BYŁY GROZI ZE SIE ZABIJE, co mam robic?

Jeśli napisze lub powie, że na 100% to zrobi, to zadzwoń na policję i opisz sytuację, ja tak kiedyś dzwoniłam i policjant mnie nie "tyrał".

może szantaż na szantaż ? napisz mu , że jak sięnie odczepi to się zabijesz i jeszcze zapytaj , czy na wieść o twojej śmierci tez sięzabije śm

szantażom. on sam jest odpowiedzialny za swoje życie.

napisał mi w srodku nocy ze nie jestem warta by za mnie oddać życie, i że pójde przez niego do piekła, a z rana jakby nigdy nic "hej Skarbuś kocham cie :* " itd... tragedia...

nie możesz zmienić numeru?;/ Wychodzi na to że ci się to podoba. I po co pisałaś w nocy jak teraz się użalasz ze do ciebie rano napisał jakby nigdy nic? Wysyłasz sprzeczne sygnały a później lamentujesz...

Nie wie jak ma Cie odzyskac i próbuje wszystiego

Czy jesteś po rozwodzie? Twój były jest niezrównoważony psychicznie , musisz uważać żeby Ci nie zrobił krzywdy.Tacy jak Twój były nie popełniają samobójstwa,ale potrafią zatruż życie innym. Zmien numer telefony, zastrzeż!

Ale z ciebie głupia peezda! Po co w ogóle się z nim kontaktujesz - utrzymujesz go w ten sposób w przekonaniu, że nękanie ciebie opłaca mu się. Olej psychola, zero kontaktów, zero esemesów. Nie odbieraj telefonów, nie czytaj esemesów, w przypadku spotkania odwracaj się w drugą stronę i nie odpowiadaj na zaczepki. Każde grożenie tobie lub atak zgłaszaj na policję. Sam sobie nic nie zrobi - ewidentnie widać, że to tchórz, damski bokser.

wcale bym sie nim nie przejmowala, zapytalabym go czy kupic mu sznur czy paczke zyletek:P

wyjdziesz zamąż za obecnego chłopaka,to będzie cię nękać a z zazdrości to będzie nadal ci robił świństwa u psychola chory łeb i taki zmienia sie tylko na gorsze trzymaj samochód w garazu ,nie zostawiaj pod domem,bo ci zniszczy teraz ty a potem jak będziesz niedostępna będzie twój chłopak i samochod

a póżniej znów ty psychiczny nie odpuszcza zgłaszaj na Policję,sama sobie nie poradzisz załóż mu sprawę na nękanie,będziesz na trochę miec spokój,ale potem znów ...coś wymyśli pamiętaj to psychol

kazdy pisze ze idiota kretyn i wogole ale sami mozecie tez tak miec wiec nie piszczie jaki ten chlopak glupi jest bo popieram go nie krzywdzi sie ludzi a jezeli juz to nie zostawia sie go bez pomocy czy wsparcia wiem cos o tym

to dla odmiany post od takiego psychola wlasnie... tez nie daje rady i nekam jedna dziewczyne... fak nie umiem sobie z tym poradzic ;/ nigdy jej nic nie zrobilem kiedy z nia bylem... nie wiedziala nawet o moich traumach.. zawsze o nich wiedziałem i starałem sie byc ogarniety.. poswiecalem sie pracy itp.. nawet daleko zaszedlem.. no ale.. bah. zakochalem sie.. nakrecilem sie szybko i mocno... i w koncu sie skonczylo... ludzie podpowiadaja ci dobrze. nic nie odpisuj NIC. nakrecisz go tylko... a on i tak ma zjebane zycie. on faktycznie czuje do ciebie duzo, wiecej niz kazdy inny potrafi.. ale tylko teraz.. nie bedzie ci z nim dobrze jak wrocisz do niego... nie odpisuj NIC! a juz na pewno nie odpisuj nic co moze kojarzyć sie z jakakolwiek perwersja.. on sam musi przestac inaczej bedzie sie pogrążał .. im dłuzej tym gorzej.. i tak jest juz stracony.. prawdopodobnie.. znam kilku takich ludzi bo sie im przypatruje .. wiem ze sam taki jestem .. nic fajnego.. choc ciezka praca nad soba pomaga.. na chwile

czasem to nie jest nasza wina. U mnie akurat przypadek jest inny.(choc nie wiem czy na pewno) czesto po prostu dobra osoba zakochuje sie w zlej... walczy o ta milosc.. a jest zle traktowana.. co ją nakreca.. znam przypadek kiedy ładna dziewczyna miastowa zakochuje sie w takim przypalowym przydko mowiac wiesniaku. ale dobrym.. ona wstydzi sie go przedstawiac.. traktuje go jak kupe.. a on ja kocha i stara sie o nia.. potem gdy go zostawia... czuje sie .. juz tylko gorzej.. probuje sie zabic itp... roznie jest miedzy ludzmi. moze ty jestes glupia faktycznie. zastanow sie nad sobą i nad nim... u mnie bylo tak ze trafilem wlasnie na suke.. i to mnie chyba jarało.. jestem ogarniety, przystojny.. laski czesto sie o mnie biją.. a ja akurat wybrałem sobie suke... moja wina 100%.. a teraz sie do niej dobijam... moja wina 100% .. ale u was moze byc roznie.. wiem ze pisze troche po czasie... ale moze komus sie przydadza moje przemyslenia xd kazdy czlowiek dazy do milosci.. kazdy jej potrzebuje i jest najwazniejsza... niektorzy tylko maja troche skrzywiony jej obraz.. na odrzucenie kazdy reaguje inaczej.. a mezczyzni (dlatego ze nimi są) .. moga reagowac gniwem... ale czesto to nie ich wina.. bo są dobrzy.. tylko wlasnie wybierają zle bo tak dzialaja powodzenia