przyjaciele znikneli jka sie okazalo ze moje dziecko jest chore

to jest tak jak z odwiedzinami w szpitalu, jak jesteś zdrowa rodzina nie odwiedzi cię w domu, jak wylądujesz w szpitalu wszyscy się pchają do szpitala, nie ważne że nie masz siły gadać

ja jestem ze śląska , te dodatki zależą od wieku dziecka po 5 r. ż są wyzsze moje dziecko ma 7 lat

moje ma 10, a ile u was wynoszą?

ja mam niepelnosprawne dziecko i jakos nie zauwazyłam , zeby znajomi i rodzina sie od nas odwrócili..

Co do tego, że przyjaciół pooznaje się w biedzie to szczera prawda. Samemu wydawało mi się kiedyś, że mam masę dobrych znajomych, wspólne imprezy, etc., a jak leżałem po wypadku kilka tygodni w szpitalu to tylko 2 osoby się zainteresowały moim losem, a reszta nawet nie zadzwoniła, żeby pogadać, choc wiedzieli o mojej sytuacji.

odwiedzam koleżankę która ma autystycznego synka, on mnie toleruje i nawet czasem się uspokaja jak przyjdę w chwili kiedy ma atak agresji, ale innych obcych nie toleruje

ode mnie niestety tak. Tzn nikt nie przychodzi, nie dzwoni, ostatnio miałam jakichkolwiek gosci pare lat temu... miałam jakies kolezanki, ale to się urwało jak pokończylismy studia, one wyjechały z powrotem na wieś, czy do małych misateczek, ja tez nie mam pracy, i nie nawiazuje nowych znajomosci, a stare sie urwały. nie mam tez rodzeństwa... :( A dalsza rodzina - strasznie duzo sie nie spotykalismy, ale czasem sie zdarzało, nie widziałam nikogo od wielu lat

dokładnie juz nie pamietam , musialabym poszukać decyzji , ale w kazdym miesiącu przelew to chyba 1049 zł

a autorka poszła... jak mnie wnerwia, jak ktoś zakłada topik i odpisuje.

Zadni z nich przyjaciele... nie zasluguja na to miano.

smutne

może odeszli naturalną drogą, bo rozeszły się Wasze drogi, bo nie potrafiłaś o to zadbać, czemu zwalasz wszystko na dziecko?

up