Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomarańczowy las

jestem w ciąży, nie chce tego dziecka.

Polecane posty

Gość pomarańczowy las

witam was, mam olbrzymi problem. kilka dni temu dowiedziałam się że jestem w 5 tygodniu ciąży. mój mąż szaleje z radości, chodzi dumny jak paw. mimo że brzuch jest niewidoczny mówi do niego. a ja wrecz przeciwnie. jestem zawiedziona. gdy nie byłam w ciąży, mówiłam głosno o tym ze chce dziecko. ze mam juz wszystko, a przede wszystkim kochającego odpowiedzialnego męża. i że brakuje tylko małej istoty. wszystko się zmieniło w momencie kiedy plany staly się rzeczywistoscią. nie chce tego dziecka.. co mam zrobic? nie mam juz sily na siebie. czy to mi sie odmieni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa on ma racje
pewnie ze sie odmieni.Teraz jestes w szoku boisz sie zmian.Ale jak bedziesz miala na raczkach malego robaczka z noskiem mamusi i oczkami tatusia to oszalejesz ze szczescia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
liczę na to, chcę być dobrą matką. a nie jakąś bezuczuciową zołzą. dzięki za odp, aż się uśmiechnęłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym czytala o sobie w czasie kiedy ja sie dowiedzialam o ciazy :-) . Wszystko sie zmienilo jakies 2 czy 3 miesiace po porodzie. Nagle zdalam sobie sprawe ze ta mala istotka jest naprawde fajna i potem z dnia na dzien bylo tylko lepiej :-) . Nie martw sieto przejdzie. Nie pisze tu o tym ze jak urodzisz to nagle go pokochosz choc moze sie tak zdazyc ale ja nie mialam tego uczucia. Zamiast milosci raczej bylam go ciekawa a potem zajmowalam sie nim z obowiazku ale tak jak pisalam po 2-3 miesiqcach wreszcie ten caly instynkt macierzynski sie wreszcie pojawil :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkfnjewwe
ylko zeby ci dziecko z kocyka nie wypadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
no właśnie też mam wrazenie, ze krzywdy nie zrobie, ale wlasnie bede traktowac jak małego brata, siostre badz dziecko kogos bliskiego ktorego dostane pod opieke. po nocach nie moge spac.. ale dzieki za słowa otuchy. mam nadzieje ze mi się odmieni.. tak jak i Tobie. ile miałaś lat gdy zostałaś mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
hehe, nie no z kocyka nie wypadnie, spokojnie ;) nie chodzi mi o robienie krzywdy dziecku. tylko o taki brak zaangażowania.. o może nie taką miłość, jaką powinnam mu dać.. boje się ze urodze, i nie bede wiedziala co dalej, ze bedzie mnie drazniło wstawanie, przebieranie.. ze bede szukac ciąglej pomocy u męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba ty
Ja mówiłam wszystkim w około, że się nie cieszę i to wpadka. Podobnie jak Ty, wczesniej ciągle mówiłam, że fajnie byłoby mieć dziecko, mąż był bardziej sceptyczny. Natomiast jak dostałam wynik, że jestem w 5 tygodniu, płakałam kilka dni. Teraz jestem w 5 miesiącu i dałabym się pokroić za to dziecko. A też myślałam, że nigdy się nie ucieszę, a ciąża to koniec młodości. Przemęcz się trochę, będzie lepiej - wiem to od wielu mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 :-) . Widzisz caly czas wbija nam sie do glowy ze jak bedziesz miec swoja dzidzie na rekach po raz pierwszy to poczujesz wielka fale milosci a jak to sie nie pojawi to zaczynamy sie obwiniac ze co ja za matka jestem. Tylko ze przeciez to jest maly czlowiek, ktos kogo dopiero poznalas. Trudno kogos kochac ot tak od pierwszego wejzenia. Milosci trzeba sie nauczyc a to moze troche trwac :-) . Na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
nic mi nie zostało, tylko czekać. rety, co za życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
na 15 grudzień. czasu mam sporo.. boję się wszystkiego, tego że przytyje i nigdy nie schudne. że już się nie wyśpie. że wszedzię będę chodzić z wózkiem. ja naprawdę wpadłam w panike w momencie kiedy ginekolog potwierdził ciąże. wczesniej byłam tak " niesamowicie gotowa" . zaczynam się już powoli modlić, zeby mi się odmieniło. zebym przestała się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nogi miałaś siłę rozkładać kiedy to robiłaś? Jak można nie chcieć dziecka? Jesteś samolubna!!! Taki facet nie zasługuje na taką żonę i w przyszłości matakę, która mysli wyłącznie o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i ja też tak miałam
Kochana, ja byłam w bardzo podobnej sytuacji z taką różnicą, że ja nie chciałam mieć dziecka. Moja wrodzona głupota jednak dała o sobie znać i chyba myślałam, że stanie się cud jak nie będziemy się zabezpieczać i w ciąży nie będę :-o żenujące, ale cóż. W ciąże zaszłam i jak tylko się o tym dowiedziałam, a dowiedziałam się dosyć późno, bo nie chciałam dopuścić do siebie myśli, że jestem w ciąży - a wszystkie znaki na niebie i ziemi jednak mówiły co innego - to od razu kupiłam w internecie tabletki poronne. Niestety należę do mało empatycznych osób i nie zrobiłoby to na mnie wrażenia, a jednak..... nie podjęłam decyzji o usunięciu, chcę urodzić, kocham mojego maluszka i już nie mogę się doczekać aż go zobaczę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopadł cię szok i hormony wybuchły jestem przekonana że będziesz szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz cos za cos :-) :-) . Musze ci powiedziec ze ja nie mialam wielkich problemow z nocnym wstawaniem ale tylko dlatego ze spal ze mna a ja karmilam piersia wiec jak w nocy sie budzil to dawalam mu amku i dalej spalam ja i on :-) . Fakt figury do tej pory nie odzyskalam ale tylko dlatego ze cwiczyc mi sie nie chce :-) . Ja sie nie moglam doczekac pierwszego spaceru z wozkiem hahaha. Naprawde nie ma co sie martwic bo bedzie fajnie mowie ci :-) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
będzie dobrze, dzięki dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziecko co prawda planowałam-po wielu rozmowach zdecydowałam się odstawić antykoncepcję, ale byłam w szoku ,że zaszłam tak szybko.I na początku ciąża niby planowana, ale wraz z wynikiem ogromny szok,masa wątpliwości,czułam się niepewnie,czułam niechęć...bałam się tgo co mnie czeka,co przyniesie życie, czy dziecko będzie zdrowe.Tygodnie ciąży miały a wraz z nimi mijały moje wątpliwości. Daj sobie czas na oswojenie się ze zmianami które cię czekają i z jego upływem twoje uczucia będą całkiem odwrotne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a nie boisz się zmian w związku, że b ędziesz opowiadać, że najbardziej kochasz dziecko, a mąż tak samo i będzie trochę na Ciebie zlewał do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
apropo mojego męża i zmian w związku.. hmm od zawsze mój mąż śmiał się i powtarzał " ty nie badz zła, gdy najpierw będę się witał z dzieckiem, a następnie z tobą". wydaje mi sie że mój ukochany oszaleje na punkcie dziecka.. i może fakt faktem poczuje się na drugim miejscu.. ale chyba najwazniejsze jest dobro dziecka prawda? mam nadzieje ze to szalenstwo bedzie miało granice. ze znajdzie czas dla mnie jak i małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
myślę, że wszystko jest ważne w rodzinie. jak tam chcesz, ale bym była zła. namęczysz się, bo on chce dziecko, najpierw ślub, cuda nie widy, a potem będziesz zawsze na drugim miejscu, gdzie miałaś być pierwszą osobą w życiu. dla mnie to bez sensu. i to witanie ma dla mnie akurat charakter symboliczny. najpierw byłas ty, potem dziecko. ale jak tam chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
nieistotne. kocham swojego męża najmocniej na świecie.. ja mam problem póki co z dzieckiem, które się we mnie rozwija, a ja najzwyczajniej czuje do niego niechęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
nieistotne? kochasz najmocniej na świecie, a on Ciebie nie. nie będziecie w harmonii jesli ktoś w rodzinie jest bardziej kochany od innych. życzę szczęścia ogólnie, ale dla mnie takie coś to niejasna sytuacja w sumie. będzie wracał do domu, ale czy do ciebie? raczej dla dziecka. chocby cię nienawidził, czylki nigdy nie wiesz na ile cię kocha, a na ile czuję sie zobowiązany. ale życzę szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbaa_słonia
daj sobie trochę czasu, nawet najbardziej "gotowa" miewa czasem takie myśli...moim zdaniem to wynika właśnie z tej gotowości, bo zależy Ci na tym, żeby być dobrą matką i strach przed tym, że się nie uda paraliżuje :) Spokojnie! Będzie dobrze, gwarantuję! Pozdrawiam, mama czteromiesięcznego Nikosia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbaa_słonia
heloiza, przesadzasz. dorosły człowiek potrafi zrozumieć, że mąż/partner idzie do pracy i siedzi tam osiem godzin, dziecko niekoniecznie...stąd bardziej tęskni i stąd lgnie do ojca od razu, kiedy ten przekręci klucz. nie przerysowywałabym tego, a już tym bardziej nie interpretowała jako brak miłości do żony, no litości. Może to, że nie będą uprawiać seksu na oczach dziecka to też dowód tej "nienawiści" o której piszesz, bo przecież wcześniej zrobiliby to w każdym momencie, w który mieli ochotę? Żona jest druga, bo musi poczekać do wieczora, a nie grzmocić się przy przedszkolaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza zyj i daj zyc innym
nie teoretyzuj, sa rozni ludzie i rozne odczucia, niekoniecznie takie, jakie sobie wyobrazasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
trąba- uprawianie seksu przy jakiejkolwiek osobie trzeciej to brak klasy i taktu i pyszne przekonanie, że każdy akurat ma ochotę podniecac się widokiem cudzych ciał, niekoniecznie jak z pornoli;-///bleee... interesuje mnie tylko, czy ta kolejność witania się czy czegokolwiek innego, to znak, że w sercu też ludzie mają taką kolejność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbaa_słonia
heloiza, skoro Twoim zdaniem gesty świadczą o kolejności w sercu, to przecież mąż powinien kierować się zachciankami żony, a nie poczuciem estetyki osób trzecich ;) obrzydliwe, ale tak wynikało z Twojej logiki... a co do autorki - dbaj o siebie i nie zadręczaj myślami, przyjdzie czas, że nie będziesz mogła doczekać się kolejnego USG, a po porodzie będziecie się nawzajem siebie uczyć i cieszyć sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
traba- czemu mnie na opak rozumiesz? nie- nie zachcianki żony....kurde, nawet przy psie dziwnie seks uprawiać, a Ty tu z dzieckiem wylatujesz.... ale nie rozumiem dlaczgo niby najpierw z dzieckiem ma się facet witać.we wszystkim dziecko będzie pierwsze, w sercu pewnie też. dziwne są koleje losu i dziwna jets miłość, zwłaszca macierzyńska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×