Chce wrażeń ? będzie je miał !!!

[zaraz będzie tryskał jad i nastąpi dalsze wysysanie energii] jestem gotowa :)

Za to była mowa o tym, że jeśli chce puszczam go wolno. xxxx tylko jakoś nie przedstawilas mu sprawy jasno! ja na Twoim miejscu napisalabym aalbo zadzwonila, zeby sie spotkać i wówczas neich on sie okresli! a Ty wolisz to przeciagac i zyc w zawieszeniu

Myślę ze facet chce się wycofać ze związku i taka przyjął taktykę wyciszc stwierdzić z umarło samo.

"a Ty wolisz to przeciagac i zyc w zawieszeniu" żyje swoim życiem, nie ograniczam się w niczym. Nie chce stawiać sprawy na ostrzu noża bo on będzie czuł, że koniecznie potrzebuje poznać jego stanowisku. Oczywiście ciekawi mnie co będzie, ale zajmuje się sobą.

Mam nadzieję, że autorka ma nie więcej niż 16 lat...

bo przecież nick absolutnie niczego nie sugeruje

autorko myslisz ze twoj chlopak sie odezwie? ciekawe co on sobie mysli? a moze to mu na reke???? jak myslisz?

na wysokie aj-kju :)

Jeśli masz 28 lat, to jesteś po prostu głupia. Innej mozliwosci nie widze. Juz ci tu pare osob napisało, ze to związek nie jest. Ale ludz sie dalej, az sie obudzisz po trzydziestce z ręką w nocniku.

Ulencja nie szukaj tu wsparcia bo go nie otrzymasz a zwłaszcza od kobiet. Z jakim problemem byś się tu nie zwróciła sercowym to ich jedyna rada zostaw go. Kobiety tu najczęściej są samotne lub w nieszczęśliwych związkach sprawia im radość jeśli swoimi "życzliwymi radami" rozwalą czyjś związek. Już nie raz szukałam tu pomocy i gdybym ich posłuchała pewnie teraz była bym sfrustrowaną samotną kobietą, posłuchałam siebie i za dwa miesiące biorę ślub i mam swojego księcia :) I Tobie też życzę szczęścia i dużo miłości :)

Uliencja28-mam dokładnie taką samą sytuacje jak Ty.Tylko ja nie umiem tak jak Ty żyć normalnie jakby nic sie nie stało,bawić sie, śmiac i to jest najgorsze.

Uliencja - mam 25 lat, w związku prawie 7 lat, prawie 3 w małżeństwie. Ja na Twoim miejscu umówiłabym się z nim na kawę czy na co tam chcecie i zapytała w prost o co mu chodzi. Czy kogoś ma? Czy się znudził związkiem? Czy brakuje mu czasu czy chęci? Czy myśli poważnie o waszym związku? Powiedziałabym o własnych uczuciach. O tym że taki związek nie ma sensu i żeby sam się określił w którą stronę chce iść. Jesteście dorośli a zachowujecie się jak para nastolatków.

Nie no trzeba zakończyć ten wątek bo widzę, że nie rozumiecie, można powtarzać w kółko, ale jak grochem o ścianę. NIE CZEKAM NA NIEGO, MOŻE SIĘ DO MNIE NIE ODZYWAĆ, JA DO NIEGO NIE PISZE, NIE NACISKAM, NIE WYMUSZAM NICZEGO, ŻYJE SOBIE NORMALNIE. Założyłam ten wątek żeby mi było łatwiej, a wyszło z tego jakieś bagno. Więc zakończmy to bo jest mi łatwo nie pisać do niego a obrażania mnie nie chce mi się czytać.

"ja i on 1706" mam takie samo wrażenie, to jest czyste pastwienie się nad jedną osobą, to jak kopanie leżącego i wpieranie mu że jesgo życie na pewno jest do d*py. Nigdy więcej nie założe tu wątku bo to nie forum i pomoc tylko robienie sobie dobrze.

Oboje się nie odzywamy.

Była taka zabawa w ciuciubabkę, albo w głuchy telefon. Była też zabawa w POMIDOR. Kochasz mnie ? - Pomidor. Jak masz na imię ? - Pomidor. Jaki dziś dzień ? - Pomidor. Jaki to kolor ? - Pomidor. Czy to jest pomidor ? - Kocham cię.:)

kiuidsy, a u Ciebie jaka sytuacja ?

Ulincja nie lubisz jasnych i klarownych sytuacji??

,,

widac ktos mnie tu nie lubi ze az tak na niego dzialam, tzn cisnienie podnosze:D

[spioch} mam nadzieje ze nie bede nigdy w akiej syt jak autorka dobranoc

autorko- dobrze robisz! koles zasluguje na to, niech teraz sam poczuje jak to jest. pisz co tamu ciebie, jestem pewna ze sie jeszcze odezwie.

No i co z tego, że pogrywam ? to dla dobra wszystkich. Ja mam przez to spokój, nie denerwuje się, czuje, że to ja kontroluje sytuacje, a on ? albo nie zwróci na to uwagi albo poczuję niepewność i nie będzie nudy, która może go przytłoczyła. W czym problem. Przecież krzywdy mu nie robie :)

zeby nie bylo,rozumiem podejscie autorki,ale gdyby dziewczyna faktycznie wiedziala czego chce,to podjelaby normalna akcje pt. jasno i klarownie, albo w ta albo w tamta i wedlug tego sama okreslila co dalej,albo tak albo dowidzenia, bo jak na razie,to jestes dziewczyno w zawieszeniu i oznacza to,ze wcale to nie jest tak,ze "jak chce to niech idzie" i chyba samej przed soba ci nielatwo to przyznac, bo gdyby tak bylo,to nie zakladalabys tu tematu,bo po co, po prostu bys etap zamknela, moze akurat jak czlowiek na poziomie,czyli jasny komunikat wprost, bo to,ze on sie jak swinia zachowuje,nie oznacza,iz masz robic to samo

berenka. Facet zachowuje się jak świnia bo pogrywa. Gdy dziewczyna pogrywa jest wporzo:P Rozwala mnie takie stwierdzenie. Uważam że obydwoje są siebie warci. On nie pisze, nie dzwoni. Ten typ tak ma. Ona uważa że facet pogrywa i sama zaczyna się bawić w kotka i w myszkę. Albo jak kto woli "w gonić króliczka" Ten typ też tak ma. koro dziewczynie podoba sie taka gierka to sobie pogrywa. Jak facetowi przestanie się to podobać to odejdzie.

no i wyjaśniło się coś?:)

nie odzywa sie=nie zalezy mu.

Jej się też nie chce odzywać. Pogrywa z wami:P

pokrzywnicki, naucz sie czytac, x ok,to przetlumacze: on/ona pogrywa = swinia skoro jedno tak robi,to drugie nie musi jesli jest madre, a skoro tez pogrywa,to chyba sie na rowni plasuje. x Opamietaj sie z takimi tekstami,najpierw doczytaj dokladnie.

Czytać to ja umiem. Tylko podteksty to domena kobiet. Jedno w myśli. Drugie w domyśle. Trzecie w marzeniach. Ona wie. Facet jako ciemna masa wie to co usłyszy. Kobieta słyszy tylko to co chce. Resztę puszcza koło uszu. Stąd się biorą takie głupie sytuacje.