Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama po raz drugi 85

teściowa chce wychować mi dzieci!

Polecane posty

Gość Mama po raz drugi 85

Temat stary jak świat! Jakieś rady na teściowa, która wie najlepiej, karmi mi dziecko parówkami i czekoladą nazywa go "moim synusiem"?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz drugi 85
Tak, ja wszystko wiem. Ale ta kobieta jest niereformowalna. Co z tego, ze nie zostawiam z nią syna? Zawsze znajdzie sposób na wtrącenie swoich dobrych rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katastrofffa
powiedz ,ze jednego swojego synusia troche tak do duppy wychowala ,szkoda by marnowac nastepnego ;) Ewentualnie zapytaj sie jej czy sie cos jej nie pomylilo.Lata swietnosci i wychowywania dzieci ma juz za soba ,jak chce sie odmlodzic to niech jedzie do senatorium ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzowana babcia
3 zdjęcie - to trzeba zgłosić do prokuratora, bo to już można podciągnąć jako gwałt, fajnie zdjęcia, wyślę koleżance, bo ona uwielbia psy a co do teściowej, to macie jakieś te babcie, które niczym poza niańczeniem dzieci się nie interesują, ja tam ciągle jestem w rozjazdach, zwiedzam jak najwięcej, bo wcześniej nie miałam czasu i pieniędzy, czytam książki, leniuchuję jak trzeba, żadnych wnuków do bawienia codziennego, od przypadku do przypadku to tak. Te wasze babki to jakieś takie nierozgarnięte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rada jest jedna bo tylko jedna
jest skuteczna mianowicie postawienie się na całej długości i szerokości. Skoro masz wogóle taki problem , znaczy że masz miękką duszę i starsza pani może spokojnie skakać po twojej głowie, u mnie coś takiego jest nie do wyobrażenia . Przejmujesz całkowicie opiekę i odpowiedzialnośc za swoje dziecko jak na matkę przystało. Dziecko ma jedną matkę ale jeżeli kobieta pozwala na spółki to potem takie efekty. W niektórych domach przyjęło się że babka to druga mamusia - pielęgnica a od tego już tylko krok do problemów. Moja teściowa co wizyta to rozdawała córce a to czekoladkę a to cukierek czego mała się potem domagała odemnie więc powiedziałam teściowej że koniec ze słodyczami bo jest problem , dziecko jest niejadkiem a dawanie słodyczy wcale nie rozkręciło jej apetytu ...no chyba że na słodycze . Teściowa przyszła na kolejny raz i wyciąga ciastka (według niej to nie słodycze) więc pokazałam jej że i dziecku z reki potrafię odebrać. Był wrzask małej i złe spojrzenie teściowej , usłyszałam nawet że jestem panikarą ale na tym się skończyło bo następnym razem były jedynie słowa teściowej "babcia nic dziś dla ciebie nie ma bo mamusia będzie krzyczeć " ;). Ja dziecka z teściową nie zostawiam bo wiem co by było ale ze słodyczami mam spokój, pozatym tesciowa to fajna , kumpelska babka i czy jej się podoba czy nie , musiała spasować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rada jest jedna bo tylko jedna
Dodam jeszcze bo grzech nie wspomnieć że kilka dni temu tesciowa wpadła z bananami i winogronami :D To akurat był bardzo dobry pomysł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz drugi 85
Nie skomentuję wpisu o wychowaniu swojego syna... x No dokładnie tak samo z tymi słodyczami jak u mnie:D Też już nie zostawiam z nią synka. Z drugim nawet nie chce zostać, bo często płacze. Dla niej opieka sprowadzała się do posadzenia małego przy stole, podaniu czekoladek i tylko żeby nie latał po mieszkaniu. Synek sam nawet nie chcę z nią przebywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pieprzniętą synowa
a u mnie synowa karmi niejadka słodyczami, czipsami a mnie mało szlag nie trafi, także i matki są idiotki, no ale co mam zrobić, musiałabym się z nią kłócić codziennie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darniuuusiaaa
moja chciala kapac, karmic, bo ona to robi lepiej. Ile to nawymyslala mi i mezowi, ze my nic nie potrafimy. Coreczka podrosla i sama nie miala ochoty przebywac z wrzeszczaca babcia. Njalepiej odciac kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz drugi 85
Nie popieram karmienia dziecka czipsami, ale to Twoja synowa jest matką. I będzie robiła tak jak chce. Może nawet na złość Tobie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz drugi 85
Nie chciałabym odcinać kontaktu, bo to jednak babcia. Ale jej rad nie da się znieść. A są tu jakieś teściowe? Może wypowiecie się dlaczego zawsze musicie się wtrącac tam, gdzie was nie chcą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pieprzniętą synowa
mnie na złość, to dziecko na tym ucierpi, i to matka tak robi, i ty jeszcze popierasz, owszem to jej dziecko, tylko chyba nie robi i rodzi sie dziecka po to aby mu niszczyć zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz drugi 85
A takie teściowe jak moja psują zdrowie dziecku i rodzicom. Swoim wtrącaniem się. Ja nie popieram twojej synowej, ale to jej wybór. A powiedz, jakie Ty miałaś relacje ze swoja tesciowa?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pieprzniętą synowa
z teściową rozmawiałam normalnie, jak coś mi się nie podobało to owszem jej wytłumaczyłam dlaczego, a nie od razu się darłam, i ona to uszanowała, też jak zobaczyła wnusia to dawała słodycze, bo jak zobaczyła raz na jakiś czas no to trudno aby go nie poczęstowała, ale zawsze się pytała czy jadł, jeżeli nie to najpierw było normalne jedzenie a słodycz na deser i to w niewielkiej ilości, nie tak, że wnuk się obżerał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja zostawiła ostatnio
śpiącą córeczkę w wózku przed domem a furtka do ogrodu była otwarta. Poszła z małą na spacer i wchodzi zadowolona do domu bez dziecka, jak tylko zobaczyłam gdzie małą zostawiła, to powiedziałam, że nie życzę sobie takich akcji. A ona zdziwiona na to, że przecież to spokojna okolica i nie słyszała, żeby tu komuś dziecko ukradli... Nigdy nie zostawię z nią małej. A świetnych porad na temat wychowania ma mnóstwo - powiedziałam, że jak będę ich potrzebowała, to dam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×