Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czym-to-sie-je

Mam 31 lat i mieszkam z rodzicami.

Polecane posty

Gość meelania
dziewczyno jak dla mnie nie ejstes przegrana, zmien nastawienie do zycia, do siebie, do rodzicow, wiecej luzu i usmiechu, zobacz ile masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onoć jestem całkiem ładna (to już nie mnie oceniać), figurę mam nieskromnie mówiąc świetną (bo mam czas i warunki ku temu, aby zadbać o figurę - między innymi), zwłaszcza jak na swoje lata, jestem zadbana, oczytana więc....? Może jestem zbyt wybredna? xxxx samochwała w kącie stała i tak opowiadała:D ja mieszkam też jeszcze z rodzicami ale już niedlugo sie wyprowadzam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
Takie życie w polsce jest ;] . Mało singli stać na samodzielne mieszkanie. Więc albo rodzice ,albo wynajem z przyjaciółmi. Samodzielny wynajem/kredyty to koszta co najmniej tysiąca złotych+czynsz ..więc 2,5 tyś zł/ miesiąc to absolutne minimum żeby żyć na własnym M na poziomie biedaka bo z tego co zostanie to ledwo na żarcie zostanie ,a gdzie kasa na jakieś ciuchy, lekarstwa nie wspomnę o rozrywce która jest potrzebna żeby uniknąć frustracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
est się u siebie, wolnym i niezależnym. xxxx No poniosło, jesteś przecież zależna od rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
ja ze swoją kobitą na chwilę obecną będziemy mieć około 4,5 tysiąca zł miesięcznie ...a ja dalej się jakoś czuję tak niepewnie finansowo żeby zamieszkać razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32letniazmezem
wsród 30-latków teraz jes fala rozwodów, to nie lepiej już wziąść ślub ok 30tki i zaczynać z czystą kartą ? człowiek jest już dojrzalszy inaczej patrzy na życie, ja też myślałam ze bede sama, majac 27lat poznałam meża a 30 - wyszłam za mąż i teraz uważam że naprawde warto było czekać, Dziewczyny jeszcze wszystko przed wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32letniazmezem
tyle ze własnie mieszkamy z rodzicami i czuje dokłanie to samo co ty autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32letniazmezem
mimo ze finansowo jesteśmy niezalezni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysmy mieli ok. 4 tys.
jak zamieszkalismy razem, da rade bez problemu:) teraz mamy wiecej i niedlugo przeprowadzamy sie do nowego mieszkania, szkoda wyrzucac na wynajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
32letniazmezem dlaczego mieszkacie jeszcze z rodzicami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
mysmy mieli ok. 4 tys ile wydajecie na jedzenie miesięcznie i jaka jakość? bo nie wyobrażam sobie żebym na jakimś tanim shit żarciu jechał. ..gotować obiady możemy sami ,ale produkty chcemy wysokiej jakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gethyhy
no tak jak nie wyjdziesz za maz na studiach lub zaraz po to sie stara panna zostaje...to wszystko tzw szczescie nie kwestia piekna figury pracy... Mam kolezanke 100kg wagi a meza ma jak z 1 strony zurnala, on w niaz jak w obrazek i na odwrót i sa szcześliwi,dobrali sie super, oboje z normalnych rodzin nie bogaczy . Prace maja 'zwykłe'.Ot komu co da los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden facet
Mam 39 lat i mieszkam z ojcem , zarabiam 1400 zl,w mojej wiosce nie ma pracy,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara apannaaaa
Ja też mam świetną figurę, jestem szczupła, cyc jędrny, twarz niebrzydka, ale co z tego jak mam pecha do facetów? Kolegów mam dużo, ale takiego co by chciał się ożenić to ciężko znaleźć. Tyle razy się już sparzyłam na związkach, że po prostu chyba już nikogo nie pokocham :( Już chyba nie zaufam żadnemu facetowi. No bo jak to, tyle lat zmarnować na facetów, a miałam ich trochę, a i tak gówno z tego wyszło. Z początku super, potem zaczynają olewać, coraz rzadziej się odzywać, zawsze kończy się tak samo. Po prostu mam pecha. Z tego wszystkiego zrobiłam się dzika, w ogóle straciłam zainteresowanie facetami. A moje pokłady miłości się wyczerpały :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym-to-sie-je
Pocieszacie mnie ;) Generalnie nie narzekam, jestem wesołą, otwartą osobą, patrze pozytywnie na świat (poza dniami, kiedy nienawidzę ludzi :P), ale tak sobie żyję i mam wrażenia, że mój czas na pewne rzeczy już minął. spędzam czas ze znajomymi, wychodzę co rusz gdzieś, w domu się nie nudzę, nie potrzebuję faceta do zapełnienia czasu. Jednak potrafię podczas dobrej zabawy z przyjaciółmi wpaść w melancholijny nastrój właśnie z tego powodu. A z drugiej strony na myśl, że miałabym teraz z kimś mieszkać, robić obiady, zacząć wychowywać dziecko, szkoła, komunia, etc. czuję niechęć. Nawet nie niechęć - już mi się nie chce. Mam wrażenie, że zaraz i tak starość nadejdzie, więc po co to tak na ostatnią chwilę :D Wiem, że to głupie, nie zakładam, że umrę jutro, ale jakoś tak...31 lat takiego życia przyzwyczaiło mnie do rutyny takiej, a nie inne. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić innego życia, choć niby go chcę. O kredycie mogę zapomnieć, wolę już mieszkać z rodzicami, niż wpierdzielać chińskie zupki i być sama w 4 ścianach. Myślę, że dużo moich znajomych miałoby ten sam dylemat, ale w 2 jest im łatwiej, stąd mieszkania, etc. Reasumując - niby mamy wpływ na nasze życie, ale niech mnie dunder świśnie! - akurat na to nie mam wpływu. Pozostaje się z tym pogodzić, ale jakoś tak smutno. Wiem, że mogę zacząć budować gniazdo nawet i po 50, ale co mi po takim starym? :S Chcę teraz, jak cycki mi do ziemi jeszcze nie wiszą, ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara apannaaaa
A ja bym chciała zobaczyć jak to jest mieszkać z facetem, miec go tak na co dzień, spać razem i budzić się rano. Bo nigdy nie byłam z nikim tak na poważnie, nie mieszkałam z męzczyzną nigdy, tylko zawsze z rodzicami. Chciałabym mu gotować, prać, opiekować się nim, sprzatać po nim. Wiedzieć, że jestem komuś potrzebna. Wiele kobiet nienawidzi tego gotowania, sprzątania, nawet rozwodzą się z tego powodu, bo facet zostawia skarpetki na dywanie, a mi to w ogole nie przeszkadzałoby, a i tak nikt kogo ja pokocham nie chce mnie za żonę. życie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko wyjelas mi slowa z ust, ja tez teraz mysle, ze facet? teraz? tak pozno? to juz i tak nie byloby to samo jak we wczesniejszym wieku. I po co... Z reszta co ja mam za wybor jak wszyscy zajeci ;] Poza tym entuzjazmu tez nie czuje. Wszyscy juz sie nazyli ze swoimi milosciami, najezdzili, nagotowali obiady itd a dla mnie to by byla taka wielka nowosc, ze az wstyd. Moj czas minal, do emerytury bede robic nie wiem co, chyba pracowac i spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja też jak TY
ja też jak Ty dołku totalny ... Wiesz to jest tak że do pewnego wieku człowiekowi nie przeszkadza że nie ma poważnego zwiazku z facetem .... Na początku jest ok ale gdy czas dobiega 30 tki i więcej to wtedy człowieka zastawnaiwa czasem co jest nie tak że inni mają kogoś a ja nie ? A tym bardziej zastanwawia to Twoją rodzinę i znajomych z pracy ???? W oczy tego nikt ci nie powie bo mają takt i kulturę a między sobą gadają na pewno .. A czasy młodości mijają niestety i człowiek dochodzi do wniosku , że jednak bycie samemu nie jest takie łatwe i proste i beztroskie ... a czasem sam sobie po prostu z pewnymi rzeczami nie radzi ..... Czas niestety mija jesteśmy coraz starsi i mądrzejsi i niestety coraz bardziej samotni .,..;/ Super mieć kogoś kogo się kocha ale nie można też być z kimś na siłe !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam 31 lat i zostalam na mieszkaniu sama z mama (reszta jest za granica)mama jest niezmotoryzowana i wszedzie sie kaze wozic plus zalatwiac swoje rzeczy slozbowe. Uklada mi caly dzien nic nie moge sobie zaplanowac, albo sie pyta z kim ty sie zas umowilas ze nie masz czasy itp. Nie chce jej sie tlumaczyc z tego z kim i gdzie wychodze bo mam 31 lat i to nie jej sprawa. Mam tego dosyc. Omotala mnie. Wyprowadzic sie nie moge bo mnie nie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaraj się o dofinansowanie z MDM- Mieszkanie dla Młodych. Naprawdę warto, można skorzystać finansowo i spłacać kredyt na dobrych warunkach. Na ich stronie można poczytać więcej: http://mieszkaniedlamlodych.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wchodźcie na tą stronę i nie dajcie się robić w "konia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×