Mam męża dziecko ii....kochanka.

Witam. Jak w temacie, mam męża maleńkie dziecko, ale już dawno coś się między nami popsuło, coś wygasło...od ponad pół roku nie uprawiamy seksu itp. Poznałam faceta, on ma żonę (znam ją) dwoje dzieci, w małżeństwie nie układa im się od dawna. Na początku to była przyjaźń, najzwyklejsza wymienialiśmy sms-y, zwierzaliśmy się sobie ze swoich małżeńskich problemów itp. Aż do czasu kiedy napisał do mnie, że jestem inna niż jego żona, że szkoda że nie poznał mnie wcześniej, że coś go do mnie ciągnie. Poniekąd ucieszyłam się bo moje odczucia w stosunku jego osoby były takie same, ale wystraszyłam się jak diabli! Niestety pożądanie wygrało ze strachem i rozumem...póki co pieściliśmy się tylko. Nie chcemy się rozwodzić, to ma być tylko przyjaźń z pikantnym dodatkiem, urozmaicenie sobie życia, wyrwanie się z szarej rzeczywistości... Zapytał mnie dziś ilu miałam partnerów przed moim mężem, napisałam zgodnie z prawdą, że trzech...a on napisał, że chyba nie poradzi sobie z tym, że nie da rady się ze mną kochać ani nic. On przed żoną miał tylko jedną kobietę. Ale na Boga! Czy to coś złego, że mając faceta po pewnym czasie uprawiałam z nim sex?... Ja wiem, że to nie jest normlna sytuacja ogólnie, mąż, kochanek..chore to, ale kuźwa nie chcę go stracić! Nie wyobrażam sobie, że nagle go nie będzie...co robić??.. Wycofać się skoro nadarzyła się okazja czy brnąć w to dalej?

jest tu ktoo?

ja nie miałbym z tym problemu, chociaz jestem facetem

troche chaotyczne:O czego wiec oczekujesz?

oczekuje tego, ze im sie uda, i w koncu sie bzykną szkoda mi jej troche, bo ona go moze kocha, wiec jezeli tak jest, powinni sie bzyknąć, wiec napisałem, ze powinna brnąć

Ja wolałem się rozejść niż zdradzać żonę. I też mamy małe dziecko.

ale ona pewnie jeszcze spi, wiec nie moze nic wiedziec, o tym co piszemy i pewnie ma dylemat, tymczasem to wlasciwie nie jest juz problemem trochę otarłem sie o fizykę kwantową

Aż do czasu kiedy napisał do mnie, że jestem inna niż jego żona, że szkoda że nie poznał mnie wcześniej, że coś go do mnie ciągnie. Poniekąd ucieszyłam się bo moje odczucia w stosunku jego osoby były takie same, ale wystraszyłam się jak diabli! xxx przynęta zadziałała xxx .a on napisał, że chyba nie poradzi sobie z tym, że nie da rady się ze mną kochać ani nic. On przed żoną miał tylko jedną kobietę. xxx a to chwytak "na powsciągliwego prawiczka"

wszystkie dzieci są nasze, wiec generalnie, dziecko nie powinno byc problemem

To nie musi byc tak, w koncu wszyscy faceci sa tacy sami, wiec i texty sa podobne, nie sądze, że to była swiadoma manipulacja, to zwykly zbieg okolicznosci

Poznałam faceta, on ma żonę (znam ją) dwoje dzieci, w małżeństwie nie układa im się od dawna." tak ci powiedział? a może skłonisz go by zaczął poprawiać swój związek? nie,ty już myslisz cipą i masz w dupie jego rodzinę zastanawiam się,kto takie kurwy urodził?kim są twoi rodzice szmato?

chcesz mi powiedziec że sie biedaczek zadurzył i ma wahania?:P:D

skoro sie pojawil na twojej drodze to potraktuj to jako przygode,ja bym dalej to ciagnela,wszstko dzieje sie po cos

waha to sie baca

kolejna do odstrzalu- znasz autorke tego topiku?to po co ja oceniasz i wyzywasz?

idzie turysta i widzi siedzącego zamyslonego bacektóry siedzi i sie buja turysta pyta co robicie baco aham sie czemu sie wahacie ano panie byłem wczoraj na weselu z babom jo wpirdol zebrałem a babe mi zgwałcili dziś zaprosili na poprawiny i stara chce iść a ja sie waham

:D

tak ci powiedział? a może skłonisz go by zaczął poprawiać swój związek? nie,ty już myslisz cipą i masz w dupie jego rodzinę xxx do poprawy relacji w zwiaązku jak sama nazwa mówi potrzebne są dwie osoby jedna to moze sobie próbować:P

Tak faceci tez tak mają, czesto zdarza sie im zadurzyc i nie wiedzą co zrobic, wiec mysle, ze to nie musi byc gra, on taki jest, troche dupowaty Na pewno nie taki kozak jak "kolejna ... do odstrzału", taki kozak jak nasz kozak, to meska sprawa bardziej, mam na mysli, nie nie siedzi na kafeteri to w dupe bierze od moich kolegow, czasami ode mnie, ale tego nie jestem pewien, bo zawsze glowe ma spuszczoną

:D:D:D:D

ale co szkodzi, jesli zaczną sie potajemnie spotykac i uprawiac sex, to nie jest przeciez zle, powtarzam wiec, brnąć brnąć brnąć

bierz pod uwagę że mezczyzni potrafią rozdzielic seks od emocji:P kobiety mają z tym problem:P

no tak, ale jak ktos juz wczesniej powiedzial, chwilą cieszyc sie nalezy, zycie to przeciez chile są, jak sie trochę pobzykają, to wiecej dobrego z tego wyjsc moze niz zlego takie moje zdanie jest

Nie chce byc niegrzeczny ale co on pierdoli???:O Nic mu do tego ilu mialas przed mezem, to sie nie liczy owszem jak ciekawy to zapyta ale nie moze uzalezniac od tego czy bedzie seks czy go nie bedzie.Jakis dziwny i do tego sam ma zone i kogos wczesniej mial jest w takiej samej sytuacji jak ty a ma problemy:-)

tak najbardziej przyjemny moment jest wtedy gdy sie to konczy a kobieta zostaje brutalnie uświadomiona że była tylko "worem na spermę" od zawsze przeciez kochał zonę Jest co wspominać:P

popieram tego wyzej odemnie:D

Bez jaj, ja zakladam, ze obojgu bylo bardzo fajnie. O jakim worze na spermie mowisz, nie znam kobiet ktore tak sie czują

To akurat jest tak podręcznikowa sytuacja nawijania makaronu na uszy i „ulegania zbałamuconej mężatki", że o takich decyzjach powinni uczyć już małe dziewczynki w podstawówkach, razem z podstawami samoobrony i używania gazu pieprzowego.

v34 co ty pier**** jaki wor na sperme? kazdy zwiazek nas czegos uczy,kazdy nawet ten nieszczesliwy

btw, autorka tematu ma troche pecha, bo widac, ze jest gotowa gdzies swoje uczucia ulokowac, ale los na jej drodze w sumie malo ciekawego goscia stawia, to nie jest komfortowa sytuacja, ale ma tez swoje zalety, po kilku bzyknieciach, ona zorirntuje sie ze on nie jest az taki fajny i go zostawi. tak mysle wiec poraz kolejny powtorze, brnąć