Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maja2501

Zdrada w ciąży

Polecane posty

Mam problem, z którym nie potrafię sobie poradzić...nie wiem co robić... Dwa i pół miesiąca temu mój mąż miał romans..trwało to wszystko około dwóch tygodni .Pewnego dnia, pierwszy raz w życiu sprawdziłam internetowo jego bilingi...Coś kazało mi tam wejść i sprawdzić! Ku mojemu zaskoczeniu kontaktował się z jednym numerem kilkadziesiąt razy na dzień!! Rekord sms'owy wynosił 25 wiadomości tekstowych...Nie wierzyłam własnym oczom! Powtarzałam do siebie, że to niemożliwe, że kiedy wróci z pracy na pewno mi wszystko racjonalnie wytłumaczy!Wpadłam w panikę... Kiedy wrócił mój mąż i zapytałam go kto to jest i dlaczego tyle wydzwania do tej osoby odpowiedział,że koleżanka i nie przestanie z nią utrzymywać kontaktu, bo dobrze się mu z nią rozmawia! Byłam w szoku!! Zapytałam co go z nią łączy, bo przecież nie wydzawiamy do znajomych po tyle razy na dobre!!Odpowiedział że nic! Poprosiłam zeby przysiegnał na mnie i na nasze nienarodzone jeszcze dziecko jesli nic go z nia nie łączy... i wiecie co zrobił..? Przysięgnął.... Ja nie wytrzymałam , zabrałam mu telefon i zadzwoniłam do tej gówniary. Powiedziała mi ze tylko sie calowali i ze to ona sie w nim zakochala i ze przeprasza....moj maż miedzyczasie zadzwonil do niej z innego numeru telefonu zeby pewnie sie grzecznie wytlumaczyc...:((( a kiedy prosilam go zeby zakonczyl to przy mnie nie chcial tego zrobic...Przepraszam od razu i mowil ze mnie kocha i ze to sie nie powtorzy..Nie wiem jak znosilam jego obecnosc w domu wtedy, nie miesci mi sie to teraz w glowie!!Mąż przyznał ze calowal sie z tą dziewczyzną, jak twierdzi seksu nie bylo ale co jest najgorsze on przyznal ze cos do niej poczul...:(wolalabym zeby ja bzyknal i znajomosc sie zakoczyla , a tu w gre zaczeły wchodzic emocje, uczucia.. Ta suka pracowala z nim dwa tygodnie..Jezdzil po nia do domu i jechali do pracy razem a potem razem wracali...Konczyli wczesniej prace o kilka godzin i byli sami...kiedy ona po dwoch tygodniach pojechala do domu maz non-stop do niej pisal i wydzwanial!! On potrafił obudzic sie rano obok mnie i napisac do niej smsa!! Kiedy jechał do pracy od razu do niej dzwonil zaraz po wyjsciu z domu...:( Kiedy wracal do domu tez do niej dzwonil...w trakcie pracy tez! Przed spaniem tez sie kontaktowal!! I teraz jak ja mam mu uwierzyc, ze on juz nigdy czegos takiego nie zrobi, nie bedzie sie z nia kontaktowal np. z innego numeru!!?? Dlaczego zrobil mi to kiedy bylam w ciazy?:( Przez te cala sytuacje trafiłam do szpitala na dwa tygodnie ze wczesnymi skurczami i zagrozeniem porodu przedwczesnego..najgorsze jest to ze on uwaza ze sie stara , ale on nic nie robi!! W marcu mialam urodziny, dostsłam jedynie smsa z yczeniami (widzielismy sie w tym dniu w szpitalu), w kwietniu byla nasza rocznica slubu na ktora tez nic nie przygotowal...stwierdzil tylkoze ma wazniejsze rzeczy do roboty niz pamietanjie o takich rzeczach;( i ja mam sie czu kochana i najwazniejsza?? Jak ja mam sie czuc bezpiecznie??;( W poniedziałek pojechał w delegacje na tydzien i zamast zostac w niedziele wieczorem ze mna w domu poszedl z kumplem na basen..Dodam iz urodzilam dwa tygodnie temu i chcialam spedzic z nim i z dzieckiem troche czasu. Mąż stwierdzil ze ta jego "milosc" miala fajne ciało i cycki...jak on mogl mi powiedziec cos takiego kiedy bylam w ciazy???Jak??Zabral mi cala pewność siebie, wiare we wlasne mozliwosci, poczucie bezpieczenstwa...:( nie wiem co mam zrobic... minelo od tego troche czasu...na poczatku tej sytuacji usiadomilam sobie jak bardzo go kocham,ale nie ma sensu byc z kim kto sie po takiej calej sytuacji nie stara, nie wysila!! Kiady tlumacze mu ze powinien zrobic to czy tamvto konczy sie to klotnia..mam wrazenie ze on jest ze mna na sile...albo tylko dla dziecka... Dodam ze mamy po 25 lat , malenstwem jestemy od 4 lat a jego adoratorka miala 19... Prosze o rade co powinnam zrobic w tej sytuacji!! Pomozcie mi:( I czy uwazacie ze jesli nie bylo seksu to nie jest to zdrada??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GaBrYcHa 1983
Jestes glupia czy naiwna? Zdrada jest zdrada, nie wazne, czy emocjonalna czy fizyczna. Koles ma Cie w garsci, bo i tak nie odejdziesz, wiec zyje sobie dalej tak, jak mu wygodniej. Przypuszczam, ze on Cie nie kocha. Uswiadomilas sobie jak bardzo go kochasz? Nie rozsmieszaj mnie, po prostu grunt zapalil Ci sie pod nogami, dlatego sie go trzymasz na sile, wybaczasz a on? Wie doskonale, ze nie zrobisz nic, bo jak? Zostaniesz sama z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GaBrYcHa 1983
Uzalasz sie nad soba-bo jak on mogl...spojrzec na inna, jak on mogl-calowac sie z nia, jak on mogl-zachwycac sie jej wdziekami. Zwyczajnie-to jego wybor i tego nie zmienisz. To, ze zona ciezarna nie oznacza, ze maz bedzie palal wielka miloscia do niej i nosil ja na rekach. iem, ze nie tak to sobie wyobrazalas, ale na sile nie sprawisz, by on Ciie kochal, szanowal i wspieral, skoro byc moze stwierdzil, ze i y i dzziecko jestescie zbednym balaste. Przykro mi to pisac, ale czas, bys przejrzala na oczy. P.. Wielu facetow nie pamieta o datach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyrafa155
najgorsze że stało się t owszystko jak ty byłas a ciąży,ja bym mu nie wybaczyla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm..bedac w ciazy hormony szaleja..potrzebowalam go zajebiscie nawet kiedy nie bylo zbyt dobrze miedzy nami sama sie narzucalam...ale teraz po porodze cos we mnie peklo i nie boje sie zostac sama z dzieckiem! Wiem ze sobie poradze. Wlasnie teraz zaczyma rozumiec te sytuacje na trzezwo bez zbednych emocji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po porstu magda
Strasznie wcześnie się pobraliście i w takich związkach w 70% dochodzi do rozwodów, separacji, rozstań i zdrad (otwartych lub w tajemnicy). Chłopak był za młody na małżeństwo i teraz zbieracie tego konsekwencje. On się nie zmieni jeszcze przez najbliższe 10 lat, więc moja rada jest taka, żeby to zakończyć póki jesteś jeszcze młoda i masz szansę na odbicie się i znalezienie kogoś, z kim mogłabyś zbudować "dom", bo inaczej ten związek "dla dziecka" wpędzi cię w lata i później nie dość że ciężko będzie ci się z kimś związać to jeszcze dziecko bardzo źle zniesie wasze rozstanie i może się stać obiektem manipulacji ze strony rodziny ojca. Zakończ to teraz póki dzieciak mały i nic nie rozumie, ani niczego nie będzie pamiętał, tylko jak dorośnie to nie nastawiaj go przeciwko ojcu, choćbyś miała wielką ochotę, bo to fatalnie wpływa na samoocenę dziecka i zaczyna obwiniać o tę nienawiść siebie. Szkoda, że chłopak nie jest starszy to może udałoby się was jakoś wyprowadzić na prostą z pomocą poradni małżeńskiej, ale tak to wątpię, bo on pewnie nawet nie będzie chciał tam pójść i będzie miał olewczy stosunek do tego co mówi terapeuta, dlatego bo jesteście jeszcze emocjonalnie dziećmi (ty troszkę dojrzalsza z tego co piszesz, ale ty sama niczego nie wskórasz). Za karę możesz mu przywalić wysokie alimenty, albo zrobić coś jeszcze odważniejszego i wystąpić o ograniczenie praw rodzicielskich powołując się na brak zainteresowanie dzieckiem ze strony ojca i umyślne doprowadzenie do sytuacji zagrażającej jego życiu, kiedy wylądowałaś przez niego w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce tego zwiazku "budowac" na sile... wiem ze tak sie nie da i predzej czy pozniej znowu bedzie to samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GaBrYcHa 1983
To odejdz, nie daj soba pomiatac. I nie zgodze sie z kolezanka wyzej. Moi rodzice mieli 20 i 22 la, gdy ja sie urodzilam, sa ze soba razem 34 lata i swiata poza soba nie widza. Chociaz to pokolenie mlodych teraz to porazka, nieodpowiedzialni do 30-ki albo i cale zycie. wystarczy poczytac wiele temattow na forum, gzie sie mlode dziewczyny zala na wszystklo i wszystkic i sobie nie radza nawet z najprostszymi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkasokdokd
zostaw go. wnieś pozew o rozwod (z jego winy). ciekawe, jak zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
no co ty. nie rozwodz sie. jak tak bedziesz myslec to nigdy nie bedzisz z kims. a pamietaj ze zaden ale to zaden facet nie bedzie kochal twojego dziecka jak ojciec, w dodatku w zwiazku z innym to ty jestes rodzicem dziecka, a nie ewentualnie twoj facet. wiec zapomnij o fochach ze siedzisz z dzieckiem a on nie pomoga (bo i niby czemu?). w dodatku sie pocalowal, no i?daj se luzu i wroc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdyby tak na prawde zaczal sie starac?? Warto bylo by dac mu szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkasokdokd
wtedy tak. ale powiedz mu, że złożyłas pozew o rozwód, sprawdź, jak zareaguje. może wtedy sie opamięta norwegii nie słuchaj, zycia nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awd
Przecież on traktuje cie jak gówno. Nie dość, że cie zdradził (bo tak, ja pocałunek z inną kobietą uważam za zdradę, a już tym bardziej, jeśli połączyło go z nią jakieś jednak uczucie), to jeszcze zostawia cie po porodzie samą sobie, z dzieckiem tylko, a sam sobie z kumplem idzie jak gówniarz. I do tego przykre komentarze sadzi do twojego wyglądu, porównuje cię z inną. Mój za takie teksty po gębie by dostał i nie miałby możliwości powrotu... Nieodpowiedzialny facet, który na dodatek cie nie kocha, wiem, że to przykre, ale tak jest najwyraźniej. Gdyby cię kochał, to przede wszystkim nie interesowałaby go aż do tego stopnia inna laska, a poza tym opiekowałby się tobą w ciąży i po porodzie, zajmowałby się dzieckiem a nie z kumplem latał... Nie dorósł do roli ojca, a poza tym wg mnie nie zasługujesz na życie z takim facetem, za co ty go kochasz?? Życie sobie z nim marnujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dac na luz?? To mam byc z nim tylko ze wzgledu na dziecko?? On bedzie robil mnie przez reszte zycia w bambuko a ja bede sie cieszyc ze moje dziecko ma ojca? Jak mozna byc z kim komu sie nie ufa! Z kims kto Cie nie szanuje? Nie stara sie naprawic wszystkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkasokdokd
pierwszy krok: powiedz mu o planowanym rozwodzie, zobacz, jak zareaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coz..mial swoja szanse! Dalam mu ja.. przez te 2,5 miesiaca mogl dac z siebie cale 100% i pokazac mi ze mu zalezy tak na prawde...ale skoro tego nie zrobil to znaczy ze mu nie zalezy a mnie ma za kretynke..wie ze mogl mna manipulowac...a ja i tak bede dalej trwac przy nim czy bedzie dla mnie dobry czy tez nie... Kocham calym sercem swoja coreczke i wlasnie z mysla o niej podjelam ten watek! Szczesliwa mama to szczesliwe dziecko!! A ja chce zeby moja malutka nie musiala wysluchiwac naszych klotni i czu jak sie meczymy ze soba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GaBrYcHa 1983
Niekoniecznie, moja tsciowa brala sluub w wieku 18 lat, w wieku 19 miala juz pierwsze dziecko i byla odpowiedzialna, tesc tez, mieli potem 2 dzieci, budowali dom i mysl;eli przyszlosciowo, mimo mlodego wieku. I tez sa malzenstwem 35 lat, 38 lat razem. I wielu rodzicow moich rowiesnikow bralo szybko sluby, babki rodzily dzieci i byly inne czasy, czesto brak udogodnien takich jak teraz. I kobiety zyly, radzily sobie i nie narzekaly. Co prawda ie wszystkie malzenstwa sa zgodne, nie kazdy chcial rozwody brac, ale wiele wiecej malzenstw bylo dobranych niz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie byłabym z kimś takim nigdy w życiu. Już nawet nie o zdradę chodzi ale o to jak traktuje Ciebie i dziecko! Pomysl czy z kimś takim chcesz być całe zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GaBrYcHa 1983
Zreszta nie o tym temat :) Autorko, zacznij cos z tym robic, poki masz sile na to i checi i...nie masz watpliwosci typu "a moze dam szanse". Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkasokdokd
jak powiesz mi o rozwodzie, wpadnij do tego tematu i opisz jego rekacje, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W życiu nie uwierzę że ją nie bzyknął! Gdybym była w takiej sytuacji to nie ważne czy bym była w ciązy czy nie - walizka i chłop wylecieliby za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusja65
jest tylu mezczyzn wolnych ze mozna przebierac jak w kartoflach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twój mąż autorko to zwykła świnia ja bym takiemu facetowi wystawiła rzeczy za drzwi i kazała wyprowadzać się do koleżanki z ładnym ciałem pokazał jak mu na tobie zależy olewając wasze ważne rocznice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jklmp;d
ja bym chyba nie wybaczyła czegoś takiego...szczególnie jak byłaś w ciąży i jeszcze ocenianie Twojego wyglądu w tym stanie, porażka :(. Jeśli zacznie się starać to może warto dać szansę i uważnie obserwować -dla dobra dziecka- ale jeśli nie, daj sobie spokój i spróbuj ułożyć sobie zycie bez niego. Wiem, że łatwo mówić, ale to jedyne racjonalne wyjście i ratunek dla Twojego honoru i szczęścia dziecka. Pozdrawiam i zyczę trafnego wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfgdcyhhlfgkf
Ranyyyy Współczuję Ci.. Twój Mąż to palant !!! A słuchaj zadam CI intymne pytanie ; jak Wasze pożycie intymne ? Mogło mu czegoś brakować ? Czy w ciąży zaniedbałaś tą strefę? Może mu jednak tylko o sex z tą sucz chodziło... Zresztą nie wydaje się prawdopodobne ze jej nie bzyknął skoro sam powiedział, że ma fajne cycki i ciało :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sfera intymna bula ok.. tzn moje libido bylo wieksze niz przed! Dbalam o niego jak moglam, lubie eksperymenty a nawet mam wiekszy temperament niz on! Moze brzuch mu przeszkadzal....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nawet unikal seksu...nie misl tskiej ochoty jak przed....moze przeszkadzalo mu ze przytylam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż unikała seksu i jakichkolwiek zblizen tlumaczac ze jest zmeczony, musi juztro czesnie wstac do pracy itd...:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×