Co zonaci mysla o swoich kochankach i ani slowa o moderatorach:-)

myslaby kto ale kiedy jesteś sama ze swoim sumieniem x osla palo ona jest ze swoim sumieniem i ze swoim partnerem od sexu ty ewentualnie mozesz usiąsc obok mnie na fotelu i sie wytrzepac wspolnie ze swoim sumieniem

ok. widac przywyklas do sytuacji , ale tak jak pisalam musialas miec chociaz male ,,klucia w sercu ,, To ,ze widujecie sie rzadko na pewno pogrzewa atmosfere. 4 lata kupa czasu. W tym momencie nadajesz sie na ksiazkowa kochanke z powiesci romantycznych . Nie stawiasz warunkow , masz swoje zycie i dajesz od czasu do czasu jakas radosc kochankowi . Wiekszosc kochanek tylko patrzy jak zajac miejsce zony . A propo sytuacji i tych roszczeniowych kochanek-kochanki proszesie nie obrazac . Zastanawia mnie jedna rzecz. Zazwyczaj jak zona dowiaduje sie o zdrdzie meza to wywala go na zbity pysk, czuje odraze i obrzydzenie do niego , a taka zakochana kochanka wie o zonie i nie przeszkadza jej to robic roznych sprosnych rzeczy i uzywac tego faceta po jego zonie, zrobic dla niego prawie wszystko .Nie ma oporow , nie brzydzi sie . Dziwne , prawda ?

tak sobie tłumacz - mój post dotyczył konkretnej wypowiedzi, gdybyś czytała moje wcześniejsze posty wiedziałabyś że wcale nie rozgrzeszam landrynkowej, ze generalnie zdrada zawsze będzie złem. Faktem jednak jest że ktoś wolny czy śpi z wolnym czy z żonatym to jednak nie zdradza. Zresztą landrynkowa również dość wyraźnie napisała że zdaje sobie sprawę że to co robi nie jest obiektywnie rzecz biorąc czymś nienagannym i nie wybiela się, każdy przypadek zdrady jest inny, każdy naganny, skoro jednak facet dopuszcza się zdrady to zapewne w jego małżeństwie i tak dobrze się nie dzieje i czy zrobi to z landrynkową czy z inna kobietą co za różnica. Oczywiście można założyć, że gdyby nie było kobiet, które gotowe są przespać się z żonatym facetem to faceci nie mieli by z kim zdradzać, ale to topik o życiu a nie SF. Również jestem za tym aby łapać się za nową partnerkę, partnera mieć pozamykane i rozwiązane sprawy poprzednich związków, ale życie nie jest tak proste i jednoznaczne. Oczywiście że istnieją ludzie jak Ty, dla których wartości są sztywno ustalone i nie ma w życiu miejsca na ich relatywizowanie ale takich przypadków jest w naturze mniej. Człowiek jest z natury ułomny, często egoistyczny stąd jest jak jest, i nie presja środowiska może ich zmieniać a jedynie ich własna refleksja nad sobą ...

landrynkowa ja cie nie oceniam , nie mnie oceniac i osadzac . Ty masz swoje sumienie i to twoja sprawa co robisz. Chodzilo mi ogolnie o durne tlumaczenia kobiet o moralnosci Pani Dulskiej ,ze one nie robia nic zlego , bo one nie przysiegaly , one sa singielkami i nie zdrdzaja . Ale moralnosc to cos wiecej niz zdrdzanie tylko w jedna strone .

że jest wyuzdaną,zimną suką.I cholernie wredna,poza tym tak jak na nia patrzy -musi być materialistką.Poza tym to chyba jest dziwką. Ma tyle kasy -była naszą sąsiadką,jest zawsze dobrze ubrana i ma zajebiście urządzone mieszkanie.Tak - jest dziwką. Ciągle to inni faceci w jej domu. Jest miła-ale wszystkie dziwki są miłe. I była chyba zbyt mila, albo drastycznie zmienił o niej zdanie. Po dwóch miesiącach romansu zorientowałam się UWAGA po smsie .Taka była cwana i tak dobrze grali. FACECI TO DRANIE! jeśli mówi,ze nie tknąłby palcem,bierze jak tylko nadarzy sie okazja.

i co zrobilas ?

pierwszy raz wybaczyłam, drugi przymknęłam oko.Za trzecim wyprowadziłam się z domu, zabrałam jedynie córkę i kilka rzeczy. Jesteśmy po rozwodzie trzeci rok , kochankę wolni faceci nie kręcą -alimentów też nie będzie płacila,rozstali sie dwa tygodnie po mojej wyprowadzce.

Nie wiem jak te kochanki ktore sa zakochane ale ja nie mysle wcale o jego zonie.Choc mozliwe ze na poczatku troche myslalam i czulam jakies zazdrosne uklucia.

Sytuacje sa rozne.Gdyby moj "M"rozstal się z zona z mojego czy jakiegokolwiek innego powodu tez nie przyjelabym go do siebie.Ale nie dlatego ze kreca mnie zonaci.Nie.Po prostu nie widze go jako swojego zyciowego partnera.A poza tym ja na razie chce byc sama. Oczywiscie nie odwrocilabym się od niego.Moglby na mnie liczyc.Przeciez się przyjaznimy.Ale nic wiecej. Nie jestem tez lasa na pieniadze.Dobrze zarabiam,mam wlasne mieszkanie,niczego mi nie brak.

landrynkowa moja Jesli już kotoś się zakocha to z góry wiadomo że ktoś będzie cierpiał na tym układzie... zazwyczaj niestety jest to kobieta.

landrynkowa mam podobnie. gdyby cokolwiek zmieniło się w naszym życiu to napewno nie przeszłoby mi przez myśl żebyśmy mogli być razem. Jako para nie dalibyśmy rady chyba ze sobą. Z resztą... nie wyobrażam sobie jego jako swojego partnera

... no i jak wskazują powyższe przykłady obu Pań, układy przynoszą satysfakcję obu stronom w takiej formie w jakiej istnieją, w żadnym razie nie są układami w których zdecydowałyby się żyć na stałe i .... wszystko byłoby idealnie bo w końcu ludzie dorośli mogą sami decydować jak chcą żyć na danym etapie swojego życia, gdyby jeszcze nie stałe partnerki tychże kochanków i ich krzywda, bo czy o tym wiedzą czy nie obiektywnie krzywda się im dzieje, tylko mogą jeszcze o tym nie wiedzieć. Cały problem tkwi w tym że zdradzający racjonalizując sobie fakt zdrady tłumaczą sobie że krzywdy nikomu nie robią - bo kochają żony, nie okradają ich z czasu uczuć i pieniędzy - owszem zdają sobie sprawę że skrzywdzą żony kiedy one się o tym dowiedzą.... trochę zamotałem ale tak to chyba trochę wygląda :)

dziewczyny , a dlaczego nie chcialybyscie ich za swoich partnerow? Dlatego ,ze sa sklonni do zdrady czy tylko ze wzdgledu na roznice charakterow? Ale kiedys myslalyscie inaczej prawda ?

dupa do ruchania i do niczego wiecej. jakby sie nadawala na partnerke a nie przyzad do seksu to by nie byla kochanka tylko partnerka czy zona. ale kochanki sa tak tepe ze mysla, ze sa wazne dla faceta, a wiec facet to wykorzystuje i rucha az huczy ;)

uwazam ,ze zdradzaja zarowno kobiety jak i mezczyzni , wszystko zalezy od charakteru , wychowania , sytuacji w zwiazkui wielu innych czynnikow . Jest taka ksiazka Katarzyny Miller, nie czytalam , ale moze ktos sie skusi ,,Kup kochance meza kwiaty ,,

...nie ma to jak ktoś nie czyta tylko pisze co mu ślina na język przyniesie :) akurat w opisywanych tu przypadkach, kobiety te samem maja przyjemność i to huczenie im odpowiada, nie kreują się na osoby ważniejsze od żon, a panowie im nie odpowiadają z tego co piszą głównie ze względu na charakter, owszem fajni są na spotkanie od czasu do czasu ale nie żeby im prać kalesony i szykować obiadki :)

Tak sobie tłumacz Nigdzie nie uciekłem :)

a może właśnie chodzi o sam seks? Czemu wszyscy wyskakują że to my jesteśmy naiwne i dajemy się dumać? moze mamy te same podejscie-chodzi o seks. Nie czujemy sie wykorzystywane(bo tak by było w innej sytuacji, a nie kiedy tego chcemy) wiec po co tu robić z nas ofiary facetów-ruchaczy. chcemy to sie pieprzymy i tyle. to nie mydło. u mnie to szczególnie ze zwględu na różnice charakteru-ale i jego przyzwyczajenia takie normalne których ja jako żona nie tolorowałabym i tyle. innim wątkiem jest to że skoro zdradza teraz żonę i napewno gdyby sie znudził mną jako żona też by zapewne zdradził.

to już lepiej nadawalyby sie na prostytutki - robily by to samo ale chociaz mialy z tego kase, a tak czy siak sa traktowane jak prostytutki tyle ze za darmoche... jak facet chce poruchac to taka kochanka nie ma dla niego zadnego emocjonalnego znaczenia zazwyczaj, chociaz roznie bywa.

baltimora ale pytanie bylo co FACECI mysla o kochankach, a nie jak sie czuja kochanki (czy jak niechciane dziwki czy jak wyzwolone seksualnie usatysfakcjonowane kobiety), nie wiem jakie jest podejscie samych kobiet, pewnie to tez zalezy od kobiety, bo sporo tu tematow o biednych kochankach ktorych to przecudowny facet nie chce odejsc od naiwnej zonki..

haha a może to akurat my szukamy za free meskiej dziwki żeby poruchał bo wolimy żywego niż wsadzać sobie wibrator i to nas kreci? To idzie w obie strony, my możeby byc uważane za dziwki a oni za męskie dziwki. Sens ten sam. Nie chce związku i tego żeby odchodził od żony dla mnie. Chce żeby od czasu do czasu taki typek po prostu mnie wydymał aż miło

no to Cie dyma i ma za darmowa dziwke. tez mozesz go miec za meska dziwke, bo w sumie nia jest - uzupelniacie sie. ludzie bez moralnosci, ktorzy nie szukaja przeciez szczesia tylko czystego seksu i zamiast szukac w ludziach wolnych kobiety wola niszczyc innym kobietom zycie, a faceci to generalnie gnoje, wiec tu nie ma reguly, dupa daje to biora (choc nie wszyscy, niektorzy, choc niewielu, maja swoje zasady)

Dlaczego nie chce go jako partnera?Pierwsze to wlasnie roznica charakterow.Albo raczej podobienstwo?Oboje jestesmy tymi silniejszymi i lubimy rzadzic.Dlatego iskry wciaz się sypia między nami. Drugie?Tak.Wlasnie ta sklonnosc do zdrady.Nie umialabym mu zaufac.Po prostu. Baltimora Swietnie to wszystko ujmujesz,choc nieco wulgarnie i przedmiotowo.Ale widocznie tak trzeba.

cukiereczku z jakiego rejonu UK jestes ?

Zycie i tak jest dostatecznie skomplikowane to po co komplikować bardziej? ma ochotę to nie sypia z kim chce:)

landrynkowa niestety trzeba trochę przedmiotowo, bo nadal jest przeświadczenie że jak facet ma bogate doświadczenie łóżkowe to maczo,a kobieta z takim doświadczeniem to dziwka... Większość nie zrozumie, że mamy takie same dość przedmiotowe podejście do spotkań jak i nas kochankowie. Nie oczekujemy niczego oprócz tego co są w stanie nam zaoferować.

tak sobie tłumacz Z bogatego południa :) A Ty ? Będę wieczorem bo mam urwanie głowy .

Baltimora Wiem.Tez zawsze zloszcza mnie te stereotypy.Tym bardziej ze my nie mamy w lozku wielu,nie zaliczamy facetow a mimo wszystko podpinaja nas pod dziwki.

hmmm, ja tez :-)

Nie, miłe panie. Panowie z wami się zadający, są równie obrzydiwi, jak wy. Żadni z nich macho, zwykli babiarze. Zadziwia mnie wulgarność źle prowadzących się osób. Aż trudno uwierzyć, że baltimore jest kobietą-język jak z rynsztoka, szok...