Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Gość Wiolcia1611
Margaret gratulacje! !! :) czy to oznacza ze bedziesz rodzic we wrzesniu tak jak ja? :) Xx Bylam u lekarza, mam umowiona wizyte u poloznej i usg w 12tc. A obecnie jestem w 9tc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pita dziwne te twoje historie... Tak długo cie nie było nagle ktoś o tobie wspomniał ze wypisujesz i bum jaka aktywna się zrobiła. Nie tylko ty masz problemy nie jedna z nas ma tu niezły bagaż doświadczeń wiec weź się ogarnij. I skoro poraz kolejny rzucasz starania to po cholere tu jesteś jeszcze,?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alaa - ja urodziłam zaraz po skończonym 39. tygodniu;) Widzę, że dokładnie jak ja pod koniec ciąży robisz w głowie statystyki i próbujesz rozkminić jaki z tych statystyk wychodzi dla Ciebie termin;) P.S. Zrobiłam jak radziłaś - zasypałam dziś plecki małemu po kąpieli pudrem. Co do lewatywy - przed porodem w Internecie wyczytałam, że zestaw do robienia lewatywy trzeba mieć ze sobą w szpitalu. Kupiłam więc za 9 zł i miałam w torbie. Okazało się, że nic takiego nie musiałam mieć (nie wiem czy ktoś bzdury wypisywał, czy w niektórych szpitalach trzeba mieć, a w niektórych nie). Położna zrobiła mi lewatywę w łazience z mydła i ciepłej wody z kranu. No i rzeczywiście był moment, że się krępowałam - jak miałam rozchylić (stojąc tyłem do niej) swoje poślady... Ale to był moment, bo potem miałam skurcz i generalnie wisiało mi czy lewatywę robi mi starsza pani położna, czy przystojny student medycyny;) Serio;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malaiza - no to nadaję Ci miano kolejnego harpagana, który postanowił zmierzyć się z tyloma stronami naszego forum:) Wow! Szacun;) MargaretLukas - niczym się teraz nie zamartwiaj, nie wymyślaj żadnych czarnych scenariuszy. To, że było jak było nie oznacza wcale, że znów będzie coś nie tak! Ej! W ciąży jesteś, kochana! Jesteś ogromną szczęściarą, rośnie w Tobie mały człowiek, wszystko się znów zmieni, po raz kolejny doświadczysz tych wszystkich najpiękniejszych chwil w życiu kobiety... Rozmarzyłam się...:) Jeszcze raz gratuluję:):):) I mówisz, że za kolejnym razem są nie mniejsze?:) Jeju, nie mogę się doczekać swoich kolejnych emocji!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Stymulowana kochaniutka wiec u nas co noc to karmienie wyglada inaczej. Raz mala sie obudzi, przyssie sie do cycka, opedzluje cala zawartosc i idzie spac. Ja zajrze jeszcze w pieluche czy sucho tam i do wyrka. To ta najkrotsza wersja karmienia. Dluzsza jest taka ze mala zje z jednej piersi, poprzeciaga sie dajac mi znak ze sie najadla, pora na pieluche i lulu przy czym po zmianie pieluszki okazuje sie ze glodomorek domaga sie jeszcze jedzenia. Wiec w *****idzie druga piers. Po niej sa baczki i ewentualnie znow zmiana pieluchy. I wtedy idziemy spac albo Oliwka otwiera te swoje cudne oczeta i zaczyna podziwiac pokoj i niestety dupa ze spania. Najdluzsza wersja trwajaca czasem moze i ze 2 godziny (nie patrze nigdy na zegarek bo nieprzytomna jestem po prostu) to taka cycek, pielucha, cycek, dokarmianie modyfikowanym bo w cyckach pustynia, bujanie na rekach bo okazuje sie ze dziecku spac sie nie chce, znow cycek co prawda prawie pusty ale cycek to cycek nie?! Fajnie sie przy nim zasypia ;) i wreszcie idziemy spac po to zeby po 3 godzinach znow powtorzyc ktorys wariant :-) &&&& MargaretLucas matko kochana gratuluje Ci serdecznie :-) cierpliwosc sie oplacila!! Alez sie ciesze :-) oby maluszek zagniezdzil sie gdzie trzeba i rosl zdrowo! :-) super wiesci :-) &&&& To teraz czekamy na Ewelke zeby nam oznajmila radosna nowine :-) &&&& A my dzis bylismy na wizycie u lekarza. Oliwka zoltaczki juz nie ma. Wazy aktualnie 3444 g czyli od wyjscia ze szpitala przybrala na wadze 300 g :-) okazalo sie ze ma przepukline pepkowa ale mamy nadzieje ze lezakowanie na brzuszku pomoze jej zniknac :-) Pani doktor pogadala jeszcze o szczepieniach, powiedzielismy jej ze zastanawiamy sie nad tym czy szczepic mala czy se darowac i o dziwo nie zostalismy zbesztani za nasze nastawienie do szczepien. &&&& Jovanko owszem od szczepien mozna sie wymigac ale pozniej sanepid sciga. Niby kiedys sanepid kary nakladal na rodzicow i takie tam cuda sie dzialy ale teraz obowiazki spadly na wojewode. Nikt nie moze zmusic rodzicow do szczepienia dzieci. No nie wiem jeszcze jak to u nas bedzie, zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiolcia1611
Jovanka To jestesmy bardzo podobne :) ja tez od 19 roku zycia jestem cakowicie niezalezna :) jesli chodzi o prace to czekam na telefon... ale mysle ze mnie przyjma ;) zobaczymy czy dam rade bo do tego dochodzi jeszcze szkola dwa razy w tyg... ale moze taki aktywny tryb zycia w ciazy sprawi ze czas szybciej zleci i zapomne o mdlosciach i takich tam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala2013
:) musze Wam cos powiedziec.. :) chyba wraca do mnie moja lepsza samoocena.. malutka nakarmiona, wymasowana (znowu brzuszek) spi sobie smacznie w lozeczku, tatus na czatach w razie pobudki a mama relaksuje sie w wannie i co sobie pomyslala? Ze calkiem niezle wyglada :) brzuch jakby mniejszy, juz nie taka "galareta" i jak maz powie mi to jeszcze raz to nie recze za siebie :), uda tez jakby odrobine zmalaly :) krwawienie powoli ustaje, pomimo tych kilku nadprogramowych kilogramow, piersi rozniacymi sie przynajmniej dwoma rozmiarami jeden od drugiego czuje sie dobrze we wlasnym ciele :) brak nawrotow zalamania przyczynia sie do tego, ze jestem szczesliwa :) szczesliwa pomimo nieprzespanych nocy, siedzenia w domu, tesciowej :) ale mam swoj maly, sliczny cud..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala - a czemu teść widział Lenkę tylko dwa razy? Obraził się o coś? Oleńko - :*:*:* I nie rozmyślaj, kochana, że gdyby nie ta hipotrofia, mogłabyś ponosić jeszcze Lenkę pod sercem i dać jej podrosnąć - bo wiem, że takie właśnie myśli krążą po Twej zatroskanej głowie! Nie warto wracać do tego, co i tak jest już niezmienne, przecież wiesz, czasu nie cofniesz. Szkoda życia na przeżywanie już przeżytego! Jak również na przeżywanie nieprzeżytego (MargaretLucas - do Ciebie piję i Twoich obaw:* ). Bo na przeżywanie tego co było miałaś czas kiedyś, kiedyś też będziesz miała okazję poprzeżywać to, co dziś jest przyszłością, zatem ciesz się, że Lenka jest z Wami, że szczęśliwie przyszła na świat, że mogłaś ją urodzić naturalnie, że ładnie się rozwija, że jesteś bogatsza o każdy nowy, magiczny dzień:* :) desire83 - tak, znamienne na naszym forum jest to, że jak posucha to na całej linii i czasem miesiącami, ale jak już któraś pochwali się wreszcie dwiema kreseczkami to nagle rach ciach i kolejna, kolejna...:) Uwielbiam to!:) I wiem, że MargaretLucas zapoczątkowała właśnie nową falę!!!:) Jupiii:) Pita - no to ciężka sprawa z tym Twoim mężem...:/ A tak z ciekawości zapytam: nie masz do niego ukrytych pretensji? Nie boisz się, że kiedyś to się gdzieś w Tobie skumuluje i przestaniecie się dogadywać w ogóle? Pytam, bo tak poważne sprawy jak dziecko potrafią namącić w najlepszym nawet związku, szczególnie jeśli chodzi o różne poglądy na jego posiadanie, wychowanie... Cieszę się, że i z Twoją mamą jest już lepiej (wiem jak to jest mieć chorą mamę:( ), i z Tobą również. Czyli czas względnego spokoju teraz przed Wami - oby trwał jak najdłużej! Jednak nic tak skutecznie miesza w życiu jak wiadomość o chorobie bliskiej osoby albo zamartwianie się, bo istnieją jakieś podejrzenia...:/ Niech ta zła passa już Cię opuści. P.S. A rocznicy sama sobie zazdroszczę i nie wierzę momentami, że to wszystko działo się naprawdę;) Wiolcia - super!:) To za 3 tygodnie raptem USG:). Zleci momentalnie, zobaczysz:) Ale się cieszę:) A Margaret to chyba będzie miała termin jakoś w październiku, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość withcarimar1980fvdqg
Witam. Dziewczyny przyłączam się do Was, Ja staram się od 3 tyg.. W niedziele mam planowaną @. Jasne http://www.daate.eu/d8YM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanko dokładnie tak jak mówisz rozkminiam pewnie dlatego ze czuje się Coraz hmm dziwniej?? Ciekawe czy pomoże na te plecki... Jeju jestem ostatnio tak zmęczona a big wie czego to nie robie... Patryk dziś ledwo ledwo kopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marzy mi się lewatywa zebys Margaret potrzymala mnie za dłoń cala sila. Oj pita pita zapraszam cię na winiaka czego nieodpisujesz ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maćkowa - cholewka, jak Ty to robisz, że te wszystkie Wasze nocne przygody przedstawiasz z takim jakimś spokojem, z pogodą... Nie czaję;) Czasem żałuję, że nie urodziłaś przede mną - mogłabym wówczas trochę pożyczyć Twojego opanowania i pogody ducha, wiesz? Bardzo by mi to pomogło. Fakt, ja nie miałam jak Ty możliwości przespania 3 godzin ciągiem (przez pierwsze 2 miesiące to było 1,5 godziny max...), więc może stąd to u Ciebie?;) Niemniej jednak zachowam w pamięci na (niedaleką mam nadzieję) przyszłość Twoje opowieści i będę się nimi stawiała do pionu;) w razie wu. Poza tym dziękuję, że pokazujesz mi (nam), że pierwsze chwile macierzyństwa to nie jest najlepszy czas na podsumowywanie siebie, swojego już umiem-jeszcze nie umiem, to nie czas na samokrytykę i ocenianie każdego kroku. Że każdy dzień (i każdą noc;) ) trzeba przyjąć takimi, jakie po prostu są i tyle. I żadnego rozkminiania "a gdyby", "a może lepiej". Nie. Bo potem człowiek wpada w jakieś żale, doły (jak ja), psuje sobie ten fajny mimo wszystko czas ciągłymi pretensjami do siebie i narzuconymi zadaniami nierzadko nie do wykonania w tym okresie. Dzięki:* :) Dzięki też za info odnośnie szczepień. Zielonego pojęcia o tym wszystkim nie miałam! Wiolcia - mówiłam: piona!;) Daj znać czy Cię przyjęli - kiedy mają się określić? olala - ja Ci tu piszę z czego masz się cieszyć, a Ty nie robisz nic innego jak...właśnie się z tego cieszysz!:) Mnie też takie lepsze momenty nachodziły właśnie w kąpieli;). Ja nie wiem o co cho - człowiek czysty, pachnący kosmetykiem, nie mlekiem z cycka i od razu czuje się panem świata;). To może jak wyjdziesz z tej wanny, przytulisz się tak po prostu do męża i tak sobie posiedzicie? Może pogadacie?:) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość z godz.22:31 dziwna to jesteś Ty i właśnie po to tu jestem żebyś zadawała takie g.o.w.n.i.a.n.e pytania jak Ci się nudzi w życiu. Ja też Ci zadam pytanie, bo skoro twierdzisz, że czytasz nas od początku, to czemu się nie podpiszesz i dołączysz do dyskusji? Aaaa ja wiem czemu, bo przez Ciebie przemawia tchórzostwo. Nikt normalny tak się nie zachowuje. To by było na ty konwersacji z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie topornie mi idzie pisanie, bo skacze sobie po wpisach aktualnych i tam gdzie skończyłam. Dlatego trzeba troszkę mi czasu a na pewno się w drożę. Jovanko dziękuję Ci ślicznie za herbatkę 🌼 , ale właśnie dostałam do łóżeczka lamkę winka i się relaksuje :) W sumie fajny wieczorek dziś miałam na pocieszenie ,że przyszła @ :P Pewnie,że zamierzam przeczytać ten wątek od A do Z-et , bo dzięki temu łatwiej mi Was poznać, już pomału wiem , kto co i jak. A wy nie długo poznacie i mnie :D Jutro znów do pracy :( mam nadzieję,że będę się czuć zdecydowanie lepiej, bo sama będę w pracy. Jak bedę mogła to zajrzę do Was w ciągu dnia, a jak nie to dopiero wieczorekiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alaa - dziwniej? W jakim sensie? Zagubiona, niepewna - o to chodzi? Zmęczona to możesz być coraz bardziej - niestety, i to trzeba przejść:(. Ale potem wigor wróci. Potem - w sensie po porodzie. Ja pod koniec potrafiłam wstać o 11, zjeść śniadanie, pójść spać do obiadu, zjeść obiad, pójść spać, wstać na kolację, zjeść (zeżryć dokładniej rzecz ujmując), posiedzieć ze 2-3 godzinki i spać znów do 10-11... Ale to dopiero pod koniec, bo tak to męczyłam się z bezsennością wiele długich miesięcy:/. Co do tych wpisów to ignoruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanko oczywiście,że są i pretensje i kłótnie tak duże, że przez parę dni mieszkam w hotelu. On chce mieć dziecko, ale nie kosztem jego badan.. teraz jak się rozwiodę, to już nie zwiążę się z żadnych facetem. Jednak singielkom żyje się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pita - nie daj się sprowokować nikomu. Po co się denerwujesz? Nie warto. malaiza - Ty masz nick (teraz na to wpadłam!) małaiza, tak? Ale dla mnie i tak pozostaniesz malaizą;) Tak jakoś romantycznie pobrzmiewa;) Moja herbatka przegrała z lampką wina, więc jesteś całkowicie usprawiedliwiona;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pita - no tak właśnie myślałam. Mówię o Waszym małżeństwie. Bo takie coś nie może przejść bez echa, niestety:/. Bardzo egoistyczny ten Twój mąż. Chce, ale jak miałby Wam w tym pomóc to już nie. Bo to dla niego "koszty" jak to nazwałaś. Hm. No nic - to pozostaje mi życzyć Ci właściwych decyzji. Jakiekolwiek podejmiesz w swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jestem Małą Izą, bo taką ksywę miałam L.O . i zresztą wynika to z mojego wzrostu :P Nie ma sprawy mogę być malaizą :) Trzymajcie się dziewczyny , spokojnej nocy Wam życzę i nie dajcie się prowokować , bo nie warto ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu jeszcze ci odpisze co mojej aktywności na forum. Wyobraź sobie, że przez te 2 miesiące nie miałam czasu i dostępu do neta. Zresztą poważnisjsze sprawy miałam na glówie. Modliłam się żeby mama z tego wyszła. Ale Ty jesteś za pusta żeby to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina26
Jestem w 21dc,A nie dostanie okresu spodziewam się 5 lutego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety nie da się nie czytać.... Bo czytam każdy post żeby być na bieżąco. Jovanko dziwnie w sensie tak pewnego rodzaju niepokoju dużej niewiedzy ale też fizycznie coraz gorzej jestem bardzo zmęczona ale w nocy ciężko spać. Śnią mi się zawsze dzieci porody itp. Sen nie przynosi mi odpoczynku nie. Ładuj***aterii. No nic już niedługo. Mały jakoś mniej aktywny kolejny już dzień. Tez wczoraj ogarnelam ze nick to mała Iza a nie malaiza... A propo gdzie się podziala nasza Iza85??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) podobno na forum mają być nowe zmiany gdzieś wyczytalam więc mogli by zlikwidować pisanie z gościa, kto co ma do powiedzenia miech pisze jako zalogowany. ostatnio któraś z was pytala (przepraszam nie pamiętam kto :) )kiedy u mnie @ a więc u mnie 12 lutego powinna być, więc fajnie jak 14 lutego wyszedł by mi pozytywny test :):) Margaretlucas abyś zarazila nas staraczki :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaa66
zdesperowanamama to ja trzymam kciuki za nie przyjscie @:)) tez uwazam ze nie powinni tu pisac niezalogowani uzytkownicy.... noi te posty sponsorowane juz nawet kafeterie ogarnely. jezu jestem nieprzytomna :/ chce mi sie spaaaaaaaaaaaaaaaaaaac a jak byla noc do spania to nie bo po co. Nic jade zalatwic pare spraw. Jutro wizyta ma mi robic posiew na paciorkowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stymulowana
Dzien dobry:) Malaiza zazdroszczę tej lampki winka:) A Tobie Olala kapieli w wannie tez juz o tym marze ale w szpitalu powiedzieli mi ze moge dopiero po połogu. Gdzie sie podziała mamaniemama? I eska wlasnie? Margaretlucas gratulacje i duzo zdrowka:) wysyp fasolek rozpoczęty:) Nessajka troche po czasie ale i ja gratuluje wygranej:) Brzoskiwnko i jak kochana? Ala ja miałam lewatywę w szpitalu ale robili mi ja w pokoju porodów rodzinnych na lozku na leżąco i jakos nie było to dla mnie krępujące;) i ur w 39 tc ale wiadomo cc planowane a gdyby nie to pewnie długo jeszcze bym z brzuchem chodziła (odrazu na mysl przychodzi mi ten węzeł na pępowinie ;( ) bo brzuch miałam jeszcze wysoko, czop w srodku,szyjka wysokimi zamknięta. A to ze jestes zmeczona to normalne raz ze Ci ciezko a dwa ze to czekanie tez juz meczy:/ Byłam wczoraj z małym u pediatry bo jednak ta zielona kupa nie dawała mi spokoju. I tak mogło to byc po mielonych i po tym ze w nocy dostał mm bo cycki miałam puste:/ ale pani pediatra znow zwróciła uwagę na Olisia wagę no chłopaczyna moj nie chce przybierać:( kazała dokarmiać butelka bo mam za słaby pokarm i dziecie głodne;( wazy 3120:( wieczorem dostał butle, wypił 90ml potem ulal czesc (na ulewanie nic mi nie dała bo podobno cos mu sie tam jeszcze wykrztalca i trzeba sprawdZix czy przy dokarmianiu bedzie przybierał) ale spac po tym nie chciał jednak tak jak mackowa mowi cyc to cyc piciu amciu i przytulanka tak wiec dostał jeszcze cyc za 5 minut, zakrztusił sie aż zbladlam ale maz opanował sytuacje i Oli zasną o godz 22:30 i tak spał do UWAGA 4:30!! On spal ja spałam!!! W koncu sie obudziłam jak zobaczyłam godzine mało zawału nie dostałam. Odrazu cycek w ruch - olis pojadł UWAGA Znow 20 minut i zasnął!!!!!nprzed chwila to samo 20 min z cyca i spi!!! Ale teraz cyce juz puste wiec następne karmienie mm a ja tak nie lubie karmic butelka rety dziewczyny mam wrażenie ze to mleko mu sie leje do gardła jak szalone a ma smoczek w butli ten najmniejszy. Chyba jestem przewrażliwiona. Mam mega ochote na cos słodkiego;( Miłego dnia kobity wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alaa dzięki:):* no ją znów łapie pozytywna energię i staram się myśleć pozytywnie, mam nadzieję że przyszedł wkońcu czas i na mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pita ignoruj wpisy tego bezmózgiego kogoś, bo nie warto się denerwować:-) pogada sobie i pójdzie w cholerę. Super, że u Twojej mamy lepiej. Oby już tak było:-) a co do moich dolegliwości to są raczej typowe, więc staram się nie zwracać na nie uwagi. Jedyne co mnie bardzo męczy (chyba nawet bardziej niż mdłości na początku) to to, że w ciągu kilku dni stałam się jakaś niedołężna, jakby mi przybyło ze 40 lat:-D obrócenie się w łóżku na drugi bok trwa nieskończenie długo, nie mówiąc o wstawaniu! Ani się zgiąć, ani przykucnąć, bo brzuch blokuje, a najgorsze uczucie - kiedy cycki ocierają o brzuch!! A tak poza tym to jestem zadowolona z przebiegu ciąży póki co:-) i ostatnio byłam na lumpkach i nawet kupiłam kilka malutkich ciuszków w idealnym stanie:-D No właśnie gdzie się Iza podziała? Przecież miała mieć już urlop. Hmm... Brzoskwinka czekamy niecierpliwie na Twoją kruszynke;-) Ps. Nie mogę się dziś wygrzebać z łóżka!!! Już szósty raz do niego wracam takie ma przyciąganie:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×