Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamuchaXYZ

Nie daję rady z 12-latkiem

Polecane posty

Gość MamuchaXYZ
Napiszę Wam że dużo winy jest mojego męża. Sam nie miał ojca-zginął jak mąż miał 3 lata i zawsze zazdrościł kolegom, których ojcowie uczyli jezdzic na rowerze, grali w piłkę, zabierali na mecze itd Nigdy nie był na wakacjach! I on synowi chce dać wszystko czego sam nie miał. Zjezdziliśmy już pół Polski, zamki,bunkry etc, wakacje zawsze, kolonie itd nawet jak sobie odmówimy nowszego samochodu czy nowej pralki. I boli to ze młody tego nie docenia. Dla niego to normalne ze wakacje za granicą, ferie na nartach. Ale nie wie ze ja mam jedne buty na zimę te same od 2 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie? a ja mam dwa laptopy i mogą z nich korzystac tylko w pokoju rodzinnym. Tam gdzie spedzamy czas wszyscy ;) Na jednym z zebran byłam jedyną matką która ma na oku komputery :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
Tez mam 12 latka-mój teraz do 5 chodzi. To Twój rocznikowo 13 juz ma? Ja to wymiękam przy niektórych tematach. A przyroda to w ogóle tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
Mój ma stacjonarny u siebie w pokoju więc cięzko miec pod kontrolą,a my mamy laptopa ale syn z niego nie korzysta. Teraz i tak zakaz będzie miał na komputer az nie poprawi ocen i zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamuchaXYZ Różowy strachulec tylko że ja 10 razy częsciej musze go o coś prosić niz on mnie. x x ale jak poprosi to mówisz mu zaraz i tak kilka razy czy może robisz od razu wszystko o co \on cię poprosi?? Mnie też dzieci rzadziej prosiły o coś niż ja ich,ale jak pare razy usłyszały ode mnie..zaraz..i potem..za chwile...a na koniec..a widzicie jak to jest jak ja was o cos proszę,to póżniej już nie było takich haseł.. x x co do komputera..heheh kombinujecie,hasła,myszki,klawiatury..a nie prościej schować całego kompa w karton i wywieżć..co to za kara ajk wiecie ze dziecko w czasie waszej nie obecności z niego korzysta i śmieje sie z waszych kar.. U mnie był zabrany cały komputer do odwołania a żeby go odzyskać musieli pokazać że na niego zasłużyli..serce nie raz mi pękało,ale efekty były i jedna zasada..jak coś mówiłam to oboje z mężem sztama a nie ze jeden zakazał drugi pozwolił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
Dziewczyny, rozmawiałam z wychowawczynią, potwierdziła ze opuścił się w nauce, ze z angielskiego (ona uczy) wychodzi mu 4 a miał 6 na półrocze. Nie oddał zadnej dodatkowej pracy a były 3. Za tydzien jest sprawdzian. Ma go napisac na 5,poprawic ostatnią kartkówke z ktorej dostał 1 i te prace oddać to mu wyjdzie 5. Ale do zachowania nie miała zastrzezen. Podobno jest b.grzeczny, nie ma żadnej uwagi i zachowanie jak dla niej wzorowe będzie miał. To o co tu chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ma stacjonarny u siebie w pokoju więc ciężko mieć pod kontrolą,a my mamy laptopa x x to nie jest wytłumaczenie,zabierasz kompa i chowasz,bez dwóch zdań.. moi nawet kombinowali że potrzebują żeby zadania zrobić,czy referat napisać...położyłam im wtedy na biurko encyklopedie,słownik i inne ksiażki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
Rózowy strachulec- pisałam, ze mąz jest mniej konsekwentny niz ja bo nie miał sam dziecinstwa. Brak ojca,matka zaganiana, miala jeszcze córke...mięknie szybciej. Ale z tym ZARAZ zastosuję. Niech poczuje to co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dzisiaj robię
może jeszcze jakieś poczucie przyzwoitości ma. niemniej nie możecie sobie pozwolić na takie traktowanie bo potem będzie tylko gorzej. zapytaj go dlaczego nie chce się uczyć, dlaczego się tak opuścił. tylko na spokojnie. a wy mu opowiadacie, jak ciężką pracą doszliście do tego, co macie? nam się dobrze powodzi w życiu ale nic za darmo nie ma - ciężko pracowaliśmy z mężem oboje na to, że wyjazd za granicę to dla nas żaden wydatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
My musimy oszczędzać by potem wyjechać. (nie kupuje ton ubran i perfum za 500zl) Ale na młodym nigdy nie oszczedzalismy. Potrzebował nowe korki-miał, na dres-miał, na wycieczkę,kino,basen tak samo. Miał za dobrze i za dużo i to ten błąd właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
Poza tym mamy 900zl rate kredytu na mieszkanie i do 2016 będziemy spłacać, takze my nie na wszystko mozemy sobie pozwolić. Syn komputer kupił na komunie z uzbieranych pieniędzy i ma go 3 lata juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dzisiaj robię
a masz wyrzuty sumienia jak sobie coś kupujesz? i nie mówię tutaj o 15 parze butów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko to nie jest wytłumaczenie tym bardziej ze macie problem...mój maż zmarł jak mój syn miał 16 lat a córka 17..zostałam sama..ale mimo wszystko jak cos powiedziałam to tak robiłam..musiałam być i matką i ojcem..dzieci mi nie raz wykrzyczały że mnie nie lubią,czy nawet gorsze hasła tylko dlatego ze im czegoś zabroniłam,ale ja wtedy ze łzami w oczach mówiłam im...to nie zmienia faktu że ja was kocham i kochać będę..musisz nauczyc sie odmawiac i być konsekwentna ,no i przede wszystkim rozmowa z męzem,bo jeśli on neguje twoje kary,albo je uchyla to niczego nie osiągniecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
Nie, bo pracuje to czemu mam miec wyrzuty. Jeszcze 3 lata i będzie mozna na więcej sobie pozwolić. Ale synowi naprawdę nic nie brakowało. Jadł to co lubił,koktaile,owoce, mąz po pracy do lidla po kokosa leciał bo syn miał ochotę. Teraz w brodę sobie pluje po dzisiejszej akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
Rózowy strachulec-podziwiam Cię za wytrwałośc i konsekwencję. Żałuje,ze taka nie byłam od początku,ale chyba wazne ze dostrzegłam swoje blędy i chcę to naprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzieci oprócz rygoru też miały przyjemności,to nie tak że w domu było wszystko na rozkaz,ale przede wszystkim nauczyłam ich że jak cos powiem to trzeba sie z tym liczyć bo ja też moge walnąć focha a wtedy oni na tym gorzej wyjdą jak ja:-) Twój syn ma 12 lat więc jeszcze nic straconego ale ja tu widze problem z Twoim mężem:-( i jeśli On sie nie zmieni to młody Wam da popalić a wierz mi że może być gorzej jak będzie starszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dzisiaj robię
dokładnie strachulec, nie chodzi o to żeby w domu były tylko rozkazy ale to autorka na pewno wie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
Wiem, ale mąż dziś też jakby obuchem w łeb dostał (kolokwialnie mówiąc) pierwszy raz syn go wyprowadził tak z równowagi ze go szarpnął, przeklął i chyba by mu przylał pierwszy raz. Takze wiem o tym, jak syn poszedł do szkoły, wzięłam wolne bo tez cała w nerwach i pogadalismy na spokojnie. Wiem ze z kazdym dniem będzie gorzej jak nie zareagujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
On przyjemnosci to miał aż nadto. My pod niego obiady robiliśmy ale juz koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
Haha ale głupio to zabrzmiało. Ze te jego przyjemności to obiady a to tylko jeden przykład. Dziękuje za zainteresowanie tematem, rady będą mile widziane. Kolezanka ma córkę bałaganiarę to raz te ubrania ktore mała zostawiła pozawieszała na lampce majtki,rajtuzy na lampie itd. Jak wróciła z koleżankami to spaliła się ze wstydu i ubrania odtąd chowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh..jak to sie mówi..jak sobie pościelesz tak sie wyśpisz.powiem ci tylko tyle że jak znam życie i do tej pory nic w tym kierunku nie robiliście to teraz wam bedzie bardzo cieżko być konsekwentnym i wytrzymać w swoich postanowieniach..dla syna będzie to szok,ale jeśli po puścicie to będziecie na straconej pozycji.. I nie zabraniaj mu nagle wszystkiego naraz bo sama pozbawisz sie odpowiednich narzedzi,,kara adekwatna do czynów i konsekwencja.. Pierwsze co bym zrobiła to zwinęła ten słynna komputer i nie kombinowała z hasłem,myszką i klawiaturą bo mały jest bystrzejszy od was,a to że to za jego kase kupiony nie ma żadnego znaczenia...ty wybuliłaś KASE NA KOMUNIE ŻEBY ON MÓGŁ DOSTAĆ PREZENTY..i tak bym mu odpowiedział gdyby mu się cos nie podobało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolezanka ma córkę bałaganiarę to raz te ubrania ktore mała zostawiła pozawieszała na lampce majtki,rajtuzy na lampie itd. Jak wróciła z koleżankami to spaliła się ze wstydu i ubrania odtąd chowa. x x o i dokładnie o to chodzi,ja też tak robiłam..nie sprzątałam za dzieci w pokojach,powiedziałam raz..a potem to juz czyny były... Nie raz usłyszeli ode mnie hasło...kurcze dałam pani Zosi wolne do końca miesiąca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dzisiaj robię
ja uwzględniam preferencje dzieci przy dodatkach do jedzenia. córa uwielbia paprykę, ogórki za to syn pomidory i odpowiednio dostają kanapki z dodatkami. to samo smaki jogurtów czy napoje - jedno gazowaną wodę tylko a drugie absolutnie nie :) obiady jadamy po naszym powrocie z pracy i nie ma grymaszenia. nie będę stać przy garach całymi dniami żeby każdemu dogodzić - bez przesady ;) przed zajęciami dodatkowymi odrabiają lekcje i odpoczywają, po zajęciach i obiedzie - sprawdzamy. potem się uczą a potem my odpytujemy. jak wszystko gra to jest czas na rozrywkę. o 20 kolacja, potem mycie i do wyra :) póki co taki plan się sprawdza. i lekcje zadane w piątek, zawsze odrabiają w piątki bo weekendy zazwyczaj mamy zorganizowane wycieczkowo czy też odwiedzamy znajomych/rodzinę. więc żeby nie było marudzenia że trzeba jeszcze zadania jakieś zrobić a tu niedziela i się nie chce :P wydaje mi się, że jak mają tak poukładane to im się dobrze funkcjonuje. wiadomo, że czasem cudują ale nie ma zmiłuj. raz jak syn zapomniał zeszytu z pracą domową to wychowawc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
Rozowy-tyle że dla niego zakaz na komp to żadna kara. Lubi grać ale wtedy pójdzie na dwór a to bardziej lubi. Nie mam tez gdzie tego kompa wywieźć. O wrócił. Do potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dzisiaj robię
jak syn zapomniał zeszytu z pracą domową to wychowawczyni do mnie zadzwoniła :D poprosiłam żeby zanotowała uwagę w dzienniczku (syn zrobił dodatkową pracę która miała być na ocenę) i od tamtej pory pakuje się wieczorem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
Pierwsze słowa ze nie bylo matmy i ze chce tatę przeprosić. Na razie wygonilam go z psem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dzisiaj robię
to nie pójdzie na dwór. tylko na trening (chociaż jak raz czy dwa go nie puścisz to go dotknie chyba?) i do domu. żadnego wychodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
To jak przeprosi tatę to tata ma nie przyjąc tych przeprosin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam tez gdzie tego kompa wywieźć. x x acha no to rzeczywiscie problem lepiej mu go zostaw na biurku i napisz ...zakaz używania do odwołanie...pewnie poskutkuje... Do piwnicy go wynieś!! Do rodziców go zawieś,schowaj w szafie którą mozesz zamknąc na klucz...bozeee..chcesz go wychować i czegos nauczyc czy go bronisz... Na dwór moze isc,ale jak odrobi lekcie i sie pouczy..w przeciwnym razie bedzie siedział w pokoju bez kompa i dłubał w nosie..i albo ona was przetrzyma albo wy jego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dzisiaj robię
przyjąć ale wyciągnąć i tak konsekwencje. i powiedzieć jak się poczuł, czy młody w ogóle rozumie wagę swoich słów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×