Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .....sssss

matki karmiace mm sa leniwe?

Polecane posty

Gość .....sssss

Tyle sie czyta o tym ze kobiety karmiace mm sa leniwe, ale jak leniwe przeciez trzebawstac, zagrzac wode, wsypac proszek, ostudzic, i dac amku a potem wszystko wypazac. Przy piersi nic takiego nie trzeba robic. Wiec dlaczego te matki karmiace mm sa uwazane za leniwe :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdr:)
wszystkie sa jebniete i leniwe. Calymi dniami na kefe przesiaduja, jak im bernard4567 napisze ze gowno z salata pomoze na kaszelek to gowno z salata dziecku daja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy wiecej ccesarki
no wlasnie nie wiem czemu sie tak utarlo :D ja karmilam piersia i uwazam ze to o wiel mniej skomplikowany mechanizm (wmagajacy mniej poswiecenia przy podaniu) niz mm, bo trzeba wstac, rozmieszac, czesto zagrzac jeszcze itp a ja karmilam nawet przez sen... i owszem, jestem leniwa :D to chyba takie typowe kafeteryjne zlosliwosci typu "karmie piersia wiec jestem lepsza" ale po topicach widac ze idzie to rowno w obie strony, wymyslanie mitow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w nosie
bzdura!!Oczywiscie nie wsadzajmy wszystkich do jednego worka ale jak ktos pisal te "refleksje" pomyslal,ze na przyklad ktos nie moze podpozadkowac sie dziecku i karmic pierwsze 3 miesiace 24 godziny na dobe bo mam 2 dziecko w domu ktore tez wymaga opieki albo nawet dwojke.Nie kazda matka nie karmi piersia bo ma ochote na piwko czy niezdrowe jedzenie,wiecej czasu dla siebie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjklsjdlsdkp;
kiedyś matki też miały 2, 3 i więcej dzieci a jednak karmiły piersią, to tylko wymówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w nosie
Kiedyś cale pokolenia mieszkały w jednym domu, babcia nie musiała pracować do 60 a w przedszkolach były miejsca. Kiedyś rowniez ludzie mieszkali w jaskiniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjklsjdlsdkp;
są mamy które mają więcej niż jedno dziecko a karmią piersią a inne sobie nie radzą. Wystarczyłoby dziecko włożyć do chusty,poza tym wiszenie na piersi mija koło 6 tygodnia życia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w nosie
Czyli wedlug ciebie te które sobie nie radzą są leniwie a pozostałe to wzorcowe matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjklsjdlsdkp;
według mnie nie wszystkie wystarczająco chcą a szkoda. Te które nie chcą ich sprawa ale mm nie jest ak samo dobre jak mleko naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w nosie
Za wszelką cenę byle by tylko karmić.. Jakie to typowe.,.masz rację, według ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjklsjdlsdkp;
między za wszelką cenę a wyjdzie albo nie jest duża rozpiętość. Przede wszystkim trochę wiedzy na temat laktacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjklsjdlsdkp;
nie tylko według mnie, wystarczy poczytać temat Plaga egipska "za mało pokarmu" na gazecie http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,116976127,116976127,plaga_egipska_pt_za_malo_pokarmu_.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z lenistwa karmiłam czwórkę dzieci po 2 lata, Nie wyobrażam sobie wybudzania się w nocy co 2, czy 3 godz, żeby parzyć butelki, odmierzać mleko itp. Pilnować,żeby mieć ileś smoczków, na wyjazdy cały ekwipunek. Masakra. Ale oczywiście,że są matki, które z lenistwa karmią butelką. Np moja siostra. Karmiła butelką, bo mogła podrzucić dziecko byle komu,żeby wyjść na imprezę, nie musiała się liczyć z czasem i ogólny luz. Więc oczywiście wrzucanie wszystkich do jednego worka jest bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w nosie
Wiedze na temat laktacji mam bo 2 dzieci karmilam piersia ale rowniez wiem jak duzo wyrzeczen kosztowalo mnie a przede wszystkim starsza corke, karmienie piersia mlodszej.I trwalo to 11 tygodni a nie 6. Dlatego nigdy nie nazwe kobiety ktora sobie nie radzi,ktora nie ma mozliwosci w pelni sie "poswiecic " leniwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w nosie
Natomiast kobiety ktore karmia butelka bo tak wygodniej nie sa leniwe tylko wygodnicke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjklsjdlsdkp;
co trwało 11 tygodni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja karmilam wylacznie piersia do 6 mscy, teraz corka jest karmiona systemem mieszanym i moim zdaniem karmienie mm jest o niebo wygoniejsze od karmienia piersia. sterylizowanie to nalanie wody i wlaczenie jednego guzika, przygotowanie mieszanki zajmuje chwile, a dziecko ze smoczka je znacznie szybciej niz z piersi (moja nie chce smoczka, bo byla tylko na piersi, wiec podaje lyzeczka i tez jest szybciej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w nosie
wiszenie na piersi.Dostalam pozno ,pokarm ,nie mialam go za wiele i zanim wszystko sie unormowalo minelo 11 tygodni.Wtedy mialam czas dla siebie i starszej corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie miałam pokarmu wcale
na początku, około 8 tyg coś się ruszyło bo próbowałam cały czas pobudzać laktację a jak już poszło to tyle co kot napłakał, hm..to czym miałam karmić dziecko ? boże, jaka bzdura, wszystko by tylko krytykować, a jak ktoś się tym przejmuje to jest ograniczony, serio..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w nosie
Na pewno znajda sie takie co ci powiedza ,ze nie wystarczajaco sie staralas i dlatego nie mialas pokarmu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie miała
wiedzy ani fachowej pomocy, skoro pokarm jest wytwarzany od ok.17 tygodnia ciąży. Jak próbowałaś pobudzić laktacje? Przystawiałaś non-stop dziecko do piersi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....sssss
Ja karmilam piersia 3 miesiace ale potem mi sie laktacja wstrzymala wiec teraz musze karmic mm. Jakbym mogla to bym wrocila do piersi chocby ze wzgledu na bliskosc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kakalalala
Nie ma czegos takiego jak 'nie ma pokarmu'.Pokarm zawsze jest ,tylko rozhisteryzowane mamuski co chca miec wszystko na zawolanie tak mowia.To jest tylko stek bzdur.Czytalam naukowa ksiazke na ten temat.W plemionach indianskich jak matka przy porodzie umierala ,dziecko karmila babcia :) I co ???Udowodniono naukowo jak sie dziecko przystawia do piersi kobiety to pokarm sie pojawia po jakims czasie.Nawet jak kobieta nie byla w ciazy.Indianie nie mieli butelek i proszkow a dzieci byly karmione piersia:) A wy mozecie dalej pociskac swoje kity i sie buldoczyc.Ja pierwszy tydzien nie spalam ,bo mala sie darla ,bo nie mialam pokarmu.Wiem ,bo jak po kilku godzinach probowalam sciagnac to nie bylo nawet kropli.Po tygodniu meczarni cos sie pojawilo.Nie sciagalam pokarmu bo zawsze mialam puste piersi a mala przybywala na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sralizmazgaliz
Nie ma czegos takiego jak "pokarm zawsze jest" !To tylko teoria fanatyczek karmienia piersia a ty wlasnie zachowujesz sie jak rozhisteryzowana fanatyczka.Na zawolanie mleko chce dziecko a nie matka bo to dziecko musi sie odzywiac.Jakims cudem niektore dzieci nie przybieraja na wadze w ogole bedac na piersi inne przestaja przybierac po jakims czasie i co? Jak to wytlumaczysz ?kaprysem ,histeria,lenistwem,wygoda tylko czyja matki czy dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kakalalala
Lepiej by dziecko przybralo mniej a na mleku matki niz wiecej na sztucznym.Ale polki lubia przesadzac i histeryzowac bez powodu,wiec nie ma w tym nic dziwnego.Byle napchac dziecko sztucznym tworzywem i zobaczyc wzrost wagi :)Prawda jest taka ,ze dziecko nie zaglodzisz na piersi.I na poczatku przyrost wagi moze byc bardzo maly ale zdrowy :) Widze juz jedna sie buldoczy ,bo przeciez wie najlepiej hahaa :)A najlepiej przystawic do cycka i ooo pokarmu nie mam .haha chociaz bzdur nie wymyslajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sralizmazgaliz
Raczej ty sie buldoczysz i uwazasz ,ze wiesz najlepiej.Istnieje roznica miedzy niewielkim przyrostem wagi a jej brakiem. Wsadz sobie gleboko te twoje ksiazki naukowe i statystyki moze poczujesz sie lepiej .byly, sa i beda odstepstwa od regol ,statystyk i tego nie zmienisz.Nie pchaj wszystkich do jednego worka bo to swiadczy tylko o twoim ograniczeniu i braku wiedzy.To ,ze sa kobiety ktore decyduja sie dac mm bo taki maja kaprys i to ich swiete prawo nie znaczy ,ze kazda inna kobieta karmiac mm ma takie wlasnie podejscie.Ale lepiej zjechac wszystkie bo przeczytalo sie w zyciu jedna ksiazke i do tego jeszcze naukowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kakalalala
HAahaha ale sie BULDOCZYSZ az Ci piana leci,kobieto uspokoj sie Take a pill.Widze ,ze dyskusja na poziomie z Toba jest niemozliwa.Ksiazek czytam duzo,Ty najwidoczniej wcale ,bo argumentow nie masz zadnych.Wypowiedz masz agresywna i typowo patologiczna:) A Ja sie nie bede klucic z ludzmi na Twoim poziomie :) Powodzenie i dalej trwaj w Swoim zacofaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
Kakalalala- nie zgodzę się z Tobą .To co jest w książkach to tylko teoria a życie jest życiem i rożnie to bywa. Sa dziewczyny które nie chcą karmić bo im np szkoda piersi aleee jest dużo kobiet które mimo ze się starają to im nie wychodzi. Wierz mi ze one to bardzo przezywają ze nie dały rady karmić piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mogłabym powiedzieć,że to nieprawda, że ktoś nie m pokarmu, tylko,że zwątpił zanim wszystko się unormowało.. Przy pierwszym dziecku lała się krew, stan zapalny miałam taki,że trafiłam na pogotowie z wysoką gorączką, nieprzespane noce, zastoje na przemian z nawałami, skaza białkowa i wszystko co może przytrafić się przy karmieniu ;P Gdyby nie silikonowe nakładki pewnie też rzuciłabym to w diabły, ale wspierał mnie mąż i mama :) Po 3 miesiącach było z górki :D A drugi syn się dossał jakby tylko tego uczył się od 9 miesięcy w brzuchu i nie było już żadnych problemów Przy drugim potrafiłam karmić i równocześnie obiad robić, hehe :D Dziecko w chuście jadło a ja robiłam wszystko co było trzeba, nie było problemu z chodzeniem po mieszkaniu, zajmowaniu się starszym synem itp (starszy nawet przez jakiś czas próbował dossywać się do drugiej piersi ;P) Po 1 i 2 macierzyńskim od razu wracałam do pracy, nie mogłam mieć przerwy na karmienie, bo pracowałam ponad 20 km od domu.. W pracy odciągałam i do termosu na drugi dzień było mleko :) Jak się bardzo chce to nie ma zmiłuj ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×