Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie za bogata mama z Kielc

Ile średnio tygodniowo wydajecie na zakupy?

Polecane posty

Gość nie rejestruję się
bo trzeba zaakceptować regulamin, który się nie wyświetla. Nie akceptuję nic w ciemno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 osoby 300-400 zł/tyg
2dorosłych i dziecko przedszkolne. 300-400 zł tygodniowo,czasami zdarzy się mniej a czasami więcej,w zależności co trzeba kupić. Dużo też pomaga zamrażalka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwewqeqweq
ja ok 100 zł- 2 osoby, strasznie duzo wydajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam na ten tydzień 100zł
I się martwię. ale mam w sumie mięso, warzywa, ziemniaki, kaszę, makaron, ryż, upieczoną szynkę na kanapki, ser żółty, 8 jaj. A i tak jutro idę z duszą na ramieniu do sklepu,bo muszę kupić trochę owoców (mam tylko jabłka i pomarańcze). muszę wziąć mango,melona, banany, winogrona. muszę kupić pomidory w puszce. nie wiem jak się wyrobię :( co wy jecie że 100zł wystarcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeeee tam
"muszę wziąć mango,melona, banany, winogrona." po co to kupujesz jak nie masz pieniędzy ? jabłka i pomarańcze nie wystarcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka molka
Hmmm. U nas wychodzi okolo 500 miesiecznie na samo jedzenie. Pora oszczedzac waouw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka molka
500 euro. Dodam ze mieszkamy w Belgii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyka na topicku
do madlenolsztyn na stronie dodomku.pl Ja kupowałam jakiś miesiąc temu to było po 33 zł, teraz spojrzałam, że niestety jest już po 40 zł. Cholera, mogłam wtedy większy zapas zrobić :O Ale jakby nie patrzeć, w sklepie nigdzie w takiej cenie się już nie kupi, bo ostatnio dużo podrożały, więc te 40 zł, to i tak tanio. Tym bardziej, że przesyłka gratis przy kilku puszkach, kurier dwa czy trzy dni później do domu przywiózł, więc i wygoda jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam na ten tydzień 100zł
Po co? Bo dziecko lubi i zawsze je,a ma 3 lata więc nie zrozumie że nie ma, bo ktoś skasował nam samochód- zresztą nie tylko nasz, ucierpiały 3 inne auta na parkingu,bo jakaś głupia lala nachlała się i wsiadła za kółko. Na szczęście samochody puste na parkingu pod blokiem,więc nikt nie ucierpiał. Ale musieliśmy kupić natychmiast samochód (mąż pracuje w miejscowości do której jedynie autem da się dojechać). Więc wyczyściliśmy się z pieniędzy w tym miesiącu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wydaje okolo
150 do 250 euro na tydzien. rodzina 4 sosbowa. staram sie jak moge, ale rzadko ponizej 150 zejde. ostatnio chodze na zakupy z lista i trzymam sie sztywno listy. wczesnije ogladam porpocje i ide do sklepu w kotrym sa promocje na interesujace nas artykuly. chcialabym sie zamkanc w 450-+450 euro na miesiac na zakupy jedzneiowe + chemia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lololoploplop
Powiem wam ze moja szwagierka w Polsce mająca 4 osobowa rodzine na zakupy wydaje niecałe 200 zł tygodniowo i mówi ze nie wie co trzeba jeść żeby wydać wiecej. Dodam ze u nich niekupuje się żadnych polproduktow i gotowcow. Wszystko gotuje sama. Oboje pracują i zarabiają bardzo dobrze więc nie z oszczędności mało wydaje ale po prostu tyle i już. Więc sumujac to nie wiem co wy zrecie wydając po 500 zł naprawdę chyba kawior i wino do śniadania obiadu i kolacji to by się zgadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyka na topicku
No to u mnie jest podobnie jak z Twoją szwagierką. Nie odmawiamy sobie niczego na co mamy ochotę, tyle że nasze zachcianki to typu: chrupki jakieś albo lody. Jesteśmy takim typem ludzi, którzy nie potrzebują Bóg wie czego by być happy, nie muszę wycierać tyłka papierem pieski czy kwiatki za 2 zl za rolkę by mieć czysty tyłek i satysfakcję. po porostu jak człowiek jest mało wymagający to tej kasy idzie nie dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lololoploplop
Oczywiście tez tak uważam ale niektórzy przyzwyczajaja się do rzeczy lepszych a pózniej myślą ze nie potrafią się bez nich obyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gazety?kosmetyki?ubrania?
napoje?słodycze?chipsy?lekarz?apteka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak średnio 350zł
I to oszczędnie. Rodzina 2+1 Co jemy? Śniadanie pieczywo pełnoziarniste, masło, sałata, ogórek, domowa szynka, ser żółty, żodkiewka. Drugie śniadanie u męża tak samo jak pierwsze,a ja z dzieckiem jogurt naturalny/kefir/maślankę plus owoc. Potem dziecko je zupę warzywną. Wieczorem koło 18 jest nasz obiad a dla dziecka ciepła kolacja czyli np dziś kasza jaglana ze szpinakiem, polędwiczki zapiekane z serem i brokuły. W ciągu dnia jakieś owoce. Najczęściej pomelo khaki mango granaty grejfruty kiwi Ewentualnie warzywa na przegryzkę pomidory koktajlowe seler naciowy czarne oliwki. Jak gotuję 150g kaszy to mamy na troje. Jednorazowo do obiadu jemy po 1 kotlecie (ja wspólnie z dzieckiem). Jedna pierś z kurczaka to 2 kotlety, czyli jak kupię 2piersi to mam 2 obiady, czyli 1 porcja mięsa to ok 200g. Do tego brokuł 500g starcza do jednego obiadu. W sumie nie jemy dużo. Ale jemy różnorodnie. Jadamy też sporo ryb,a one jednak kosztują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gazety?kosmetyki?ubrania?
jakiś drobiazg dla dziecka?soczek?woda?mc donalds???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak średnio 350zł
*rzodkiewka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzrzrz2
Dla siebie samej wydaję 50zl. Jem zdrowo, nie przejadam się. Daruję sobie jakies śmieciowe jedzenie, zaczelam komponowac posilki wedlug moich rzeczywistych potrzeb. Nie kupuje jedzenia gotowego/z jakimis nieznanymi skladnikami. Nie kupuje sokow i napojow, pije herbate zielona/herbaty ziolowe/wode. Wykluczam gluten (z wlasnej decyzji) wiec 90% tego co stoi na polkach odpada.:) Hitem jest kasza jaglana i gryczana - polecam zamiast makaronow i ryzow (ktore sa drozsze i niekoniecznie uniwersalne tak jak sie uwaza). Mozna na niej(+jakies warzywa) przezyc dluugi kryzys finansowy, a po przyplywie gotowki gwarantuje ze nie bedzie sie chcialo wracac do dawnej diety. Z chemia tez prosta sprawa. Np. do pielegnacji ciala uniwersalne maslo shea + olej arganowy. Maslo starcza na pare miesiecy, olej na 2msc. wydatek moze 30zl z przesylka. Nie bede wymieniac pozostalych rzeczy, ogolnie chemia itp. raz na miesiac 150zl. Gdyb uzmyslowi sie sobie, ze wiekszosc produktow po ktore sie siega nie wynikaja z rzeczywistej potrzeby, a sa jedynie czyms co mowi sie nam, ze jest niezbedne, to wszystko staje sie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak średnio 350zł
Ja słodyczy nie kupuję prawie wcale. Wolę sama upiec ciasto czy ciasteczka. Jutro będę robić pierwszy raz rogaliki z serka mascarpone. Co do słonych przekąsek zamiast chipsów wolę kupić ciasto francuskie, posmarować roztrzepanym białkiem, posypać ulubionymi przyprawami, pokroić na malutkie kwadraciki i upiec. PYCHA! O niebo lepsze od wszelkich chpisów. Soki czy wodę kupuję, jak dziecku zachce się pić na mieście a nie mamy. Bo na ogół biorę wodę z sokiem z domu. Moja babcia robi różne soki latem. A potem mam dla dziecka do wody na cały rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwewqeqweq
[zgłoś do usunięcia] katarzrzrz2- a co jesz na sniadanie, kolacje, na tej diecie bezglutenowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzrzrz2
śniadanie- 3 jajka gotowane(od pani ze wsi)/wspomniana wyzej kasza albo z warzywami - ogorki, pomidory, papryka itp posypane ziolami albo wersja z orzechami i suszonymi owocami/jak zaspie do pracy to łapię duza butelke kefiru i robie sobie kanapki. chleb kupuje bezglutenowy razowy albo orkisz, z tym to trzeba sie naszukac, czasem nawet w sprawdzonych miejscach szybko schodzi wiec nie tak czesto go nie jem. na kanapki sypie posypke z ziolami, prazone nasiona lnu, jakies warzywo. kombinacji jest multum. aha, bardzo lubie platki owsiane, tyle ze nie na mleku ale na wodzie. z mleka tez zrezygnowalam, wole jogurty(te zwykle) i kefiry.:) W ciagu dnia potrzebuje mnostwa energii, bo mam szybki metabolizm. zjadam wiec suszone owoce(sa slodkie), kiwi tez lubie. sprostuje kwestie miesa - zdarzy mi sie zjesc jakas dziczyzne czy kurczaka ale to u kogos w goscinie, sama juz nie odczuwam potrzeby jedzenia tego. Za to uwielbiam ryby, nieczesto jem te drozsze. Na szczescie sa sledzie - sa tanie i maja wspaniale wlasciwosci.:) kolacja przypomina sniadanie, ale jest mniejsza o polowe.;) zazwyczaj jem to, czego nie wybralam na sniadanie, chociaz rezygnuje wtedy z owsianki, owocow i kanapek, bo te produkty czasem nie strawia sie zanim zasne. dla mnie wazne jest budowanie odpornosci, staram sie wiec rownowazyc ph. gdy zjem cos slodkiego to szybko siegam np. po kiwi, bo jest alkaliczne. Dieta powoli sie u mnie zmienia od okolo roku, odnotowalam wysoki wzrost samopoczucia, wieksza ilosc energii, stabilnosc emocjonalna. + nie choruje, a jak lapie przeziebienie to nie biegne po tabletki tylko wspomagam organizm w regeneracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulanka
My we dwójkę z narzeczonym wydajemy tygodniowo średnio 150 zł na żywność i napoje. Raz w tygodniu wybieramy się na większe zakupy do sklepów typu tesco, lidl, czy real. Od pewnego czasu chodzimy z listą najbardziej potrzebnych rzeczy, dodatkowo liczymy ceny wszystkiego co wkładamy do koszyka, tak żeby nie przekroczyć 150 zł. W tygodniu zdarza się nam tylko dokupować jakieś drobnostki, o których zapomnieliśmy przy tych większych zakupach, ale to nie wychodzi więcej niż 30 zł na tydzień. Kosmetyki, chemię itp. kupujemy tylko wtedy gdy trzeba i zawsze szukamy promocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poooczątkujaca w kuchni
na jedzenie 120zł co daje miesięcznie 500zł a na chemię to miesięcznie 100zł na pampersy +100 na inne proszki płyny itd. 2 dorosłe i 2 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedożywiona ja
mam limit 50/tydzień ,ja i syn ,więcej nie da rady , przerąbane bo dziecko 12 letnie ,je jak smok i potrzebuje zdrowo,atu ani owoca ani warzywka tylko najtańsze z najtańszych , chemi nie licze bo tej nie kupuje zwyczajnie nie ma za co .Raz w mc jakies mydło w kostce czy najtańszy płyn albo proszek jak uda się 50 zł dorobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butów boso chodzi
jak ktoś wydaje 100 zł tygodniowo na 2 osoby i na podstawie tego pisze innym, że strasznie dużo wydają niech się pierdolnie durszlakiem w czerep

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na 6 osobową rodzinę raz w tygodniu robimy zakupy na kwote max 400 zł spożywka + chemia. I tak codziennie pieczywo + mleko i inne tam brakujące produkty to tak na tydzień 150 zł więc 550 tygodniowo :) Nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aznapomaranczowo
Ja na siebie i dziecko wydaje ze 100 zl tyg na jedzenie. Piekę sama filety z kurczaka na kanapki,kupuje duzo nabiału bo lubie sery białe,jogurty naturalne.Owoce u mnie głownie to banany i jabłka bo mały wcina. Jak są dobre promocje pampersów to robie wiekszy zapas. Ogólnie jeśli coś widze w dobrej cenie to zawsze kupie więcej sztuk. Nie kupuję jedzenia na zapas bo później więcej wywalam a sklepy i tagowiska mam pod domem wiec codziennie mozna coś dokupić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i nie wierze w to
to co wy jecie wydajac po 200-300zł tygodniowo????przeciez w tym pewnie tez zawiera sie jakas chemia, pewnie fajki, piwo ja wydaje około 600zł i to nam starcza na cały tydzień dla 3 osob i bez jakis wieszych szaleństw, kupujemy to co akurat nam sie zechce, bez zadnej listy i potem cos z tego kombinujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×