MÓJ CHŁOPAK CIĄGLE WCHODZI MI DO ŁAZIENKI

Kiedy ja w niej jestem, kiedy się myjęl maluję, nawet kiedy się załatwiam:o i nie pomaga to że się zamykam bo on i tak puka do tych drzwi żebym mu otworzyła albo sam próbuje sie włamać do tej łazienki. A jak już wejdzie to okazuje się że nic nie chciał skorzystać tylko sobie bierze patyczka albo chusteczke żeby sobie nosek wytrzeć albo rękę... akurat wtedy kiedy ja tam jestem i np się załatwiam:o to mnie strasznie krępuje bo są granice intymności i prywatności kiedy nawet partner nie może ich przekroczyć...

I oczywiście gadanie o tym też nie pomaga bo on zaraz mówi "mnie się wstydzisz"? "Nie powinnaś ja mogę wchodzić" a jak mówię że nie może wchodzić to się obraża nie wiem co mu to daje widząc mnie jak sram albo się myję czy maluję...

przepraszam ze pytam ale czy ty jestes niemowa? co za problem POWIEDZIEC chlopu, zeby nie wchodzil? :O

Jest tu kto?

kindern mówiłam mu ale to nic nie daje do niego to nie dociera bo on uważa że jak jestem jego dziewczyną to on może sobie wchodzić do łazienki i pozbawiać mnie prywatności

mówię, ale nieskutecznie, mówi, że w prawdziwym związku kochającyh się ludzi to normalne i nadal wchodzi, albo wymusza:O

to normalne, że Twój Chłopak może wjść, jesteście w związku, to nie Twój kolega:O robisz z igły widły. seks uprawiać też się wstydzisz?

Ale to że jest moim chłopakiem i że uprawiamy seks nie znaczy że może mnie nachodzić w łazience kiedy się załatwiam, seks a sranie to są dwie różne rzeczy i facet nie może u mnie widzieć wszystkiego bo nie chcę go czymś obrzydzić i dlatego chcę mieć swoją własną prywatność tylko dla siebie to normalne jednak chyba nie wszyscy to rozumieją

Masz z tym taki problem? Dorob 2 lazienke- nie bedzie problemu. Aaaa... i kluczyk sobie zainstaluj... A Ty dzieci jeszcze nie masz...

A moze jego kreci to, ze jestes wtedy prawdziwa soba, bez tony tapety? Taka mila odmiana..

Nie wiem jak można być tak bezczelnym :o

ja lubię luknąć jak laska sra

:o mojego to bym tak opierdoliła, że aż by mu w pięty poszło :D

nieee, to już przegięcie, takie zachowanie narusza czyjąś prywatność, Kobieto, powiedz mu, że Ci to przeszkadza, niech Ci nie włazi do łazienki. Może nikt go tego nie nauczył i mysli, że mu wszystko wolno.

tłumaczyłam, prosiłam. albo się na chama pcha, albo puszcza focha, że świruję, że go nie kocham, że poprzednie jego dziewczyny go wpuszczały i czuł tą więź, a ja? pyta "kim ja dla Ciebie w takim razie jestem?". strasznie mnie dobija jego gadanie. wiem, że błaha sprawa, ale pomóżcie.

To wina Tuska!

Te co urodziły już dzieci to srają na swoich mężczyzn, wnioskuję po koleżance wyżej. Krzyknij stanowczo na tego swojego, żeby się ogarnął burak jeden :O

on sie pewnie podnieca jak srasz

Może go to rajciuje. Ciesz sie ze nie zagląda ci do kibla..

nie rajcuje go. nie widzę, żeby go to podniecało, a wiem, kiedy jest podniecony. widać na jego twarzy raczej świadomość posiadania.