Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama nie geniusza

Czy zadania w książeczkach dla 3 - latków nie są przesadnie za trudne ?

Polecane posty

Gość mamakasiaO
Moja córka ma równo 2,5 roku i też sobie nie radzi z zadaniami z książeczek przeznaczonych na jej wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"idąc z dzieckiem na spacer nie pokazuję mu, co jst okrągłe i ile jest drzew, tylko dziecko biega, skacze i bawi się na placu zabaw, aż tak nadgorliwa nie jestem" Ale na plac zabaw trzeba czasem dojść. Z córką miałam zabawę idąc po chodniku, że ma czekać na mnie np przy 3 samochodzie, albo przy czerwonym i tak wymieniałam całą drogę do parku, a ona szła grzecznie przede mną - zabawa i nauka nie nadgorliwość. Siedząc na przystanku i czekając na tramwaj wymieniałyśmy jaki kolor auta jedzie, albo jaki kolor kurtki mają przechodzący ludzie - zabawa i nauka nie nadgorliwość. Można tak wymieniać bez końca, a wystarczy spojrzeć tu na kafe jak często pojawiają się tematy "nie mam pomysłów na zabawy z dzieckiem" - usiądź i potłumacz takie banalne zabawy. Dziecko nie potrafi dorysować pół kotka? To Ty dorysuj pokazując mu, że jedzie się "o taaak taaaaaaak tuuu tutaaaj od kropeczki do kropeczki..." zrobisz jeden, drugi, trzeci rysunek - 4 zrobi dziecko. Polecam zgadywanki z CzuCzu - to samo co te śmieszne akademie ale wielokrotnego użytku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą na naukę rysowania nie trzeba nawet tych akademii. Siadasz obok dziecka Ty swoja kartka, dziecko swoja i pokazujesz - rysujemy mniejsze kółeczko i rysujesz Ty u siebie, dziecko patrzy i próbuje u siebie, rysujemy duże kółeczko niżej Ty u siebie dziecko patrząc próbuje u siebie. Na dole 4 małe kółeczka jako łapki, na głowie dwa trójkąciki, oczka, nosek, uśmiech, wąsy, długi ogon i kotek gotowy. Kilka razy wyjdzie picasso ;) Ale w końcu ktoś zapytany spokojnie odgadnie, że to kot. SAMO DZIECKO SIĘ NIE NAUCZY nawet mając 5 lat jak dasz książeczkę dla 3 latka, trzeba się z nim tym bawić, bawić i bawić. BAWIĆ! Nie kazać zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łohohooooo
Wszystkie takie mądre i takie genialne dzieci mają, ale jak przychodzi do posłania 6-latka do pierwszej klasy to nagle wielki lament, płacz i zgrzytanie zębów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łohohooooo Widzisz ja nie mam mądrego i genialnego dziecka tylko takie co chce się uczyć. Do 1 klasy bardzo chce puścić. Akurat jest ten rocznik co ją to obowiązuje i bardzo mnie to cieszy, ostatnio się zdołowałam tym chorym podziałem co może wejdzie bo moja z drugiego półroczna. No ale ponoć będę mimo to miała wybór więc teraz od września idzie do zerówki, a za rok do 1 klasy jako 6 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się nie zgadzam z autorką
bardzo fajna ta stronka FB :) ja osobiście polecam wyklejanki z cenówek, zabawki klamerkami od prania, i zabawę makaronem, można zmieszać świderki, nitki muszelki i sortować, można przesypywać łyżką można wrzucać do butelki i grzechotać mnóstwo zabawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się nie zgadzam z autorką
ja też jestem za szkołą dla 6latków :) mimo, że mój 5latek póki co nie umie przegrywać : / ani wiązać sznurowadeł :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloha100
Moja córka ma 3latka, bardzo szybko zaczęła mówić, w tej chwili ma spory zasób słownictwa, bez problemu wypowiada się na różne tematy, buzia jej się nie zamyka:) dobrze orientuje się w najbliższym otoczeniu, przez wszystkich, którzy ja znają uważana jest za błyskotliwe dziecko. Piszę to nie po to, żeby się przechwalać. Moje dziecko, podobnie jak dziecko Autorki topiku, ma problemy z zadaniami z książeczek dla 3latków, nie znosi wręcz kolorowania, mimo mojej czynnej pomocy "gubi się" w czynnościach, które ma wykonać. Trochę o tym myslałam, i tak sobie wymyśliłam: te wszystkie książeczki dla maluszków, poupychane po jakichś książkowych dyskontach, działach z tanią książką, w promocyjnej cenie, są na ogół, przepraszam za wyrażenie, badziewiaste, byle jak wydane, nie dostosowane do poziomu umiejętności dziecka w danym wieku. I stąd, moim zdaniem, większość problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
większość zadań z tych książeczek dla 2, 3 4 - latków jest nieodpowiednie do rozwoju dziecka. Te cudaki składają do kupy ludzie, którzy z kształceniem dzieci nie mają nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe moja też ma kłopoty z przegrywaniem ;) Sznurowania uczyłam ją dopiero ostatnio i ona nie potrafi, a ja nie potrafię nauczyć :P Mnie nauczyła koleżanka z klasy właśnie w zerówce to i moją niech ktoś nauczy, póki co ma buty nie sznurowane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja, z lat 80-tych
No bez przesady 2-3 latek ma sie uczyc liter i cyfr? Nie badzcie smieszne, mamuski, niektore 2-latki mowic dobrze nie potrafia, sikaja w pieluchy, 3-latki jezdza w wozkach. Najpierw niech dziecko przejdzie swoje etapy rozwoju, nauczy podstawowych czynnosci (chodzic, mowic, nie sikac w pieluchy) i dopiero potem mozna cos zaczac robic, stosownie do wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Ja też miałam podobną książeczkę, i zgadywanie swoją drogą, ale synek (dwulatek) nie ma szans żeby dorysował właśnie te pół królika, bo rysować kompletnie nie umie- ledwie kreskę, ale też nie ptorafi od jednego punktu do drugiego. Już o kotku nie mówiąc. Pod pewnymi względami jest zręczny, ale pod pewnymi do tyłu. Mi wystarczy że wie że na deszcz są potrzebne kalosze, wie które to buty a że nie potrafi ich narysować- trudno. Chociaż już się umówiłam z mężęm że dostęp do komputera będzie miał dopiero jak się nauczy pisać ręcznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się nie zgadzam z autorką
a Wy macie pojęcie o dydaktyce? i o rozwoju czy opieracie się na własnych doświadczeniach? przykro mi to stwierdzić, ale usprawiedliwiacie siebie marnym wydaniem książeczek :/ chodzę z dziećmi na zajęcia z pedagogiem i właśnie takie zadania wykonują, w żłobku dzieci również mają zajęcia plastyczne oparte na rysowaniu buzi, kółek, trójkątów i kwadratów, segregowaniu kolorami itd.. więc skoro tyle pedagogów stosuje te same metody, tak samo różne wydawnictwa to chyba nie halo jest z Waszymi dziećmi, a nie autorami książeczek, czy tak trudno przyznać, że w jakiejś dziedzinie dziecko jest słabsze? moje dzieci za nic nie potrafią śpiewać, nie czują rytmu to mam powiedzieć, ze wszyscy źle grają i w związku z tym moi nie potrafią śpiewać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloha100
Będę wredna, a co tam, poczytajcie Piageta, a dowiecie się, np. kiedy pojawia się rysunek u dziecka...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
no w wieku 3 lat to zdaje się ze głowonogi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloha100
Stety, niestety, mam pojęcie o dydaktyce, o pedagogice też...to że inny pedagog używa, moim zdaniem, w większości badziewnych ksiązek, nie oznacza zaraz, że to musi być dobre dla dzieci... Nie zamierzam ani umniejszać ani wychwalać pod niebiosa swojej córki, dla mnie zawsze będzie "naj" pod każdym względem, po prostu takie mam zdanie, zdecydowana większość tych książeczek jest źle opracowana, mija się z rzeczywistym rozwojem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
a ja się nie zgadzam z autorką - w żłobku mówisz malują? :) I jak im idzie? Dziecko bazgroli w tym wieku :) Jestem w trakcie podyplomówki z wczesnej edukacji. Dodatkowo mam dziecko w wieku 3,5 lat, które chodzi do przedszkola. Uczę się jak uczyć dzieci, widzę jak uczą moje dziecko. Książeczki, które kupujemy w Tesco, Ruchu itp. to często badziew niedostosowany do wieku dziecka. Owszem, można kupować takie pomoce, ale należy je wybierać z rozwagą i rozsądkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiście nie mam bladego pojęcia o dydaktyce i nie zamierzam tego zmieniac, ale to, że moje dziecko w wieku dówch lat gorzej mówi niż rówieśnicy, albo, że w wieku 4 lat jeszcze nie pisze alfabetu nie znaczy, że jest słabsze i nie nadrobi, a nawet nie prześcignie rówieśników - tyle wiem i nie będę urządzała wyścigu szczurów od kołyski, bo nie wiem kogo by to miało uszczęśliwić - na pewno nie moje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowanie jest bez sensu
zabija kreatywność i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloha100
"osobiście nie mam bladego pojęcia o dydaktyce i nie zamierzam tego zmieniac, ale to, że moje dziecko w wieku dówch lat gorzej mówi niż rówieśnicy, albo, że w wieku 4 lat jeszcze nie pisze alfabetu nie znaczy, że jest słabsze i nie nadrobi, a nawet nie prześcignie rówieśników - tyle wiem i nie będę urządzała wyścigu szczurów od kołyski, bo nie wiem kogo by to miało uszczęśliwić - na pewno nie moje dzieci" I tym bardzo mądrym postem powinnysmy zakończyć ten topik:)dobranoc kobiety, nie dajmy się zwariować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie każde dziecko jest zdolne.
czy ten bazgroszyt to jest coś takiego jak raz- kids.com z usa? oparty na tej samej zasadzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie każde dziecko jest zdolne.
* raz-kids

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się nie zgadzam z autorką
zdziwiłabyś się jak pięknie niektóre dzieci 2letnie potrafią malować ładnie :) oczywiście że nie wszystkie, ale robią mnóstwo pięknych prac jak pieczątki, wyklejanki różnych wyciętych karteczek, odrysowywanie faktury liści, guzików, rączek obrysy, malowanie palcami i wiele innych i to 2latki i to nie panie za nich robią bo to fizycznie nie jest możliwe, z resztą na zajęciach widzę jak mój 2,5 latem maluje słońce, wykleja buzię i wycina trójkąt więc... i to nie chodzi o wyścig szczurów, ale dziecko w tym wieku umie i może wiele więcej niż nam się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko czy znasz znacznie
słowa: "aby"? Sorry, ale to razi. Tylko wsiuny mówią "czy aby", a chwalisz się jakimiś konkursami polonistycznymi. Hmmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie niektóre potrafią same rysować inne nie, a w tych zadaniach nie chodzi o to, że dziecko ma to umieć tylko, jest to pomoc dla nas rodziców, że możemy pokazać coś więcej jak bazgrołki. Moja nadal najchętniej właśnie bazgrze i przynosi mi do oceny "patrz jakie kolory", ale gdy z nią usiądę to próbuje powtarzać po mnie. Te książki są dla rodziców chyba bardziej jak dla dzieci ;-) Jakaś kreatywna mama da dziecku do obrysowania guziki inna nie ma pomysłów więc kupi książeczkę. Czego by nie wybrać to tylko zabawa dla mamy i dziecka do nauki a nie podręcznik przedszkolaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytrwala_mamuska
powiem wam szczerze ze gdy moj synek dostal pierwsza taka ksiazeczke jak mial 2 latka to tez sie popukalam w czolo i 3 razy czytalam o co chodzi w tych zadaniach ale nic bardziej mylnego dzis ma niecale 4 lata jak sa plyty cd w zeszytach cwiczen do klas 2-3 tam jest i matemnatyka i jezyk polski, srodowisko itd...to moj syn z czasem (zajelo mu to jakies 2 tygodnie) nauczyl sie wykonywac wszystkie- powtarzam wszystkie zadania!! tak wiec majac 4 lata obrabia samodzielnie material dla 8=9 latka. ksiazeczki wydaja sie trudne na pierwszy rzut oka ale niesamowice rozwijaja. juz nie wspomne ze przy okazji tych cwiczen nauczyl sie obslugi komputera a 2 tygodnie temu jakos zaczal czytac choc wolno mu idzie gorzej z dluzszymi wyrazami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie geniusza
nie kaŻde dziecko jest zdolne - tak się mądrzysz na temat poprawności mojej polszczyzny, a sama nie wiesz,że zdanie zaczyna sięod wielkiej litery ? I czasem wstawia się przecinki w zdaniu, mądralo z zawodówki ? Wielka mądrala, a sama po polsku pisać nie umie. Popatrz na swoje wypowiedzi i wstaw może najpierw przecinkii wielkie litery tam, gdzie trzeba,a jak tego nie umiesz, poproś kogoś o korepetycje.Sorry, ale o języku polskim to Ty masz małe pojęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nie geniusza
I zaznaczam, że temat jest o książeczkach dla 3 latków, a nie o wytykaniu komuś jego blędów i szukaniu tylko byle haczyka, aby komuś dosrać i kogoś poniżyć.Masz jakieś komplesy, czy coś Ci w życiu nie wyszło,że tak lubisz się pastwić nad kimś innym i starać się za wszelką cenę udowodnić, że ktoś jest głupkiem ? Mnie Twoja opinia lata koło nosa,bo swoją wartość znam i wiem,co umiem i nie będziesz z wykształconej dorosłej osoby robić niemoty,tak że spadaj ze swoimi kompleksami może do psychologa, nie na forum, bo takich trolii gnębiących innych powinni moderatorzy opd razu banować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×