Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zfrustrowana żona

gdy mąż nie zaspokaja...

Polecane posty

Gość zfrustrowana żona

Mam problem, dla mnie poważny i potrzebuję opinii kogoś z zewnątrz.... bo może jednak wymyślam sobie i dramatyzuje.. otóż jestem teraz 2 lata po slubie,moj maz zawsze byl sredni w lozku, niechetny do eksperymentow itd. ale jak to...mloda bylam i myslalam "seks nie jest najwazniejszy, kocham go za tysiac innych rzeczy"... a teraz? masakra jestem zdesperowana, niewyzyta mloda zona...mam 25 lat a czuje sie jakbym miala 60...jest mi tak cholernie ciezko bez seksu ze doslownie mysle nad zdrada....no i nad rozwodem. niby sama jestem sobie winna, bo przed slubem wiedzialam ze seks nie jest rewelacyjnym z nim, a mimo to wyszlam za maz...ale to bylo takie..hmmm presja z kazdej strony, kolezanki gratulowaly, rodzina zachwycona itd...trudno bylo sie wyplatac...jedna jedyna kolezanka, ktora wie o moich problemach, nie osadza mnie i powiedziala " boze gdybym wtedy byla na miejscu to w zyciu nie pozwolilabym ci wyjsc za maz..." teraz naprawde zaluje, bo mecze sie w malzenstwie...brak seksu i spelnienia w tej sferze przenosi sie na cala reszte...patrze na meza i jestem zla, on mnie tak irytuje! powoli widze ze wszystko mi w nim zaczyna przeszkadzac...wiele razy staralam sie zachecac do eksperymentow, pobudzac, wymyslalam jakies seksi ciuszki itd...probowalam rozmawiac...ale z mezem sie nie da. On ma tak niskie libido, tak niewielki temperament ze juz sie pogodzilam z tym, ze nigdy sie nie odmieni u nas. Nie wiem ile jeszcze wytrzymam. Naprawde od kilku miesiecy marze o rozwodzie...zdradzic moge w kazdej chwili bo mam adoratora, ale poki co nie chce, nie chce dokladac sobie wiekszej meki, no i ranic meza... jedno wiem, jakas decyzje musze podjac.. rozwod...masakra boje sie tego slowa nawet...ledwo 2 lata po slubie jestesmy...maz ani nie pije, nie bije...uchodzimy za zgrane malzenstwo, nawet sie nie klocimy...a tu nagle rozwod... druga opcja -ulegne w koncu adoratorowi i bede prowadzila podwojne zycie...ech. tez porazka. Setki razy mowilam, proponowalam cos, jakies zele, alkohol na rozluznienie nawet, raz poszlismy do term rzymskich gdzie sie calkiem na golasa lata, no chyba kazdy facet bylyby podniecony gdyby widzial swoja zone naga w takim miejscu, i ze inni moga tez to widziec....mowie wam juz nawet do takich rzeczy sie posunelam....wprawdzie on nie ma problemu ze wzwodem...kiedy chce to ma, Tylko problem jest w jakosci seksu...on jest tak leniwy...no porazka siedze na nim i musze wszystko robic! a moglby mnie przecież chwycic porzadnie za pupe i popchac nie? no juz desperacja przeze mnie przemawia ech.Sorry. Zreszta seks zawsze taki sam, ja naprawde nic nie czuje. On jest taka ciapa, nie ma tego ognia w nim...nigdy z nim nie mialam orgazmu, a sama potrafie sie doprowadzic w 2 minuty. Ostatnio nawet mu powiedzialam ze moglabym sie zgodzic na trojkat, jakas dziewczyne to wybaluszyl oczy i wielki szok...nawet nie pociagnal tematu...oczywiscie to byla prowokacja z mojej strony zeby zobaczyc jego reakcje. No ale co myslicie, przeciez normalny facet jakby mu zona powiedziala ze chce trojkat to nie moglby przestac o tym myslec i chcialby zrealizowac nie? a on...zero tematu, nic, jak gdybym nigdy tego nie powiedziala. Jestem juz tak sfrustrowana, daje mu znaki na tysiac sposob i nic...ostatnio w knajpie bylismy, wypilam ze dwa drinki wiec juz bylam rozluzniona i powiedzialam mu " moglbys mnie w koncu porzadnie zerznac"...jak powinien zareagowac normalny facet dziewczyny? moj powiedzial " za duzo wypilas" i znow koniec tematu. Mam juz dosyc tego wszystkiego, jestem naprawde atrakcyjna kobieta, nie narzekam na brak powodzenia...wiec to chyba kwestia czasu jak go zdradze. Ale nie bede miala wyrzutow sumienia, bo wiele razy probowalam naprawiac i ratowac to malzenstwo....ale po tylu probach nawet swiety straci cierpliwosc...Jedyne co mi się nasuwa to moral taki - kobietki nigdy nie wychodzcie za maz jezeli choc jest mala ryska w sferze seksu, to nie wrozy nic dobrego! no i odradzam malzenswto przed 30stka... ja zdecydowanie zaluje, za wczesnie wyszlam za maz i nie wyszalalam sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbef
znajdź dobrego ogiera ,ktory zrobi Ci dobrze ,bo inaczej sie nabawisz skrętu macicy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfrustrowana żona!
czy można liczyć tutaj na dyskusje na poziomie? Zapraszam kobiety, które mają podobną sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuuopggg
Też tak man

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfrustrowana żona!
coś więcej? nikt nie ma nic do powiedzenia na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale z tym ogierem
to jest racja- bez dobrego seksu mozna sie zalamac..mozesz mu powiedziec, ze albo zacznie sie starac i szanowac Twoje potrzeby albo sie z nim rozwiedziesz albo zaczniesz chodzic na facetow dla mnie seks tez jest b.wazny z tymze z dwoma facetami, z ktorymi mi "nieszlo" odrazu podziekowalam.. life is brutal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety zwykle w takim
przypadku nie próbują rozmawiać z partnerem tylko od razu szukają kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętaj dla kobiet seks to
podstawa związku miłość się nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergfrg
dla mnie seks tez jest b.wazny z tymze z dwoma facetami, z ktorymi mi "nieszlo" odrazu podziekowalam.. life is brutal x szukasz ruchacza do seksu a nie mężczyzny do związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiepski sex w małżeństwie to jest porazka. Sex to 80% związku. Jesteś młoda, szkoda życia. Coś z tym zrób. Najpierw rozmowa, jak się zgodzi to seksuolog. Jesli nie wyrazi chęci wspólpracy to rozwód. Bo za 20 lat zorientujesz się, że wiele straciłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfrustrowana żona!
Czy miłość to nie seks też? ja się zastanawiam czy mąż w ogóle mnie kocha? skoro jest tak nieczuły na moje potrzeby...? poza sfera łóżkową jest wszystko ok, zawsze możemy na siebie liczyć, mamy podobne poczucie humoru, lubimy się...mąż jest opiekuńczy, pomocny. No ale co z tego, jak to wszystko sprawia że czuję się jakbym mieszkała z kolegą, a nie z mężczyzną swego życia! tak technicznie ujmując...mówi że kobiety potrafią być jak kłody...otóż drogie panie - mój mąż jest przykłądem męskiej kłody. Najlepiej aby on siedział lub leżał na pleckach a ja mam robić wszystko! Pamiętam jak przed mężem miałam kogoś, i wystarczy że mężczyzna uniesie tą swoją szanowną dupencję i włoży trochę wysiłku i zaangażowania i zaraz jest inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci
Na serio Ci współczuję. Ja mam 37 lat jestem kobietą - 14 lat po ślubie i ciężko nam wytrzymać bez bzykania 2-3 dni. Krew nie woda. W końcu nie wytrzymasz i pójdziesz w bok. Datego Ci współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfrustrowana żona!
dzięki za współczucie:P samej siebie też mi żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci
Polecił Ci już ktoś seksuologa,szczerą (!) rozmowę, a nie podchody jak nastolatka ... :o Czego oczekujesz od nas ? Mamy położyć mu trampolinę pod tyłek coby trochę bioderkami poruszał, gdy Ty na nim skaczesz, albo łapki na Twój zadek zarzucić ? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfrustrowana żona!
przecież pisałam wyżej że rozmawiałam z nim setki razy! i rozmowy nic nie dają. Trampoliny nie trzeba, ale dziękuję za troskę:) piszę wszystko to wszystko bo jestem zła, chce się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje Twojemu partnerowi
kobieta uzależniona od seksu to nic dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale z tym ogierem
ergfrg dla mnie seks tez jest b.wazny z tymze z dwoma facetami, z ktorymi mi "nieszlo" odrazu podziekowalam.. life is brutal x szukasz ruchacza do seksu a nie mężczyzny do związku --- ch. wiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci
No ok rozmawiałaś, ale czy On kiedykolwiek wyjawił przyczynę takiego stanu rzeczy ? Czy zawsze zbywa Cię milczeniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfrustrowana żona!
różnie, raz nie chce rozmawiać w ogóle...mówi że przesadzam, że on nie potrzebuje więcej i tyle ile jest jest ok ( dla mnie raz na 2 tygodnie to za mało!). Innym razem mówi ok, postaramy sie. Ale zazwyczaj tylko na słowach się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci
To chyba faktycznie albo masz w łóżku męską kłodę, albo śmierdzącego lenia, któremu nic się nie chce, bo wie, że i tak Ty za Niego zrobisz wszystko i dasz mu wszystko :( Nie wiem może to głupi pomysł, ale mały post może dobrze by Mu zrobił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Ja miałem zawsze sytuację odwrotną, bo kobiety z którymi byłem zmuszały się do seksu ze mną żeby próbować wymusić ślub. Ale poznawałem się na tym i związki się rozpadały jeden po drugim. Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że istnieją kobiety które lubią seks a nie są k.... Niestety ciężko się dobrać w tej materii bo przecież nie będę pytał na randce kobiety, czy lubi często i mocno od tyłu. Poza tym baby świetnie udają, na początku ciężko poznać, że są zimne jak lód. Oczywiście człowiek próbuje, stara się, obwinia się ale i tak kończy się zawsze tak samo - rozpad związku plus dodatkowe nerwy. A jeśli małżeństwo to każde żyje po swojemu, ma swoich partnerów i tak dalej. Jeśli nie masz dzieci to radzę się rozwieść jak najszybciej. Masz nauczkę, że oświadczyny itp nie są w życiu najważniejsze (jak myśli 90% kobiet). Twój mąż świetnie by się nadawał dla mojej ostatniej dziewczyny, dla której seks mógłby nie istnieć. Może się wymienimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfrustrowana żona!
raczej obstawiam lenistwo...i brak pewności siebie też. Tylko ja mu nie daje powodów do tego aby czuł się niepewny czy coś...zawsze chwale itd.Nie wiem może jakaś inna kobieta przede mną mu dała w kość albo po prostu tak ma. Post? och najdłużej 2 miesiące był i ja przerwałam to poszczenie w końcu. Na pewno nikogo nie ma na boku, tego jestem pewna. On po prostu jest chyba aseksualny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinozałr
Myślałam, że u mnie jest nieciekawie. Mój facet ma bardzo małe libido, kochamy się raz na tydzień, raz na 10 dni, ale seks jest fantastyczny. On się stara, myśli o mnie i jest naprawdę bosko. Nie wyobrażam sobie jak bym miała mieć tak jak Ty- nie dość, że rzadko to jeszcze beznadziejnie. Rozmowy na temat częstszego seksu tez nie pomagają. On ma dość ciężką pracę i argumentem jest zawsze to, że jest zmęczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten twoj mezus
to leń i egoista to rzeczywiscie moze frustrowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci
Życzę powodzenia ! Muszę zmykać 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bble
cóż,single mają z czego wybierać ...tyle niespełnionych mężatek do ruchanka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może mąż ma niski poziom testosteronu? Zróbcie badanie. Wracajac do rozmowy, powiedz wprost, że nie masz z nim orgazmu (mam nadzieję, że nie udajesz) nie znam faceta, którego by to nie ubodło. No i czy zacznie się starać czy masz szukać wrażeń na boku, bo jesteś normalną zdrową kobietą. Może wtedy dotrze do niego, że nie jesteś szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie nie starasz się nawet
rozpalić swojego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offerma łódź
problemy z dupy, ja nie rucham wogule choć mam wysokie libido i żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×