Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Ja dziś uwaga uwaga idę po zwolnienie. Obudziłam się z takim bólem głowy ze ciężko mrugac ale przecież jak nie urok go sraczka :) No nic trza się zbierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś uwaga uwaga idę po zwolnienie. Obudziłam się z takim bólem głowy ze ciężko mrugac ale przecież jak nie urok go sraczka :) No nic trza się zbierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim!!! :) wstawać szkoda dnia. Ja powoli szykuję się do pracy, tak mi już ciężko się tam zbierać, ale pocieszam się, że jeszcze tylko dziś i jutro, następnie dwa dni w przyszłym tygodniu, 3 dni w jeszcze następnym a później- jedziemy na tydzień w góry :D później na tydzień wracam do pracy, le nawet jak się wymęczę to trudno, bo później już na zwolnienie. Oby szybko minęło. :) &&&&&&& Zdesperowanamama- grunt to pozytywne myślenie, oby nowy rok zaczął się pomyślnie i radośnie :) &&&&&& Jovanka- mów nam jeszcze o swoim mężu, niedługo będziesz miała kolejki przed drzwiami :D mój, nie wiem czemu zaczął na Jankę mówić Mariolka- "Jak tam nasza Mariolcia, śpi?", "Co tam u Mariolki?"- nie wiem co mu do głowy strzeliło. Twój plan na kwiecień świetny, no i fajne podejście, bez spięcia. Zaraz wyjdzie, że i Ty po nowym roku pochwalisz się kreskami. Ja ciągle zastanawiam się nam planem ciągłości rozrodczej, ale najpierw muszę zobaczyć jak to będzie z Janeczką, a później będę kombinować dalej :) Twój poligon- aż parsknęłam śmiechem do monitora jak to sobie wyobraziłam:D &&&&&& Maćkowa- kurde, aż tak doskwiera Ci ból? kurde, mówią, że ciąża to nie choroba, ale nieraz człowiek chory czuje się lepiej niż kobieta w ciąży. Jakie to niesprawiedliwe, że jedne całą ciążę przechodzą jak w skowronkach, a inne marzą o tym, by 9 miesięcy wyjąć z kalendarza. Ale, w końcu, kto ma to znieść jak nie my- baby? :) to co, w tym roku bez choinki? :P &&&&&& Nessaja- widzisz, Jovanka dobrze mówi- miałaś nie jeździć to nie pojeździłaś :) dobrze, że nic się nie stało. Ale w takich sytuacjach to zawsze można powiedzieć "to baba, to nie ma co się dziwić", a to my jak na złość mamy takiego pecha, że akurat jak my jedziemy to coś takiego musi się wydarzyć :P &&&&&& Kasik89- dzielnie się trzymasz! myślisz, że święta przetrwasz jeszcze w dwupaku? Bo ja coś czuję, że w wigilię to już będziesz trzymać swoje maleństwo:) &&&&&& kasik_85- obyście znaleźli w końcu przyczynę:( najważniejsze że jajowody są drożne, ale kurde, no czemu tak się dzieje, że osoba która pragnie nie może? &&&&& Alaa- no to odpoczywaj :) &&&&&& Dobra Dziewczyny, miłego dnia. Idziemy z Janką do pracy. Śniegu nie ma, ani lodu, więc spacer będzie bezpieczny :) Mała pozdrawia Was kopniakami. A właśnie, słuchajcie, ona już tak mi się w brzuchu kotłuje, że szok. Myślałam, że na tym etapie to będą jeszcze te takie delikatne muśnięcia. A ona nawala jak szalona. Nie mówiąc już o tym, że i tyłek potrafi wypiąć do głaskania i wtedy z jednej strony mam zaokrąglony i twardy jak głaz brzuch. I wtedy do niej mówię "ja Ci dam głaskanie, zaraz jak dam klapsa w tą Twoją małą pupcię to będziesz grzeczna" :D no nic, buziaki i miłego dnia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezusicku... Drugą noc z rzędu się nie wyspałam... Ja się koniecznie muszę wcześniej kłaść. No ale nie mogę, bo albo mąż w domu i spędzamy sobie czas razem (przecież wieczór to nasze jedyne chwile sam na sam: nikomu nie podajemy picia, nie zabawiamy, nie usypiamy...), albo on na nockę, a mnie się wcale a wcale nie chce spać... Ludzieeeeee, mam wory pod oczami jak obciążniki do biegania. No ale dziecko to sens życia, sramtaramta i te sprawy;) A dzisiaj mam wyjątkowo 5,5 godziny korków. Zejdę. To pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiolcia1611
Zdesperowanamama To teraz czary mary i do dziela :D oby ziolka zadzialaly! :) JovankaJo Skad ja to znam... zmeczenie na maksa a usnac nie idzie... masakra Ja zaraz smigam na moj kurs angielskiego, trzeba sie jeszcze doksztalcic zanim sie pojawi fasolka w brzuchu :) ale potem wolne... w sobote jedziemy z moim do Polski na swieta i juz sie nie moge doczekac :) wydalam fortune na prezenty... ale warto :) a na sylwestra ruszamy w gory na pare dni, tak sami na spokojnie bez zadnych baletow... szkoda ze to nie wtedy akurat dni plodne bo cos czuje ze by sie nam udalo za pierwszym razem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanko, a ja to mam tak że jak mój M jest w domu to ją usypiam o 21 -22 a jak go nie ma, to tluke sie jak głupia czasem do 2 w nocy, kiedyś chorowałam na bezsenność i boje sie że to wraca, tyle że kiedyś to ja usypialam dopiero o 4-5 i tak codziennie:-o a do gimnazjum wtedy chodziłam i trzeba było o 6:30 wstawać:-o matko jak ja to sobie przypomnę:-o dlatego staram się nie myśleć o niczym przed snem bo to mi dodatkowo utrudnia zasypianie:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamaniemama nic nie przeczuwam i nic się nie dzieje póki co ;/ w poniedziałek IDE do Gina bo to mój dzień terminu i ciekawe co tam na dole się dzieje ... Fajnie ze twoja maleńka tak bryka w brzuszku ;) ... Kasik85 jesteście zdrowi wiec musi się udać a lekarz pewnie cos doradzi :* ... Ewelka a u was jak ? :) ... Zdesperowana szkoda ze @ się rozkreca ale teraz w sylwka poszalejecie i będą 2 kreski ;) ... Jovanko ty malo Spisz i jesteś nie wyspana a ja ostatnio dużo i chodze jak zombi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he, no właśnie tak mi teraz te dni płodne popadają, a w sylwka będziemy siedzieć w domu :-p mam przeczucie;) ale już cicho:):) dopiero do domku wracam, ale zmarzlam :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasik_85 jak napisałaś, że jajowody ok to pomyślałam właśnie o tej wrogości śluzu, robiliście badania na to? Jovanko no masz mistrza za poligon!! Mi też się wczoraj oberwało za przechodzenie przed telwizorem bo jakiś międzynarodowy turniej Fifa miał być, ale jakieś serwery padły i cos tam się działo, ten zły jak cholera jeszcze próbuje coś ustawić a ja mu przed tv przechodze, jakbym w ciąży nie była to pewnie haka by mi podstawił. Melduje, że lista z pielęgnacją dzidziusia już wydrukowana:) nessaja a widzisz jednak nie było Ci dane jechać:) W tamtym roku też miałam takiego "auto- złoma" z tym, że mój nie był nawet ekonomiczny i za kązdym razem jak nim gdzieś wyjeżdżałam to modliłam się, żeby udało mi się dojechać do celu. Bo to szyby parowały jak cholera, silnik się gotował w najmniejszym korku, eh no były przeboje, ale jak w końcu udało Nam się znaleźć i kogoś kto go kupił to było mi smutno, no cóż baby takie są:) ale czasem widuję moja starą furkę, w innym mieście całe szczęście hehe ale nadal jeździ, nie wiem jak ale to już nie mój problem. Z moim obecnym samochodem nie ma w ogóle problemów, poza tym, że jak byłam ostatnio na przeglądzie to pan powiedział, że jak będę tak mało jeździć to się autko posypie:/ w rok zrobiłam 3 tys km hehe:) no taka moja opowieść z rana Iza spróbuj jakoś dać znać jak dojedziesz do mamy:) kochane muszę brać się za sprzątanie, a tak mi się nie chceeee:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_mamamamam
Czesc, Moi rodzice starali sie o mnie 13 lat!! udalo sie - jestem wpadka. Mama mowila, ze juz wiedziała, ze nie beda mogli miec dzieci, wiec chcieli adoptowac. I gdy za 2 tygodnie mieli odbierac noworodka okazalo sie ze mama jest ze mna w ciazy:) Takze nie traccie wiary Panie:) Ja teraz sama sie o drugiego malucha. Pierwsza proba sie nie udala, bo @ przyszedl z poslizgiem wiec sie poryczalam:( ale teraz wierze ze sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha! To się nazywa mieć głowę na karku!:P Wygoniłam męża z dzieckiem na spacer i na zakupy, w tak zwanym MIĘDZYCZASIE ogarnęłam domostwo, wszystko już nawet do obiadku dla małego naszykowałam (!) - dziś pierwszy raz w życiu zasmakuje rybki;), a tak w ogóle to swoją przygodę z mięskiem rozpoczął od królika:). I mam chwilkę dla moich babeczek kochanych:*. A! Jeszcze jedno! Kawa ciepła;). Nie wiem jak ja dzisiaj dam radę z tym maratonem korepetycyjnym... Dawno już nie miałam tylu godzin pod rząd. 5,5 - trochę masakra, ale co tam, i 7 się kiedyś siedziało. Po 8-godzinnym dniu pracy! Byłam ja kiedyś wymiatacz, oj, byłam;). Wyjątkowo się zgodziłam, bo trzem moim uczniom zapowiedzieli na poniedziałek jakieś mega sprawdziany i co zrobisz jak nic nie zrobisz.;) Normalnie rozłożyłabym to jakoś w czasie, ale jutro planujemy po południu ubrać choinkę jak M. wyśpi się po nocce, w sobotę przyjeżdża do nas kuzyn męża, który jest w totalnej rozsypce, bo ni z tego, ni z owego po 8 latach odeszła od niego żona (gość nawet z roboty do nas dzwoni i płacze, po prostu ryczy jak dziecko do słuchawki...), w niedzielę ostatnie zakupy świąteczne no i już poniedziałkowe sprawdziany. Mam takiego jednego fajnego ucznia, Konrada. Ma 19 lat, w tym roku zdaje maturę, na korki spotykamy się już 4-ty rok. Ale nie dlatego, że on sobie nie radzi, ale dlatego, że chce być zawsze do przodu względem swojej klasy;). Taki ambitny typ. Ma uwielbiane przeze mnie poczucie humoru (sarkastyczne i cyniczne:P) i bardzo mi przypomina mojego przyjaciela z liceum. No i ostatnio robimy akurat arkusz maturalny z polskiego (normalnie to Konrad chodzi do mnie na angielski) no i pytanie z arkusza: Jakim innym słowem możesz zastąpić wyraz cybernetyka? Konrad: zrobocenie. Mówię: nie ma takiego słowa!:):):) Ok, idziemy dalej (a robimy tekst o hipnozie), ja mu mówię, że jak się bada fale mózgowe to urządzeniem zwanym encelografem. On na to: nie wydaje mi się. Nie ma takiego słowa. Mówię: Jak nie ma jak jest! A on na to: Acha, czyli jak ja wymyślam słowa to nie, nie przejdzie, ale jak pani to w porządku, tak? I chichraliśmy się dobre kilka minut:):):):). A potem jeszcze mu tłumaczyłam pewne zawiłości znaczeniowe i w jaki sposób intensyfikujemy znaczeniowo wyrazy - nieważne, a on pod nosem: Pf! Filozof się znalazł!:):):):) Albo: patrzę w pisany przez niego tekst i mówię gdzie nie postawił przecinków. On na to: dobra, niech mi to pani poprawi. No to biorę zeszyt i czytam od początku uważnie, żeby poprawić dokładnie całą interpunkcję a on: no tu, tu brakuje, tu jeszcze (wyprzedza mnie). Tu pani nie poprawiła, tu... Boże! No to ja mam pani mówić takie podstawowe rzeczy???:):):) Uwielbiam go:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alaa - 142, nie 148!;) No i jeszcze raz napiszę Ci o tych rozchodzących się żebrach: dwa ostatnie u kobiet są ruchome i rozchodzą się (pracują) podczas zaawansowanej ciąży, ponieważ macica, która rośnie w górę wraz z dzieckiem je uciska. Najpierw uciskane są narządy wewnętrzne, a jak są już spłaszczone na grubość rozumiesz chipsa to zaczynają się rozchodzić żebra. Makabryczne to trochę, nie?:) No ale tak jest. No i rzeczywiście - pływanie w tym akurat wypadku nic nie da, ale ogólnie może dobroczynnie wpłynąć na obciążony w ciąży kręgosłup - pamiętaj, że on nie tylko więcej dźwiga, ale się wygina w nienaturalny dla siebie sposób! Zmienia się bowiem środek ciężkości ciała kobiety w ciąży, miednica idzie do przodu i właśnie ten odcinek lędźwiowy się wygina w literę S. Dlatego tak często bolą plecy. A najgorsze jest to, że kręgosłup w ciąży wygina się kilka miesięcy i zaraz po porodzie nie jest w stanie wrócić do swojej normalnej pozycji, więc trzeba czekać kolejne kilka tygodni aż się "odegnie". Kaasik89 - pojedz Ty se jeszcze w Święta i dopiero na porodówkę;) kasik_85 - nic sobie nie zaprzeczasz, po prostu w głowie kotłuje Ci się milion myśli, wątpliwości, pytań i stąd tak to może wyglądać. Kurczę, oby ten lekarz wymyślił coś sensownego... Może ta wrogość śluzu jak pisała jedna z dziewczyn? (Nie pamiętam która, przepraszam.) No bo co jeszcze? Tylko chyba w takim razie to i oczywiście blokada psychiczna spowodowana ciągłym rozmyślaniem o zajściu w ciążę. Wiem, że łatwo się mówi: wyluzuj, zajmij się czymś innym... No ale to chyba jedyne wyjście...:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja miksturka już zrobiona;) nie powiem nawet ma przyjemny zapach:) kurcze nie wiem czy dobrze rozrobilam bo tam gdzie ma być po 20g, a ja miałam opakowania po 50g to sypnelam po prostu mniejsze pół "na oko" :) tej miksturki wyszło bardzo duzo !:) starczy na 2-3 miesiące;) a zapomniałam miałam kupić test ciazowy żeby mieć na styczeń ;) no i zapomniałam - kupię w poniedziałek:-p &&& gosciu fajnie że dodalas otuchy :) ale 13 lat to bardzo duzo, nie chciała bym tyle czekać :-o Ale oby tobie się udało szybko:) &&& ah tak, po nowym roku pójdę dopiero do lekarza bo @ się rozkrecila że hoho... Skończy się pewnie dzień przed wigilią, to już z tym lekarzrm poczekam do 15.01 :);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IZA85 :) Dziewczyny jest sprawa i chyba zaczynam panikować! Do rzeczy: jestem sobie w pracy i sprzątam. Wchodzę do jednego pokoju, podnoszę papiery z podłogi itd. Zaczynam tu bardziej ogarniać okazuje sie ze kot właścicielki domu narobił w tym pokoju (zeszczal sie dziad i zesrał)!!! Ja głupia (wiem ze beznadziejnie to zabrzmi) zapomniałam ze w ciazy jestem, poszłam po szufelkę i zmiotkę i zmiotlam te gowno. Sorry za dosłowność ale było to juz zaschnięte i twarde! Jak to zmiotlam to sie ocenknelam "co ja robie". Poszłam to wywaliłam i juz chyba ze 3 razy ręce myłam. Nie dotykałam bezpośrednio gowna ale możliwe ze ten kot naszczał na te papiery co na ziemi leżały. Nie dotykałam buzi ani nic tymi rękoma ani nic nie jadłam po tym. Idę k***a jeszcze raz ręce umyje bo mnie cholera zaraz strzeli. Panika jak nie wiem co. Do wieczora nic nie bede jadła bo sie bede bała :( Jaka ja głupia jestem. Jak mozna o ciazy zapomnieć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoswkinka14
zdesperowana to sporządziłaś tej mikstury sporo :) się nie przydała na tak długo :) kasik85 dobrze że jajowody okazały sie drożne to już jakis krok na przod :) przeanalizujcie wszystko dokładnie z lekarzem,mecz go niech Ci jeszcze jakies badania zrobi,może tak jak pisza dziewczyny na ta wrogośc sluzu .trzymam kciuki i wierze ze niedługo i Ty pochwalisz nam sie dwoma kreskami :) Jovanka 5,5 godziny korepetycji ?:) łoo kurde :D ja bym chyba nie wysiedziała na tyłku :) dziękuję Ci za małe wyjasnienia odnośnie tego podnoszenia rąk :) kurde a miałam w poniedziałek myc okna i zmieniac firanki:) może jednak zostawie to dla kogoś innego ;] moge Ci zrobic prasowanie :) czemu nie :) ogolnie też bardzo nie lubie prasowac i robie to naaaprawde rzadko,ale we wtorek jakos tak mi to fajnie szło i całkiem przyjemnie było :) mamaniemama to rozbrykana dziewczynka bedzię z tej Twojej Janeczki :** IZA juz niedługo zobaczysz się z rodzinka :) ciekawe jak zareaguja na wiadomosc o ciazy :):* Ala jak dzisiaj żeberka ?dalej bolą ? Maćkowa a może sztuczną choinkę kupcie ?:) nie masz tam gdzies lasu ? :D może sie coś znajdzie :D cały czas jestes spuchnięta ? odebrałam dzis wyniki posiewu dziewczynki i mam tam nabazgrane : "Badanie:Posiew wymazu z pochwy ,Wynik:UJEMNY,ale na dole jest dopisek ze w warunkach tlenowych obecna flora fizjologiczna liczna . Candida(+++) Badanie:Rozmaz barwiony (mikrobiologia),Wynik: DODATNI,obecna Candida sp.,obecne ziarniaki Gram (+),obecne pałeczki kwasu mlekowego. i o co tu biega ?:) co to sa te ziarniaki ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzi na dwór :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IZA85 :) Wyżej to ja byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie No jeszcze w takim momencie strona przeskakuje :( Porażka :( IZA85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanamama
iza nie panikuj:) Ja w ciazy też sprzatalam po kocie, (ktoś musiał :) ) i wszystko było ok:) powiem ci szczerze nawet nie wiem czemu się tak zdenerwowalas :) &&& brzoskwinko, ja głupia jak skończyłam robić ta mieszankę to zaczęłam się zastanawiać - co ja z nią później zrobię jak zajde w ciążę:-D głupia pewność że zajde, i dziś jak ją kupywalam to czułam motylki w brzuchu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze IZA nie dobrze jeśli wychodzi;/ możesz gdzieś zbadać toksoplazmoze? brzoskiwnko patrze na moje wyniki posiewu i ja mam Candida spp.-ujemne i nie wiem co to jest ziarmiak Gram, ale skoro masz (+) tzn wg mojej legendy, że jest skąpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiolcia1611
Dziewczyny wlasnie dzis doswiadczylam silnego klucia w podbrzuszu... ciekawa jestem skad to sie wzielo? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Brzoskwinko sztuczna choinka? Nie zartuj sobie tak nawet! :p za mloda jestem na sztuczne choinki a poza tym sa... sztuczne! Nie ma tego zapachu rozchodzacego sie po calym pokoju. I caly urok choinki szlag trafia. A las mam, za plotem ale tam sosny rosnal :/ a poza tym tyle sie kreci straznikow lesnikow ze glowa mala. &&&&& Jovanko ten sasiad to nie z takich co to sie drzewkiem podzieli :/ poza tym on ma tu swoj domek ze tak powiem letniskowy. Nie mieszka tu na stale wiec i trudno go byloby dorwac jakby byl z tych fajnych, podzielnych sasiadow ;) &&&&& No i niestety jestem spuchnieta caly czas. Nawet kostki na nodze nie czuje. A moje piekne, umiesnione lydki ktore kiedys tak intensywnie cwiczylam... jasna dupa nie ma ich. Czaicie? No nie ma :/ mam balerony zamiast lydek. &&&&& Iza kochana rozumiem ze toksoplazmozy sie obawiasz? Heej nie panikuj. Dotrzesz do Polski to lec w poniedzialek do lab zrobic badania sobie, toksoplazmoze, cytomegalie i inne podstawowe ciazowe i z nimi do gina na kontrol. Mysle ze przed swietami jeszcze bedziesz miala wyniki no i przede wszystkim nic sie nie stalo. Oddychaj gleboko i nie panikuj. Ja z kotami podworkowymi non stop kontakt mam wiec rilax! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o!strona się mnie posłuchała?;) wiola , nie prsadzaj, mnie wczoraj jajnik delikatnie zakół a przecież mam @.:) wrzuc na luz to dopiero pierwszy cykl starań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×