Znam 38 letniego prawiczka

G.A.K pierdolisz ..jak jest dobry związek to i zrzędzenia jest mało za to dużo seksu ...a potem każdy zajmuje się czymś swoim , potem troche czas wspólnie , praca , dom , znowu każdy coś swojego porobi żeby się nie znudzić sobą ..i tyle

"życie w związku wydaje się fajne tylko tym, którzy albo nigdy w związku nie byli, albo są już uzależnieni od bycia z kimś i nie umieją sami funkcjonować." x ja tak nie uważam. ja jednak samokrytycznie przyznaję się do bycia emocjonalnie nienormalnym. nie planowałem tego i bardzo długo ubolewałem nad tym że nikt mnie nie chce. no ale minęło 20 lat i po prostu się przyzwyczaiłem. i to raczej z powodu tego "starokawalerskiego zdziwaczenia" czuję to co czuję. to raczej normalne nie jest i ludzi którzy szukają sobie kogoś bynajmniej nie określam mianem "uzależnionych". to normalna ludzka rzecz a że ja tego nie chcę to raczej dowód że po prostu nie jestem już normalny.

"teraz tak gadasz bo jesteś po rozstaniu" ­ gówno prawda, zawsze tak mówiłam. a po rozstaniu to akurat odżyłam, psychicznie i fizycznie. ­ wiara - każdy ma wybór, taka prawda. a już na pewno ty masz, bo nawet przez kafe parę lasek o mało ci do łóżka nie weszło, takie były napalone :P ­ nie wiem, nie mówię że na 100% się nigdy z nikim nie zwiążę, ale na pewno przemyślę tę decyzję milion razy. albo dwa miliony razy.

taki jeden facet 28- Ostatnio spawałem piec u kolego, rozciekł mu się a ma zaledwie 10 lat, powód był prosty, kolega wali w ten piec jak głupi, bo jego żonce jest cięgle zimno, jak spada temperatura do 23 stopni w domu, to ona mu zrzedzi że zimno, kolega spala tyle węgla i mułu, że pół roku musi na to zasuwać, na paliwo to wydaje 700 zł na miesiac, bo żona przecież piechotą nie pójdzie, ogólnie facet normalnie zarabia a nie ma kasy nawet na piwo, jest nędzarzem. Ja bym chyba zdechł jak bym miał 23 stopnie w pokoju...Wyjebał bym taką kobietę na zbity pysk. Oni też podróżują, ale żonka musi mieć luksusowe hotele, swoją wypłatę wydaje na ciuchy, w których w więszości nie nosi i oddaje je siostrze... ;) Seks nie jest warty, aby tyle poświęcać dla kobiet.

"to raczej normalne nie jest i ludzi którzy szukają sobie kogoś bynajmniej nie określam mianem "uzależnionych"" ­ jak zwykle przekręcasz to co piszę. ja nie mówię o ludziach, którzy chcą z kimś być, ale o tych którzy idealizują związek, uważają, ze nada ich życiu sens i uczyni ich szczęśliwymi. ­ a takich jest cała masa. ­ jak się ma zdrowe podejście to się wie, że szczęście swoją drogą, a związek to zawsze ryzyko.

"Ostatnio spawałem piec u kolego" x to już jest przypadek hardcorowy ale idea jest prawdziwa. z babami to naprawdę ciągle jakieś problemy. i nie mówię o sobie ale o swoich znajomych. mają te dziewczyny/żony zupełnie normalne ale ciągle z nimi jakieś cyrki i tak. faktycznie o tym się nie mówi tylko o "miłości" i innych duperelach. o tych dobrych stronach "związku".

po prostu żaba- Ale normalnego faceta zawsze ciągnie do kobiety, choćby po seks, taka nasza natura. Ty nie masz z tym problemu, bo kobiety nie mają, my jak zawsze tak. Wiem co napiszesz, wspomnisz pewnie o dziwkach, ale dla wielu to nie są kobiety i tym samym nie podniecają tak jak prawdziwe kobiety.

G.A.K i na podstawie tego jednego przykładu kolegi frajera Ty tworzysz sobie obraz Wszystkich kobiet na ziemi. no taką sobie wybrał to taką ma ..widziały gały co brały pretensje może mieć do siebie.

co ja niby przekręcam? napisałaś że życie w związku wydaje się fajne TYLKO dwóm rodzajom ludzi: 1. tym którzy nigdy w związku nie byli (czyli zdecydowana mniejszość, margines można by powiedzieć nieistotny). 2. tym którzy są UZALEŻNIENI. x więc skoro napisałaś że TYLKO takie dwa "rodzaje" uważają związki za atrakcyjne to nie mów mi że ja coś przekręcam. to tylko logiczny wniosek z tego co napisałaś.

G.A.K widzę ,że ty faktycznie gówno wiesz o kobietach skoro twierdzisz ,że tylko dziwki potrzebują seksu ,a każda przeciętna kobieta to seks traktuje jako kartę przetargową żeby zaciągnąć faceta przed ołtarz ,a potem tylko zrzędzenie ,a seks to od święta . Z takimi poglądami to aż się sam prosisz mieć taką heterę" nie lubiącą seksu" ...bo przecież w twoim mniemaniu każda lubiąca seks=dziwka ..eh

e tam nie mamy. pewnie, że chce się seksu, ale z przypadkowym facetem to (jak dla mnie) żadna przyjemność, a znowu dla słoika miodu nie będę brała sobie całego ula na głowę. ­ offerma, nie bierz tego co piszę na logikę. ja jestem tylko kobietą :P

"ale o tych którzy idealizują związek, uważają, ze nada ich życiu sens i uczyni ich szczęśliwymi" sam związek w sensie stricte szczęścia nie da. trzeba pierw umieć samemu być szczęśliwym ,ale to chyba jest oczywiste nie ?

"i na podstawie tego jednego przykładu kolegi frajera Ty tworzysz sobie obraz Wszystkich kobiet na ziemi." x nie gadaj pierdół. ostatnio kumpel mi opowiadał jak pojechał kiedyś z kolegą i jego dziewczyną na dominikanę. no kurwa NEVER AGAIN. ciągle jej coś nie pasowało, ciągle jakieś fochy, ciągle standard nie dość luksusowy. bo ona to najlepiej by leżała i piła drinki z parasolkami w luksusowym hotelu nad oceanem/basenem. szkoda słów po prostu.

"mają te dziewczyny/żony zupełnie normalne ale ciągle z nimi jakieś cyrki i tak." jak to się mówi z babą źle ,a bez baby jeszcze gorzej ja tam wolę sobie ponarzekać w męskim gronie na baby jak każdy z kumpli bo zawsze coś się znajdzie ,ale zwiazki mają też swoje plusy bo czas ze sobą fajnie razem spędzamy. . jak ktos ma tylko zrzędzenie i więcej jest minusów to ja w takim wypadku bym się po prostu rozstał..gorzej jak są dzieci ;/ i szydło wyjdzie z worka już jak jest dziecko

a ostatnio byłem w alpach na nartach. byliśmy w kilku, jeden kumpel był z żoną. i chociaż wcale nie jest z tych "księżniczek" to też fochy były, też grymasiła i marudziła. byliśmy przecież tylko tydzień, każdy chciał pojeździć do bólu a facet niestety, połowę wyjazdu zamiast na stoku przesiedział z panną a to gdzieś na zakupach albo diabli wiedzą gdzie bo chociaż chciał pojeździć to ona schodzi ze stoku to on też "musi" bo jak nie to fochy. i takie przykłady można mnożyć.

!offerma no dobrze to wtedy mamy 2gi przypadek ,ale jak to ma sie do całej reszty bo ja nie widzę powiązania ..no różne są charaktery tak z innej beczki to jechać w trójkę na wczasy to jak dla mnie dziwnie ..nie chciał bym jechać ze swoją babą i z kumplem na doczepkę ..albo kumpel ,albo baba ..no albo w 2 pary ,ale trójkąty ;/

!offerma ten 2gi przykład może już mniej hardcorowy. no tak to już jest coś za coś nie można mieć wszystkiego. Jednak dobór partnerki jest na tyle znaczny ,ze tego zrzędzenia może być mniej lub więcej. jeden bedzie miał pierdolenei codziennie ,a inny od święta

Siema. A dlaczego nie pójdziecie raz po raz na prostytutki? Nie zrujnuje was to aż tak finansowo chyba. :P

"ja tam wolę sobie ponarzekać w męskim gronie na baby jak każdy z kumpli bo zawsze coś się znajdzie" x no ale ty jesteś normalny i dla ciebie "związek" to coś normalnego i oczywistego a nie przewrócenie świata do góry nogami. ja po prostu uważam że gdybym się uparł na szukanie panny to tylko bym na tym stracił. stracił bym to o czym pisałem niczego tak naprawdę nie zyskując. no bo na przykład co by powiedziała taka laska na to ze siedzę sobie o 11 w nocy na kafeterii i opowiadam bzdury? przecież można robić coś innego, bardziej pożytecznego. skąd ty się tu w ogóle wziąłeś?

Do zrzędzenia można się przyzwyczaić. Na początku denerwuje, ale później jednym uchem wpuszczasz a drugim wypuszczasz :D

"tak z innej beczki to jechać w trójkę na wczasy to jak dla mnie dziwnie" x ale to mój kumpel znalazł tanie bilety i szukał chętnych żeby pojechać na dominikanę, to się nie trafia co dzień za niedużą kasę i nie wiem co w tym "dziwnego". pół świata w ten sposób zjeździł. no ale sam widzisz że gdy w grę wchodzi baba to już się robi "dziwne". to są właśnie te ciemne strony. my chyba naprawdę jesteśmy z różnych światów i się z tobą nie porozumiem. ty chyba myślisz bardziej w kategoriach "podrywacza" i żyjesz tak żeby "laski za dupę łapać". dlatego pomysł wyjazdu na dominikanę, nie po to żeby "romantycznie" kopulować w hotelu nad basenem a po to zeby po prostu zwiedzić świat, popływać w zajebistym oceanie, zobaczyć jak tam jest jest dla ciebie "dziwny". pewnie ta panna myślała w ten sam sposób i dlatego nic jej się nie podobało.

"Czyli konkluzja jedna - lepiej być samemu." x no nie bardzo. właśnie chodzi o to że zależy komu.

G.A.K po tych tekstach do żaby to widzę ,że ty masz koleś nieźle nasrane w bani . Tacy faceci jak ty sami sie proszą żeby robili za takiego jelenia który będzie tyrał dla swojej żony bo wtedy tylko będziesz ją szanował. ...i da ci od święta jak przyniesiesz podwójną pensję . no ,ale w końcu będzie porządna nie ?

Argen- Wszystko zależy od charakteru, znam facetów co dają sobą kierować, podporzadkowują się babą i są szczęśliwi, bo taki mają charakter, znam masę takich ludzi, bo akurat mieszkam w specyficznym regionie, gdzie faceci pracują a kobiety w domu siedzą, oni oddają jej wypłatę a one ją pożytkują i dyktują jak należy żyć. Są faceci co lubią jak kobieta od nich wymaga i jest niezadowolona, mój sąsiad pracuje 8 godzin, dostaje obiad i słucha żony co ma zrobić, wykonuje jej polecenia. Ja tam nie mam nerwów do sluchania czyjiś żalów, seks nie jest tego warty, po za tym jestem zimnolubny i nie lubię wyrzucać kasy na pierdoły, to mnie eliminuje do bycia w związku, zawał by mnie złapał, jak by przykładowo moja kobieta wyrzuciła mój telewizor i kupiła LCD albo plazmę, bo mój stary telewizor jest całkiem dobry i nowoczesny bo ma płaski ekran ale nie jest plazmą czy LCD. Nie znam małżeństwa, aby nie mieli nowego telewizora typu plazma albo LCD. Dla mnie to marnowanie kasy jak stary jeszcze dobry.

"takie fochy to mali chłopcy walą " ­ ano. ­ oczywiście teraz wolę wspominać złe chwile, bo wspominanie dobrych do niczego dobrego nie doprowadzi.

taki jeden facet 28- Jakich tekstach? On ją poderwał na kafe, bo chciał zaliczyć dziewicę, szybko mu się to udało, bo to rasowy podrywacz, a żaba to ładna dupcia jest, wiec trudno aby ją sobie odpuścił, dopiero jak sobie zdrowo poruchał i się mu znudziła to zrezygnował. Ty byś zrezygnował z młodej i ładnej dziewicy?

BSA, nie jestem ładna. jestem najwyżej przeciętna. ­ a panien do "poruchania" to miał na miejscu multum. nawet najwyższej klasy ruchaczowi nie chciałoby jechać przez pół polski i poddawać się rodzinnym oględzinom dla samego poruchania. nie mówiąc już o kiepskim seksie z dziewicą.

nie wiem nie wnikam kogo kto poderwał ,a nawet jeżeli to ona też chciała tego seksu skoro się na to zgodziła nie ? nie wiem dlaczego akurat jego stawiasz w roli zwycięzcy. widocznie było im dobrze do czasu i czerpali z tego związku obopólną korzyść.

po prostu żaba- Faceci za dziewicę w USA płacą ciężkie setki tysięcy dolarów, aby mieć dziewicę, wiec trochę litrów paliwa jest warte tego, aby mieć mega podniecenie z dziewicą, widać że za cholerę nie rozumiesz facetów. Ja jestem w stanie przejść poiechotą 30 km, aby pooglądać sobie ładne cipki i oprócz oglądania to nic z tego nie mam, nawet nie wymacam że o ruchaniu nie wspomnę, wiec co to jest 400 km wygodnym autem?

a kaffe to akurat jest dobre miejsce do nawiązywania nowych znajomości z kobitkami ;]