Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basia z małopolski

Jestem wściekła na swój los

Polecane posty

Mam 3 grupe inwalidzką i orzeczenie o niepełnosprawności a pracodawcy i tak mnie nie chcą przyjmować. Dzwonie do pracodawców, mówię im że nie mam środków do życia, że mąż jest w więzieniu bo ma wyrok za kradzież, że nie mam co na talerz położyć a pracodawcy to olewają. Pracowałam w piekarni ale uciekłam, dzisiaj właściciel do mnie zadzwonił i powiedział że ze wspólnikami poszukali mi trochę lżejszej pracy i bym przyszła jutro na rozmowe. Na szczęście zrozumiał to że z powodu lekkiego porażenia prawostronnego nie mogę zbytnio ciężko pracować. I moje koleżanki - Idę do jednej o godz 7:30 - nie otwiera drzwi - Idę do drugiej o godz 8:00 - nie otwiera drzwi - Idę do trzeciej o godz 9:00 - nie otwiera drzwi Jest taka sprawa że chodzę do nich ponieważ one mieszkają blisko urzędu pracy, urzędu skarbowego czy urzędu gminy albo blisko tej piekarni jestem czy innego miejsca gdzie staram się o pracę lub blisko nich jest sanepid gdzie oddałam próbki. To chciałam przyjdź do koleżanek na kawe. Jedna znajoma wyrzuciła mnie jak przyszłam do niej o 7:00, poczęstowała mnie śniadaniem, herbatą, kawą, ciasteczkami, obiadem, kolacją a na następny dzień powiedziała mi bym nie przychodziła. Drugi to facet z którym się umowiłam na randkę. Spotykaliśmy się w drogiej restauracji ale po miesiącu ja pisze mu 100 meili, 100 smsów, dzwonie do niego po 200 razy, nagrywam mu się na poczte i nic. A pracodawców gdzie szukam pracy będę gnębiła do końca, dzwoniła a nawet za nimi chodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes straszna tyle powiem
jakas nowa prowokatorka:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×