Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arizona 2017.

Wyzwanie: Schudnij 20kg pomiędzy 1 Maja 2013 - 1 Lipca 2013 - Jesteś gotowa ??

Polecane posty

@Jestem na LCHF oczywiscie, ze Dukan mial racje, przynajmniej w kwestii odchudzania megagrubasow czyli przy nadwadze 20kg w gore, bardzo ladnie objasnia to ten artykul wygrzebalam http://edoergosumblog.blogspot.com/search/label/Dukan Po prostu chodzi o to, ze poczatkowo jemy sporo tego tluszczo by nauczyc organizm spalac tluszcz a nie jak dotychczas weglowodany. Proces przestawiania sie na inne paliwo trwa ok tygodnia (u opornych 2 tyg). Sam Kwasniewski zaleca dla grubasow zmniejszyc tluszcz do 1-1,5g/kg naleznej masy ciala, naleznej powtarzam. To dosc logiczne - bo skoro ktos zjada wystarczajaco tluszczu w pozywieniu, zeby zrobic energie dla organizmu to po co organizm ma ruszac wlasne rezerwy, w ten sposob nie bedziemy chudnac wcale lub baaaardzo wolno. Na tym tez polegaja diety tluszczowe - gdy umiemy juz palic tluszcz zmniejszamy go w pozywieniu, aby brakujacy deficyt org. wzial sobie z naszego smalcu z brzucha, tylka i ud, no proste, tak dzialalismy w zamierzchlych czasach. Kaloria ma znaczenie. Krzywde bysmy sobie zrobili w momencie, gdy organizm jest nauczony przerabiac ww na enrgie a my sie glodzimy - wtedy skreca nas z glodu, jest nam slabo, komorki tluszczowe sa nienaruszone a my spalamy miesnie na cukier. DLatego na poczatku przy przystsowaniu sie mozemy okresowo zwiekszyc tluszcz na tydzien dwa. A potem ladnie palimy smalczyk swoj ;-) Jako najlepsze zrodlo energii. Pali sie az milo. Co innego gdy juz osiagniemy swoja wymarzona wage, wtedy nalezy zwiekszyc tluszcz, aby jako zrodlo energii zjadac go tyle ile potrzebujemy na energie na caly dzien. DLatego ja mam ustalone Bialko tak zeby sie najesc ok 50-60g/dobe, tluszczu pilnuje i max 80g/dziennie a najlepiej mniej i ww ok 50g/dobe. Jestem najedzona, nie gloduje i wprost czuje jak pale tluszcz. Nie wiem jak to okreslc ale po prostu to sie az czuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
@Skinny Love jestes kochana ,dzieki ! Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz i za podwojnie poswiecony czas . To o czym piszesz wydaje sie logiczne i ja to kupuje . Dobrze ze sie opamietalam z ta smietana ,tylko szkoda ze tak pozno . Bo o choc pol dl smietany do kawy wydaje sie ok , problem zaczyna sie jak wypija sie tych kaw wiecej ( Quendi to wyjatek od regoly bo ciezko pracuje )plus do tego doliczmy truskaweczki ze smietana , plus tluszcz strukturalny z miesa , plus tluszcz ze smazenia , plus dolozne maslo .A ja naiwna tak sobie jadlam do syta i czekalam na cud . Z drugiej strony z artykulu jasno wynika ze nie mozna calkiem wykluczyc tluszczu z diety ( wiem ze Ty nie wykluczasz bo jesz 80g ) , bo wtedy organizm przechodzi na tryb oszczedny i ze swoich tluszczy kozrzysta w mniejszym stopniu . Autor artykulu powoluje sie tez na badania , w ktorych udowodniono ,ze Ci co jedli wiecej tluszczy ( w porownaniu do tych co ich unikali ) wiecej tracili na wadze . Mysle wiec ze przy mojej wadze to nawet 1g /kg wagi naleznej to bedzie max a musze sie pilnowac aby napewno nie przekraczac 1,5 g . Jesli chodzi o tych co nie chudna na Dukanie ,to moze sa wlasnie Ci co przy wzroscie 165 probuja schudnac do 48 kg jedzac tylko chude piersi z kurczaka , pierwsze kg po odstawieniu wegli zleca a potem stop . Pozatym Dukan o ile sie nie myle dopuszcza jedzenie dowolnej ilosci bialka ( w mysl zasady im wiecej tym lepiej ) a przeciez polowa z tego idzie potem na wegle . No wlasnie czy znalazlas moze informacje ile cukru moze organizm przerobic np z 20 gramowej nadwyzki bialka ? Kiedys gdzies czytalam ale nie pamietam . Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
Dzieki za linka do bloga , zapisalam w ulubionych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta, ze 100g nadwyzki bialka 58g jest przerabiane na cukry, wiec mozna obliczyc. Dukan jedzie na tym, ze kompletnie ucina ww (bo te z warzyw z naprzemiennych dni to i tak mizerota) i bazuje na tym, ze nadmiary bialka sa przerabiane na potrzebne weglowodany dl aprzemian organizmu. Zarowno Biochemia jak i Kwasnieswski uwazaja to za szkodliwe (nadmiar bialka to zanieczyszczanie organizmu szkodliwymi przemianami azotowymi, toksyczne i trujace) i zalecaja zmniejszyc bialko, aby bylo skladnikiem tylko budulcowym i sycacym, a potrzebne-niezbedne weglowodany dla przemian komorkowych dostarczac w postaci gotowej pilnujac tylko limitu (50g/dobe) po schudnieciu mozna nawet ciut wiecej 70-100 (trzeba siebie obserwowac). Dlatego ja je dostarczam w postaci ziemniakow, wafli lub czekolady czy owocow, wiadomo ze lepiej z nieprzetworzonych produktow ale wiadomo czlowiek to tylko czlowiek no i w koncu pilnuje tego limitu. A jak jadlam tylko tluste to wlasnie wpadalam w taka pulapke, ze maxowalam ze smietana, serami plus ladowalam w siebie nadwyzki bialka i tluszczu i nie moglam schudnac. teraz wiem, ze to byl blad. Jednak trzeba na wszystko uwazac. Oczywscie to tylko moje wlasne obserwacje i sugestie, absolutnie nikomu niczego nie narzucam tylko sugeruje na wlasnym przykladzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedzonko w czoraj: 1. omlet z 2 jajek z lyzeczka dzemu 2. serek wiejski +wafel Wasa (wiem wiem, be be ;-) ), 4 rzodkiewki, 4 pomidorki koktajlowe 3. zupa wielowarzywna typu - wrzuc co masz w lodowce - brukselka, kalafior, marchew, pietrucha, seler, 1 ziemniak, robilam ja na mrozonym wczesniej wywarze ze szpiku, +przyprawy naturalne, zadnychc kostek czy Weget 4. rozdziabgalam kulke mielonego surowego z lopatki na patelni i usmazylam na lyzeczce smalczyku, posmarowalam koncentratem, do tego ogorek malosolny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mok
Witam wszystkich:-) Dziewczyny a powiedzcie jak wy wyliczacie ilosc gramow bialka, ww i tluszczu w pokarmie. Bo naprzyklad jak na smietance czy czyms innym ale w opakowaniu ja to moge wyliczyc, to jak to zrobic naprzyklad dla makreli wedzonej ;-) Wlasnie dzis mam na sniadanie: makrele jedna srednia plus dwa jajka plus 2 lyzki majonezu plus szczypiorek. Okno glodowe od 19 i mysle ze do 11 :-) I jeszcze pytanko :-) Przy mojej obecnej wadze 69kg ile trzeba spozywac tluszczu dziennie zebt nauczyc sie spalac tluszcze i nie przesadzic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mok
@Skinny_Love Widze ze bardzo ladnie schudlas, ale twoja dieta nie ocieka tluszczem :-D i tez duzo w niej warzyw :-) Czy zaczynalas od wiekszej ilosci tluszczow? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
Dzien dobry wszystkim . Kalorie zjedzone wczoraj 600 z groszami . Waga: 107,4 Wiem ze nie powinnam liczyc kalori ,bo zadne zwierze w przyrodzie tego nie robi , ale skoro nie moge liczyc na walsne poczucie sytosci i glodu wiec ,musze sie czyms kierowac . A tak na scislosc to liczenie bialka ,tluszczu i wegli jest tak samo nienaturalne jak liczenie kalori . Wiem ze 600 kalori to to za malo i dlugo tak nie pojade bo bylam zwyczajnie glodna , ale chcialam by wkoncu cos sie zadzialo na mojej wadze . @Skinny Love ,dzieki ,czyli wychodzi ze z 20 g nadwyzki bialka organizm moze przerobic okolo 10 g glukozy , wiec nie tak strasznie zwlaszcza ze bialko syci ( wole zrezygnowac z warzyw na to konto ) . W artykule ktory wkleilas (nie wiem na ile on jest wiarygodny ) stoi ze Panoramenko ( od ktorego sie Kwasniewski uczyl) uwaza ze bialka nie mozna przedawkowac , ale trudno mi w to uwierzyc ,trzeba by bylo sprawdzic w jego ksiazce .Cos mi sie przypomina ze Kwasniewski zaleca jesc bialko z tluszczem ( np zoltka z maslem ) po to by nie zakwaszac organizmu samym bialkiem. Widze ze tez uczuysz sie na wlasnych bledach . Ja powinnam juz dawno zrezygnowac ze smietany do kawy , nawet probowalam ale wydawalo mi sie ze smietana daje mi wieksze uczucie sytosci a teraz widze ze wcale tak nie jest . Moze dlatego ze jest cieplo i nie odczuwa sie glodu w ten sam sposob.Ja do tej smietany wroce , ale jak juz bede laska heh . @Mok , tu masz kalkulator optymalny , tam poszukaj : http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/kalkulator.html @Skinny Love ,kiedys byl taki fajny kalkulator optymalny z zoltkiem na pierwszej stronie ,ale nie moge go znalezc , moze wiesz o jaki mi chodzi , on byl duzo dokladniejszy . Milego dnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
Sprostuje tylko ze smietana na LCHF jest jak najabrdziej wskazana , bo mam mniej wegli . Ja uzywalam tej 40 % bez wypelniaczy i innej chemi i czesto z nia przesadzalam , a potrafilam wziac tez " lyka " prosto z kartonu , wiec wole jej nie miec w domu . Nabijalam sobie nai duzo tluszczu i chyba organizmowi to wystarczalo i dlatego nie spalal swoich ,ale pewnosci nie mam .Wiem ze sa ludzie ,ktorzy jedza po 3000 kcal , wiekszosc z tluszczu i chudna . Napewno jak ktos zaczyna przygode z LCHF nie powinien zaczynac od zmniejszania tluszczu , bo cala rzecz polega na tym ze zwiekszajac tluszcz na poczatku ( a eliminujac do minimum wegle ) organizm jest zmuszony to wykorzystania tluszczu ( takze wlasnego ) jako paliwo a nie wegli jak do tej pory . Taki proces zmiany szlakow metabolicznych moze trwac 2-3 tygodnie u ludzi mlodych i ze zdrowym metabolizmem , ale moze potrawac nawet 3 miesiace i tu zgodni sa zarowno Kwasniewski jak i Eenfeldt . Przypomne ze jestem na LCHF 1,5 roku , wiec jesli moj organizm sie jeszcze nie przestawil to juz sie raczej nie przestawi heh .Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mok
I jak tu wiedziec napewno czy organizm w potrzebie swojej nie majac wegli siegnie po tluszczyk ten z pokarmu czy tez po bilako to z pokarmu? :-) Czy tez siegnie po tluszczyk ukryty w brzuchu , czy po bialko do miesni:-D Powiem tez ze te tluszcze w nadmiarze to dosc ciezko sie trawia...juz drugi dzien raphacholin, zastanawiam sie nad enzymami trzustkowymi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
@Mok . Organizm glupi nie jest i jesli zjesz ilosc bialka ,ktora potrzebuje na regeneracje czyli 1g / 1 kg prawidlowej masy ciala , a wegle do 50 g na dobe , a tluszczu 1-1,5 g / 1kg wagi naleznej , to organizm nie ruszy bialka na energie bo na pierwszym miejscu jest odbudowa , na 50 g wegli tez " nie pociagnie " wiec bedzie musial wkoncu czerpac energie z tluszczu zjadanego i tego odlozonego w takance tluszczowe. Jesli natomiast zjesz duzo wiecej bialka niz potrzebujesz , a organizm bialka NIE magazynuje , to reszte sobie przerobi na paliwo czyli glukoze . Mysle ze tluszcze sie raczej dobrze trawia , wbrew powszechnej opini watroba sie nie otluszcza z tluszczu tylko z fruktozy . Jesli ktos ma otluszczona watrobe to powinien wlasnie zrezygnowac ze slodkich napojow i owocow przede wszystkim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flora88
Witam wszystkich po krótkiej nieobecności : ) Narozrabiałam trochę ostatnimi dni i znowu nastały zmiany w diecie. Miałam małą szpitalną przygodę z ostrą kolką jelitową i pseudo niedrożnością. Po krótkiej, ale ostrej reprymendzie lekarzy, zostałam pouczona, że nadmiary białka i tłuszczu są bardzo szkodliwe i odpowiadają za wzrost stanu zapalnego w organizmie (moje CRP z soboty - 108, OB - 263, temperatura - niecałe 40 stopni). I nie pomogły moje usprawiedliwienia, że przytyłam prawie 1,5 kg ;p W każdym razie, jeśli o plusy chodzi - wczoraj miałam pogawędkę z dietetykiem klinicznym, który nakreślił mi granice mojej diety, wskazał źródła białek, węgli i tłuszczy, z których mam czerpać i ustalił proporcje diety BTW - 30%/30%/40% z przyzwoleniem na próby "przesuwania" energii z węgli na tłuszcz i białko, przy zachowaniu min. 30% węgli. Kaloryczność 2500 kcal. Wiem, że Monia miała problemy z jelitami w trakcie LCHF, a jak jest z Wami? Jakieś zmiany na niekorzyść po przejściu na niskie węgle i wysoki tłuszcz? Ja tłuszczu bardzo wysokiego nie stosowałam, węgle niskie, białko dość wysokie... i od piątku czułam się fatalnie. Brzuch wyglądał jak w ciąży (mniej-więcej szósty miesiąc ciąży, ale gastrycznej ;p), obwód talii +12(!) cm. Mok, witaj : ) tekst o pestkach dyni :D boski :D trzymam za Ciebie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odmelduje się tylko,po urlopie dużo pracy i jeszcze jakieś szkolenia mi wsadzili. Okno jem dziś od 12 do 16. Flora,to ale miałaś przejścia,współczuje. Ja mam cały czas jednak obawy przed jedzeniem tłuszczu chociaż Skinny tak wszystko pięknie wyłożyła,że to ma sens ale siedzi we mnie jakaś wewnętrzna obawa no i pieczywo trzeba ograniczyć co u mnie nie przejdzie za bardzo. To ob to miałaś ogromne..i lekarz powiedział,że to ewidentnie od tłuszczu i białka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flora88
Felka, nawał pracy po urlopie, to jak gdyby zapłata za to, że mogłaś przez kilka dni nie być w pracy :D To takie polskie. Ale świetnie utrzymałaś wagę. Do mnie tłuszcz też nie do końca przemawia, wszystko brzmi logicznie, ale mam jakąś blokadę. Mimo to, starałam się, żeby tłuszcz był, ale raczej omega-3 i omega-6. I to nie tak, że to tylko przez tłuszcz i białko. Mam autoagresję układu pokarmowego, więc stan zapalny towarzyszy mi prawie zawsze, ale takich parametrów nie miałam od ponad roku. Ostatnie badania, to CRP (BIAŁKO c-reaktywne w surowicy :D) ok 60 i OB 118. I taki stan utrzymywał się od kilku miesięcy, odchylenia były niewielkie. Stan zapalny mogło nasilić także zatrzymanie pasażu jelitowego. Trudno jest tutaj tak naprawdę jednoznacznie stwierdzić. W ogóle, cała ta sytuacja mogła być tylko zbiegiem okoliczności i nie mieć nic wspólnego z dietą. Niemniej jednak, musiałam się wyspowiadać z jedzenia i dostałam burę, że dieta powinna być zbilansowana i we wszystkim trzeba zachować umiar. http://portal.abczdrowie.pl/bialko-a-odchudzanie tutaj jest trochę o przedawkowaniu bialka Swoją drogą, ja też nie wyobrażam sobie życia zupełnie bez pieczywa (chociaż przez pół roku byłam na diecie bezglutenowej i jakoś się dało), dlatego nie rozpatrzałam żadnej diety, która zupełnie wyklucza węgle, albo dopuszcza ich niewiele. Wydawało się, że te 72g z Lutza będą w porządku, ale widać nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 Maj 2013 - Dzień 19 Aktywność: 0 IF: Dzień 17, 12/12 Waga: 96.4 (+) Posiłek 1-2-3: 100gram migdały, 4 plastry szynki, 2 jajka, 2 pomidory, 2 łyżki masła + 150 gram łopatki smażonej. Płyny: Woda. Suplementy: 0. Wpadka dnia: Jedzenie późno w nocy. 20 Maj 2013 - Dzień 20 Aktywność: 0 IF: Dzień 18, 12/12 Waga: nie ważyłam się Posiłek 1: 150gram migdały + pistacjowe, 100gram kabanosów, 100gram żółtego sera, 2 łyżki masła. Posiłek 2: 200 gram schabu smażonego. Płyny: Woda. Suplementy: 0. Wpadka dnia: Miał być powrót do IF - czyli 24 godzinne okno bez jedzenia, trzymałam się twardo do południa ale okropnie zmarzłam, organizm się zbuntował i wysłał sygnał "jeść", pierwszy posiłek był skomponowany z tego co znalazłam jadalnego w sklepie, miks totalny. Przeraziło mnie to, że po wejściu do sklepu uruchomił mi się program reakcji na zimno pt. "jest zimno, trzeba dopakować kalorii, szukamy węglowodanów". Działo się to praktycznie poza wolą, tak jakbym była na autopilocie i teraz się zastanawiam czy to sprawa biochemii i genetyki czy takich silnych wieloletnich nawyków. Wnioski z tego doświadczenia dla mnie są dwa: 1. po 3 miesiącach bez zbóż i cukrów, nawet bodziec w postaci zimna nie uruchomił u mnie czynnego jedzenia węgli +++++, 2. trzeba jak najwięcej zredukować wagi teraz gdy jest ciepło, bo okres zimowy nie nadaje się na redukcje, to będzie moment stabilizacji wagi i dbania o to, żeby nie zejść z ścieżki zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quendi, Z całego serca gratuluję dojścia do wagi idealnej !! Redukowałeś z poziomu 100kg+ i dzięki swojej mądrości, dyscyplinie i obserwacji własnego ciała osiągnąłeś swój cel ! Jak dla mnie jesteś bohaterem:) Brawo ! Na lutzie, Widzę po sobie, że nie ma uproś, każde odstępstwo od diety kończy się dla mnie kiepsko, u mnie po kilku dniach bez IF pojawiła się ochota jedzenia rano i autentyczny głód rano, a to znaczy, że wyleciałam z ketozy. Trochę się irytuje, że skopałam sobie takie ładne bez wysiłkowe okresy IF i od nowa będę musiała przestawić organizm ale ten kto nie robi błędów się nie uczy. Jesteśmy obie odrobinę mądrzejsze o te doświadczenia :D Mok, Organizm sięgnie po swój tłuszcz wtedy gdy spełnione zostaną następujące warunki: wyje glikogen wątrobowy i nie dostarczysz mu energii z pożywienia. Plusy LCHF są takie, że gdy ustabilizujemy poziom insuliny, znika insulino odporność i insulina "otwiera" i "zamyka" magazyny tłuszczowe w odpowiednich momentach. Jeśli w diecie jest odpowiednia ilość białka to dużo prościej dla organizmu jest "otworzyć" zapas energii z tłuszczu niż ciąć własne białka. Skinny_Love to opisywała w którymś ze swoich wpisów. Ogólnie na teraz uważam, że najszybciej się chudnie mieszając nisko węglowodanową - średnio tłuszczową - średnio białkową + IF, taka dieta tworzy idealne warunki biochemiczne do redukcji, a IF podkręca umiejętność organizmu do czerpania z własnych zapasów energetycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mok
Witam wszystkich i tych po krotkiej nieobecnosci szczegolnie:-) Szybko i krotko Dzien drugi Sniadanie pol porcji salatki z makreli z jajkiem, chyba ze 100g lacznie (wyliczylam wszystko, dzieki za kalkulatorek, bardzo sie przydaje i bylo tego sporo:-)) 11.00 Niestety po pracy mialam aktywnosc fizyczna w postaci wloczenia sie po CH z siostra do 19.00 (w przerwie kawa z bita smietana) 19.30 obiad - zupa pomidorowa, bez ryzu, makaronu i roznego tam, ale na zeberkach dosc tlustych i ze smietana :-) Niestety z oknem glodowym dzis bedzie gorzej :-( Chodze najedzona i ciezka, makrele z rana czuje do teraz :-) @jestem na LCHF , mysle ze szwankuje tu nie watroba, a raczej trzustka i napewno jelita. Juz od dawna mam je nadwrazliwe :-) I jakos tak tez zawsze mialam ze cudownie sie czulam po bulce z maslem i drozdzowce, ale lyzke salatki przerabialam caly dzien, o razowym pieczywie juz nie wspomne. Po kromce prawdziwego wieloziarnistego mnie skreca z bolu. Moj maz zawsze mowi ze do zdrowego jedzenia trzeba miec zdrowy zoladek :-D Wiec sek naszej diety widze w jedzeniu malych porcji, utzrymania prawidlowej proporcji btw, przy czym nieprzesadzania z bialkiem, minimum ww i rozsadne ilosci tluszczu :-) No i wydluzac te fazy niejedzenia, zwlaszcza te poranne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flora88, Gdzieś dzisiaj wyczytałam, że autoagresja związana jest z reakcją na białka czyli na moją logikę wychodzi na to, że właśnie z białkami powinnaś bardzo uważać, bo wprowadzanie "obcych" białek może wywołać u Ciebie "wojnę światów" i stany zapalne. Być może warto wszystkie białka jakie wprowadzasz trzymać na minimalnym poziomie jaki potrzebujesz i bardzo ale to bardzo dbać o ich wartość biologiczną. Co do jelit, ja po przejściu na wysokie tłuszcze przez kilka dni "czułam" trzustkę, rodzaj dyskomfortu rano, które znikały po zjedzeniu, teraz myślę, że miałam zapchane przewody w trzustce i cokolwiek tam było torowało sobie drogę na zewnątrz. Wszelkie objawy mi zniknęły po kilku dniach IF i wypiciu kilka razy "Herbatki dla trzustki" Herbapolu. Problemy z jelitami mogą się pojawić bo jakby na to nie patrzeć to jest zupełnie inny styl żywienia, przy niskich węglach automatycznie z diety wypada pożywienie wysoko resztkowe z dużą ilością błonnika, a nasze jelita są przyzwyczajone do dużej ilości jedzenia i gdy nagle dostają objętościowo znacznie mniej to "głupieją" i nie przesuwają treści pokarmowych. Ile piłaś dziennie wody w czasie ostatnich dni przed wizytą w szpitalu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mok, Może być tak, że przez to, że wiele lat jadłaś dużo zbóż i cukru, a mało warzyw i innych takich to Twój organizm wyjałowił się z enzymów trawiennych niezbędnych do trawienia warzyw czy białek. Ja też po cukrze i drożdżówkach czułam się świetnie, każdy się chyba czuje bo cukier/glukozę "je" bezpośrednio większość komórek ludzkiego ciała, bez zabawy w trawienie. Mam wrażenie, że im dłużej jestem w strefie wolnej od zbóż i cukrów prostych tym większe są moje możliwości trawienia pokarmów, które dawniej odbierałam jako "ciężkie". Jest jeszcze jeden aspekt niskich węgli w diecie, większość współczesnych ludzi ma kandidozę czyli drożdżycę układu pokarmowego, to paskudztwo uwielbia cukier i zwykle mamy tym poprzerastany układ pokarmowy, w chwili gdy tniemy węgle, kolonie tych drożdży zwyczajnie wymierają i generują sporą ilość toksyn, które muszą być usunięte z organizmu, co może być jedną z przyczyn dolegliwości jelitowych na początku diety low carb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj przeczytałam w końcu książkę Dukana i znalazłam w niej dwie informacje, które wydają mi się ciekawe: 1.1dkg (10gram) soli (chlorek sodu) wiąże 1kg wody w organizmie, czyli im więcej solimy tym gorzej mają nasze nerki i tym większe mogą być skoki wagi w cyklu dobowym. 2. Dziennie powinno się wypijać do 3 litrów wody, Dukan uważa to za czynnik niezbędny skutecznego odchudzania ( szczególnie przy dietach białkowych, które zostawiają masę resztek) + przy redukcji gdzie z naszych zapasów tłuszczowych uwalniane jest nie wiadomo co i trzeba to jakoś wytransportować z organizmu, a woda jest idealnym nośnikiem na zewnątrz. Postanowiłam zacząć monitorować ilość płynów i ilość soli, ciekawe czy zobaczę różnicę w samopoczuciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, nie mogę napisać długiego posta bo mam traumę, że kafe potraktuje to jako spam ;-) Wiecie ja rok temu zauważyłam u siebie objawy wypalenia nadnerczy i odstawiłam zupełnie kawę, widzę, że pijecie kawę w dużych ilościach i bardzo regularnie. Kawa pomijając fakt, że daje " jałową" energię to paskudnie działa na insulinę i gwałtownie obniża poziomy cukru w krwi, być może na niskich węglach tego tak mocno nie czuć ale to się biochemicznie wydarza po każdej wypitej kawie i mocno destabilizuje cały system. Ja odbieram na dzisiaj picie kawy jak akt autoagresji wobec swojego ciała, równie duży jak jedzenie cukru i zbóż. Zdarzało mi się ostatnio pić kawę kilka razy i za każdym razem towarzyszył temu bardzo intensywny głód na słodkie, który trwał do 2 dni po kawie. "Samodzielna diagnostyka wypalenia nadnerczy, czyli jak badać poziom stresu " http://www.tlustezycie.pl/2013/03/samodzielna-diagnostyka-wypalenia.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babolki :-) Flora - po co tyle bialka jadlas? To szkodliwe, zwlaszcza w twoim przypadku. Odstaw na chwile i pomalu zwiekszaj. 30/30/40 - to ogolnosiwatowe normy zalecane przez WHO ad BTW, gdzie przewazaja wegle. U Ciebie dzialaj powoli, i musisz siebie obserwoac. Ani zalewanie sie tluszczem nie jest dobre, ani przejadanie bialkiem ani ww, zaden nadmiar nie jest dobry. Poczatkowo mozna sobie pozwolic na wiecej tluszczu i tak wycyrklowac ilosc, zeby nie dopuscic do tzw biegunek tluszczowych - ktore sa dosc charakterystyczne na poczatku - jemy tluszcz, a organizm nie potrafi zrobic z niego jeszcze uzytu i go wydalamy. Wiec powoli i z samoobserwacja. @Jestem na LCHF - Ponomarneko drastycznie rozni sie od Kwasniewskiego, praktycznie we wszystkim, akurat tu watpliwa tresc tego art. Ponomarenko dopuszczal 400g bialka i 400g ww, wiec o czym tu mowimy? Absolutnie zly przyklad. Kwasniewski pilnuje bialka. Menu: 1. twarozek z lyzka smietany, rzodkiewki, pomidor, cebulka, sol, pieprz 2. pol jablka, 3 frankfurterki 3. rosol z tlusciutkim mieskiem 4. 2 lyzki kaszy grycz. z sosem grzybowym, papryka, pieczarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja korzystam z kalkulatorka zywieniowego na potreningu.pl Okno jedzeniowe mam 8-godzinne od 10-18, tak mi odpowiada, rano pije sama kawe z tlustym mleczkiem lub lyzka smietanki i jest git, trzyma mnie do 10. Mysle, ze u mnie duzo daje ta przerwa postna od 18-10, zwykle pozno chodze spac ok 32-24, wiec tu chyba organizm pali kalorie jak szalony. W dzien absolutnie nie czuje glodu, 4 posilki na 8 godzin mi pasuje idealnie. Probowalam zrobic okno 4 godzinne na dobe, ale bez szans, chodzilam napchana, ociezala, spiaca i bylo mi nieodbrze. Widocznie sie nie nadaje. Kupilam tez dzis ziola w Herbapolu - pokrzywe, miete, zielona herbate, koperek, rumianek, bede popijac wieczorem ziolowe mieszanki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mok - ostatni Twoj akapit - wlasnie, otoz to !!! Arizono - tak, zgadzam sie, ja pracuje nad zmniejszeniem kawy. Probowalam przerzucic sie na czarna mocna herbate, ale bolal mnie zoladek, pewnie od tych garbnikow. Moze na yerba mate?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leesha
Hej, chciałabym się dołączyć :) Od 6 dni jestem na LCHF. Staram się wplatać IF do tego, ale do tej pory najdłuższa przerwa wyszła mi 13h niejedzenia tylko. Powiedzcie mi, proszę, bo co strona to inaczej. Ważę 98kg. Moja należna waga wynosi 61kg (mam 172cm). Wg tego co pisała Jestem na LCHF - musiałabym jeść B/T/W odpowiednio 61g/90g/50g - co daje niecałe 1200kcal. Czy to aby nie za mało dla osoby, która waży tyle co ja? Rozumiem, że organizm ma czerpać z zapasów, ale podstawowa przemiana materii wynosi prawie 1800kcal. Czy może na LC nie ma to znaczenia bo organizm i tak bierze z tłuszczu? Do tej pory stosowałam proporcje BTW 90/130/40. Pierwsze dwa dni-zjechało 1,5 kg - zapewne woda. Od tego czasu waga spada ok 100g dziennie. Dodam tylko, że jestem bardzo "wrażliwa" na zatrzymywanie wody czy to okres czy owulacja, schudłam już 10kg na diecie zbilansowanej, ale była to b. długa droga przez mękę (bardzo powoli chudłam :/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ypsylon i omega
Mialam ochote dolaczyc na wontek ale poczytalam i ... nie przekonalam sie :P Spadek wagi z 97.5 na 96.4 w przeciagu 3 tygodni (mowa o autorce topiku) nie uwazam za imponujacy ;) ... a w kazdym razie nie wystarczajacy na rujnowanie sobie zdrowia :) ... wiec raczej sie na ta "diete cud" nie zapisze i poszukam sobie czego bardziej odpowiadajacego moim gustom Niemniej zycze Wam wszystkim powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ypsylon i omega
mialo byc woNtek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
@Leesha Według mnie zdecydowanie poprzednia wersja czyli BTW 90/130/40 co daje moją strukturę procentową energii czyli BTW 20/70/10. 2 ważne razy to po pierwsze eliminacja węgli, także tych ukrytych (u mnie ostatnio było to eliminacja słabego kompotu i zastąpienie herbatą) oraz WIĘCEJ TŁUSZCZU :-) Wczoraj kupiłem 1,7kg boczku, dziś po powrocie z pracy już zrobiony czekał w lodówce. Pychota. Muszę przyznać że ostatnio coraz mniej jem serów. Testowałem tescowy Mascarpone, bardzo dobry :-) 44g tłuszczu Wydaje mi się jednak że z Piątnicy lepszy, ale będę musiał zrobić test jednoczesny. Tłuste wcinam jak odkurzacz, choć w małych dawkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ypsylon i omega, Mój spadek wagi to 18.5 kg w 3 miesiące i tydzień :-) Mnie to imponuje. Ba jestem bardzo z siebie dumna. Zrobiłam to na poziomie 2500-3000 kal dziennie, jedząc i nie ćwicząc. 2kg w 20 dni to absolutnie normalna faza stabilizacji wagi, bo mam świadomość, że po redukcji też będę miała życie i chcę to życie przeżyć z super skórą. Za rok będę ważyła 56 kg, do końca maja będę ważyła 90-93 kg, całkowicie świadomie i absolutnie dla siebie. Moim największym priorytetem jest super samopoczucie, świetne ciało i zdrowe włosy, paznokcie i skóra, mam w huk czasu i mogę sobie pozwolić na tak wolne chudnięcie jakie mi w danym momencie pasuje. Jeśli masz nadmiary do redukcji to poszukaj sposobu dla siebie, ja znalazłam i myślę, że inne osoby które piszą w tym wątku też znalazły. Czego każdemu kto wejdzie na ten wątek życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ypsylon i omega, Prawdopodobnie teraz rujnujesz sobie zdrowie swoją dietą, wszystko o czym pisaliśmy w tym wątku jak najbardziej jest pro zdrowotne i rozumienie tych zasad i wprowadzanie w życie tej wiedzy, poza spadkiem wagi jest czynnikiem który nie tylko może poprawić jakość życia ale je znacznie wydłużyć. To czego nie wiesz, może Cię zabić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×