Termin na październik

:) Nie jest dobrze dzisiaj. I mdłości i pierwsze rozstępy na piersiach, a miałam je takie piękne Zamówiłam właśnie krem na rozstępy, ale wiem, że pewnie doopa z tego wyjdzie.

oj no to rzczywiscie nie ciekawie ale moze ja szybko zaczniesz stosowac to beda mniej widoczne :) ja sie od poczatku znaczy od miesiaca jakiegos smaruje zwykla oliwka taka dla dzieci i mimo ze piersi rosna az mnie to dziwilo ze moa byc ta jedrne i pelne zadnych rozstepw ja narazie nie widac :)

Moje piersi właśnie też nabrały większych rozmiarów i do tej pory były jędrne, pełne i w ogóle byłam z nich dumna :D Koleżanka mi powiedziała, że wymyślam, bo jeszcze za wcześnie na rozstępy, ale ja widzę, że coś tam się pojawiło nieciekawego :-o

lepiej wczesniej zareagowac bo potwem juz nie bedzie odwrotu i ciezo bedzie je nawet zatuszowac czyms . Ale mi siw wydaje ze nie jest za wczesnie bo wlasnie teraz sie naciaga skora i wlasnie tego sutiem sa rozstepy , skora robi sie sucha i potrzebuje mocnego nawilzenia .

To że się robi sucha to zauważyłam... Istna masakra. Też mi się wydaję, że wcale nie jest za wcześnie.

ja ogolnie zawsze mialam sucha skore ale teraz byla masakra i nawilzac zaczelamto widziec poprawe , bo przeciez taka oliwka dzieciaczki smarujesz zeby nawilzyc skore wiec moim zdaniem jest najlepsza , polecam te z Nivea sa naprawde swwietne :p

No ja właśnie smarowałam trochę oliwkami, ale kurcze potem wszystko jest takie tłuste, że teraz zamówiłam krem... 150 zł, ale zobaczymy, cudów się nie spodziewam.

ja po kazdym posmarowaniu sie oliwa musze rece umyc sobie bo denerwuje mnie ta odrobina ktora na rekach zostaje , niby ladnie pachnie i wogole ale jakos przeszkadza mi to :) Moze akurat rem pomoze ale sama nie wiem , wiem np ze moja przyjaciolka jak uroszila pierwsza corke cala ciaze smarowala sie roznymi kremami i po urodzeniu malej tez a rozstepy tak czy siak ma ,a po urodzeniu drugiej niespelna rok pozniej sa okropne. Podobno to wiele zalezy od genow :)

Oj nie strasz mnie, bo moja matula ma straszne rozstępy. Ja wiem, że cudów nie będzie po tych wszystkich mazidłach, ale może psychicznie będę się czuła bardziej komfortowo :D

Psychiczny komfort jest bardziej sensowny niz taki widoczny dla innych . Moja matula tez ma rozstepy i to mega , wiec az sie boje , przed tym ja mnie urodzila byla szczuplutka ja ja a potem przytyla bedac ze man w ciazy duzo i nie mogla zrzucic wiec jak to tez jest genetyczne to az sie boje :)

Witam kochane :) Powiedzcie mi macie już jakieś typy co do imion dla waszych maluszków?

witam witam :) hihi :) Jak samopoczucie kochane ? mi jakos ta ciezko do kilku dni jest ze nie mam sil normalnie nawet sie podniesc : ) A co do imion do chlopczyk bedzie Oskarek , a jak dziewczynka to sama nie wiem zastanawiamy sie miedzy Wiktoria , Ania , Maja :)

Niby wszystko ok, ale z rana delikatny incydent nad kibelkiem. Ja się cały czas zastanawiam nad różnymi opcjami, przeglądam te imiona i nic mi się nie podoba :( Myślałam o Aurelii albo Alicji dla dziewczynki, a dla chłopca Tymon, sama nie wiem.

Jednak dzisiaj zdecydowanie kiepskie samopoczucie, dlatego kończę zaraz pracę i idę się położyć, bo i senność mnie niesamowita dopadła.

oj mi na szczescie takie dolegliwosci minely calkowicie i sie nie czuje mimo to sie jakos cudnie . Sennosc odczuwalam na poczatku ale minelo choc kolo 18 musze sie zdrzemnac na chwile :)

Ja już myślałam, że mi też minęła, ale tutaj widzę, że jednak niekoniecznie, ale ta senność to mam wrażenie, że jednak jest spowodowana obniżeniem ciśnienia, bo nie tylko ja jestem taka senna.

Ale powiem ci szczerze ze taka pogoda , wysokie temperatury i ogolnie strasznie duszno doprowadza mnie do szalu i mam ochote do lodowki wejsc ,a z strach pomyslec co bedzie w pelni lata , przeciez to wiosna dopiero jest :) Glowa mnie strasznie boli przy takim cisnieniu , poza tym ciezko mi sie jaos tak robi :)

Tutaj upałów jeszcze nie ma, a nawet czasami zimno mi się robi albo przez ciążę taka marudna się zrobiłam :D

ja nawet nie chce myslec o tych hormonach buzujacych we mnie , bo stalam sie strasznie wybuchowa , placzliwa i nie da sie ze mna zyc podobno . Ale moj partner mowi mi ze pociesza sie ze to juz niellugo bo potem bedzie lepiej : )

Hahahaha to podobnie jest ze mną, dziwne. Twarda babka ze mnie raczej i płaczę bardzo rzadko, a teraz dzień bez ryku to dzień stracony :D

tak jak ja wczoraj zrobilam to normlanie nie poznalam sama siebie . Nie dosc ze naprawde podziwiam mojego partnera za cierpliwosc do mnie i znoszenie moich fanaberii . Wczoraj zadzwonil do mnie pod wieczor ja wracal i mowi mi ze idzie sie z olega spotkac z ktorym sie dobre kilka miesiecy nie widzial , zazwyczaj nie mam nic przeciwko , przeciez ja tez mam znajomych i tez wychodze choc teraz wieczoramii to raczej nie :) A ja przez telefon sie wydarlam na niego jakbym byla jakas nienormalna , ze nie poswieca czasu mi ani dziecku i wogole no i sie rozplakalam po wydarciu sie na niego oczywiscie i sie rozlaczylam wylaczajac telefon , a ten zjawil sie po kilunastu minutach bo myslal ze cos sie stalo ,a ja oczywiscie zamiast sie cieszyc ze jest to zaczelam dalej sie wydzierac po nim :9 A placze , a raczej plakalam przed ciaza bardzo zadko , chyba dopiero jak kompletnie sil na nic nie mialam juz :D

Hahahaha :D jakbym widziała siebie :) Teraz jak na weekend przyjechał do mnie stęskniony mój mężczyzna, to to co on przeżył przez moją gadaninę jest godne podziwu, naprawdę :D Jego cierpliwość i wyrozumiałość była 100%, ale to mnie jeszcze bardziej irytowało i wkurzało, a na ogół taka nie jestem :D

we wszytskim mozna znalezc problem , a ja jestem mistrzem w ciagu ostatnich dni w tym :)