Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milka888556

życie na kocią łapę - żałujecie tego??

Polecane posty

Gość mieszkam z partnerem
ide pobiegac. Przestalo padac! Chetnie zajrze tu pozniej, piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka888556
tez jestem chora :p ale do jutra musze wyzdrowiec musze byc w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka888556
widzę że temat wyeksploatował się jak tu przyszłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka888556
Właśnie, wyżej wysmętniłam się na tyle zdań i nie dostałam żadnej riposty, czuję się nieswojo :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glistaludzka111111
Ludzie tu pieprzą, że życie bez ślubu to asekuracja, ale niech ktoś mi powie, co jest złego w asekuracji. Że niby oderwanie od rzeczywistości w postaci świętego przekonania, że nic nas nie rozdzieli jest lepsze? Biorąc pod uwagę fakt, że obecnie połowa małżeństw kończy się rozwodem, a ile dodatkowo by się tak kończyło, gdyby ludzie mieli odwagę wyrwać się z farsy. Albo kiszenie się razem, kiedy ludzie nie mogą już na siebie patrzeć? Ktoś powie, że o związek trzeba walczyć... czy coś tam. Tylko po co walczyć, jeśli nie ma się na to ochoty lub jeśli rozgoryczenie jest za duże? Bo to takie fajne, wzniosłe i szlachetne się męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis
dzis dla ludzi 2-i czlowiek nie ma wartosci i nie chca brac odpowiedzilnosci za 2-a osobe, tak latwiej prosciej, Niedlugo jak ktos bedzie 10 lat to bedzie sukces

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty klepeirtyh
jak to nie chca jak chcą!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -------1--1-
chca chca sie bujac a po latach co niektorzy budza sie z reka w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -------1-
olbo z głową pod prysznicem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to juz.....
koniec tego zacnego topiku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie te czasy że rodzice wam dobierają mężów, zmuszają was do ślubu, same sobie wybieracie. Jeżeli z własnej nie przymuszonej woli wiążecie się z jakimiś ciulami, kryminalistami, złodziejami, gwałcicielami, sadystami i twierdzicie że asekuracja nie jest zła no to kurwa nie mamy o czym nawet rozmawiać. Znajdź sobie jedna z drugą wartościowego faceta, pewnego, za którego sama będziesz chciała wyjść za mąż a nie pierdolcie że karta rowerowa jest lepsza dla kobiety, że to jedyna słuszna droga do szczęścia a kobiety idące do ołtarza są nierozgarnięte, nie takie "bystre" jak wy 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co jest gwarantem ze małzenstwo nie rozpadnie tylko bóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boziu, wrzuc na luuz
ale Boziu poleciała :):) Jakaś zazdrosc o to, ze można byc szczęśliwą bez slubu? Mnie zastanawia zawsze argument o tym, ze kobieta zostanie z przysłowiowym niczym. Bzdura totalna. Wiekszosc partnerskich zwiazków ma często więcej wspólnych rzeczy niż małzeństwo. Generalnie chyba jest tak, ze nie boją się braku śłubu kobiety, które pracują, zarabiają, cos osiagnely. Wiec w razie rozstania akurat finansowo nie będa głodem przymierały. Ja jestem mężatką od dwóch lat i szczerze nie widzę żadnych zmian- jest tak samo jak było. A ślub wzięliśmy, zeby zorganizować fajną imprezkę- cywilny. Bo ani my wierzący ani przykładajacy jakaś specjalną wagę do papierka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w zyciu
nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie się wydaje, ze "gotowośc do ślubu" nie jest wyznacznikiem miłości. Ja akurat pierscionek przyjełam, jako deklarację wspólnego życia. Potrzeby ślubu nie mam i nigdy nie miałam- ważniejsze są dla mnie codzienne, małe rzeczy, które sprawiają, ze wiem o naszej miłosci. Po prostu, droga Boziu, nie każdy potrzebuje przysięgi przed świadkami, czy Bogiem. Sa ludzie, którzy kochają, ufają i dbają o swoje zwiazki codziennie. Ja nie piszę, ze małzeństwo jest gorsze/lepsze. Po prostu to indywidualny wybór każdego człowieka. I nie ma sensu wartosciować czyjejś miłosci przez pryzmat slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka agresja...
Boziu nie przeklinaj tak, wypij meliskę i 10 głębokich oddechów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccxx
.,lpo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona herbata z maliną
hmmm... że wtrącę swoje 3 grosze... żyję w związku nieformalnym od ponad 4 lat - nie widzę potrzeby regulowania tego stanu - ta druga strona też nie - tak jest dobrze :) "Boziu" porusza inną kwestię - jeśli mężczyzna się oświadcza to nie dlatego, że ma taki kaprys (tzn. wierzę, że to nie kaprys tylko przemyślany krok, za którym stoi miłość, szacunek, oddanie itd. - wersja optymistyczna :) ) - i jego reakcja na stanowczą odmowę może być różna. W tym momencie przyjmie to na klatę, ale za x lat różnie może z tym być. Można odmowę tłumaczyć w różny sposób: światopogląd, postanowienie, złe doświadczenia itd. Ale pytanie za 100 pkt. jeśli mężczyzna kocha, uważa że jesteś tą jedyną i dla niego ślub jest ważny (nie mówię o wymiarze religijnym) to jak to się ma do naszego (kobiecego) uczucia do niego??? Światopogląd światopoglądem, ale moim zdaniem nikt nie oświadcza się pod wpływem impulsu... Odmowa w takim przypadku to - delikatnie ujmę - policzek. Wiem, że zaraz odezwą się głosy, że przecież wiedział od początku z kim się wiążę, że nie chcę ślubu, że jego oświadczyny to "gwałt" na mój sposób życia, tożsamość, że chce mnie zmieniać, chce coś wymusić - co mniej rozgarnięte powiedzą, że chce mnie mieć na własność, chce czuć się pewnie itd. Ale tak na spokojnie - gdybym to ja wyszła z inicjatywą, że jednak chcę ślub, że chcę dzieci a on powiedział: "nie, bo to się kłóci z moim stylem życia, zresztą umawialiśmy się inaczej" - poczułabym się bardzo źle, poczułabym się niekochana i po trochu samotna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boziu, wrzuc na luuz
Boziu, a ty jestes kobieta czy mezczyzna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielona herbata z maliną - są tacy to oświadczają się pod wpływem impulsu. U mnie tak było, dlatego nikt się nie obraził jak odrzuciłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona herbata z maliną
z tego co pamiętam to ON Cię nawet przeprosił, że się oświadczył... ale nie o to mi chodziło... powiedziałaś: "nie" - ponieważ...??? i myślę, że tekst: "bo nie" czy "bo nie chcę" - nie jest odpowiedzią. ja wiem, że to Twoja sprawa i mnie nic do tego - nie mam mani uszczęśliwiania wszystkich czy analizowania zachowań. ale wydaje mi się, że osoba mniej lub bardziej świadoma własnej osoby tak naprawdę zna powód dlaczego podejmuje takie a nie inne decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie zawsze dziwi, że obcy ludzie wiedza lepiej, co czują osoby zainteresowane... Wydaje mi sie, ze skoro facet Moorland wciaz z nia jest to chyba nie poczuł sie odrzucony ani nie odebrał odmowy jako policzek.... Osobiscie uważam, ze problem z tymi całymi ślubami pojawia sie w momencie, kiedy dwie osoby mają różne potrzeby- jedna bardzo slubu chce, druga bardzo go nie chce :) W każdym pozostałym przypadku zawsze można się dogadać. Mój facet miał parcie na ślub, ale nie była to dla niego sprawa życia lub śmierci- więc wyluzował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielona - nie, ponieważ dobrze wiedział, że nie chcę. Sam przyznał, że to było głupie, a mnie było przykro. Gdybym wtedy przyjęła w najlepszym przypadku bylibyśmy narzeczeństwem może 10 lat...trochę bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×