Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żonaScrooge'a

Mąż zrobił mi dzisiaj awanturę, bo kupiłam kwiaty

Polecane posty

Gość żonaScrooge'a

Kupiłam dzisiaj ogromny bukiet pięknego bzu od takiej starej babiny na ulicy i dałam jej jeszcze 5 zł "napiwku", bo widać po niej było biedę i w ogóle dlaczego nie. Mąż się nabzdyczył i przez całą drogę do domu nie odezwał słowem. A jak tylko dotarliśmy do domu, to zrobił kosmiczną awanturę z krzykami i trzaskaniem drzwiami, że nie szanuję pieniędzy i jestem wariatką, bo jeszcze tulipany stoją i że robię z domu jeb*ną oranżerię non stop. Fakty są takie, że owszem zawsze stoją świeże kwiaty, ale nie wydaję na nie fortuny- najczęściej kupuję w biedronce, bo mają tam piękne tulipany i róże w cenie poniżej 10 zł zazwyczaj. Kupuję jeden góra dwa bukiety, które czasami trzymają się nawet 2 tygodnie. W sezonie czasem kupię coś na ulicy. Przecież, to nie są wielkie kwoty. Kto ma rację? Czy ja jestem wariatką czy mój mąż to idiota? Też macie takie kłótnie o wydatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonaa87
pytanie podstawowe. pracujesz? czy mąż cię utrzymuje? i jaką macie sytaucję materialną, bo to chyba wszytko od tego zleży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, ja nie mam zadnych jazd, maz zniesie wszystko, co ja zniose do domu, a ze na punkcie świezych cietych kwiatow mam fiola to czasem sam cos przyniesie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet nigdy nie zrozumie kobiety i tego, ze lubi otavzac sie pieknem i min. Kwiatami. A macie klopoty finansowe i nie starcza wam na nic? Nastepnym razem nie kupuj przy mezu bzu za 5 zl.:). Po prostu im nie nalezy mowic o pewnych rzeczach. Postapilas ladnie w stosunku do biednej banulenki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaScrooge'a
Wygarnął mi że kupuję mnóstwo zbędnych rzeczy do niczego niepotrzebnych. I tak dowiedziałam się, że obraz do salonu był zbędny, że sokowirówka była zbędna[używam jej codziennie], moje najnowsze szpilki są zbędne, kupuję za drogie kosmetyki, a innym kobietom wystarczy drogeria, kwiatki też zbędne. Nawet kotu się dostało, że za dużo kasy pochłania i że nikt normalny nie wydaje tyle kasy na kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze on ma klopoty finansowe lub jest skapy? Autorko, wydajesz jego kase czy swoja, pracujesz, masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz w domu poyeba
niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz w domu poyeba
no bez jaj, nawet jak nie pracuje to nie moze sobie kwiatow kupic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaScrooge'a
Pracuję. Zarabiamy mniej więcej po równo. Nie mamy kokosów, ale ok 5 tys miesięcznie i żadnych kredytów, własne mieszkanie. Uważam, że to nie najgorzej jak na polskie warunki i nie musimy dziadować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zasadnicze pytanie
Czy pracujesz zawodowo? Czy jesteś żoną przy mężu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moja wina, wiem
Oj może mąż miał gorszy dzień, chciał się na kimś wyżyć i padło na Ciebie :) Nie kupuj nic do jedzenia, nie rób obiadów, jak zapyta dlaczego, to powiedz, że nikt normalny nie wydaje tyle kasy na męża i obiadu nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to Twó jmąż nienormaly
U nas jest podobnie, mieszkanie bez kredytu, na rękę w sumie około 5 tyś. I mąż nawet nieraz namawia mnie bym sobie coś kupiłą! Współczuję Ci szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaScroogea
Dzieci nie mamy i raczej mieć nie będziemy, bo mąż bezpłodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wydajesz swoja kase a nie cierpi na tym co innego , to niech spada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhdhdhdhdhdhu
Jesli was stac na kwiaty, to sobie kupuj. Ja tez lubie kwiaty, ale rzadko, bo za to 10 zl mozna wiele innych, bardziej potrzebnych rzeczy kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmadrezjsza na kaafe
to bardzo mile, ja tez lubie kupować u takich babuszek, trzeba ich wspomóc przy tych marnych emeryturach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaScroogea
Znam go 3 lata, małżeństwem jesteśmy rok i nigdy nie wykazywał objawów patologicznego skąpstwa- z tymże ja zawsze powtarzałam, że skąpstwem gardzę, więc może się krył? Jakieś pół roku temu zaczęły się uwagi i kręcenie nosem, ale kulturalnie bez fochów i "żartobliwie": że 120 zł za szminkę, to przesada, że tusz Lancome maluje jak każdy inny[znalazł się ekspert], że po co do fryzjera jak można w domu i takie tam. Ale dzisiaj, to pierwsza awantura. W zasadzie chyba pierwsza odkąd się znamy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co ja mam zrobić...? :(
skoro ty mu nie wyliczasz, a tak zakładam, to i on nie powinien tobie wyliczać na co wydajesz kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie halo o kwiaty za 10 zł
smiesza mnie takie akcje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieszwiesz wiesz
A mi się wydaje, że te kwiatki to był tylko punkt zapalny. Pewnie od dawna chciał Ci wygarnąć, ale nie było sposobności, albo poprostu według niego przeginasz pałę. Dopóki nie napisałaś o tej szmince za 120 zl to myślałam - faktycznie skąpy. A popatrz z drugiej strony. On kupuje sobie takie pierdoły za 120 zł? A sama piszesz, że zarabiacie po równo. Więc pewnie wygląda to tak, że jego pensja na dom, na rachunki, a Twoja na szminki za 120 zł. Więc wcale mu się nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasff
asfas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrs.Elitte
po pierwsze Twoj maz zachowal sie jak idiota, skoro wie,ze lubisz kwiaty, to sam mogłby je kupic,10zł to nie majatek po drugie tez pracujesz i masz prawo kuoic sobie to, co chcesz:) nigdy nie zrozumiem dziewczyn, kotre pracuja a męzowie robia im jazdy o zakupy, to jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaScroogea
I jak się z nim dogadać? Siedzi nadęty i demonstracyjnie milczy, obiadu nie zjadł[żeby mnie ukarać? buhahaha! więcej dla mnie]. Przepraszać, go nie będę, bo uważam, że nie mam powodu. Owszem, powiedziałam kilka przykrych słów- że jak ktoś jest prostakiem i wywodzi się z chamstwa, to nie rozumie, że kulturalni ludzie mają estetyczne potrzeby, ale i tak chyba byłam opanowana biorąc pod uwagę, że on rzucał kurwami i darł ryja jakbym wybzykała jego najlepszego kumpla co najmniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhjsjfgjfgjj
juz niech nie robi jaj, wielki problem:D, bo zona sobie kwiaty kupila:D olej go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaScroogea
Cóż ja uważam, że szminka za 120 zł, to nie pierdoła. Nie kupuję zbędnych kosmetyków- nie mam całego kufra pierdółek do makijażu, które leżą, wszystkiego co mam używam. Ale lubię jakość i nie przerzucę się na miss Sporty. Nie rzucam co m-c 1000 zł na makijaż. Szminka starcza na wieki-mam 2: Chanelkę mam prawie rok i jeszcze służy i teraz kupiłam YSL też na pewno najmniej pół roku posłuży. Czasami są m-ce że nic nie muszę dokupić, a czasami kupię jedną rzecz. Zresztą jest internet, więc można oszczędzić nawet na luksusowych kosmetykach. Ja mu nie wypominam Ipoda mimo, że uważam, to za idiotyzm. Poza tym męskie rzeczy też kosztują- np ja się mogę elegancko ubrać okazyjnie i na wyprzedaży, a porządny garnitur póki co, to spory wydatek, ale ja jakoś rozumiem, że nie kupuje się go w tesco..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my co roku jeżdzimy
z kim ty zyjesz:Dzeby wojna byla o glupie kwiatki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgd
gsd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam inne zadnie
z czasem mu przejdzie i przestanie sie czepiać, moj maz na poczatku malz tez czasami mial jakies obiekcje, ale myslal,ze po slubie troche przystopuję, nic bardziej mylnego:D przyzwyczail sie do tego,ze zawsze kupie to, co chce i nie ma juz z tym problemu(ps. oboje pracujemy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niomniom
oj mial zly dzien i tyle Jakbyscie wy zrobili mezowi afere o cos to akurat bylysice przed okresem czy co, zawsze dla siebie ma sie usprawiedliwienie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha, na forum to kazda
olej goscia, ja bym mu taka wiazanke puscila ze hej jakby mi sie srał o kwiatki za....5 czy 10zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×