pieluchowe zapalenie mózgu

Drogie Panie w ciąży... Czy ciąża uderza na mózg? Czy zmienia aż tak bardzo że nie potraficie pisac jak normalni dorośli ludzie? Czy wasza euforia na myśl o dziecku upośledza Wam umysły i sprawia ze stajecie się zdziecinniałymi. rozmamlanymi , infantylnymii "obrzydliwymi literacko" istotami ? Jeśli tak nie jest to BŁAGAM nie piszcie BRZUSIO na brzuch CYCUSIE na piersi FASOLKA na wczesną ciąże PAPUSIANIE na jedzenie ŁÓŻECZKO na łożko małżeńskie FILMIKI, KSIĄŻECZKI TALERZYCZKI I SPACERKI dużo tego ...nie ma sensu podawać chyba kolejnych przykładów... Błagam... jestem w ósmym miesiącu ciąży, czytam forum bo wiele tu porad i interesujących tematów ...ale błagam... bo zwymiotuje lub też zrobię ZWROCIK WYMIOCINEK NA KLAWIATURKĘ KOMPYTERKA jakbyście to nazwały

popieram bądźmy normalne jak nasi faceci :)))

jak masz problem to napisz do bravo. Każdy pisze jak mu się podoba. O ile nie używam większosci wymienionych przez ciebie zdrobnień to nie widze nic złego, ze ktoś mówi na ciążowy brzuch brzuszek, brzusio czy na małe dzieciątko fasolka- bo jak ma niby mówić? Dla większości to nie dziecko tak mówią zwolennicy aborcji to co ma o ukochanym potomstwie mówić zarodek albo płód? Jaka różnica czy powie kochanie, koteczek, myszka, rybka, kwiatuszek czy fasolka. kazdy niech sobie mówi jak chce

Akurat część zdrobnień jest na miejscu- talerzyk to mały talerz (i sama pewnie duże talerze i talerzyki też rozróżniasz w domu), książeczka to mała książka, filmik- krótki film... NIgdy nie powiedziałaś do kogoś: podaj mi talerzyki do ciasta? Pokażę Ci filmik instruktażowy do ćwiczeń? Co innego adekwatne zdrobnienia, a co innego "ciumkanie". A jak tak cię to gorszy, to czemu tu siedzisz? Ludzie są różni i różnie piszą. Mnie bardziej rażą błędy ortograficzne...

A kto tak pisze pustaku?!!! Nie podoba sie to wypad w podskokach na inne forum. Albo nie czytać!!! Tym bardziej nie zakładać tak zjebanych tematów!

Haha, a swoja drogą, leniuchowa - to też by było ciekawe: "Dzisiaj pobolewa mnie trochę układ rozrodczy, mam nadzieję, że wszystko w porządku z płodem" :D

Jest coś pomiędzy, np. Pobolewa mnie brzuch, mam nadzieję, że z dzieckiem/ciążą wszystko w porządku. Można? Można.

jjkl albo: płód tak gwałtownie poruszył kończyną górną, że ma jama brzuszna zadrżała :D a jutro jedziemy oglądać z moim małżonkiem wózki tfu! WOZY żeby wybrać odpowiedni dla naszego płodu xD

ale wózeczek z mężusiem już lepiej :) Nie chcę nikogo obrażać, zaznaczam że przeginamy trochę... i nie przestanę czytać forum bo jest tu wiele mądrych postów i ciekawych wątków...ale ciemny mocz najprawdopodobniej "od papusiania" jak to ujęła jedna kobietka z forum mnie rozwialił

"uderza w mózg". to udowodnione naukowo. pzdr

autorko tematu brawo!! a najgorsze są te co dopiero się starają, tutaj potworzyły takie neologizmy że Słowacki się chowa przykłady: przytulanie bądź serduszkowanie - uprawianie sexu żołnierzyki - plemniki dzidzia, brzusio,

płód tak gwałtownie poruszył kończyną górną, że ma jama brzuszna zadrżała xxx dziecko tak gwałtownie poruszyło się, że mi brzuch zadrzal. I CO DA SIĘ POWIEDZIEĆ NORMALNIE BEZ TYCH WSZYSTKICH POJEBANYCH ZDROBNIEN??

ze ciaza naprawde uderza w mozg ty jestes najlepszym tego przykladem;)

kobietom po porodzie mózg rozciąga się razem z dresem, toż to udowodnione jest naukowo

poczytajcie tematy gdzie piszą dziewczyny ktore sie dluuuugo starały i teraz mają dzieci i pisza ze soba dosc sporo-tylko przed czytaniem nie zjedzcie za duzo bo jak rzygniecie malo to sie nie zmarnuje za duzo zarcia. U mnie w rodzinie tez mamy takich **********. Na picie dla dziecka mówią pisipisi na wyjscie na dwor -idziemy lalulalu na jedzenie amciamci, a do niego wprost wolają misiaczku, misiu mamusi , pysiuniu.....Dam ci cysia, chodz śpiciśpici-(spac) bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee Skutkiem tego jest to ze dzieciak ma ponad dwa lata i tyle co ma lat to słow na krzyż mowi:O

odkąd na widok członka męża mówię penisek, zaniedbuje moje potrzebiątka seksualne i trzepie sobie przed pornosikami:(

znowu ten sam temat, już o tym było sto razy na kefe...

moja koleżanka do syna: gardełko, katarek, kolanko. na smoczek mówiła dida. wtf??

popieram autrokę.. ja najgłupsze określenie na brzuch jakie tu przeczytałam to BUNIO :O a staraczki są jeszcze lepsze : owulka, śluzik,przytulanko, żołnierzyki..

zdrobnienia są uzasadnione w naszym języku, nie jesteśmy w sejmie, banku , sądzie itp oficjalnej instytucji, wiec o co kruszyć kopie? Mnie także bardziej rażą orty i błędy gramatyczne. Za to interpunkcja mile widziana - tak, tak, autorko!

ps. tez jestem w ciąży i mnie to wkurza bo mam taki zawod ,że wiem jak to ksztaltuje mózg takiego dziecka do którego mama ciumka... Późniejszy rozwój aparatu mowy ,baaaardzo duże problemy logopedyczne i wiele innych.

A niech se kazdy mowi na brzuch i owulacje jak chce. Nie macie sie o co czepiac? To pewnie z nudow...- a jak chcecie rzygac, to smialo.

no wieć okazało się że nie tylko ja to zauważam, cieszy mnie to bardzo ...bo przez moment pomyslałam ze coś nie tak:))) Dziewczyny w końcu nadal jesteśmy wartościowymi kobietami z głową pełną mądrych słów, zaradnymi, pięknymi istotami a nie inkubatorem z brzusiem lub maszyną do karmienia cycusiem, co gorasza serduszkujacą sie z mezusiem grubiutka od papusiania matroną:))) a jeśli kogoś uraziłam to...to mam to w nosie w ciąży jestem , wolno mi !!! a co !!! serduszkowanie ????!!!!! bleh co za wstretna baba wymyśliła to hasło...a moze z radia jakiegoś była? hahahah