Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heloiza999

w tym temacie wpisuja się kobiety, które nie wspominaja porodu jako masakry

Polecane posty

Gość heloiza999

takie, które urodziły szybko, ból nie był taki duży jak myślały i wszystko poszło dobrze. start!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaa..
Było ok :) Jak mi gin przypomniał że dziecko może się w kanale rodnym udusić to w 15 minut się uwinęłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie pierwsza faza trwala 3 godz druga 10 min wiec u mnie poszlo dosyc szybko i sprawnie , pomimo opieki w szpitalu bylo w porzadku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a samo parcie ile trwa? własnie tak 10 minut? 20 maksymalnie? wcześniej skurcze są gorsze, nie? a które bóle sa najgorsze- rozwierające, parte, jakie? miałyście znieczulenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
czyli pozytywnie was zaskoczył poród? nie bolało az tak, by chpdzić po ścianach? z czułyście jak pękacie? a nacięcie czuć było? jak jest w trakcie skurczu to jest ok, poza skurczem boli podobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trititimyszkitrzy
Lezalam w domu ogladalam tv bylo pare minut po 23.. leze i nagle czuje delikatny nacisk w dolnej czesci brzucha i tak co pare minut... mialam isc spac bo bylam 10 dni przed terminek ( to moja pierwsza ciaza byla) ale cos mnie tknelo i zadzwonilam do mamy na to ona ze rodze no to poczekalam az skurcze beda czesciej i silniejsze to zadzwonie na pogotowie w szpitalu na porodowce bylam juz o 1 w nocy z 2 cm rozwarcia... bole fakt faktem byly juz silne i bardzo bolesne ale znosne i nie dostalam nic przeciwbolowego jedynie glukoze i oksytocyne. 8 rano przebicie pecheza plodowego i o 9 zaczelam rodzic, parlam tylko 15 minut i cora sliczna zdrowa i 10 pkt 3800g i 56cm... ja porod wspominam dobrze... maz byl za granica mial przyleciec 3 dni przed terminek i porod mial byc rodzinny no ale coz.. nie zdazyl hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a spałaś wtedy w nocy? czyli ogólnie znośnie, nie mdlałaś? bo mnie tak na okres kiedyś bolało, że ciemno przed oczami mi się robilo i pomyslałam, że jak 10 godzin tak się rodzi, a potem jeszcze gorzej...jezu... a miałyście pot na czole i mokre włosy i tętnica wam odstawała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bole zaczely sie
mi po 24.00 wiec noc nie zabardzo przespana, do szpitala pojechalam ze skurczami co 3-4 miniuty o 9.00 rano., mialam rodzic w wodzie ale nie wytrzymalam, mialam tak silne bole krzyzowe(dziecko bylo w druga strone-kregoslupem do mojego kregoslupa) i dostalam znieszulenie domiesniowe ktore pomoglo na 2 godz., krew mi sie lala po nogach jak rozwierala mi sie szyjka i ogolnie porod pamietam jako jeden wielki bol, ale wytrzymalam bez znieczulenia oprocz tych 2 godz.po zastrzyku, urodzilam o 18.42 i zapomnialam wtedy o calym bolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiapiotrusia111
Ja, bo tuż przed porodem moja lekarka po zrobieniu usg stwierdziła, że ja naturalnie dziecka nie dam rady urodzić i zapytała czy wyrażam zgodę na cesarkę :D A więc masakry to ja uniknęłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjxcx
Ja urodziłam dość szybko, nie żaden cud miód, ból pod koniec był silny, ale ile to trwało chwila...skurcze się zaczęły o 22, nieregularne, ale konkretne, o 4 rano się wyciszyły, o 11 następnego dnia na KTG, wyszło jak powiedzieli porodowe, ale ja momentami tylko miałam małe skurcze, mój gin wcisnął mnie na porodową, dali mi dużą dawę oksytocyny i wieczorem urodziłam cudownego synka :). U mnie potu, krwi nie było, wszystko pamiętam, tylko pod koniec przy partych już niedokładnie. Nie radzę jeść jak sie akcja porodowa zacznie, ja co zjadłam to zwymiotowałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjxcx
Jak się dobrze psychicznie nastawisz, to będzie raczej ok, bo jak będziesz myśleć tylko o masakrze, to tak będzie...życzę szczęścia, oby dobry personel się trafił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czwórkę urodziłam :) Pierwszy poród - o 3 w nocy odeszły mi wody (obudziło mnie "coś" a byłam już w szpitalu...) urodziłam o 7.40 Oczywiście każdy kolejny coraz łatwiejszy ;P Przy czwartym zaraz po porodzie, kiedy mi zabrano synka do mierzenia i ważenia poszłam się wykąpać i przyszłam na salę z torebką pod pachą ;P Tak po starej znajomości, nie musiałam leżeć na jakiś salach po porodowych i czekać nie wiadomo na co ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
ojej.....jak musi boleć, że się nie pamięta czegos tam pod koniec... a jakbyście poprosiły o znieczulenie, to daliby wam bez gadania? a jak to sie dzieje, że babka stwierdza, że kobieta jednak nie urodzi sama? dlaczego dostałaś skierowanie na cc jednakl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjxcx
Nacinanie nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a od czego zależy łatwy poród- jeśli mam konkretne biodra, dobrą różnicę międxzy talia a biodrami, jeśli napinam mięśnie kegla? nacięcie czuć? gojenie mocno boli? co można zrobić, by było lżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
ale jak jest poza skurczem, to podobno czuć nacinanie i wtedy babki pamiętają do usranej smierci.....;-00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjxcx
nie mam pojęcia od czego zależy łatwy poród, to chyba loteria ;) ja swój oceniam jako dość lekki, ale też nie to, że bajka ;) może nie tyle nie pamiętałam,co nie byłam pewna do końca ;), emocje na końcu już są mega :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiapiotrusia111
"a jak to sie dzieje, że babka stwierdza, że kobieta jednak nie urodzi sama? dlaczego dostałaś skierowanie na cc jednakl?" Lekarka po prostu stwierdziła, że jej 30letnie doświadczenie mówi jej, że nie urodzę dziecka naturalnie, a stwierdziła to na podstawie mojej budowy, kształtu brzucha + postawy i wielkości dziecka (3800). Do tego dochodzi mój niski wzrost 153cm. Myślę, że doświadczony lekarz jest w stanie coś takiego przewidzieć i cieszę się z takiego obrotu sprawy, że nie pozwolono mi próbować i zaoszczędzono niepotrzebnej męczarni. Moja koleżanka miała podobną sytuację, z tym że zanim zrobili jej cc, to rodziła przez całą dobę naturalnie, miała po prostu dwa porody, z czego jeden bardzo ciężki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwszy raz bolało strasznie,
ale i tak nie uważam, aby była masakra. Drugi raz też, bo syn 4,5kg ważył i chcieli mnie na cc brać, bo niby za drobna byłam na takiego,, klocka". Jednak próbowałam i udało się SN. Trzeci poród to był jak wizyta u dentysty. Weszłam na salę i po 5 minutach zadzwoniłam do męża, a on zdziwiony : ,,Już?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy dosc ciezki bo niewiedzialm co mnie czeka a drugi super bo wiedzialm co mnie czeka bez nerwow duzo oddychania i prysznic. Od 21 do 2 w nocy spalam od 2 do 5 co 3,4 minuty i od 5 do 6 juz co minute poszlam po rzeczy wrocilam chycil mnie jeden porzadny skurcz i z 3 palcow zrobilo sie 10:D 6:50 urodzil sie dokladnie rok temu!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjj_((((
jjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a wyższa kobieta ma łatwiej i szybciej? ja jestem wysoka i mam ładne biodra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKokardka
Ja mialam poród wywolywany 2 tygodnie przed terminem. O 8 rano wstawilam się w szpitalu od 11 do 20 mialam podawana okscytocyne. Rozwarcie 2cm. Skurcze łagodne. Nic konkretnego się nie działo. Poszłam spaćchociaz z emocji nie moglam zasnac. W sumie to tak drzemalam miedzy skurczami. O 23 poczulam jak cos w moim ciele strzelilo :D I chlusnely wody. Przerazilam się,bo maz pojechal do domu,a ja myslalam że rodze.okazalo się że mam 5cm rozwarcia wiec kazali mi isc spac ;) od rana....bole byly coraz silniejsze,bolalo jak cholera,ale avian nie gryzlam. za to najgorsze dla mnie byly bole parte,nie potrafilam sobie z nimi poradzic no I szycie.a w sumie mam wpisane porod 1faza 2,5godz. A 2faza10minut ;) !a najlepsze że polowy nie pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam synka w listopadzie
Ból przy skurczach masakryczny, nie ma co się oszukiwać. Na szczęście po jakiś 2-3h dostałam znieczulenie i poczułam taką błogość, że mogłam im tam zasnąć :P i zrobiłabym to, ale mąż do mnie mówił :D od położenia się na porodówce do wypchnięcia dziecka minęło jakieś 8h, więc luzik. Też byłam nacięta, a wcześniej panikowałam na myśl że ktoś mnie oszpeci, że będę to czuła- ku mojemu zdziwieniu nacięcie wcale nie bolało, bardziej szycie niż nacięcie ;) i na pewno znacznie przyspieszyło poród, trzeba się słuchać położnej i przeć wtedy kiedy mówi. Gojenie się krocza było straszne, nie mogłam usiąść przez tydzień, ale po tych 7 dniach już nie potrzebowałam czopków przeciwbólowych. Zagoiło się wszystko elegancko. Połóg ogólnie jest nieprzyjemny, ale wszystko do przeżycia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaKokardka
I po 2.5 h poszlam pod prysznic;) !a czy masz szer.biodra to nic nie znaczy.moja znajoma ma dosc szerokie biodra a dziecko jej się zaklinowalo.mierzyli jej miednice I okazalo się że mala.. a drugs drobniutka,malutka a urodzila Szybko synka 4,5kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwszy raz bolało strasznie,
Pomocne są chyba szerokie biodra, bo mi mierzyli jak podejmowali decyzję o cc. Ja się jednak uparłam,że CC to ostatecznie dopiero. Tak bardzo się bałam CC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjxcx
ja to właściwie połóg wspominam gorzej niż poród...dłuuugo coś mnie bolało, długo krwawiłam,a tu maluch by ciągle na rękach siedział :O, ale zleciało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiapiotrusia111
Z tymi szerokimi biodrami to chyba nie do końca prawda, ja mam szerokie i dość sporą różnicę między talią a biodrami, bo 28cm, także naprawdę mam na czym siedzieć, a jednak lekarz podjął decyzję o cc bez prób sn, tym bardziej, że wiadomo jak to w szpitalach z cc wygląda. Robią naprawdę w ostateczności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcdfghj
3 porody 4 dzieci ostatnie blizniaki rodzone siłami natury pierwszy główkowo drugi pośladkowo ,jestem niska i drobna, biodra nie szerokie, a obyło sie bez stresów:) Do teraz wiem że dobre podejście i brak strachu potrafi zdzialac cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
no ale w połogu można jakies leki przeciwbólowe brać, nie? a udostępniają wam środki przecibólowe na sam poród albo inne rzeczy ułatwiające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×