Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

magdalenakarpinska

kłopoty w związku...toksyczny związek? błagam o pomoc :(

Polecane posty

witam, bardzo prosze osoby ktore maja chwile o przeczytanie mojej historii,ja juz nie wiem co mam robic,a nie mam zadnej bliskiej osoby ktorej moglabym sie zwirzyc :( pisze o pewnym problemie, jestem juz zalamana :( jestem z chlopakiem od 2 lat, wszystko bylo ok do zeszlorocznych wakacji... wtedy jakby cos sie wypalilo,sama nie wiem. Mialam chwilami juz go dosyc,nie chcialam z nim spedzac czasu w taki monotonny sposob,kazda jego dycyzja mnie irytowala. Jest to dluga historia,dalismy sobie tzw "przerwe" 3 miesiace,nie spotykalismy w ogole a przez smsy zazwyczaj sie klocilismy,albo on prosil mnie o powrot i caly czas mowil jak bardzo kocha. Potem wyjechal do pracy w inna czesc polski i nasz kontakt ustal. Z czasem zaczelam rozumiec,jak bardzo mi na nim zalezy i jak bardzo go kocham. Widac byla potrzebna mi taka przerwa.I tak kolej sie odmienila,to ja blagalam go o spotkanie,pisalam smsy,maile...Zgodzil sie. Na naszym spotkaniu on w ogole nie mial watpliwosci,dal nam kolejna szanse i znow bylismy razem. Spedzilismy super swieta,sylwestra,lecz od nowego roku zaczelo sie psuc :( same klopoty,on stracil prace i mial tylko dorywcze zajecia przez co wpadl w male problemy finansowe. Ja rowniez stracilam prace,pozyczylam mu wszystkie pieniadze aby wydostal sie z dolka,i o to byly nasze kolejne klotnie,bo nagle ja zaczelam potrzebowac pieniedzy a on byl niewyplacalny.W kazdym badz razie nasze wszystkie klotnie sprowadzaly sie do pieniedzy a raczej ich braku.Ciagle monotonne spotkania,albo u mnie w domu,albo na spacerze,albo w galerii handlowej,lub u niego.Wiecznie to samo,wiecznie nudy,az w koncu sami sie soba nudzilismy i nie mielismy o czym rozmawiac. Odnosze wrazenie,ze on caly czas bujal w oblokach,co by bylo gdyby...i snul plany dla nas na przyszlosc,ale bez zadnego dazenia do celu :( od ponad miesiaca w ogole nie poznaje. Albo pozycza kase,obiecuje ze zarobi,wezmie od rodzicow i odda,a tymczasem w ogole sie u mnie nie pojawia. W ogole,przez kilka dni przestaje pisac,dzwonic i przychodzic :( mieszkamy w tej samej miejscowosci,wiec nie ma daleko i uwazam ze do swojej dzieczyny nie trzeba sie anonsowac. Mi nigdy nie chodzi o te pieniadze,tylko sam fakt :( wtedy jak juz dojdzie do spotkania to przeprasza,blaga,obiecuje poprawe,placze jak dziecko...ja daje mu kolejna szanse choc niechetnie. Kilka dni jest dobrze,i znow to samo. Potrafi przez kilka dni nie proponowac spotkania tlumaczac sie np tym,ze pomaga w remoncie domu. Ja wiem,ze on ma klopoty finansowe i jest mu glupio ze nie moze mi nic zaproponowac,ale dlaczego tak sie zachowuje? :( powodem czestego nie odzywania sie jest brak srodkow na koncie,nie ma z czego zadzwonic i nie raz staral sie do mnie pisac od mamy ale mowi mi,ze w domu nie chca mu dawac swoich telefonow.Od 7 tygodni nie widzielismy sie przez ani jeden weekend,on zawsze tak jakby sie rozplywal :( w ostatni piatek byl u mnie,zostal dlugo,spedzilismy fajnie czas,troche sie poklocilismy na koniec ale przymknelam na to oko.W sobote poszedl do znajomego na dorywcza prace,aby zarobic na weekend kilka groszy,a o godz 19 napisal mi,ze ten znajomy mu nie zaplacil pieniedzy,zema ostatnich 10smsow i od tamtej pory cisza. Jak kamien w wode :( ja tak za nim tesknie,tak mi jego brakuje a on od 4 dni sie nie odzywa i nie pokazuje:( prosze powiedzcie co jest powodem takiego zachowania? ja juz czasem mam glupie mysli,ze moze ma kogos,ze moze spotyka sie z takim jednym znajomym ktorego ja nie akceptuje,bo ma na niego zly wplyw,i od kiedy jestesmy razem to przestal sie spotykac,ale jak mielismy ta 3 miesieczna przerwe to znow zaczal sie z nim kolegowac,a jak dalismy sobie druga szanse to przestal. BLAGAM O POMOC, ja nie wiem co myslec :( za kazdym razem ja do niego dzwonilam,proponowalam spotkanie,a teraz postanowilam,ze poczekam na jego krok,a jutro jest juz 5 dzien jak przepadl bez slowa :( dodam,ze chlopak ma 19 lat a ja 24. jego siostry sa codziennie na fb,ale zadna z nich nie przekazuje mi zadnej informacji od niego :( wiem,ze nie maja za dobrego kontaktu ze soba,ale moglby chociaz w taki sposob sie odezwac :( dziekuje za przeczytanie mojej historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4444444444444
znajdz chlopaka w swoim wieku a nie stara ruro wymagasz od niego aby mial kase. W takim wieku jaki on ma to sie nie ma kasy zrozum to stara ruro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo jestem stara, faktycznie :) ja nie wymagam od niego pieniedzy inteligentna osóbko, wrecz przeciwnie pomagam mu na każdym kroku! w sferze pienieznej,w znalezieniu pracy,w klopotach w domu... a nurtuje mnie pytanie dlaczego on sie tak zachowuje. Jesli nie potrafisz czytac ze zrozumieniem proponuje testy gimnazjalne... Podejrzewam, ze gdybym nie napisala ile mamy lat nawet nie potrafilbys/potrafilabys sie odezwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierrrrrrraaaa
Skoro Cię to nurtuje to zapytaj. Nikt chyba na forum medium nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4444444444444
mlode pindolki cie interesuja , myslisz ze on chce taka stara wyruchana piczka jaka ty masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
medium nie, ale mozna pomoc patrzac na to z innego punktu widzenia, jako postronna osoba. A skoro nie mam nikogo z kim moglabym pogadac to pisze tutaj. Logiczne. Pytalam nie raz, bez skutku, sytuacja sie powtarza... @4444444444444 hahahahha, zal mi Cb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość losiaaa
ja mam 22 on miał 19 . szczerze szkoda czasu. to młody chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×