Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milka888556

życie na kocią łapę - żałujecie tego??

Polecane posty

Boziu - jesteś genialna :D MUSI być tak jak Ty myślisz, nawet jeżeli ja wiem, że ja nie zamierzam go zostawiać czy zdradzać i on nie jest naiwny ufając mi. Plany na przyszłość i tak mamy, może kiedyś ślub weźmiemy, póki co nie-chce-mi-się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój facet nie ma jaj, prosi cię o rękę ty stanowczo odmawiasz a ten głupek jest szczęśliwy że właśnie nalałaś na jego propozycję bez przykucania :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z partnerem
nie wiem czy j***a czy tez nie, na pewno jednak milosc. jak mowie - jest to moja decyzja. Nigdy nie chcialam calego slubu z pompa i weselem, zzylismy sie, mieszkamy razem, dobrze nam. Ani ja nie jestem w stanie zagwarantowac, ze tak bedzie cale zycie, ani moj partner. Bo tego sie po prostu nie wie. Na pewno doloze wszelkich staran i bede pracowac nad naszym zwiazkiem. Pytanie w temacie bylo czy ktos mieszka na kocia lape i jest zadowolony, wiec sie wypowiedzialam. Po co tyle agresji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boziu, ale co daje ślub niesakramentalny? Tylko ewentualnie ułatwienia (a w innych dziedzinach utrudnienia) urzędowe. Więc jeśli to komuś nie jest potrzebne, po co ma brać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie musi być tylko tak jest, jak plujesz facetowi w twarz nie bredź że pada deszcz 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie musi być tylko tak jest, jak plujesz facetowi w twarz nie bredź że pada deszcz 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boziu - wiedział, że nie chciałam oświadczyn, więc nawet nie był specjalnie zaskoczony. Sam przyznał, że to było nie fair w stosunku do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie musi być tylko tak jest, jak plujesz facetowi w twarz nie bredź że pada deszcz 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boziu - wiedział, że nie chciałam oświadczyn, więc nawet nie był specjalnie zaskoczony. Sam przyznał, że to było nie fair w stosunku do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boziu - wiedział, że nie chciałam oświadczyn, więc nawet nie był specjalnie zaskoczony. Sam przyznał, że to było nie fair w stosunku do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boziu - ja tego faceta uwielbiam. Naprawdę swiata poza nim nie widzę, ale wiedział, że nie chciałam zaręczyn więc nie zachował się jak obrażona księżniczka tylko zaakceptował, że zachował się nie fair i postawił mnie w głupiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię o sytuacjach gdy jedna ze stron tego chce a druga się przed tym wzbrania jak przed ogniem, odmawia. Ktoś z charakterem daje sobie spokój i szuka szczęścia gdzieś indziej a nie czeka aż łaskawa pani się zdecyduje, co zwykle następuje przed 50 gdy uroda przeminie i królewna już jest pewna że ten wymarzony nie przyjedzie i jej nie zabierze od tego niepewnego, tymczasowego lamusa :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boziu - przecież nie wiesz nawet jaka była sytuacja :) Kupił pierścionek bo chciał mi go dać w prezencie, potem się nakręcił, że może się oświadczy i przyznał mi się do tego zamiaru, a ja się skrzywiłam. Nie chce ślubu, bo wolę kupić najpierw mieszkanie się trochę ustatkować. Na przyjemności będziemy mieć jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i proszę cię, nie nazywaj mojego partnera "lamusem" bo to naprawdę honorowy i dobry facet. Wiem, że w internecie jest pełno wściekłych, zaplutych żmijek, ale ta rozmowa naprawdę nie wymaga wyzwisk i piany z pyska z Twojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe czy będziecie powtarzać te głupoty gdy waszym ukochanym odbije i odejdą z uśmiechem do młodszej nie musząc się nawet specjalnie tłumaczyć, wystarczy że wam przypomną o oświadczynach i waszej odmowie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiej piany, to wasze życie, ale pieprzenie o miłości w tej sytuacji to zwyczajny fałsz i hipokryzja ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biorąc pod uwagę ile łączy nas papierków, umów i kontraktów to załatwianie tego pewnie było by szybsze przy rozwodzie...a tak jedno po drugim. Aż mi się słabo na samą myśl zrobiło...a niedługo jeszcze kredyt na dom...matko, to wieki by zajęło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boziu - bo wolę dom/samochód niż ślub? Fajnie, że jeden papier więcej jest dla ciebie wyznacznikiem miłości. Ja mu wierzę na słowo, nie potrzebuję podpisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś jakaś dziwna, "Boziu". Gdyby mój partner ode mnie odszedł, pogodziłabym się z tym. Nie mamy prawa ograniczać wolności innych ludzi. Nie obrażaj mojego mężczyzny twierdząc, że brak mu charakteru, skoro kilkakrotnie mi się oświadczał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nade wszystko nie rozumiem, dlaczego miałby mój facet odchodzić do młodszej? Bo Twój odszedł do młodszej albo nosi się z takim zamiarem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inna sprawa, jak będzie chciał odejść to odejdzie. Ślub czy nie, sama bym go na zbity pysk wywaliła jakby nagle się w młodszej zakochał i co ma ślub do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z partnerem
rzeczywiscie, nie bylo nic widac przez jakis czas. Boziu, czy zaden maz poslubie nie odchodzi do mlodszej? A zona do kochanka? A nawet jesli nie odchodzi, to bardzo czesto albo jedno albo drugie prowadzi podwojne zycie. Jesli oboje sa zdecydowani i pragna slubu, to super. Ale jesli nie, to po co sie denerwowac? Slub mimo wszystko niczego nie gwarantuje. Jesli chodzi o te oslawione wizyty w szpitalu - oboje mamy podpisane oswiadczenia. Mamy tez testamenty i znamy ich tresc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak macie na końcu adresu "start=90" to zamieńcie 0 na 1 i wyskoczą nowe posty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszło na to, że jedyny powód żeby brać ślub to jak facet nas zdradzi i odejdzie to kochanki to żeby przypadkiem się tak nie cieszył bo będzie musiał rozwód brać. HA! Miejmy satysfakcję, że chociaż życie nam się wali, ukochany człowiek nie szanuje i rani to przynajmniej popsujemy trochę radochę z nowego życia piorąc brudy w sądzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland naprawdę zajrzyj do tematu do którego linka dałam, tam jest niezłe podsumowanie czemu kobiety (niektóre) biorą śluby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasze życie, jak już przed tą 50 zapragniecie małżeństwa a faceci wam powiedzą że im się odechciało, że nie jest im to już do niczego potrzebne, że nie będą mieli z tego żadnej korzyści, wnioskuję z waszych wypowiedzi że przyjmiecie to na klatę z uśmiechem i nie będziecie robiły scen, miały pretensji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×