Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Biegająca mama...

Szelki-smycz dla 1,5-rocznego dziecka, proszę o opinię.

Polecane posty

Gość Biegająca mama...

Witam! Mam bardzo rozbrykanego synka, jest na etapie "udam, że nie słyszę co mama do mnie mówi" ;) jestem w 6 m-cu ciąży i na spacerach jest już mi ciężko ganiać za młodym, dlatego też pomyślałm o takich szelkach-smyczy dla synka, żeby po prostu można go było przystopować jak za daleko ucieknie, chodzi za rączkę, ale w pewnym momencie po prostu już nie chce i nie ma zmiłuj. Czy są mamy, które używały/ją takie szelki, sprawdziły się czy raczej ni wypał? Chodzi mi o takie z regulowaną smyczą, brzmi to okropnie, ale może jest praktyczne? Z gory bardzo dziękuję za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż
O super wątek. Ja też stoję przed takim dylematem tyle że mój mały sprintowiec ma 14 miesięcy. Ja mam zamiar kupić taki plecaczek ze "smyczy" ale ciągle się waham..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż
*ze "smyczą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla psa
widzialam jedna mamuske jak prowadzala dziecko na takiej smyczy...ludzie reagowali okropnie.ja tez uwazam ze to beznadziejny wynalazek.jak mozna prowadzac dziecko na smyczy?????????????niedlugo beda przywiazywac przy budzie zeby nie ucieklo,dadza zabawki i niech siedzi....masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalna
my uzywalismy szelek. sprawdzaly sie swietnie. Syn non stop biegal. szelki go nie krepowaly a nam dawaly poczucie bezpieczeństwa, szczegolnie babci. na placu zabaw oczywiście ich nie uzywalam. mieliśmy najzwyklejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppppps
zgadzam sie w zupelnosci z :jak dla psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biegająca mama...
No własnie też myślałam o taki plecaczku, a widziałam, że są takie za 100 zł i za 30 zł, dlatego chciałam sie poradzić, mój syn ma 1,8 ale już "zaokrągliłam" w dół :) Tylko coś narazie nie ma odzewu, a jednak łatwiej sie zdecydować jak są jakieś opinię niż kupować w ciemno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do totalna:
ty szlas z dzieckiem na smyczy a obok szla kobieta ktora prowadzila psa na identycznej smyczy haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eveileve
W Anglii spotyka się mnóstwo dzieci na "smyczy" i nikogo to nie dziwi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci na smycz
psy do wózków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biegająca mama...
Też tak uważałam, że to jak dla psa, ale nie o wygląd mi tu chodzi tylko o to, że jestem w drugiej ciąży i jak synek się wyrwie to muszę za nim biec, a potem boli mnie brzuch i więzadła w pachwinach i długo odchorowuję, a syn już tak w wózku nie usiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest praktyczne i wygodniejsze. Ani dziecku ani matce nie jest wygodnie trzymac za reke i byc trzymanym, plecaczek ze sznureczkiem lub szelki są bardziej komfortowe Lepsze to niz 2 latek wyrywający sie z reki i przebiegającyc przez ulice,widok codzienny Wczoraj wlasnie takli maly typek mi przed maske wyskoczyl, a matka obadowana siatami, do tego jeszcze reke dzieka ledwo trzymala.Klapa dostal a on dalej w smiech i widzialam jak znow z matki rąk sie wyrywal Osobiscie polecam szeleczki/plecaczek.Mniej nerwow i bardziej bezpieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zefirrek
W ogóle nie słuchaj tych zahukanych mamusiek, co mówią, że dziecko na szelkach to jak pies na smyczy i że to niedopuszczalne. Są zwyczajnie zacofane i zaściankowe. To bardzo fajny wynalazek dla takich małych, uciekających dzieci. Sama tego używałam jak moje dziecko zaczęło chodzić i bardzo to pomagało, żeby nie uciekł gdzieś na ulicę, pod samochód np. Szczególnie jak z babcią dziecko szło, która wiadomo, nie ma takiej szybkiej reakcji i werwy jak młodsi, to bardzo te szelki ułatwiały spacery z babcią i babcia nie bała się, że wnuk jej gdzieś pod samochód wpadnie. Tak że kup , to Ci bardzo pomoże do czasu, aż dziecko nabierze ogłady i zacznie chodzić za rączkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berenika84
Ja używałam szelek, bardzo się sprawdziły, polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre smycz dla dziecka
jeszcze kaganiec im kupcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zefirrek
Dziecka te szelki w ogóle nie krępują ani nie zaburzaja rytmu chodzenia, a dorosłemu bardzo pomagają odciążyć kręgosłup i wyluzować się na spacerze. Dziecko ma poczucie, że idzie samo, nie za rękę, a dorosły jednocześnie wie, że trzyma dziecko i ma nad nim kontrolę. W razie chęci ucieczki dziecka łatwo przytrzymać i nie dopuścić do wypadnięcia na jezdnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zefirrek
Nie czepiajcie się słówek. Można powiedzieć sobie smycz i co z tego, wielkie mi halo. Fachowo nazywa się to "szelki do chodzenia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zefirrek
Zacofanie co niektórych widzę tak wielkie jak stąd na Antarktydę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa.....patrzcie dalej sobie "na wygląd" tylko pozniej nie dziwcie sie jak tyle dzieci wpada w histerie i wyrywa sie przed auta z reki Plecaczek jets bardziej praktyczny i daje wieksza swobode ruchu, dziecko wtedy nie wscieka sie tak jak za reke jest sciskane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaaaaaaa
autorko, nie ogladaj sie na opinie innych, tylko bierz pod uwage dobro i bezpieczenstwo swoje i dziecka chyba lepiej, zeby rytykowano, niz, zeby dziecko wpadlo pod samochod?? co za nietolerancyjny kraj :/ pelne zacofanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biegająca mama...
Dziękuję bardzo za wypowiedzi mam, które takie coś testowały, bo pozwolę sobie zauważyć, że sporo mam problem z czytaniem, gdybym nie była w zaawansowanej ciąży to bym sobie poradziła bo lubię biegać, ale dziś byliśmy w lesie i synek mi sie wyrwał i pobiegł w stronę rzeczki, a on jest taki, że się niczego nie boi i by w tą wodę wleciał a ja za nim, a takie atrakcje nie są mi potrzebne. Jak nie miałam dzieci to też myślałam, jak można dziecko na syczy prowadzać, ale po porodzie poglądy się zmieniają o 180 stopni :) Jeszcze raz dziekuję za opinię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zefirrek
Ja jak nie miałam tych szelek, to jak widziałam dzieci na tych szelkach, to nawet do głowy mi nie przyszło, żeby pomyśleć, że jak to wygląda, bo wyglądało mi to zupełnie normalnie, wręcz myślałam,ze fajne to i praktyczne i że sama dla swojego dziecka chcę kupić, nawet jak ja prowadziłam później moje dziecko na tych szelkach, zatrzymała mnie obca mama i zapytała, gdzie takie fajne szelki kupiłam, bo ona też by chciała dla swojego dziecka, tak że ja nie rozumiem, skąd takie opinie,ze "jak to wygląda" i skąd to oburzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zefirrek
Widać że Polska to kraj totalnej nietolerancji i zacofania dla jakiejkolwiek inności czy nowoczesności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Miałam, sprawdziło się o tyle że miał ciut większy zasięg niż przy chodzeniu za rękę- jak chciał gdzieś uciekać to i tak był wrzask, ewentualnie kładzenie się na ziemi jak nie chciał wracać... Sprawdziło się przy spacerach na Rynek, gdzie był duży tłok i nie mogłam go spuszczać z oka. Generalnie- szału nie było, ale szelki tanie i kilka razy się przydały. Teraz chodzi już za rękę więc nie ma problemu. NIe mam nic przeciwko, sweterków też mam nie zakładać bo niektórzy zakładają je psom? I wody nie dawać, bo pies też pije? Bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba było się tak szybko nie
Zapylać to byś problemu nie miała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biegająca mama...
Zapylać to ty się możesz, to czy chcę mieć jedno dziecko czy więcej to już tylko moja i męża sprawa, a widzę że nawet mamy, które mają jedno dziecko też używały szelek. Dojrzałym i rozsądnym mamom bardzo serdecznie dziekuję za opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelaida
Osobiscie nie uzywalam,bo dla mnie nie bylo to konieczne i nieodpowiadala mi taka wersja spaceru. Natomiast jezeli moze to pomoc "mamie w klopotach"-to dlaczego nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Women-Collection_pl
Lepsze szelki niż wypadek. Czasami naprawdę ciężko jest upilnować małe dziecko, szczególnie, jak drugie nosi się jeszcze pod serduszkiem. Gdybym miała taki problem, nie interesowałaby mnie opinia innych, ale bezpieczeństwo dziecka, za które jestem odpowiedzialna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak uwazam
To zacznijcie te dzieciaki uczyc kultury i odpowiedniego zachowania, wbrew pozorom dziecko duzo rozumie. Zdaje sobi jednak sprawe, ze lepiej dzieciaka wbic w szelki albo podpiac smycz, jest mniej zachodu, prawda? O angielskich dzieciach nic nie piszcie-tam sie wychowuje bezstresowo, dzieciak rzadzi, jezdzilam tam na sezon do pracy, nawet rozbestwione 4-latki na smyczy widzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×