawić!!! Nie raz byłam na weselu choćby na weselu mojej siostrzy czy brata i wiem jak było. Sukienka może ci się nie podobać. Nie interesuje mnie to. Mam swój gust.

Do osoby powyżej sukienka jest nowa. Nie zakładam starych rzeczy!

A ja myślę, że pani młoda jest ładniejsza od ciebie i jest bardziej lubiana i szlag cię trafiał. Ja się niekiedy zastanawiam, po co ludzie i dlaczego nabijają kasę i komu. Nie mam żadnego parcia na ślub, jednak gdyby on miałby się już odbyć, to mam cały scenariusz zaplanowany. Będzie przy ognisku i pieczonych kiełbaskach do białego rana, będzie tam kuchnia polowa z grochówką i bigosem i gril z karczkiem.. z moim kuzynem przy gitarze i kolegą co na swoich organach będzie nam grał. Tak bardzo mam w pamięci ślub tego kolegi, że właśnie ja chcę to powtórzyć.

Nie ubliżając ludziom ze wsi jesteś tak prymitywna, ze aż szkoda gadać a kiecka raczej bardziej by pasowała na pogrzeb niż na wesele. Wyglądasz jak w worku na śmieci jeszcze ten kwiatek a'la lata 80 bezguście i totalne barachło. Do tego komentowanie jedzenia a raczej jego braku jesteś zwykłym prostakiem i kropka.A miałem inne zdanie o Tobie.

Ej a Ty wogole wyprasowałaś tą podszewkę na wesele? co za bezguście

Suknia wyjątkowo paskudna, ochydna, na bank z serwisem nie trafiłaś.

Wy możecie moją sukienkę krytykować, ale ja już nie. Nie musi wam podobać się. Poza tym słowa krytyki oznaczają czasem zazdrość. Każdy z was ma inny gust. Kwiaty na sukience były od początku. Ja ich nie szyłam.

tak, tak... Najpierw goście wychwalili Twoją sukienkę, a jak tylko się odwróciłaś to pewnie obgadali Cię nie gorzej, niż ty ciąże PM. W końcu to Twoja rodzina! A i fioletowy i czarny to pogrzebowe barwy. Nie wiem co chciałaś tym strojem i kolorami zamanifestować ale wielkie faux pas z Twojej strony. Chociaż to pewnie zwykły brak kultury. A i jak taka szczera jesteś podeszłaś do PM i powiedziałaś jej co myślisz?

Jeżeli słowa krytyki oznaczają zazdrość to czego tak strasznie zazdrościsz PM i szwagrowi?

Twoje słowa: "Poza tym słowa krytyki oznaczają czasem zazdrość." haha czyli jednak Ty tak krytykujesz z zazdrości.. A Ty przed ślubem nóg nie rozkładałaś?

ta sukienka mi sie kojarzy z takimi na bal przebierancow z supermarketu dla dzieci. glupoty autorki juz nawet nie skomentuje. u niej na weselu pewnie było dużo kiełbach i słoniny, bo zabili trzy świnie, i pędzona wódka, zeby bylo duzo i półdarmo ! i najlepiej we wsi

Autorko, czy naprawdę Twoje życie jest tak nudne, że nie masz nic innego do roboty, tylko pisanie na forum, że się nie najadłaś na weselu i że panna młoda była w ciąży? Gdzie Ty żyjesz, że takie rzeczy u was są sensacją? Pierwsze słyszę, że z wesela wynosi się jedzenie. Rozumiem, że ciasto w podziękowaniu, lub alkohol, ale żarcie? W czym niby chciałaś to wynieść, razem z talerzem, czy wzięłaś pojemniki na wynos? Skąd wiesz, że nie cieszą się z tego dziecka? Moja mama brała ślub będąc ze mną w ciąży i rodzice do tej pory są szczęśliwym małżeństwem. Nie wstydzę się tego, oni tez nie. Skąd wiesz, że Twojego wesela ktoś nie obgadał?

Twoim taka sukienka bardziej kieruje się na pogrzeb? to gratuluje myślenia i gustu. Od kiedy to w kreacji wieczorowej idzie się na pogrzeb? Nawet nie chce znać twojego gustu, bo to dopiero temat rozmów. "Panna młoda" to żadna dla mnie konkurencja!!! Nie wiem jaki może powód do domu wychodząc za maż bo jest się w ciąży. Wszym zadniem tylko ja jestem zła.....mamy inny świato....

Chciałam napisać Twoim zdaniem...

Ale nie odpowiedziałaś mi na wszystko. Bardzo Cię o to proszę. Żebyś nie miała problemu to ponowie; -Czego tak bardzo zazdrościsz PM? -I czy podeszłaś do niej i powiedziałaś swoje zdanie?

Gdybyś czytała ze zrozumieniem, to te barwy nadają się na pogrzeb. Na weselu to brak kultury osobistej i obycia.

Niczego nie zazdroszczę bo nie mam czego! Szwagier mniej zarabia a mój mąż jest na stanowisku. Ma wyższe wykształcenie. Czego mogę jej zazdroscić? Może tylko lat ja mam 34 a ona 23 i jest w ciąży. Niczego jej nie zazdroszczę absolutnie czego. Nie powiedziałam jej tego w prost! Jak by to wyglądało. Przeraszam, ale sama nie wiem a wyglądajesz się być w ciąży? pomyślałaby sobie Bóg wie co? Takich rzeczy można dowiedzieć się od dalszej rodziny. Nie jestem chamska.

przecież cały czas podkreślasz jaka to jesteś szczera więc nie rozumiem dlaczego jej nie powiedziałaś prawdy?

No widać czegoś jej zazdrościsz skoro krytykujesz. Możesz myślisz że Tylko Ty masz prawo krytykować wszystkich na około, a Ciebie już nikt. Widzisz chwalisz się tylko osiągnięciami męża, a Twoje jakie są?

Najwidoczniej zazdrościsz że ona będzie młodą mamusią a ty zostałaś nią później. Ciężko stwierdzić. Jakiś powód musisz mieć. Ty nie powiedziałaś pannie młodej prosto w twarz że źle wygląda tak samo jak tobie nie powiedział ktoś prosto z mostu że wyglądasz jakbyś przyszła na bal karnawałowy bo jakby to wyglądało gdyby ci ktoś tak powiedział