Single no more..(!) Gdzie/Jak poznać drugą połowę?

Hej, hej ;) Też mam 23 lata i też nigdy nie byłam nawet na randce :/ Ale tak sobie Was podczytuję i stwierdzam, że to u mnie chyba też z braku uśmiechu wynika. No i ze zbyt wysokich wymagań troszkę pewnie też ;P Ale ja mam taki mechanizm obronny, że jak ktoś mi się podoba, to właśnie zupełnie nie umiem się uśmiechnąć tylko przyjmuję jakąś minę, jakbym była zła :((( O wow, porażka :/ Kurczę, trzeba potrenować zmianę tego ;) A że kogoś się w niespodziewanych momentach poznaje, to potwierdzam. Ja właśnie tak ostatnio kogoś poznałam i pierwszy raz poczułam naprawdę motyle w brzuchu. Haha myślałam sobie, że wiosna to najlepszy czas na zakochanie/zauroczenie i faktycznie się zauroczyłam, ale niefortunnie :/ I teraz jak widzę chodzące dookoła pary to mi się jeszcze bardziej przykro robi :( No ale nic, na szczęście już mi w miarę przeszło, choć początek był ciężki - no ale zawsze jakieś to doświadczenie. Tak więc Dziewczyny - stosujmy taktykę uśmiechania i miejmy nadzieję, że w końcu ktoś się trafi ;) Powodzenia! :D

ja mam to samo wg mnie kobieta powinna byc taka delikatna, kobieca, i to facet powinien robic pierwszy krok chcialabyc zyc jakies 100lat temu kiedy wzzystko bylo takie bez podtekstow, kiedy kobiety byly kobiece, delikatne :)

o dosc oryginlny kierunek:) no ja tez tak uwazam, ze to jednak zadanie męzczyzn wyjsc z inicjatywa. choc moze to byc postrzegane jako wygodnictwo, to cóż po prostu tak mam, zresztą moje kolezanki tez wyznaja taka zasade. Morał z tego taki, ze kazdy chcialby byc kochany i byc w zwiazku, i ja osobiscie uwazam, ze na kazdego przyjdzie pora i znajdzie druga polowe. Tyle ze jednym jest to dane wczesniej, innym pozniej:)

oj tak, ja to się zdecydowanie w złej dekadzie urodziłam. Powinnam w latach 30 maks. 40, śpiewać swing w długich prostych sukienkach i pofalowanych włosach z długim papierosem w dłoni :P :D dobra zmykam stąd, jak po drodze uda mi się do kogoś uśmiechnąć to zdam wam relację :P

Ja studiuje pedagogike a faceci są jak dzieci :-D Pierwszy krok powinien zrobic facet, ale to tez czlowiek, boi sie tak jak my!!! Trzeba wiec go zachecic usmiechem, spojrzeniem inaczej facet mysli ze nie ma u nas szans! Ja z tym zachecaniem problemu nie mam tylko raczej z facetami bo zaden mnie dotad nie powalil tzn ostatnio jeden. I zaczelam go 'usmiechowo' zachecac, rozmawialam z nim na przerwie na zajeciach ale krotko. Nastepne zajecia z nim mam we wtorek, jak mu sie spodobalam to zagada:-) Napisze wam we wtorek:-)

czekamy zatem!

no oczywiscie, ze faceci to duze dzieci, wiadomo nie od dzis :D dlatego m.in. tak uwielbiaja rozne gadzety kupowac np do auta, to sa dla nich takie zabawki :P poza tym facetom czesto trzeba mowic wszystko wprost, bez ogródek, ale to w sumie dobrze, bo mozna uniknac wielu nieporozumien

o tak, papieros i te pofalowane wlosy, to jest to :)

Ok, napisze na pewno:-) Tylko wieczorem:-) Widzialam go raz a ciagle o nim mysle :-/ az wyjelam ta ksiazke i na forum:-) Przez pół roku nie spotkalam nikogo godnego uwagi i dlatego tatj sie nakrecilam :-)

"Milosc jest sracka, przychodzi znienacka" :D Mowia zeby nie szukac na sile, jak przestaniecie szukac to znajdziecie, nieraz zostalo to udowodnione :)

Ja też w to wierzę

Najlepsze ze inni tez tak zawsze szukali i znalezc nie mogli, nagle sobie darowali mieli to gdzies a tu prosze :p Cos w tym jest :p

Ja nie szukam i jakoś żadna nie chce mnie poderwać

facet powinien robic pierwszy krok ok ale panna powinna go jakos zachecic do wykonania go . poza tym jak juz koles do takiej podejdzie to chociazpowinna umiec sie zachowac

No dokładnie! Jak już straciłam nadzieje że są fajni faceci na tym świecie, a jak go zobaczylam, porozmawiałam chwile to jestem pewna że to ktoś godny uwagi:-)

niektore kobiety nie umieja sie zachowac mnie irytuja strasznie takie gwiazdy, ktore mysla ze sa najladniejsze i nie umieja nawet facetowi odmowic tylko od razu sie np smieja i facet wtedy jest zrazony i jest problem

ja uwazam siebie za przeciętniaka z twarzy, sylwetke mam w normie czyli lekko zarysowane mięśnie oraz niezły wzrost a mimo to panny na mnie nie lecą :O

zalezy w kim gustujesz zreszta nie oszukujmy sie nie kazdemu sie spodobamy i nie kazdy nam sie podoba wiec jezeli wam ktos raz odmowi to nie mozna sie zrazac

zresztą przeciętna panna szybciej kogos pozna niz przeciętny facet taka prawda

niekoniecznie ;) facet nie musi byc piekny mi podobaja sie faceci ktorzy przede wszystkim maja cos w oczach, ktorzy otwieraja buzie i czar nie pryska, ktorzy czytaja ksiazki facet nie musi byc piekny, uwierz

dlaczego tak sadzisz? mi sie wydaje ze jest na odwrot. To faceci sa wzrokowcami a my bardziej patrzymy na to co macie w srodku.

ale tego odrazu nie widac :O pierwsze wrazenie to wygląd, jak sie facet czy panna spodoba to pewne rzeczy mozna wybaczyc

Ja mam inaczej w takim razie, z facetem musi mi sie dobrze rozmawiac. Nie zakochuje sie w wygladzie.

mnie sie wydaje, ze to faceci maja w tej materii latwiej, bo jako ze oni robia pierwszy krok to nam pozostaje czekac az sie jakiemus spodobamy no chyba ze jakas kobieta wyznaje zasade, ze moze robic pierwszy krok. A facet ma tak, ze jak jakas kobieta mu sie fizycznie spodoba to startuje do niej... Co do czekania/szukania milosci to zgadzam sie z Wami! tez jak przestalam szukac, rozgladac sie to milosc sama mnie znalazla, takze cos faktycznie w tym jest;) dlatego tak jak wczesniej pisalam: wrzuccie na luz, badzcie radosne, pelne optymizmu i glowa do gory, wszystko samo sie ulozy:)

Pozwolę sobie troche zboczyc z tematu, aczkolwiek moj problem nadal dotyczy faceta :D mianowicie w srode rozstałam sie zchlopakiem. decyzja wypłynela ode mnie. Jemu zawsze bardziej zalezalo na nas niz mnie. dodam, ze nasz zwiazek byl burzliwy, czesto sie sprzeczalismy, raz on mnie rzucil po czym wrocil do mnie na drugi dzien, za jakis czas ja go rzucilam by po kilku dniach wrocic i teraz znowu ja go rzucilam...on w dniu rozstania prrzekonywal mnie zebym nie odchodzila. wczoraj nie odzywał sie w ogole po czym dzis napisal do mnie, ze zrozumial ze nie byl porzadku wobec mnie i czy dam mu kolejna szanse...doradzcie: czy jest sens wracac do niego czy dac sobie spokoj?

ja tez uwazam ze facet ma latwiej, bo nawet w spoleczenstwie sie utarlo ze facet robi pierwszy krok a jak jakas kobieta sie odwazy to facet moze pomyslec albo ze chce jej sie bzykac albo ze jest latwa, to stereotypy, wiem ale wiekszosc tak mysli i my kobiety biedne musimy czekac az wlasnie sie komus spodobamy ;)

a chcesz tego w ogole? dlaczego tak sie rozstajecie? ja mialam taki zwiazek ponad 3letni raz ja odchodzilam, raz facet i to bylo bardziej robienie sobie na zlosc ale my sie chyba do zwiazku nie nadawalismy, teraz jestesmy znajomymi, swietnie sie dogadujemy a bedac w zwiazku to prawie ciagle zgrzyty, chyba za silne charaktery

Sama musisz zdecydować, sama wiesz najlepiej jaki on jest, musisz sie wsluchac w siebie. Wiem za to jak trudno rozstac sie z osoba, z ktora bylismy dlugo. Tez wiem cos na temat rozstan i powrotow. Strachu przed samotnoscia... Sens powrotu jest tylko wtedy gdy dwoje ludzi chce cos zmienic, wie gdzie leży problem i wspolnie go rozwiazuja. Jesli tak nie jest to nic sie nie zmieni... Ja nie wrocilam do bylego bo na obiecankach sie konczylo. Zacisnelam zeby i zmierzylam sie z samotnoscia bo wiedzialam ze nic sie nie zmieni:-( Takze przemysl jak jest u Ciebie.

no i co z tego ze robi pierwszy krok skoro panna podejmuje decyzje czy isc z nim na randke czy nie :O

a z jakiego powodu go rzuciłaś?