Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie mam z nim orgazmu.........

Mam 26 lat i nie wiem jak długo mam czekać na orgazm...

Polecane posty

Mnie seks z moim pierwszym partnerem normalnie męczył, miałam nawet uraz przez to, teraz jestem już z kimś innym i czuje się spełniona, bo jest delikatny, widzi co robić jak mi jest dobrze, patrzy na to co czuje, bardziej dostosowuje sie do mnie niż patrzy na swoje spełnienie, może powinnaś pogadać ze swoim partnerem może jednak wolisz powoli, a nie szybko... Może w tym szaleństwie się po prostu nie odnajdujesz.. Możesz również spróbować dowodzić podczas stosunku, skoro to on jest zawsze dominujący. Powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Autorko poczytaj o punktach erogenych i problemach ze slabo unerwiona pochwa. Wydaje mi sie ze tu twi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
A ja się zastanawiam, czy zbyt duży penis może, jak to autorka sugeruje, odbierać czucie w narządach? Może autorce potrzebny jest facet z normalnym penisem a nie jakiś prehistoryczny potwór z Loch Ness? Ja nie mam potwora, więc nie wiem. Ze szczątkowego opisu waszego zbliżenia mogę jedynie przypuszczać, że czas rozstać się z partnerem, bo on bardziej cię wkurza niż pociąga. I w tym też może być przyczyna, że nie możesz dojść pod wpływem jego pieszczot. Bo jeśli cię denerwuje, że się na ciebie patrzy podczas stosunku to się pytam jak niby inaczej ma patrzeć czy robi ci dobrze, czy nie. Zapewne on nie jest idealnym kochankiem, ale ty też pozostawiasz conieco do życzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej bez orgazmu
masturbacją od wczesnej młodości rozstroiłaś wyzwalanie orgazmu albo jesteś oziębłym typem, albo masz zaburzenia hormonalne i jesteś chora. Wyjście: zatrudnij się w burdelu na kilka miesięcy, tam wybieraj ogierów z chujami 20cm, może z którymś zaskoczysz i później będziesz już odczuwać przyjemność z chłopakiem, którego rzekomo kochasz. Druga rada, to idź do seksuologa i psychiatry albo do klasztoru.👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pocieszenie
Nie martw się , gdyż nie jesteś osamotniona w tej materii. ponoć >80% kobiet jest oziębłych, czyli nie przeżywają orgazmu. Przyczyną są mężczyźni, którzy strzelają spermą już po 2. minutach i zostawiają rozpalone kobiety bez orgazmu, myśląc, że samo spuszczenie się jest dla nich/kobiet wystarczające, czyli równoznaczne z orgazmem kobiecym. Kobiety natomiast niesłusznie godzą się na to i utwierdzają się w przekonaniu, że stworzone są li tylko do rodzenia dzieci. Notabene, orgazmu trzeba się uczyć i dopiero po 50-ciu zbliżeniach nauczyć, by później czerpać przyjemność. Na siłę i jakość orgazmu wpływa zdrowy tryb życia, co wygooglujesz pod hasłem vademecum zdrowia- jak żyć żeby żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pocieszenie
Albo po prostu nie ma chemii między Wami, zatem strata czasu, nic z tego nie będzie. Pewnie ty jesteś ołma 90kg i 180cm wzrostu a on karakan 170cm i 60kg wagi i jakimś tam peniskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam tak samo, zerwałam z nim bo nie szlo wytrzymać... Nie wiem,czy jest taki, który spełni moje oczekiwania ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
Pocieszenie, potrafię pracować nad żoną i godzinę jesli trzeba. Skupiam się nad nią, szukam spsobów, by ją nakręcić, często nawet nie umoczę. Ale ona po 10 minutach ma dosyć, mówi, że dalej to tylko męczenie materiału i mogę sobie dalej pojechać na ręcznym. Ona po prostu nie czuje bluesa. Z 50 stosunkami to mnie załamujesz, bo życia mi nie starczy (średnio 1 stosunek na 1,5 roku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam z nim orgazmu.........
Nie wiem, w czym tkwi problem. po prostu seks z nim jest tylko "ok" i nie ma szału. Ale ja oziębła nie jestem - powtarzam już któryś raz że jestem napalona, że mam ochotę na seks codziennie, że czasami uprawialiśmy go po dwa razy dziennie ale już nie chcę się dłużej czuć wykorzystywana. on po prostu robi to źle. Cierpliwie 3 lata czekałam bo tyle się pisze że orgazmu kobieta się uczy, że z czasem coś przychodzi. Nauczyłam się swojego ciała, wiem co mnie rozpala a co nie ale mój facet po prostu źle to robi bo masaż łechtaczki jak powtarzam to nic nadzwyczajnego - jeśli go instruuję jak ma to robić a on po 3 latach dalej nie umie to nic dziwnego, ze mnie to już denerwuje. Nie bawcie się w psychoanalizę skoro nawet nie przeczytaliście tego co napisałam - skoro mówię, że mam pociąg seksualny, nie mam problemu z nawilżeniem, sama osiągam orgazm po 10 minutach i nie masturbuję się od wczesnego dzieciństwa, że jestem genialną kochanką bo nie ma dla mnie barier w łóżku, potrafię doprowadzić go do stanu gdzie ma czarno przed oczami i czasami musieliśmy na chwilę przerwać bo oddechu nie mógł złapać :) (stary nie jest :P) więc ja sobie nie mam nic do zarzucenia ale przychodzi moment że też czegoś chcę w zamian. Ile można tylko dawać? Ile można czekać i go uczyć? Niech się uczy żyć bez seksu bo z tego co wiem, to jego EX też nie była z niego zadowolona więc coś w tym musi być. Mimo tego, że ma pokaźnego penisa (choć gigant do kolan to nie jest) i może uprawiać seks długo to jednak samo posiadanie penisa nie wystarczy bo widocznie on nie potrafi go używać. Nawet ręką czy językiem mnie nie doprowadza - raz przypadkiem mu się udało ale ile to trwało. Już mnie bolało wszystko. Masakra. Kocham go i proszę tego nie kwestionować ale chodzi o to, że frustracja rośnie a poczucie bycia wykorzystywaną powoduje, że niestety miłość się kończy. Nie bez powodu się mówi, że seks jest w związku bardzo ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony przez życie
Cóż, wzięłaś sobie mało pojętnego faceta i tyle. My za to nie bierzemy odpowiedzialności. Ale to tylko potwierdza regułę, że suma obiętości mózgu i penisa = constans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam z nim orgazmu.........
Inteligencja i mądrość zależą nie od objętości mózgu ale od stopnia jego pofałdowania... poza tym co to za równanie matematyczne, że penisa się dodaje do mózgu? Jezus, Ty też chyba nie grzeszysz inteligencją... Ja tu z problemami w łóżku przyszłam a Pitagoras mi odpisuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 603650786
Skoro przez trzy lata próbowałaś wszystkiego i nie ma żadnego efektu, to spróbuj jeszcze jednego. Mam wrażenie, że negatywne doświadczenia w seksie skutkują tym, że gdy tylko zaczynacie się kochać koncentrujesz się na kazdym jego błędzie, wystarczy jeden fałszywy ruch i ciebie już ogarnia frustracja, już zaczynają krążyć myśli, no tak znów do d.... podniecenie opada, robisz się przeczulona, albo sucha itd. Postaraj się zablokować myślenie i przejąć inicjatywę. Nie czekaj, aż on zrobi wszystko dobrze - to sie nigdy nie wydarzy! Musisz ty się na niego napalić i w pewien sposób "wykorzystać go", rżnąć go, tak, jak ty chcesz, wziąć, czego ci potrzeba. Nie pozwól, żeby on napierał penisem na twoją łechtaczkę - weź jego penisa w rękę i sama masuj nim sobie łechtaczkę, tak, jak lubisz, tak, jak chcesz. Kieruj wszystkim, przejmij dowodzenie. Jak wam to wyjdzie - powinien załapać o co chodzi... spróbuj, co masz do stracenia? Wielu facetów nie nawiązuje dobrej relacji seksualnej z kobietą, nie patrzy na nią, nie czyta sygnałów jej ciała - po prostu robi swoje i sądzi, że kobieta automatycznie będzie zadowolona. Musi zrozumieć, że nie tędy droga, ale gadanie o tym nic nie da. Musi to poczuć, przeżyć. Naprawdę dobry kochanek czerpie rozkosz z podniecenia partnerki - jak wam nie wyjdzi i będziesz szukać kogoś innego, to sprawdź od razu, czy faceta podnieca twoje podniecenie, czy go to kręci, by dawać ci rozkosz. Taki facet ma naturalne predyspozycje na świetnego kochanka - w przeciwienstwie do takich, którzy chcą tylko rżnąć i reszta im jest obojetna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadzony
ma rację z tą objętością mózgu i penisa. Nasuwa się wniosek, że profersorka bojąc się staropanieństwa wyszła za mąż za traktorzystę z pokaźnym chujem, i teraz wstydząc się różnicy poziomów intelektualnych cierpi na blokadę psychiczną. Moja droga, możesz przetrzeć szlaki nerwowe u bioenergoterapeuty i później utrwalić nawyk orgazmu pracując przez kilka miesięcy w burdelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczonaaaaaaaaa
a ile ważysz, ile masz wzrostu, jaką karnację skóry, jakie nogi, jakie włosy, jaką buzię? Może jesteś ołmą z tytułem naukowym i marzy Ci się naukowiec z dużą umiejętnością dupczenia? Wklej swoje zdjęcie z zakrytą twarzą( głównie biust, brzuch, nogi) a ocenimy sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imć
80% kobiet nie ma orgazmów, no to by się zgadzało bo tylko 20% mężczyzn podnieca kobiety (więcej nie trzeba z powodów biologicznych - tych 20% mężczyzn przecież może zapłodnić wszystkie kobiety :P). Sama zresztą piszesz, że ten Twój Cię nie podnieca. No i już wiadomo kto tu jest winny, sama jesteś winna bo ruchasz się z kimś kto Cię nie podnieca. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczonaaaaaaaaa
cytat: Sama zresztą piszesz, że ten Twój Cię nie podnieca. No i już wiadomo kto tu jest winny, sama jesteś winna bo ruchasz się z kimś kto Cię nie podnieca. dodatek: a pracując z dildem masz pewnie Adonisa przed oczami i dlatego szczytujesz. Propozycja: jak ten Twój traktorzysta będzie leżał na Tobie, to weź zdjęcia Adonisa wielkości głowy traktorzysty i oddziel twarze na czas dupczenia. I wymawiaj mantrę: ach jak Cię kocham i czyję w sobie, juuużżż dochodzę. No i osiągniesz upragniony orgazm!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam udane zycie erotyczne, ale najlepsze orgazmy nastepuja po bardzo BARDZO powolnych wstepach. Gwarantuje Ci, ze jak bedziesz mokra a on bedzie super wolny (juz w srodku, np na Tobie, wtedy bardzo powoli masuje Ci tez lechtaczke swoim cialem) to zobaczysz o czym mowie. Swoja droga, 10 minut na wlasnorecznym? :/ Troche dlugo! Ja nie wiecej niz 2 minuty :) Moze w tym tkwi tez problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adonis Państwowy nr 6027002
Oto jestem. :) Zabrano mnie w wieku dziecięcym od rodziców, gdy państwowa komisja ds. orgazmowych (za rządów ministra Palikota) zbadała mnie i odnalazła we mnie cechy przyszłego dostarczyciela orgazmów. Potem w szkole ćwiczyli moje ciało i technikę seksu. Mam certyfikat jakości. Każda obywatelka w Polsce socjalistycznej musi mieć swojego własnego dostarczyciela orgazmów! Niestety nas już brakuje, więc dzieci nadające się do tego zawodu wykupują z innych nacji, obecnie od Murzynów (bo są tani) i Chińczyków (bo tam mają za dużo chłopców).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam z nim orgazmu.........
Adonis, ten który mi radził pracę w burdelu i ten który chciał zdjęcie - nieźle mnie rozbawiliście :D Nie, nie jestem panią profesor i mój facet też nie, figury modelki nie mam ale nadwagi też nie, fałd na brzuchu czy obwisłego tyłka albo małych cycków też nie - jestem fajną ładną dziewczyną. Mój chłopak też jest zupełnie normalny no ale za nim stada adoratorek nie ma, a za mną zawsze kilku się kręci i chyba to wykorzystam bo tego nieudacznika mam już dość. Już swoją drogę obrałam - sama sobie daję przyjemność więc i niech mój mężczyzna sam się zadowala a jak będzie chciał niech porucha inne, płakać nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgfvbnm
piszesz ,ze jestes napalona.czyli prawidlowo;) ale tylko tyle widze tu prawidlowosc sex to nie haftowanie serwetki .to gra zmyslów,reakcje ciala,zgranie ,namietnosc,oddanie,bliskość ,przyjemnosc z penetracji wynika glownie z formy w jakiej oddajesz sie najbardziej intymnie swojemu facetowi. sex -rąbanka to gimnastyka tarcie,ssanie i pocieranie w pogoni za orgazmem.czysta męka......nawet jezeli partnerzy sa baaaardzo wyzwoleni. u was cos nie gra.ewidentnie. mam 20 lat stazu małzenskiego i zawsze w trakcie seksu sama sobie pomagam lub kieruje tam reke męza.penetracja jest przyjemna bo jestem z nim blisko.podniecenie narasta i wtedy ja albo on zabawia sie moja lechtaczka w czasie gdy sam konczy .czasem wole sama czasem chce aby on to zrobil.róznie;) nie czuje sie męczennica a jego nie mam za nieudacznika.tak jest dobrze. nie znaczy ,ze nie strzelamy szybkich numerkow gdzie najpierw recznie lub ustami doprowadzamy sie prawie do konca a potem krotki ale intensywny sex.super! jestes na niego w jakim sensie zla .moze tu jest problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gina Lollobrygida
Autorko w wielu sytuacjach mam jak Ty, tylko, że dopiero rok się męczę....boję się, że za kilka lat też tego nie wytrzymam, bo narazie jeszcze wierzę, że się nauczę i się ułoży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpowiedź
dla przyszłych mężatek: nigdy nie kupcie" kota w worku", czyli przed ślubem sprawdzić się w łóżku, by później oszczędzić sobie niepowodzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JESLI PRZYJEMNOSC USTAJE PO WPROWADZENIU PENISA DO POCHWY (PRZY JEDNOCZESNYM MASAZU LECHTACZKI) TZN. ZE MIALAS ZA KROTKA GRE WSTEPNA. NASTEPNYM RAZEM MUSISZ DLUZEJ STYMULOWAC LECHTACZKE, AZ DO MOMENTU KIEDY JUZ NIE BEDZIESZ MOGLA WYTRZYMAC I O NICZYM INNYM NIE MOGLA MYSLEC TYLKO ZEBY CIE WYRUCHAL JAK SUKE. Ja jako wstep do seksu najbardziej lubie sie sama stymulowac, tj. najpierw sama sie masturbuje przy partnerze do ww. momentu (czasem jednoczesnie pomagajac partnerowi, bo np. podnieca mnie nieziemsko robienie loda w tym czasie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpowiedź
A czy Wasi faceci mają odpowiednią ilość ejakulatu? Bo być może seks bez spermy jest przyczyną braku orgazmu! Ponoć szyjka macicy z taką radosną siłą ssie plemniki, jak pompa ssąca strażacka wodę. Ejakulat w pochwie i w obrębie szyjki macicy jest stymulatorem orgazmu. Na ilość ejakulatu trzeba se zapracować zdrowym trybem życia, można wspomóc Permenem. Na ilość lubricatio/wytrysk kobiecy też trzeba se zapracować zdrowym trybem życia, a środka chemicznego na razie nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -okokoklol-
Droga Koleżanko bez orgazmu. Po pierwsze to strasznie przykre co większość " polaczków" wypisuje na tym forum, ile w was - zwłaszcza kobietach jadu i jakiś takich wrednych emocji, żeby tylko komuś ANONIMOWO dowalić, wybaczcie, ale teksty w stylu " powinnas isc do burdelu" albo " jestes oziebla suka" są straaasznie słabe..... Wydaje mi się, że rzeczywiście MOZE być coś w tym, że przyzwyczaiłaś swoje ciało do orgazmu poprzez masturbację, może też coś po prostu nie współgrać z partnerem ( moze za mało sie po prostu stara zebyś ten orgazm Ty osiągnęła? ) . sama nie wiem, przede wszystkim musisz z nim pogadać ze to naprawde dla Ciebie duzy problem. Ja bym sie przyznała, że sama doprowadzam sie do orgazmu, moze wtedy przejrzy na oczy? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niepolaczki
a ty z jakiego buszu piszesz? Dziwne, że jest tam internet, a jeszcze dziwniejsze, że umiesz klikać na klawiaturze, zamiast skakać po gałęziach drzew.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz orgazmu
hmmmmm w moim przypadku było tak że z jedną kobietą minetka paluszki ok zawsze dochodziła ale gdy byłem w niej to udało nam się tylko dwa razy z inną znów kobietą czy tak czy tak czy inaczej zawsze jest jej dobrze naprawdę się starałem by zaspokoić pierwszą partnerkę poprzez penetrację dbając o gre wstępną szybkość pieszczoty wszystko i niestety na nie wiele się to zdawało a teraz w zasadzie nie muszę wiele robić by jej było dobrze ;p czy twój partner to ignorant? i nie rozumie prostych słów, że potrzebujesz tak i tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -okokoklol-
Mamusia mówi, że ja nie rosnę i nowej sukienki nie chce mi dać A ja już rosnę sześćiesiątą wiosnę i pod stanikiem jeszcze mi znać. Miałam kochanka ulubionego, który przynosił mi róży ukochany kwiat Raz w łóżku leżę już rozebrana, on chwycił mocno za me kolana I szepnął w ucho ach kocham Cię, i tak zasnęłam w jego objęciach , a kiedy skończył nie mam pojęcia, bo wtedy nie bolało nic. A gdy minęło dziewięć miesięcy, mały bękarcik przyszedł na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo taką miłość niech trafi szlag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojacieniemogeprzecaloltozamało
Autorka posta ma 26 lat... i zachowuje się jak rozwydrzona małolata. Nawet gorzej. Po co pisać na forum i prosić o porady, skoro na wszystkie dobre rady wylewa się pomyje? Za to komentarz typu "bidulko, wiem jak to jest" są przyjmowane z aprobatą, czy to jakiś trend męczennic, co niby w seksie robią wszystko albo i więcej, a mimo to ciągle są takie niezaspokojone (niewyżyte to, czy co?). To jest zwykłe wylewanie żali, tak naprawdę nie chcesz niczego zmieniać (no chyba, że faceta). No bo... niby 3 lata uczyłaś chłopaka, co ma robić, a on dalej swoje? No to kto jest dominującym głupkiem w waszym związku, ty czy on? Orgazm ci z nieba nie spadnie, sama się musisz o niego postarać, a to, czy załatwisz go sobie sama w samotności, czy poprosisz o niego faceta, to jest twoja broszka. Zresztą, to jest dopiero twój drugi partner (dobrze pamiętam?), ty sama jesteś młoda, czy spodziewasz się, że superseks przychodzi jak w komediach romantycznych albo idiotycznych pornolach, gdzie gościu tylko wyjmuje wacka ze spodni, a kobietę zaraz zalewa orgazm? To jest ciągła praca, praca, praca, nad swoim ciałem, nad ciałem partnera, ciągłe poszukiwanie i ciągłe próby "dostrajania" się nawzajem. Biorąc pod uwagę, jakie masz podejście i jak się do tego zabierasz, pozostaje mi jedynie życzyć ci powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×