Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fjhhhguf

czy pracujac macie czas dla dzieci?

Polecane posty

Gość fjhhhguf

czy pracujac w tygodniu macie czas na zabawe z dziecmi? O ktorej konczycie prace? mieszkacie w bloku? wychodzicie jeszcze na dwor z dzieckiem po pracy? Bo ja mam wyrzuty sumienia.Co drugi tydzien koncze prace o 16 i jak wracam do domu to jestem o 17 i juz kompletnie nie chce mi sie isc z mlodszym na dwor,mimo ze sloneczko,ze fajnie.Starsza sama wychodzi... Jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kończę róźnie, 2 razy tygodniu o 17, 3 razy w tygodniu to zalezy ode mnie, ale teraz dużo siedzę w pracy bo mam kupę roboty, po pracy ide po synka (poza tymi dniami kiedy jestem do 17, bo wtedy mąż go odbiera) i idziemy od razu na plac zabaw (do przedszkola zanoszę już zabawki na plac), na placu jestesmy powiedzmy od 16 do 19:30, wracamy do domu, kąpiel kolacja, wspólna bajka, przytulaski i około 21-21:30 Jr zasypia i potem mam czas dla siebie, pewnie dla niektórych to i tak mało czasu w tygodniu z nim spędzam, ale z drugiej strony po pracy aż do momentu kiedy zaśnie nie zajmuję się niczym innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wswza
Nie mamy czasu wogóle. Przez pierdoloną robote dzieciaki chodza zaniedbane. Bo trzeba zapierdalać za 1200zł mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carola7654567
ja mam czas bo pracuje na pol etatu i to mi pasuje bo przynajmniej moje dziecko zna mame;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuję do 15, więc mam dużo czasu, ale mam poczucie,że wiele rzeczy mogłoby inaczej wyglądać, gdybym miała inną pracę, rozważam zmianę, bo chciałabym więcej czasu mieć dla dzieci, a kasa, którą zarabiam ledwo wystarcza na rachunki, o spełnieniu zawodowym nie ma mowy, więc szkoda mi czasu ;P Ale dotarło to do mnie po 4 latach dopiero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =+gd
ja nienawidze pracować ,a urlop macierzyński i wychowawczy to dla mnie wybawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kauflandzie najczesciej
tez pracuje do max 15, czasem wychodze wczesniej jak wszystko ogarne wiec mam duzo czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsbhssh
Ja tez pracuje do 15,po pracy odbieram synka i idziemy na plac zabaw gdzie spedzamy czas do 16,wracamy do domu ja odgrzewam obiad,po obiedzie bawimy sie i uczymy i tak do kolacji,potem kapiel i maly spi juz o 20,ja robie obiad na drugi dzien a maz sprzata,tak od 21 mamy czas dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNaPełnychObrotach
Ja niestety w tygodniu mam mało czasu, pracuję do 18. Synka odbiera z przedszkola tata lub dziadek o 16 i idzie na chwilę do babci, zje, trochę się pobawi, jak wracam o 18 to teraz spędzamy czas na dworze albo jeździmy rowerami albo na podwórku, mamy zjeźdzalnie, trampolinę, piaskownicę, czasami idziemy odwiedzić kuzynkę która ma córkę w podobnym wieku do mojego syna. Ok 20 wracamy, kolacja, kąpiel, czasami jeszcze zagramy w jakąś grę - synek ostatnio uwielbia, na koniec obowiązkowo bajka do poczytania i spać. Więc w tygodniu to tylko 3 godzinki, staramy się nadrabiać w weekend. Ja byłam z synem 3,5 roku w domu, później zaczęłam pracę na pół etatu co było fajne bo miałam czas na wszystko, teraz od pół roku prowadzę własną działalność, nic dużego ale na początku wiadomo trzeba poświęcać temu maksimum czasu ale pieniądze są niezłe więc się opłaca, mam nadzieje, że w przeciągu 2 lat na tyle się rozkręci, że będę mogła zatrudnić sobie kogoś i tym samym spędzać więcej czasu w domu. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepracujaca i chwalaca to sob
wspolczuje wam tej ciaglej gonitwy :( po co wam byly te dzieci potzrebne skoro dziennie spedzacie z nimi max 3h ? Ja nie pracuje i ma czas na wszytsko, na zabawe z dzieciakami, ich nauke choc nie chodza jeszcze do szkoly, na trzymanie domu an wysoki polysk :) Naprawde wspoczuje :( Traz dopiero widac, jaka jest prawda dit pracujacych mam :( kiedy jest temat o niepracujacych to szydzicie z nas , drwicie wyzywacie od leni , nierobow a teraz wyszlo szydlo z worka. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNaPełnychObrotach
Ja nie czuje się winna w żaden sposób i nie widzę nic złego w tym, że pracuje. Byłam z synkiem 3,5 roku w domu i to był wspaniały czas. To prawda, że w domu zawsze jest coś do zrobienia ale jak dziecko poszło do przedszkola to miałam pustkę, można posprzątać, ugotować ale to nie zajmuje całego dnia. Chciałam coś zrobić dla siebie. Dziecko potrzebuje rodziców ale my też potrzebujemy zrobić coś dla siebie tym bardziej, że im dziecko rośnie tym więcej ma swoich zajęć, kolegów i nie potrzebuje spędzać całego dnia z mamą. Widzę, że synkowi nic nie brakuje, jest szczęśliwym dzieckiem i na pewno nie zrobiło by mu wielkiej różnicy gdybym to ja go odebrała z przedszkola i mielibyśmy te dwie godziny więcej dla siebie. Mam w rodzinie dziewczynę która nie pracuje zawodowo, zawozi dzieci do szkoły a potem jeździ po koleżankach, kawkach, herbatkach itp, ja tak nie chce. Jest czas dla dzieci i jest czas na spełnianie się zawodowo. Tym bardziej, że moja praca może pozwolić na lepsze warunki dla dziecka i dla całej rodziny, daje lepsze możliwości nam i naszemu dziecku. Kto chce to droga wolna ale ja nie zamierzam spędzić całego życia w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carola7654567
niepracujaca i chwalaca to sob popieram.ja bym w zyciu na caly dzien nie zostawila malego dziecka.dzieki temu,ze pracuje od 17 mam czas dla dziecka bo tak naprawde nie widzi mnie 2h bo o 19 juz spi a te 2 godz spedza z tata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *3:=-=
Niepracujaca zadaj to pytanie swojemu mezowi po co chcial dziecka skoro pracuje i spedza z nim tak malo vzasu,niech sie zwolni i razem siedzcie z dzieckiem przeciez to taki sam rodzic jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam czas dla dzieci
wracam z rpacy ookolo 17.30-18 odbieram dzieci, idziemy an spacer, potem kapiel kolacja przytluanie czytanie i spanie. w weekendy wyjscia, a to na karuzele, a to do biblioteki, do teatru, na koncer albo na caly dzien do lasu. Olewam dom na blysk i prasowanie. Po co mi dzieci? zeby je wychowac na samodzielnych ludzi, kotrzy wiedza, ze swiat sie nie kreci tylko wokol nich. Mam 2 , chce miec jeszce dwojke, a do tego potrzebne sa pieniadze, chiaciazby na postawowe potrzeby. WIe cpracujemy z mezem, po to zeby miec fajna duza rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jaheira
co ty wypisujesz za glupoty!! gdybys z dziecmi tyle czasu spedzala to bys na kafe non stop nie siedziala. bajkopisarki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aby dziecko wychowywalo sie prawidlowo wystarczy mu 30 minut powaznej rozmowy dziennie :P ale na 100% tylko z nim. Jak wracam z pracy uwielbiam siadac przy stole i z moimi dziecmi zdawac sobie relacje z calego dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam czas dla dzieci
bylam z dziecmi przez 2 lata w domu. I szczerze mowiac to wtedy czasu powieconego tylko dzieciom mialam mniej. Bo pranie, sprzatanie( a jest go duzo wiecej jak 2 lub 3 osoby sa w domu zwaalascza ejsienie lub zima jak jest brzydka pododa i weicej czasu spedza sie w domu) zakupy itp. Pod koniec dnia mialm dosc. Marzylam o tym zeby maz wrocil z pracy ,pomog wykapac , i uscpic dzieci. teraz wracam zadowolona, i wieczeory mam tylko dla dzieci. Maz tez ma mnije stresu, ze straci prace i ziostabemy bez srodkow do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jaheiry mam jedno dziecko tak na marginesie, a na kafe najczęściej siedzę w pracy (bo mam juz taką pracę że mogę) , albo kiedy moje dziecko śpi, na przykład teraz, bo dzis wyszłam z domu z synkiem o 10:30 a wróciłam po 18, więc spędzam z dzieckiem całkiem sporo czasu, i przy okazji nie robiłam zakupów, tylko cały dzień byliśmy na spacerze, placach zabaw, obiedzie w knajpie przyjaznej rodzicom, na lodach i juz mi sie nawet nie chce wymieniać gdzie, jutro jeśli pogoda dopisze czeka nas podobny dzień, a Ty, pomarańczowa pindziu, ile godzin aktywnie poświeciłaś dzisiaj swojemu dziecku??? (bo to że z z nim byłaś nie oznacza że "spędzałaś z nim czas", ale to mam nadzieję jest dla Ciebie zrozumiałe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dgj k k
O 4 jestem w domu z dzieckiem. Spędzam z nim 4 godziny. Ale aktywne 4 godziny. Nie ze on sie bawi ja na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kończę różnie prace zależy w jakim czasie się uwine zazwyczaj to 16:30,17 . Ale pare,parenaście razy w miesiącu jestem za miastem lub zagranicą na pare dni . Córki są małe 2,5 młodsza 1 miesiąc . Mieszkam pod Warszawą w domu . Z dziećmi całymi dniami zajmują się niańki i mąż jeśli ma czas . Wiem że zdecydowanie za mało czasu z nimi spędzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×