Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vaskedame

Pracuje jako sprzataczka. Chcialby ktos pogadac? Moze sa panie z tej branzy:)

Polecane posty

Gość vaskedame
masz racje z tym jezykiem. Ja tez sie na tym skupiam. Teoretycznie w ogole nie powinnam siedziec na polskim forum, bo ostatnio postanowilam sobie, ze tylko telewizja norweska, strony internetowe norweskie, ale dzis dalam sobie troche luzu;) I dlatego wlasnie chcialam pogadac z jakimis ludzmi chociazby wirtualnie:) Tym bardziej, ze sama w domu jestem i sie troche nudze, a uczyc mi sie nie chce:P Mialam ostatnio rozmowe o prace wlasnie w sklepie i sie wychylilam z angielskim nie umiejac odpowiedziec na jedno pytanie po norwesku no i odpadlam, a zaluje bardzo, bo wszystko rozumialam. Troche mnie to podlamalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
moze moze moze ja tez kiedys dostalam takie scierki:D zostawialy smugi niesamowite, a nowki byly wiec nie jakies brudne. Okazalo sie, ze to takie do luster, ale nie z mikrofibry tylko sama nie wiem jak to nazwac:D Do luster sie nadawaly, a do szyb w ogole. Smugi byly niesamowite. Strasznie sie wtedy nameczylam by te smugi zlikwidowac. Aha i co do szyb to uzywacie tzw. sciagaczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moze moze
Nie przejmuj sie tym. Ja tez ostatnio jak chodzilam szukac pracy to niby sie zachycali jak powiedzialam ile sie jezyka ucze, ze tak juz dobrze mowie, ale lepszej pracy nie chcieli dac. JEdnej rozmowy bylo mi szkoda, bo byla przez telefon. Babka mowila ciucho i niewyraznie i tez mialam problem, zeby ja zrozumiem. NA jedno pytanie odpowiedzialam zupelnie na na temat i powiedziala mi, ze ja nie rozumiem pytan (jednego, bo na wszystkie inne odpowiedzialam) i mi podziekowala. Co do nauki to tez juz sie zbieram dluzszy czas. Mialam zabrac sie "na powaznie", ale jakos tak wyszlo, ze sie oczywiscie nie zabralam. Zla jestem sama na siebie, bo stracilam sporo czasu, ale teraz juz nic z tym nie zrobie. Musze sie tylko zabrac za to teraz, zeby znow za rok nie zalowac, ze nie wzielam sie wystarczjaco mocno za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moze moze
Przyznam szczerze, ze sciagaczek nie uzywam, bo zawsze zapominam jej kupic :) W mieszkaniach w ktorych sprzatalam tez nie uzywali, wiec nic nie mowilam, ale sama musze sie chyba zaopatrzyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
eh ja mam tak samo:O Zabralam sie za pozno, bo nie jestem tu od wczoraj i zaluje, ze zamiast od poczatku uczyc sie to idac sprzatac uderzyla mi kasa do glowy i olalam troche nauke. Dzis zaluje bardzo, ale od przyszlego roku musze pracowac normalnie. Ja sie tez troche boje mowic, znajomi norwedzy twierdza, ze mowie calkiem dobrze i na pewno dalabym sobie rade w kontakcie z ludzmi, ale jak ide na rozmowe to sie bardzo boje, ze cos palne zle, cos zle gramatycznie i wyjdzie z tego tragedia. Ze znajomymi to inaczej, im nawet jak cos powiem glupiego to poprawia wytlumacza, a na takiej rozmowie sie boje, za bradzo sie staram i dlatego za czesto sei wspieram angielskim, bo chce byc dobrze zrozumiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
W Norwegii w kazdym domu i mieszkaniu daja mi te sciagaczki:D Ale one sa tylko pozornie dobre, na poczatku uzywalam, jednak do wysokich okien sa niepraktyczne, bo jak sciagasz z gory to nie mozesz przerwac w polowie by zejsc w dol, gdyz zostanie slad. Uzywam ich wiec tylko na takie okna gdzie moge siegnac reka i bez przerwy dociagnac w dol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moze moze
JA mam tak samo. Jak wchodzilam gdzies na jakas rozmowe to tak chcialam mowic poprawie, ze czasem wyszlo mi cos glupiego. Przy znajomych sie jednak nie stresujesz, a na takiej rozmowie chcesz wypasc jak najlepiej. Tez zaluje, ze wzielam sie za pozno. JEdnak najpierw o tym nawet nie myslalam, bo nie wiedzialam czy tu zostane. Pozniej mialam problem z praca, wiec i kasy bylo mniej, a jak juz zaczelam szukac nauczyciela to okazywalo sie, ze niektorzy kompletnie sie do tego nie nadaja i rezygnowalam. Teraz mam fajna nayczucielke i widze postep w nauce z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moze moze
Bede miala to na uwadze korzystajac ze sciagaczki :) Ale masz racje do duzych okien raczej sie nie nadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moze moze
vaskedame- ja musze poki co uciekac :) Zaznacze, ze chce dostawac powiadomienia tego topicu wiec jak bedziesz miala ochote to mozemy sobie pogadac i wspierac sie w nauce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
o to ty masz nauczyciela:) Ja jedynie mam chlopaka ktory mowi po norwesku. Ale nam kompletnie nauka nie idzie, bo on sie denerwuje jak zle mowie, ja sie denerwuje jak on reaguje zbyt ostro i zaczynamy sie klocic po polsku o wszystko:D Ucze sie wiec z norwegami jakich znam i sama. Chlopak czasem mnie uczy pewnych zwrotow, slowek. Na kurs sie zapisalam bo byl za darmo dla polakow, ale tam sie okazalo, ze wiecej gadki po polsku, zartow i jakichs schadzek niz nauki:O Wiec zrezygnowalam, bo dojazdy kosztowaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moze moze
oczywiscie zapomnialam zaznaczyc powiadomienie ale juz jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
ok, to uciekaj i milego wieczoru;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo oszaleje
podniose, bo moze ktos jeszcze do rozmowy sie znajdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
ja wciaz jestem chetna do rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo oszaleje
opowiedzcie cos o sposobach sprzatania, co polecacie, radzicie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
a ty tez za granica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
a co cie interesuje w tym sprzataniu? Wyczyszczenie czegos konkretnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo oszaleje
np. jak ladny polysk uzykac myjac kran albo zlew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
zlew myje sie zawsze mleczkiem, szoruje dokladnie, wszedzie, potem splukuje. Na koniec spryskuje plunem do szyb i papierem badz sucha szmatka do sucha sie wyciera. Co do na mokro, potem do szyb plynem i do sucha wytrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
co do kranow to na mokro, a potem plynem:) Pisalam rozmawiajac przez telefon i wyszla bzdura:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo oszaleje
czasochlonne to:O Myslalam ze cos prostszego polecisz. Ale ok dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
no coz, sprzatanie nie jest az takie nie pochlaniajace czasu. Jesli ktos chce zaoszczedzic czas to sprzata po lebkach i zlew oplucze woda biezca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vaskedame ja tez pracowalam jako sprzataczka ale w niemczech. to byla moja pierwsza praca... przyjechalam tutaj bez jezyka i trzeba bylo sobie jakos radzic. z zawodu jestem kosmetyczka. do sprzatania nie mam nic przeciwko, praca jak kazda inna ale zeby oni nas tak nie wykorzystywali. musialam byc na kazde zawolanie, nikogo nie interesowalo jak ja sobie radze. jak ktoras miala wolne to ja musialam ja zastepowac. czasami po kilka tygodni mialam taki zap... ze ledwo zylam... 10-11 h na dzien sprzatac. przychodzilam do domu, prysznic, kolacja i spac. teraz moj jezyk jest juz lepszy ( jestem w de ok stycznia 2012) i szukam innej pracy. mam nadzieje, ze cos sie znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej na labe platna!
gdybyscie pracowaly w jednej z warszawskich spoldzielni mieszkaniowych,w ktorej mieszkam to nic byscie nie musialy robic a zarabialybyscie kase,powaznie.Zatrudnieni przez klike sprzatacze nie robia praktycznie nic,a my mieszkancy placimy kupe kasy za utrzymanie czystosci..doszlo do tego ze leniwa pani x spaceruje z kublem i mopem po osiedlu,albo "porzuca" w roznych miejscach kubel -co ma komunikowac ze sprzata,ze jest gdzies w poblizu i sprzata tak zaciekle stad wszedzie jej atrybuty pracy :D :D :D Pozorantce na razie sie udaje,ale mam juz dosyc jej i brudu...hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
daga2307- witaj:) Mnie nikt teraz nie wykorzystuje jesli chodzi o sprzatanie, ale zaczynalam prace u polki takiej i to byla harowa:O Pracowalam 10 godzin dziennie z czego 4 przeznaczalam na dojazdy:O To byly moje poczatki, malo spalam, malo jadlam, ledwo zylam. Potem poszlam na swoje. Inaczej bym chyba padla. A ta polka placila mi zaledwie 75 koron za godzine:O Odkad mam swoje mieszkania i domy jest lepiej, a ty pracujesz dla kogos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
hej na labe platna! mieszkalam w pieknych strzezonych blokach w Polsce i sprzataczki takie wlasnie byly, ja im dzien dobry a one na mnie spode lba i zero odezwu. Tu szmate rzucily tam wiadro postawily i sprzataja:O A czesto stawialy na parterze przy samej windzie, wychodzisz z windy i jeb w wiadro:O A potem slyszysz jej kurwy, wrzaski i to jak ona haruje a ty wode rozlalas:O Znam to az za dobrze i wiem, ze one napracowaly sie tyle co kot naplakal, papierosa za to zawsze palily na placu i na to czas mialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracowalam w firmie. zalezalo mi na ubezpieczeniach. do pozwolenia o prace zadali ode mnie dokumentow, w dodatku zeby wynajac mieszkanie tez musialam przedstawic dochody. to byla masakra... na reke mialam 6.99 euro na godzine, jak robilam nadgodziny to dostawalam 4,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaskedame
daga to tragedia:( ale bylas pewnie sama, sama przyjechalas i bylas zdana na siebie. To podziwiam, bo ja bym sie tak nie odwzyla. Jednak teraz idzies do przodu, tak:?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej na labe platna!
Vaskedame ..hehe..to moze bylas moja sasiadka :) pozdrawiam i powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz moje zycie pokomplikowalo sie tutej. mialam operacje stopy... okazalo sie, ze jestem w ciazy ( partner jest niemcem, poznalam go tutaj )... umowy mi nie przedluzyli i jestem w trakcie poszukiwania pracy ale nie jest tak latwo. przyjechalam bo moja ciotka tutaj mieszka ale od kilku miesiecy nie mamy ze soba kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×