Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość powoli wysiadam

Biedna kuzynka i jej wieczne proszenie o pomoc

Polecane posty

Gość powoli wysiadam
ja jej zycze by osiagnela wszystko, ale marnie to widze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam dokładnie sytuacji, ale tylko z tego co pisze autorka to wierzę, że trudno się kuzynce odbić od dna, sama wiem jak to jest, teraz wszyscy przekonują mnie że będzie dobrze a ja się zapieram rękami i nogami i odmawiam i wydaje mi się, że sytuacja jest bez wyjścia, może jestem w błędzie, ale bieda mi daje w dupę za przeproszeniem i jakoś przysłania wszelkie racjonalne rozwiązania, mam wrażenie że gdybym dostała normalną pracę na etacie z godziwą płacą całe życie by się zmieniło na lepsze, a tak z dnia na dzień coraz większa bieda, szarpanina i upadek poniżej dna, czuję się coraz bardziej nieporadna mimo, że jeszcze z 10 lat temu byłam dla wielu osób wzorem zaradności, być może ta Twoja kuzynka potrzebuje pracy, a co za tym idzie pieniędzy i tylko tyle, a w obecnych czasach aż tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego niby?
nie znosze takich ludzi. Można pomóc w wielu sytuacjach ale nie co chwilę i to jeszcze wszytsko na wasz koszt. Ty masz płacic opiekunce aby posiedziała z jej dzieckiem, Ty masz wziąc wolne, Ty masz zawiexc, Ty masz samochód pożyczyc i jeszcze wyżalanie sie po rodzinie. Nastepnym razem gdy do Ciebie zadzwoni to powiedz , że jej nie pomożesz bo obgaduje Cie po rodzinie gdy raz lub dwa jje nie pomożesz a nie pamięta ile razy już jej pomogłas. Jest niewdzięczna i nie masz zamiaru jej więcej pomagac. Jest dorosła i musi sobie jakoś sama radzic. A ciotka sie nie przejmuj. Nie lubię czegos takiego, że " rodzina jest najważniejsza, krew nie woda, rodzinie trzeba pomagać" owszem, ale jeżeli rodzina pomaga równiez Tobie. Czy Ty jestes instytucja charytatywną? kuzynka jest po prostu nauczona tego, że każdy jej pomoże. życie nie na tym polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdole , co za baba , ja mam spore dośw , jestem technikiem logistykiem i ide zasuwać za tysiaka od maja i to i tak mi styknie na opłaty ,a na życie to nie wiem ,dobrze że dziecko mam starsze to opiekunki nie trzeba ,ale mam zasuw po 10 h piątek świątek czy niedziela i bez auta z buta pare km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powoli wysiadam
do o-gryzek jakby kuzynka potrzebowala pracy to by poszla pracowac chociaz do supermarketu, a nie szukala pracy sekretarki badz ekspedientki "ekskluzywnych" butikow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaMaKotaaaaNAAAAA
widzę że kuzynka nie ma za grosz jakiejś dumy i honoru, ja bym nie miała problemu z odmawianiem takiej osobie która chce się dorabiać na kimś "bo jej się należy". A płakanie przy każdej okazji? Nauczyła się że to popłaca. Ja nie mam zrozumienia dla takich ludzi. Mówię wtedy: jak ty to sobie wyobrażasz, a mi kto da? Najlepiej udawaj że cienko u was z kasą, że macie kredyt we frankach czy coś, że obcięli pensje i narzekaj przed ciotkami i przed nią. Jak są takie dobre to niech pomagają ale nie dyktują ci co masz robić z pieniędzmi które zarobiłaś z mężem. Żeby nie było ja lubię pomagać ale tym, którzy wiem że bęNie mają dziadków od strony chłopaka? Ojciec kuzynki nie pomoże?dą mi wdzięczni i widzę że naprawdę potrzebują a znaleźli się w trudnej sytuacji nie ze swojej winy. A leni i obiboków po prostu nie znoszę!!! Dwie zdrowe, młode osoby, mają małe dziecko i nie mają samochodu ani pracy? Z mojego doświadczenia wynika że nawet w kryzysie jest ciężko ale jeśli ktoś jest sumienny i uczciwy i nie boi się pracy to ją znajdzie i zostanie doceniony, a pracy nie może znaleźć ten który czeka aż dobra praca znajdzie się sama i "jakoś to będzie" . JA BYM IM POWIEDZIAŁA ŻE NIE STAĆ MNIE NA WIECZNE WSPOMAGANIE BO SAMEJ MI JEST CIĘŻKO, A SAMOCHÓD...ŻE SIĘ PSUJE CZY COŚ. ZAWSZE MOŻNA JEŹDZIĆ BUSEM/PKS'EM, MIEJSKIM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie bronię kuzynki, ale np u nas w markecie jest znacznie trudniej niż w butiku pracę dostać, a mnie np nie chcą nigdzie bo nie jestem ani studentką, ani emerytką, ani nie mam orzeczenie o niepełnosprawności i odpadam w przedbiegach :/ pozostają mi prace na czarno, które nota bene , bo inaczej to jeść trawę i zapijać śniegiem, czy wodą z kałuży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaMaKotaaaaNAAAAA
a właśnie, za tą pomoc jakiej jej udzielałas zaproponowała Ci kiedyś jakąś przysługę albo cokolwiek? Jakąś pomoc? Mieszkacie w jednym mieście? Skoro ona nie pracuje a Ty płacisz obcej opiekunce to może mogłaby zająć się waszym dzieckiem? Też przecież nie za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powoli wysiadam
eh ja nie moge nawet sklamac, ze jakos nam biednie sie zyje, bo rodzina wie, ze nie mamy kredytu, a moj maz glupek kupil w dodatku 2 miesiace temu nowe auto z salonu:O Takze watpie by uwierzyli w bajke o trudnych czasach dla nas. Jednak mam zamiar powiedziec nastepnym razem, ze sama sie niech uczy zycia. Ojciec jej nie pomoze, bo to alkoholik. Po smierci naszych mam ciotka ja wychowywala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powoli wysiadam
ona i przysluga? haha:D Raz ja poprosilam by mi wziela jajka od ciotki bo byla u niej to wziela ale sobie, a mi powiedziala ciebie stac to sobie kup:O Myslalam, ze ja trzepne normalnie, bo za darmo przeciez nie chcialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powoli wysiadam
oczywiscie potem ciotka dzwoni i sie okazuje, ze dala jej jajka i dla mnie ja oczy w slup i mowie, ze ona mi nie dala, a ciotka sie zmieszala i baknela tylko, ze moze zapomniala jej dac:O jasne. Po prostu z niej taki czlowiek, ze mozna oszalec przy blizszym kontakcie bo juz sie nie wie czy ona tak sie zachowuje z glupoty czy jest oszustem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olałabym ciepłym moczem
totalnie. to nie kwestia biedy, ale zwykłego cwaniactwa, braku skrupułów i godności. musisz być zdecydowana przez jakiś czas, nie i nie, nauczą sie w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaMaKotaaaaNAAAAA
niezła historia z tymi jajkami, trzeba było tak tego nie zostawiać, tylko żeby cała rodzina poznała że ona ma nieczyste zagrania, zawsze na gorąco takie sprawy wyjaśniaj i wyciągaj na światło dzienne. Ona dzwoni i się żali że jej odmówiłaś pomocy? Rób to samo. A w ogóle to stwórz między wami dystans, bo ona ma Ciebie za dobrą ciocię od pomagania, wymyśl jakieś problemy niech myślą że jest wam ciężko albo będziesz musiała bardzo poluzować kontakt....... a tu nie obędzie się bez nienawiści ze strony kuzynki i obrabiania tyłka. Widzisz mimo dobrych chęci nie sposób z niektórymi ludźmi mieć neutralnych relacji, bo nawet jak przestanie wyciągać do Ciebie ręce to będzie przychodzić wypłakiwać się i próbować Cię złamać, bo dziecko bo to bo tamto. Nie myślałaś o tym żeby ona zajmowała się waszym dzieckiem? Ile ma wasze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powoli wysiadam
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej nich nie zajmuje sie ich dzieckim bo moze ich jeszcze okradnie, a potem bedzie udawala, ze dali jej to za darmo. Taki cwaniaki jak ta jej kuzynka to potrafia takie numery robic, ze czlowiekowi wlos staje deba. Unikaj kontkatu, a najlepiej od niej numer daj sobie zawsze, zeby telefon odrzucal... I nie reaguj na placz, przeciez ona juz raz cie okradla, ile chcesz jeszcze dac sie jej wykorzystywac. I co z tego, ze nie macie biednie, to znaczy, ze macie darmozjadom sie dawac ograbiac? Taaa, jeden nich oszczedza i haruje a darmozjad, poskomle, poplacze i dostanie... Tak cwaniaki robia. Chocbys sobie zlotego bozka bo masz takie widzimisie kupila do ogrodka, to twoja kasa i nikomu nic do tego. Macie nowy samochod z salonu, to wasz samochod i nikomu nic do tego. Tamta niech sobie radzi sama, to nie twoje dziecko...Ona juz jest dorosla, dupy dala, ma wlasne to niech zacznie myslec jak dorosla, czas jest ku temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula której znowu ukradli nick
ktoś tutaj oszalał każąc dziewczynie wymyślać fikcyjne długi i problemy , niby czemu ,z jakiej parafi ja się pytam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahaha!!!!
jezeli nie zmyslasz (bo az trudno wyobrazic sobie takie babsko jak ta kuzynka) to ja zerwalabym wszelkie kontakty z nia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trop
droga autorko, pewnie jest biedniejsza od ciebie, ale można wywnioskować z twojej wypowiedzi, że kuzynka po prostu znalazła sposób na życie: "Raz się zlitowali, to teraz będę ich wykorzystywać i doić równo" . W każdej rodzinie się taki typ trafi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powoli wysiadam
pociagne temat, bo mi nerwy puscily dzis. Pracuje zawsze w piatki w domu wiec o 11 wpadla kuzynka z dzieckiem i swoim chlopakiem i zaczeli mnie blagac by dac im jutro ten samochod. Mimo, ze odmawialam to nawet zaczeli brc mnie na litosc powolujac sie na dziecko:O ze jak ja moge maluchowi to robic, ze on potrzebuje taty pracujacego, ze co mi zalezy ze mi oddadza samochod zatankowany do pelna itd. On oczywiscie zaczal mi machac przed nosem prawem jazdy zeby nie bylo, ze jezdzic nie umie, ona lzy w oczach. Jestem wyczulona na takie sytuacje i wiedzialam, ze sie ich nie pozbede wiec powiedzialam, ze pogadam z mezem i dam znac wieczorem. Ale zadzwonie i powiem, ze nie a potem sie zabarykadujemy na caly weekend i wylaczymy telefony:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90-00
i co dalej?? pożyczyłaś ten samochód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweerfgthyjkl
a jak dostanie ta prace to jak bedzie dojezdzac i z kim zostawi dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweerfgthyjkl
a z tymi jajkami to bym od razu do niej zadzwonila i nazwala zlodziejka a jak by sie obrazila to tym lepiej, troche spokoju bys miala. A ciotce powinnas powiedziec ze jej juz nie bedziesz pomagac i tyle. co ci zrobia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaMaKotaaaaNAAAAA
a co to tylko wy macie samochód? Młodzi są, na pewno mają znajomych lub rodzeństwo z samochodami, nie cierpię jak ktoś jest taki roszczeniowy i nie rozumie odmowy tylko rwie wszystko na płacz i sępa, w głowie mi się nie mieści jak tak można. Jak postanowisz im więcej nie pomagać i będziesz w tym konsekwentna, to pewnie staniesz się wrogiem nr 1 i opłatkiem się z Tobą nie połamią, ja niestety znam takie typy. Uważają że skoro masz pieniądze to masz święty obowiązek pomagać biednej kuzynce. Zapytaj ją czy pamięta ile razy jej pomogłaś i czy ma jakiś pomysł żeby się odwdzięczyć. PS. Ja pisałam o tym wymyśleniu kredytu czy tam innych problemów związanych z finansami, bo taka kuzyneczka nie odpuści w świetle normalnych argumentów. Ja tam bym ich szybko pogoniła, ileż można wisieć na kimś!? Chyba czują że jesteś miękka. Daj im do zrozumienia żeby szukali innego świętego Mikołaja od prezentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci polecam
a gdy dostanie te prace to co? jak tam będzie dojeżdżał? codziennie będzie od was brał samochod? i jeszcze na litośc na dziecko cie biora. Jak ja nie nawidze takich pasożytów społecznych. To juz autobusow i pociągów nie ma? nie pożyczaj samochodu za nic w świecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaMaKotaaaaNAAAAA
Ja jak nie miałam samochodu to wszędzie dojeżdżałam busem albo autobusem, da się. I Oni muszą jechać całą rodziną czy jak?? Wyobraź sobie że mają stłuczkę twoim autem z winy chłopaka kuzynki, jak znam takich cwaniaczków to odstawiliby twoje auto przed dom i powiedzieli że masz OC więc załatwisz sobie resztę, poza tym i tak stać cię na nowy. Zrób jej kilka razy próbę, wymyśl coś takiego żeby musiała się dla was postarać, czy coś pomóc. Jak będzie niechętna i odmówi to tu masz pole manewru żeby ją zbyć na przyszłość. Żeby człowiek musiał się gimnastykować bo jakiś sęp nie rozumie że nie i koniec. Co za czasy, co za obyczaje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powoli wysiadam
on ma tam dostac prace na budowie jakiegos domu i mieszkalby tam u kolegi przez miesiac i podobno dobrze zarabial wiec dojazdy by im odpadly. Tylko, ze nie maja jak tam dojechac bo to jakas pipidowa i nie jeden autobus tam jedzie o 6 rano a drugi o 12 i nie maja szans tam sie dostac, a ten kolega nie ma podobno samochodu wiec jakby nawet dojechali do wiekszej miejscowosci to tam by sie nie dostali no chyba, ze pieszo:P ale to podobno prawie 20km. Zreszta nie wiem nie wnikam ja samochodu nie dam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×