Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Uliencja28

Chce wrażeń ? będzie je miał !!!

Polecane posty

czyli tak naprawde, nie chodzi o to zeby go olac tylko bardziej o to zeby utrzec mu nosa, zeby zobaczyl jak to jest, oczekujesz jakiejs okreslonej reakcji...i liczysz na to ,ze sie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uliencja28
Oczekuje wrażeń jakich on chciał bo to ja na rzecz tych wrażeń cierpiałam. Wiem, że będzie pisał, a ja bede bezwzględna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isssskra
przeczytaj to co sama napisałaś " Wreszcie pójdę sobie na imprezę, potańczę z innymi kolesiami, spotkam się ze wszystkimi znajomymi, przetańczę noc, zabawię się, wystroję, założe szpile" to znaczy, że będąc w związku nie wychodziłaś na imprezy, nie spotykałaś się ze znajomymi, nie bawiłaś się i nie stroiłaś? czy cały twój świat zakręcił ten facet, że zrezygnowalas ze swojego życia? dlaczego wy tak laski robicie że waszym celem jest fect i rezygnujecie z siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terminatorXXL
pomijając emocje i wrażenia..ale 5 dni nie zainteresować się czy osoba którą kocham w ogóle żyje? dziwny związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uliencja28
Nie robiłam tego przez ostatnie 2 m-ce bo byłam zdołowana tą sytuacją. I zamiast siedzieć i płakać teraz pójdę się zabawić. Chodzi o zmianę reakcji na to co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwuletni zwiazek? i myslisz ze to gierki? ja mysle ze jemu juz sie znudzilas pewnei kreci z innymi na boku i wcale za Toba nieteskni! po co takie gierki w stalym stabilnym zwiazku?? a moze w ogole nei jestescie powaznym zwiazkiem tylko takim przejsciowym az do czasu gdy on pozna kogos z kim bedzie chcial spedzic reszte zycia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
jej, nawet jeżeli jemu już nie zależy, to co to za różnica. Jak dziewczyna wyjdzie w świat, przestanie gapić się na komórkę, a zajmie się rzeczami które jej sprawiają przyjemność to nie ma opcji, ona na tym zyska. Bo albo pozbędzie się kolesia co to lubi gierki, albo pozbędzie się kolesia, który ma ją w dupie. Tak czy tak dla niej win win. To że zagranie mu na nosie sprawiłoby jej przyjemność to jedno, ale z czasem to będzie miało coraz mniejsze znaczenie. Tak więc, trzeba wyjść, wiosna przyszła (w końcu) i cieszyć się życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uliencja28
dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uliencja28
Oczywiście wczoraj o 18 dostałam sms'a jakby nigdy nic. Ne odpisałam na niego :D No zobaczymy kiedy się zorientuje, że teraz już nie będzie tak prosto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uliencja28
Powiem Wam, że nie jest to już trudne. Niech on się teraz martwi czy i co napisać. To ja teraz kontroluje sytuacje, a nie on :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allabellaj
brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przynajmneij się dowiesz czy mu zależy czy nie może być tak ze sobie odpusci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samaaprawda
tak trzymaj! tez to przechodzilam:) wowczas facet oszalal na moim punkcie. a ja bylam juz wtedy od tygodnia na nowo zakochana, i ten stan mam do dzis! powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama prawda ale twoj sie tak samo zachowywal?? i jaki staz to byl zwiazku wowczas? bo tu troche dluigo sa razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśśśśśśśśśka
u mnie było bardzo podobnie 2 lata związku, pól roku meiszkaliśmy razem po czym on dostał pracę w swojej miejscowości i wyjechał -ja miałam tam wrócić po ponad roku po studiach. jak tylko wyjechał zaczęło sie to, co pisze Autorka, cisza, potem tel. jakby nigdy nic/czy sms po kilku dniach. wrócił do dawnego towarzystwa,imprezy, alkohol i mnie miał juz gdzieś... chociaż jak opetany od poczatku związku gadał,ze jestem jego żoną, planował ślub - on, ja byłam sceptyczna. Też nie wiedziałam co sie dzieje i też to trwało ok 2 miesięcy po czym nastąpił taki piękny dzień i NIGDY JUZ WIECEJ SIĘ DO NIEGO NIE ODEZWAŁAM. o matko, zebyście wiedziei, co on wyprawiał ŻENADA, biegał, latał, błagał na kolanach przed moją mamą, rozmawiał z moim ojcem, wydzwaniał, pisał, przyjeżdżał do mnie, molestował moje przyjaciółki, wszytskich znajomych , nawet mojego brata, który mieszkał 400km od nas... byłam niewzruszona i to go bolało najbardziej, przestraszył się, ale nie ze mną takie numery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 dniach
a czy oprócz sms-ów co kilka dni spotykaliście się? bo wynika z tego, ze spotkań nie było...tylko kontakt sms ... jak tak, to co to za związek bez spotkań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśśśśśśśśśka
odcięłam sie totalnie od niego po prostu 'wyprowałam', przestałam istnieć dla niego automatycznie przesło mi wszystko, co czułam do neigo, zupełnie jak za dotknieciem różczki, a im bardziej robiła z siebie błazna tym bardziej czułam się szczęsliwa, ze już mam go z głowy. non stop wydzwaniał/pisał smsy, ciągle, po 20-30 każdego dnia aż do świąt. mineło pół roku, ja już byłam totalnie uwolniona od niego, a smsów nawet nei czytałam, kasowałam bez czytania... przyszły święta i sms od niego, przysłał mi życzenia. stwierdziłam, ze są święta to odczytam... napisał piekne, spokojne życzenia bez nawiązywania do naszej sytuacji, po prostu jak do przyjaciela, więc odpisałam 'dziękuję, wzajemnie' potem zadzwonił i poprosił o spotkanie na 2 minuty-już był pod domem moich rodziców. jak mnie zobaczył rozpłakał się, chciał sie przytulić, zaczał mówić jak nakręcony, przepraszał, błagał o powrót itp. niestety wszystko juz we mnie zamarło co do neigo czułam, sam zabił moje uczucia... wyciągnał pierścionek zaręczynowy, uklęknął, pocałował mnie w rękę i powiedział 'jeśli mi wybaczysz, zrobię wszystko, zebyś była najszczęśliwsza na świecie i już nigdy cię nie zranię, ale jeśli mnie odtrącisz to weź przynajmniej ten pierścionek, żebyś nigdy nei zapomniała, ze dla mnie jesteś najwazniejsz ai tylko ciebie od zawsze kochałem i zawsze juz bedę kochał' ... minęło tyle lat, a ja nadal to wszytsko pamiętam jakby było wczoraj do tej pory wysyła mi życzenia na każde święta, a minęło 8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 dniach
aśśśśśka - mój obecny już mąż też miał taką fazę; po 5 latach związku nagle oschłość, brak czasu, margines czasu dla mnie itp. Stało się, że się zakochałam/zauroczyłam w kimś i jego zaczęłam odstawiać. Kiedy zauważył, że role się odwróciły, a ja nie mam ochoty z nim się spotykać, nagle dostał sraczki. Męka 2 miesiące. I tak się rozstaliśmy. Po kolejnych 2 powrót. W końcu było tak, jak powinno. Ba, nawet się oświadczył, na wypadek, gdybym miała w planach jeszcze raz zostawić go. Mniejsza z tym. To trudny charakter, ale jakoś nam się udaje nie pozabijać. Ba, nawet po 10 latach po ślubie się kochamy. A że się sprzeczamy ... jak u wszystkich. A te nie pisanie sms-ów czasem mu zostało:p tyle, że już inaczej na to patrzę:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 dniach
no to moja historia jednak ma happy end:p a może po prostu ja nie trafiłam na takiego ciapka:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsergheyt
Tez takiego miałam, 2 lata i mu sie znudziło, tygodnie milczenia jak gdyby nigdy nic, awantury o to, no masakra. Weź go rzuć jak nie ma dla Ciebie chwilki codziennie, zeby się choc odezwać. U mnie to sie skonczyło bardzo przykrym rozstaniem pozniej bo zamiast od razu dobrze zinterpretowac takie numery to ja przeciagałam, bo mi zależało. Trzeba było rzucić, nie jest wart tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Uliencja28
A może chcesz go zdradzić? Jak coś to zapraszam do mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśśśśśśśśśka
wyszłam na bardzo bezwzględną osobę, ale zanim to wszystko sie stało, to on pzrez te 2 miesiące ignorował mnie i moje prośby o rozmowę, o naprawienie tgeo, co się dzieje z nami, chciałam sie dowiedziec, dlaczego się odsunął i ratowac związek, ale on miał ważniejsze sprawy wtedy, wiec stało się jak sie stało ale przynam sama, ze samą mnie to zadziwiło, a wiele osób,łącznie z moimi rodzicami dziwiło się jaka we mnei siła drzemie, byłam twarda jak stal, nieugieta, zimna - żadne przekonywania mojej mamy czy taty nie pomogły, nawet mi powieka nie drgnęła... chyab mam osobowość psychopatyczną hahahah ale nie dam się byle facetowi tak traktować, nigdy w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assska przesadzoilas! ch;lopak nap[rawdę widac Cie kochal! otrzasnal sie i zrozumial z emoze cie stracic, a Ty go odrzucilas! mam nadzienje ze ten los sie do ciebie odwroci! napisz czy jestes teraz z kims kto cie kocha trak jak on cie kochal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśśśśśśśśśka
po 5 dniach - no widzisz, u mnie tez nie moge powiedzieć, ze nie było happy endu hahah ciesze się, ze nie jesteśmy razem, ale cieszę się też, ze kiedyś bylismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""On pewnie myśli sobie w tych dniach ciszy - ona pewnie ciągle o mnie myśli, tęskni, oczy wypłakuje za mną, a ja kompletnie nic nie czuję, no może obrzydzenie. Wypłakałam swoje, a teraz ... " Nie kochana. On tak nie myśli.... Jemu po prostu nie zależy. Chłopak któremu zależy na dziewczynie tak się nie zachowuje. Jeśli nie rozmawiacie ze sobą przynajmniej co drugi dzień to raczej ten związek nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśśśśśśśśśka
setunia nie osądzaj mnie i nie oceniaj, a takie złorzeczenie to prędzej zaszkodzi tobie niż mi, zaufaj mi. a ten chłopak nie kochał mnie, była jedynie we mnie zakochany, a stąd długa droga do miłosci dzisiaj jestem szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×