Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Gość goscdarka
angelus ja cie jutro chetnie widze lecz nic nie pomagasz tylko siedzimy,pijemy herbacie i leniuchujemy :-* :-* no i gadamy i gadamy :-P moj grafik dnia jak co jest taki sam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymaj się Darka :* będzie dobrze, zobaczysz :) widzisz ja tez od dawna się boję się urodzę za szybko, dlatego tak wcześnie i pomału zaczełam wszystko robić byle by do 38 :) a potem już jak najszybciej :) ale moja szyjka się skróciła i tak została na razie :) a Twój maluszek może jeszcze nadrobić, w ostatnich tygodniach dzieci moga nawet 250 gram tygodniowo przybrać, więc prawie do 3 kg dojdzie :) w każdym razie trzymam za was mocno kciuki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscdarka
izulinka martwie sie poniewaz majac szalonego 4 latka w domu nie da sie lezec i wypoczywac, wciaz jest cos do roboty, z przygotowan moze i nie zostalo nie wiem jak duzo bo prasowanie, przygotowanie lozeczka i spakowanie torby no ale jednak... czas pokaze byle tak jak powiedzial moj gin donosic do 25.10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaa66
Dziewczyny zawał na. Miejscu bym miała mój kochany na moje życzenie napompowal opony w wózku spytałam ile atmosfer ale on TEZ NIE wiedział. I na maxa.... Lezymy a tu Bym!!! Chwała Bogu ze teraz bo jakby strzelilo w nocy to bym zeszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paola1801
Ala wyobrazam sobie co przezylas. Hahha dobre :-) teraz sie smieje bo po fakcie i smieszna sytuacja. Ale dobrze ze krzywdy nikomu nie zrobilo :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nessaja jakie pipy tam pracują :( Masakra. Ja na Twoim miejscu bym Katarzynki nie goliła kolejny raz. Ja w 9 miesiącu ciąży chodziłam do lekarza co tydzień i nie było mowy ze ja co tydzień będę sie goliła :) Zostaw tak jak będzie i tyle a małe kłaczki nie bedą mu przeszkadzać :D Xxxxx Darka kochana kurczę to lipa ze tak już sie dzieje. Rozumiem Cię doskonale ze cieżko Ci leżeć bo u mnie jest to samo i ja do tego pracuje. Wpadam do domu to obiad trzeba zrobić, pózniej ogarnąć itd itd. I dni uciekają a człowiek nie ma czasu. Trzymam jednak mocno kciuki żebyś donosiła ciąże :) Przepraszam ze wszystkim nie odpisze ale padam na twarz i nie mam siły :( IZA85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paola no teraz już można się śmiać.. I zaś trzeba detke kupować :) Nessaja zostaw kotarzynke w spokoju:) A mi doszły skurcze w łydkach jakaś porażka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaniemama
hej Dziewczyny, jestem i ja. Czytałam Was codziennie, ale tak jak już pisałam w ogóle nie miałam natchnienia na klikanie. Dwa weekendy pod rząd mieliśmy wesela. Wybawiliśmy się niesamowicie, a później ledwo żyłam. Teraz to czuje się bardziej jakbym na nowo tu do forum dołączyła, bo tyle stron zapisałyście, że nawet nie jestem w stanie odpisać na wszystko. U Was brzuchy rosną, dzieciaki kopią, pokoiki się szykują- gratuluję i cieszę się z Wami :) mam nadzieje, że i wszystkie dolegliwości, podwyższone leukocyty i inne cholerstwa zostały opanowane. Czuję się już lepiej, najgorsze mam nadzieję za mną, więc będę na bieżąco :) Ja wczoraj byłam na USG i okazało się, że mój Bąbel nadrobił jeden tydzień swojego "opóźnienia"! Według OM jest 12tc, według lekarza dotychczas było 2 tygodnie mniej, a wczoraj okazało się, że tylko tydzień mniej, także jestem trochę spokojniejsza. Mdłości i wymioty czasem jeszcze dokuczają, ale póki co daję radę także na zwolnienie się nie wybieram. Zostawię to sobie na ostatnie dwa miesiące ciąży, no chyba że coś w trakcie się zmieni. Dostałam skierowanie na szczegółowe badania prenatalne, ze względu na wady jakie wystąpiły w poprzedniej ciąży u Tymka, także w ciągu najbliższych dwóch tygodni będę miała pewnie te badanie. Oczywiście nie mogę się już doczekać, bo żyję od usg do usg. A jak tam nowe Ciężarówki? Agniesia, Iza, Nessaja, jak samopoczucie? Nessaja Ty pewnie siedzisz jak na szpilkach, no normalnie bym rozniosła gabinet jakbym zaszła na wyczekiwaną wizytę i pocałowała klamkę. Trzymaj się Kochana! Dobra póki co szykuję się do pracy, ale z racji tego że już mój nastrój i samopoczucie wracają do normy to będę bardziej systematyczna, w końcu tu na wszystkich Was można polegać :) Trzymajcie się Kochane i miłego dnia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie prawie rzyglam.. juz glowe w sedesie mialam i poratowala mnie szklanka wody.. juz nie wiem co mam sobie zjesc. Sernik nie. Mieso zjadlam a za chwile juz mdli. Platki ryzowe tez nie. A ja glodna :( jedyne na co mam ochote to.. frytki z maca :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JovankaJo
Laseczki kochane moje!:) Chwilę byłam nieobecna, bo...wciągnęła mnie książka;) Potem wyślę Wam fragment ("Dziecko dla odważnych" Leszka K. Talko) - musicie, ale to musicie przeczytać! Ja po prostu lałam ze śmiechu:):):) Kupiłam tę książkę z polecenia koleżanki, która pracuje w księgarni i powiedziała, że każda dostawa tego cuda schodzi w jeden dzień, a oni nie nastarczają zamawiać...;) Czytałam w nocy, nad ranem (!) jak mały jeszcze spał, a za oknem było zupełnie ciemno, na kibelsonie... No wszędzie!:) I tylko czekałam aż Kacper zmruży na chwilę swe śliczne oczęta w łaskawości swej w ciągu dnia, by połknąć chociaż kilka stroniczek;) Paola - jak tam pierwsze dni pobytu Twego lubego? Zadowolony jest? Jak spędzasz teraz czas?:* Izulinka - polecam się na przyszłość:). Powiem Ci, że co do pościeli dla niemowlaczka mam takie samo zdanie jak Ty - co prawda Kacper od początku śpi w nocy w swoim łóżeczku (bo bałam się, że go potem nie odzwyczaję od spania z nami), ale my razem z nim w jego pokoiku, więc widzę jego buźkę i wszystko mogę kontrolować na bieżąco. No ale nie o tym miało być - otóż jestem zdania, że początkowo dzieciątku wystarczy ciepły kocyk. Jest lekki, fajnie się układa wokół malucha i nie krępuje jego ruchów. No a kołderka... Hm... Choćby nie wiem jak była mała to i tak wygląda i leży topornie na dzidziusiu, nie wiadomo nawet jak go nią dobrze nakryć, bo jest sztywniejsza niż kocyk, więc nie da się nią malucha milusio opatulić:(. Mój Kacper śpi pod kołderką dopiero od niedawna - ma już prawie 3 miesiące, waży 6 kg i nie jest już takim okruszkiem jak na początku. I teraz jest ok. Kaasik89 - ależ ja uwielbiam takie stylowe, odnawiane meble...:) A czym Ty to opalasz Mistrzu?:) paulinka121989 - napiszę to, co dziewczyny: pisać masz o wszystkim po prostu (przecież my też tak robimy:) ) i nie zastanawiaj się czy to, co chcesz napisać jest bardziej nudne, czy mniej, pisz, pisz, pisz... I jeśli chcesz to o problemach z mężem też nam napisz, może będzie Ci choć trochę lżej:* Eweelka - dziękuję za nową tabelkę:) A Motynki jak nie było, tak nie ma...:/ Ooooj, idę moczyć pas... Maćkowa - Ty się ostatnio w dres nie zmieściłaś (skąd ja to znam... A raczej znałam!;) ), natomiast jaaaaa już mam za sobą 19 kilo (9 przy porodzie, 10 do teraz) i wkładam ciuchy, których moje oko nie widziało od wielu, wielu miesięcy (bo i po co było je drażnić?...):) Jeszcze szału ni ma, ale dajcie mi jeszcze ze 2-3 miechy...:) Olala - Kacper śpi od 20:00 do 2:00 lub 2:30 w nocy, wcina buteleczkę, a potem śpi jeszcze w swoim łóżeczku do 5:00. Następnie krzykiem żąda położenia na mamusi i tak sobie lulamy do 7:00 - 7:30. Trochę jestem hipokrytka, bo tu gadam o tym, że od początku śpi w swoim łóżeczku, żeby potem nie było problemu z odzwyczajaniem go, a że go przyzwyczaiłam do spania na mnie od tej 5 rano to już słowem nie pisnęłam... A zaczęło się od tego, że na samym początku jak jadł co godzinę - półtorej (tak!), a po każdym jedzeniu trzeba go było nosić jeszcze około 30-40 minut (teraz policzcie sobie ile spałam między jednym a drugim karmieniem...) to nad ranem po prostu opadałam z sił i wtedy wpadłam na pomysł, że zamiast tak z nim łazić po pokoju (po cesarce, z wypadniętym dyskiem i zapaleniem nerwu kulszowego) mogę go położyć na sobie. Zadziałało! Od razu zasypiał. Byłam wniebowzięta. Tygodnie mijały, mały jadł więcej, za to rzadziej (teraz to już w ogóle rewelka), ale zwyczaj lulania na mamuni nad ranem pozostał. No i mamunia co rano bierze swoją kołdrę, poduszkę, ściela na niewygodnej kanapie w salonie (bo ona ma oparcie na moją głowę i dzięki temu mogę małego wygodnie położyć na sobie), walczy ze zdrętwiałą reką i śpi z syneczkiem;) Majty poporodowe - na oddziale nie będziesz ich nosić, bo nie wolno (trzymasz podpachę między udami), za to w domu przydadzą się bardzo! Są wygodne (ale kup nie najmniejszy rozmiar) i można je prać (choć ja nie prałam, stosowałam jednorazowo). Szkoda normalnych majtek, bo po porodzie (jakimkolwiek) będziesz krwawić. Lepsze są jednorazówki. Ja mam aspirator. Sprawdza się świetnie. Proszek - czy jesteś z jakiegoś zadowolona, czy nie nie stwierdzisz niestety przed urodzeniem się Lenki. To ona będzie Twoim weryfikatorem;). Tobie może co najwyżej odpowiadać cena albo firma, a czy dziecko nie będzie miało uczulenia to się okaże później. Oby nie, ale trzeba dmuchać na zimne, więc nie kupuj nie wiadomo jakich zapasów w promocji, bo może się okazać, że po urodzeniu małej będziesz musiała kupić inny. mamaniemama - :* Usia - mnie po prostu brak słów na to, co napisałaś o swoim pobycie w szpitalu... IZA85 - Ty się stanowczo za bardzo przemęczasz, moja droga! Piszesz, że niejednokrotnie pod wieczór już Ci nogi w tyłek włażą, a przypominam Ci, że jesteś w ciąży!!! Musisz, ale to musisz znaleźć czas na odpoczynek w ciągu dnia - i teraz masz mi to obiecać. Bo jak nie to foch. P.S. Wszystkiego najlepszego dla Kuby - do niego nic nie mam;) Angelusdominus - najlepszego dla Frania:* Słuchaj, bo piszesz, że w małżeństwie coś nie tak... Ale to po urodzeniu Zuzy coś się zmieniło? Bo u nas też było bardzo ciężko jak Kacper przyszedł na świat, teraz powiedzmy, że wraca do normy. Może chcesz pogadać?:* _nessaja_ - szkoda moich nerwów na komentarz... Czekam z Tobą do jutra:* Brzoskwinko - na matki nie ma mocnych po prostu... Z moją jest to samo. Jak o kręgosłup chodzi to zrobi sobie wszelkie możliwe badania, ale proszę ją od lat, żeby zrobiła sobie cytologię i jak grochem o ścianę... A pielęgniarką jest!!! Nie wiem czy ona wychodzi z założenia, że leczy się chorobę dopiero jak boli? I co? I zamierza czekać na jakieś raczysko? Nic ją nie nauczył przykład mojej siostry, u której 3 lata temu wykryto jakiś stan przednowotworowy szyjki macicy. Teraz jest ok, ale musi robić częste kontrole. I nie rozumiem - co za problm zrobić sobie cytologię raz w roku??? Boli to? Nie. Matki to oporny materiał do edukacji, natomiast same o każdej porze wygłaszałyby wykłady na wszelkie tematy świata:/ goscdarka - no właśnie, jak tu leżeć przy takim małym bąku?:( Trzymam kciuki, żebyś Alanka nosiła jak najdłużej:* Stymulowana - :* karciaaa - :* Noc za przespaną uznam jak Kacper zaśnie o 20:00 (no to już mamy, więc połowa sukcesu za nami), a obudzi się o...7:00:) Co do hemoroidów to są one niestety częstą przypadłością w ciąży... Ja nie miałam na szczęście, ale słyszałam co to za ból. Pytałaś w aptece o jakąś maść albo czopki? Bo z tego co wiem to nie wolno tego nie leczyć, ale z kolei nie mam pojęcia czy w ciąży dopuszczalne są jakieś leki na to...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A oto fragment rzeczonej książki: :) "Wychowanie to sprawa konsekwencji. Ale... Konsewencja rodzica spada w miarę upływu czasu. Mniej więcej równomiernie do godziny siedemnastej, a potem leci na łeb, na szyję.O godzinie dziesiątej rano jestem jak skała.Uważam, że dziecko powinno żywić się warzywkami, mięskiem, serkiem i jogurcikami. W wolnych chwilach świeże powietrze i zabawy edukacyjne. Zero telewizji. Trzymam się tego jak niepodległości. O czternastej daję Pitulkowi ciastko, żeby się zamknął choć na chwilę.O siedemnastej nadchodzi kryzys: jestem gotów pertraktować i puścić jakąś idiotyczną bajkę o myszach mutantach w zamian za kwadrans spokoju. O dziewiętnastej sam proponuję, żeby zjadł cukierka, ale żeby potem umył zęby. O dwudzistej mówię, że zęby może umyć jutro.O dwudzistej pierwsze, po godzinie ryków, poddaję się i niosę mu coca-colę. A co tam, raz nie zaszkodzi. O dwudzistej drugiej następuje kapitulacja. Dam mu zmywarkę, otworzę wideo, przyniosę noże, gumę do żucia, piwo i dorzucę paczkę fajek, zeby tylko sie zaknął i poszedł spać."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Giubelli - skoro przykład spania Twojej złotej córki tak wspaniale podziałał na moje ambitne dziecko to poproszę Cię o opis jeszcze kilku idyllicznych chwil Waszego życia!;) No wiesz, żebym mogła powiedzieć Kacperkowi na przykład: "A Tosia jak puści kupsona nie wierzga nogami jak kot pod napięciem i nie macza w upojeniu stopy w ciepłym gówienku..." Albo: "A Tosia jak jest głodna nie drze się jak tyranozaur widząc w pobliżu ofiarę tylko czeka grzecznie w łóżeczku, macha wdzięcznie nóżkami i uśmiecha się do mamy..." No i jeszcze (na tym mi najbardziej zależy): "A Tosia jak już zje, ma suchą pieluszkę i jest jej ciepło leży gdzie ją położą, patrzy z zainteresowaniem w suficik, nie wydając przy tym żadnych niepokojących dźwięków oprócz ochów i achów wszelkiej maści i zajmuje się sobą, a mamusia i tatuś mogą w tym czasie porozmawiać, posprzątać, obejrzeć film (cały, nie trailer...), a nawet zjeść obiadek..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem i ja. juz po wizycie. z małm wszystko dobrze. gorzej ze mną. podczas badania lekarka stwierdziła ze szyjka mi sie skróciła;( mam unikac wysiłku fizycznego. tylko jak ja mam to zrobic jak mi sie remont niedługo szykuje i bedzie dużo sprzątania:( a nie ma mi kto pomóc. chyba ze teściowa siostry bo mówiła ze jak cos to mi pomoże ale nie wiem:/ wiecie co tak naprawde ona obca dla mnie osoba jako jedyna zapropnowała ze mi bedzie przy małym pomagac. nikt z mojej ani mojego rodziny nawet nie zapytał czy bede potrzebowała pomocy... xxx darka uważaj na siebie i wypoczywaj. mam nadzieje ze uda ci sie donosic do konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaasik89
Jovanko kupilam takie sprytne narzędzie zwane opalarka ;) zakładami maseczke na twarz i na dworzu opalam sobie po trochu te meble ale zrobię pol frontu szuflady i juz mi się nie chce heh ;) wyśle wam później na meila zdjęcia jak wyglądają (masakra nie wystraszcie się ) no i mój nowy nabytek czyli lozeczko za 60zl + przewijak za 10zl + krzeselko do karmienia za 10zl ;) takie ceny to ja Lubie ;) Jovanko juz po tym fragmencie czuje ze książka warta przeczytania ;) A wy dziś tak nic nie piszecie czy forum fiksuje ? Haloo gdzie jesteście ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jovanko jak to nie można majtek jednorazowych??? to po co na stronach szpitale wpisują ze trzeba je miec?? oni sobie jaja chyba robią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nessaja coś wiem. O tych frytkach z MC. W niedziele w MC widziałam 8 ciężarówek Jovanko ekspresem tracisz ta wagę tez tak chce.!!! Bo ślub mam pół roku po narodzinach patryczka :) Polowkowe mam 16.10 wizytę tydzień później nie mogę się doczekać od. Wizyty do wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraPe
Cześć dziewczyny :) jestem tu nowa... Staramy się od początku tegu roku i nadal nic. Ostatnio robiłam badania i okazało się, że mam problemy z tarczycą (niedoczynność). Mam nadzieję, że po dokładnym zbadaniu tarczycy uda nam się w końcu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanta265
Aj te hormony :( ja tarczyce mam w górnej normie ledwo ledwo się mieści prolaktyna 2 razy wyższa DHEA też :/ a progesteron niby po owulacji której raczej nie ma wynosi marne 1,05 :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanko po kawalku juz mam ochote na wiecej z tej ksiazki :P musi byc przezabawna :P no wlasnie, co to znaczy ze lezysz z podpacha miedzy udami... czyli jak, ona sobie swobodnie lezy???? a ci leci po d*pie?? & Kasiaa12 wiec jesli tylko ona zaproponowala to nie wstydz sie jej prosic o pomoc, jesli tylko trzeba bedzie to lepsza pomoc obcej osoby niz Ty bys to miala robic i sie przemeczac teraz. A jakbys zapytala sama rodzicow, czy siostre pomoc?? & Alaa no ja w piatek bede w macu przy okazji mam nadzieje :P takze tez juz ogladam kupony w telefonie :D ale zeby nie bylo, nie przelkne zadnej kanapki z wolowina, nic z tych rzeczy.. a swoja droga, to co Ty tam tez robilas w niedziele :D hihihi czyli Patryk bedzie :) duzy juz masz brzuszek? & Zoneczko a Ty nam sie nie chwalilas nigdy brzuszkiem :) pokazesz nam? :) & szkoda ze nigdzie nie ma takiej knajpy na dowoz z domowym jedzeniem bo bym zamowila sobie golabki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponad dwa lata starania ale udało się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanka no przed porodem klocilismy ie wiadomo ale teraz jest źle po tym co wywinal w niedzielę no w życiu bym się tego po nim nie spodziewała w najgorszych koszmarach ale noe chce tu o tym pisać.....pogadać zawsze chętnie;) no i moja laktacje znów szlag trafia;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo:-) melduje że żyję:-) dostałam tabletki na tarczycę, póki co takie najsłabsze, no ale codzienne, pół godz przed śniadaniem muszę brać. Zaburza to totalnie mój system wstawania, bo szwagierka poradziła mi kromkę chleba przed wstaniem z łóżka na poranne mdłości. Nawet mi to pomagało, no ale do tabletki muszę być na czczo, więc chlebek odpada. A mdłości są fatalne. No i mam nessaja tak jak Ty. Najpierw mam na coś ochotę, a za chwilę nie mogę nic włożyć do ust. Najgorzej jest ruszyć ze śniadaniem, bo potem jest lepiej:-) tylko nie mogę dopuścić do "zgłodnienia" bo wtedy zaczyna się od nowa:-P ale mąż mnie pociesza, że i tak jestem dzielna, bo jego bratowa w ciąży cały czas biegała na spotkanie z kibelkiem, z koleżanka nawet samochodem nie mogła jeździć przez mdłości. Trzymajcie się ciepło moje drogie dziewczynki, zajrzę czasem, jak wyskoczę spod kołdry, bo zapomniałam dodać, że odkąd jestem w ciąży, to nieustannie jest mi zimno. Buziaki:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraPe
lekarka mi powiedziała, że czasami po kilku tyg brania tabletek można już zajść w ciążę. No ale zobaczymy... Jestem dobrej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AleksandraPe to zupełnie tak jak u mnie. Staraliśmy się też mniej więcej od początku roku i też mam niedoczynność. Ale dowiedziałam się o niej dopiero jak zaszłam:-) w czerwcu miałam TSH 2,84 a teraz mam 3,13, a w sierpniu nam się udało:-) ale głównie dlatego, że właśnie przestaliśmy się starać. Także co mogę poradzić, to zajmij się teraz własnym zdrowiem, bo to podstawa, a potem na pewno się uda i to w najmniej spodziewanym momencie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraPe
Mnie lekarka powiedziała, że za bardzo się stresuje tym wszystkim. I dopóki się bede tak stresować to nic z tego nie bedzie :( a najgorsze jest to, że mój cykl trwa ponad 30 dni zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×