Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaklopotana789

jak przetrwac zostanie sie z mezem' rozwod

Polecane posty

Gość zaklopotana789

Hej moze mi doradzicie jak przetrwac ta bolesne rozstanie . Mamy 2 dzieci. Kocham meza ale ona flirtowal z inna przez pol roku i jest ze mna tylko ze wzgledu na dzieci . Wiem ze to nie ma szans gorzej cierpie z mysla ze osobe ktora kocham nie odwazejmnia tym samym tylko woli inna . On nie chce rozwodu skonczyl z tamta ale wiem ze to tylko dla dzieci wszystko . Jak zebrac sily i wytrzymac aby sie nie poddac i tkwic w takim malzenstwie . Mam trudna sytuacje. Na moich rodzicow nie moge liczyc. Sama jestem na uropie macierzynskim .. Mam kredyty do splaty .. Boje sie maz bedzie chcial mi odebrac dzieci a one sa dla mnie wszystkim. Poniewaz nie mam az dobrej sytuacji finansowej .. A on ladnie zarabia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i pragmatycznie
możesz zostać w układzie dla dobra dzieci aby cię to nie bolało że on lata na boki (zawsze będzie latał) koniecznie musisz przestać kochać męża zamiast tego kochaj swoje dzieci i siebie rozwijaj swój świat i uczucia lokuj we wszystkim tylko nie w mężu Nie sypiaj z nim (unikniesz zarażenia się wenerami) i niech cie zawsze "boli głowa" nigdy sie z mężem nie kłóć , bądź uprzejma i tylko tyle pilnuj dystansu do męża i unikaj psychicznej bliskości z nim, nie wdawaj się w rozmawianie z mężem, bo bez sensu, do rozmów znajdź sobie inne osoby zmyj z siebie więź jaka masz do niego i bliskość też zmyj małzeństwo traktuj tak jak on to traktuje , dla dzieci jako chwilowy kontrakt, spółka bez odpowiedzialności wobec małżonka Gdy dzieci dorosną, to on odejdzie do nowego egzemplarza, więc wykorzystaj ten czas na zbudowanie swojego osobnego świata i niezależności. Postępuj pragmatycznie i dla dzieci, tak jak on. Nie daj sie zapędzić w róg kuchni i w rolę dyspozycyjnej obsługi , obowiązki dziel na połowę i wymagaj od męża aby zajmował się dziećmi nie mniej niż ty. Pilnuj serca aby oddaliło się od męża, nie będzie cię bolało. Żyj pod szyldem że mąż to obcy i wrogi człowiek który jest tylko chwilowo na kilka lat aż dzieci dorosną, albo wcześniej odejdzie a dzieci sobie ustawi i pozyska.....nie daj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i pragmatycznie
nie bój się że odbierze ci dzieci nie odbierze bo byłoby mu zbyt niewygodnie i zabierałoby czas który sobie może zagospodarować na boku no i lachony zwykle unikaja faceta obciążonego dziećmi zostanie z tobą jako tania obsługą dzieci i domu , i będzie mu wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenkaaaa 222
Właśnie niech ZOSTANIE JAKO OBSŁUGA li tylko. Obsługa do obowiązków domowych i opieki nad dziećmi. Mój poprzedni rozmówca super podpowiedział : Stwórz sobie swój własny świat, i swoje kontakty przyjacielskie na początek ;-) nie pakuj się w żaden romans póki co, bo wykorzysta to, ale bądź baczna i koduj ewentualności... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana789
Wszystko fajnie brzmi .. Tylko jak jest w domu nie potrafie sie powstrzymac aby. Nie spedzic z nim chociaz troche czasu .. A jak go nie widze jest mi latwiej zapomniec .dlatego nie wiem czy bede miala tyle silyy aby przy nim zrobic sie obojetna , nie rozpoczynac rozmow itp. Wiem zee jak raz sprobowal to sprobuje jeszcze raz ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana789
Dodam ze oberwuje wszystko i nieraz wydaje sie ze lepiej sie rozstac niz na to patrzec i sie bardziej gnebic ze cos takiego mi sie przytrafilo wiem ze duzo osob jest w podobnej sytuacji .. Ale nigdy nie spodziewalam sie ze cos takiego moze sie tez mnie przytrafic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenkaaaa 222
W takim razie KONIECZNIE ale to KONIECZNIE zripostuj jego skok w bok, bo po prostu nigdy przenigdy NIE BĘDZIE CIĘ SZANOWAŁ, i będzie nadal z Tobą pogrywał. Powiedz otwarcie "Ty mnie zdradzałeś ja odpłacę się pięknym za nadobne, masz szczęście, że nie będę to robić wielokrotnie tak jak Ty ale jeden raz spróbuję za wet tego miodu zdrady. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
Marzenka - na swiecie istnieją też porządne, przyzwoite kobiety - nie same qrwy. I autorka wydaje się taką właśnie być. Więc nie podpowiadaj jej jakichś qrwich myków!! zaklopotana - sytuację masz jasną i świetlistą i całą masę rozwiązań. Warunek: musisz mieć niepodważalne dowody na zdradę i na swoją niewinność (w sensie że n.p.nie chciałaś z nim sypiać, to musiał iść na qrwy... etc.) Wtedy: - albo zakładasz sprawę o separację z jego winy + alimenty - albo o rozwód z jego winy + alimenty - albo nie zgadzasz się na rozwód, a żądasz alimentów Boisz się że qrwiarz zabierze ci dziec, bo dobrze zarabia? To dobrze, że dobrze zarabia - będzie mógł płacić wysokie, lub bardzo wysokie alimenty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenkaaaa 222
do wyżej - głupi/ a jesteś jak pacan - a dlaczego to ma byc kurwiszcze ???? to tylko wet za wet - nawet w bibli to dozwolone, a sami tu na planecie Ziemi żyjemy jakieś 80 lat - mamy sobie wszystkiego odmówić nawet odpłaty ??? nie piernicz mitu bo to nie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
Koniec świata chyba jest bliski - qrwy powołują sie na Biblię. ;):) A nie doczytałaś że Stary Testament nakazuje kamienować za cudzołustwo? A Nowy pozwala opuścić niewierną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ja
zaklopotana kiedys bylam w tej samej sytuacji pozegnal sie z "przyjaciolka" dla dobra dzieci, zycie z nim bylo mega ciezkie on nie chcial nic naprawiac, nie chcial terapii wszystko trwalo do czas az wyjechal na sluzbowe spotkanie, tam poznal kolejna kolezanke i z nia juz zdradzil mnie fizycznie pozniej juz polecaly kochanki im bardziej go prosilam i blagalam o zmiane tym gorzej dzieci tez mialam male, mlodsze mialo 5 miesiecy... az wyrzucilam go z domu i odzyskalam szacunek do samej siebie nie mieszkamy juz razem 2 lata i w koncu czuje ze zyje czasami jest mi smutno, przypominam sobie dobre chwile, ale za nic nie chcialabym wrocic do stanu kiedy jawnie mnie zdradzal i zyl ze mna pod jednym dachem a z czasem pozwalal sobie na coraz wiecej chamstwa przy mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
czyż serce to sługa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
heloiza - chcesz spytać czy qrwienie się z potrzeby serca zasługuje na usprawiedliwienie? Czy o co chcesz zapytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
nie, chcę zapytać o to, jak ona ma się odkochać od męża, co jej sugerujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
A kto jej każe się odkochać? A niech go kocha na zdrowie. Tylko z domu powinna go wypieprzyć i do łóżka nie wpuszczać. Bo jej jakąś brzydką chorobę przyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
u góry każecie jej go ignorować i przelac miłośc gdzie indziej. na zawołanie się robi takie rzeczy? jesli tak, to nie jest to miłość. człowiek się nie zakochuje na zawołanie, nie odkochuje też nie. ogólnie zwala. ciekawe czemu to zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
heloiza - napisz ten post od nowa. Bo znowu nie wiadomo o co ci chodzi! Dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenkaaaa 222
TWAŁPO- czy Ty jesteś zwolennikiem/czką KOBIECEJ PORAŻKI ?????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenkaaaa 222
TWAŁPO/// jedno jest pewno Realistka z Ciebie zerowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
A co w tej sytuacji uważasz za KOBIECĄ PORAŻKĘ ?????????/ A co rozumiesz pod pojęciem Realistka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
chodzi o to, że ktoś autorce polecił, że ma przenieść swoją miłość z męża na inne obiekty, żeby przestała go kochał i zapomniała o nim. radzicie jej tak, jakby to było proste- odkochać się. jak ona ma to zrobić? mieszka z nim, ma z nim dzieci, wzięła z nim slub, całe życie było dobrze. dostała cios, nagle ją zdradził? to co ona ma zrobić? jak ona ma tak po prostu go zignorować? przecież to ją boli. jak dalej życ z nim i tak z dnia na dzień przestać go kochac? bo ją boli to, że on jej nie kocha, sama pisze, że wrócił do niej tylko dla dzieci. doradzacie jej jakbyście życia nie znały. moim zdaniem, powinni soię rozstać na chwilę, niech on swoje życie przemysli i zastanowi się dlaczego on jej już nie kocha, apotem niech o tym pogadają i postarają się zrozumieć co międzxy nimi poszło nie tak. co się popsuło? czy on ma chociaz jakas empatię do niej? z czego to wynika, że on to zrobił, dlaczego? muszą popracować nad problmemami, dać soboe chwilę na wzajemne zrozumienie sytuacji. on musi sie zdecydować z kim chce być, bo nie może jej zdradzać. a wy jej radzicie , że ma go od tak przestać kochać, ale dalej z nim być dla dobra dzieci. wykończycie ją psychicznie. tu nie chodzi o ignorancję, tylko o zrobienie czegoś dla związku, dla jego ratowania lub pogrzebania, zależy na czym stanie. a wy jej proponujecie, by tłumiła w sobie emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana789
Czemu to zrobil tego ja sama nie wiem .. Mowi ze ma dosyc .. Ale ja nie widze w jaki sposob go blokowalam czy meczylam.. Jedzenia mial,wyprane .wszytko pod nos piwko jak chcial staralam sie aby byl ze mnie zadowolony i wiedzial ze mi na nim zalezy ale widocznie za mocno sie staralam i za duzo siebie dawalam .. Moja tesciowa tez nie zyje z jego ojcem bo mowila ze za dobrze mial byla glupia i mu uslugiwala a ten zaczal ja zdradzac bic i takie tak .. Moze ona poszedl w slady ojca ze poszukal sobie inna .. Juz sama nie wiem .. Dzis spotkal sie z kolegami na piwo i jak za duzo bylo widzialam jak na mnie reaguje jakbym byla jakas najgorsza .. Oschly itp. A tak potrafi sie zachowac .. Mam go juz dosyc ale jest to dla mnie za trudne ale zdaje sobie sprawe ze on to wykorzystuje tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
serce nie sługa, tzn. na zawołanie ona go nie przestamnie kochać. więc jak ma z nim żyć wedle wyżej wpisanej rady? ignorując go i przestając kochac. nie robi się na zawołanie tego. zastanawia mnie DLACZEGO on jej już nie kocha i dlaczego ją zdradził. musza o tym porozmawiac, a nie wymieniac uprzejmości, udawać, że nic się nie stało i przeżyc w sztucznym związku najlepsze lata życia. co to za rrozwiązanei, co za hipokryzja? dla kogo to niby dobre? dla niej? dla niego? dla dzieci? i jak sądzicie, ile da sie tak żyć zanim w srodku się nie sfiksuje? nonsens!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
musisz zakomunikowac, że tego nie akceptujesz, bądź twarda, bo tylko to da ci szacunek. jak będzie miękka, to będzie widział, że akceptujesz jego postępowanie. pokłóć się z nim, ulżyj sobie, zakomunikuj, że Cię wkurwił- niech wie. bo jeszcze wyjdzie na to, że masz to gdzieś, niech wie, że to nie w porządku. niech cię doceni- przestań mu podtsawac pod noc, bo on mysli, że to naturalne, nawet nie wie , że mogłoby być inaczej. lepiej sie nie daj. lepiej walcz, bo jak z domu ma przykład kobiety usłużnej, to myśli, że Ty masz taka być i już. nie poozwól mu tak myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
ale zarzz- mówi, że ma dosyć. ALE CZEGO? nie pisz- tak w ogóle. bo to nie jest odpowiedź. ma dosyć- czego konkretnie. bo wszystkiego- to znaczy nic. takie rzeczy się precyzuje. sprecyzował? bo jesli nie, to śmiem twierdzić, że jest dzieciakime i tyle. może nie wiedział, ze rodzicielstwo jest ciężkie? jezu...mnóstwo takich ludzi;-/ pfff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana789
Zastanawiam sie nad przerwa ale wydaje mi sie ze sie rozstaniemy na stale poniewaz ja odpoczne psychicznie jak nie bede go widziala i uswiadomie sobie i zobacze jakie jest zycie bez z niego .. Mu moze byc ciezko tylko z tego wzgledu ze dzieci nie beda z nim .. Boje sie rozwodu bo powiedzial ze zrobi wszystko aby mi odebrac dzieci .. Nierozumie go bo sam znalazl sobie inna a to mnie chce jeszcze ukarac zabierajac to co jestes dla kazdej matki najwazniejsze .. Gdy patrze na dzieci zastanawiam sie gdzie popelnilam blad nieraz juz sama sobie wmawiam ze to moja wina .. Jezeli chodzi o rozwod chcialabym tylko za porozumieniem stron poniewaz nie chce dlugo sie w to bawiv i gorzej cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana789
Dziewczyny to dziecinne to jego zachowanie .. No ogolnie mowi ze ma mnie dosyc ze mnie nienawidzil juz przec slubem potem zmienil zdanie ze nie przed slubem ale po jakims czasie .. Rozmawialismy duzo razy i co chwile cos innego albo bardzo mocny cios w serce . Upiera sie ze mnie nie zdradzil... Dowiedzialam sie ze zaprosil ja tylko na kolacje i nic wiecej ale nie wiem . Po tej kolacji przyszedl do mnie wiem jaki to dzien byl bo przeczuwalam juz ze sie cos dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
co to znaczy, że on cię nienawidził już przed ślubem? ile wy macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
To znaczy że ty wcale nie wiesz czy on cie zdradził, tylko przeczuwasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana789
On ma 27 lat jestesmy 4 lata po slubie . Mialam przeczucie ze sie z kims spotkala o to chodzilo.. Nie chce sie przyznac do zdrady bo wie ze nie chcialabym miec z nim nic wspolnego. I caly czas sie upiera ze to tylko flirt i nic wiecej ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×