Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czym-to-sie-je

Mam 31 lat i mieszkam z rodzicami.

Polecane posty

Gość Czym-to-sie-je

Czuję, że przegrałam życie. Wiem, że to moje życie i jest takie, a nie inne, ale przez to, że wciąż z nimi mieszkam, nie mogę dorosnąć. Inna odpowiedzialność, niby mój dom, ale nie "mój"...Samej nie stać mnie na utrzymanie, faceta na siłę szukać nie będę tylko po to, by mieć z kim dzielić rachunki, z koleżanką nie zamieszkam, bom czasy studenckie mam już za sobą... I tak sobie żyję, żyję i się zastawiam; czym jest prawdziwe życie? I czasem mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara apannaaaa
witaj w klubie. mam tak samo, tylko jestem 2 lata mlodsza... cięzki nasz los, starych panien :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 43 lata
i też mieszkam z rodzicami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
i 28 lat, jedyny plus że to dom jednorodzinny a nie mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara apannaaaa
ja niestety w mieszkaniu ale dosc duzym wiec mam swoj pokoj, poza tym planujemy sie przeprowadzic do domku za kilka lat, bo mamy dosc mieszkania w blokach i to jeszcze na 8 pietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mieszkam z rodzicami
też jestem stara baba po 30 tce mimo ze wyglądam na 10 lat młodziej czasy studenckie za sobą pracuję i żyje sobie spokojnie Czasem myślę że nie mam szans na normalnego faceta , więc może związać się z jakimś kryminalistą ??? ale skąd też takiego wziążć ??? ale myślę czasem w desperacji że jakiś kryminalista może by mnie chciał bo taki może by był w sumie normalniejszy od tych zwykłych ludzi niby normalnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mieszkam z rodzicami
a może jest jakiś facet któy chce związać sie na niby ?????? bo wiecie kobieta bez faceta jest dziwnei postrzegana w społeczeństwie .. tzn chodzi mi o faceta który by udawał przed znajomymi że jest moim facetem ?????????????? jest ktoś chetny ????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara apannaaaa
stara i glupia w dodatku, no już nie ośmieszaj sie kobito tym, że wygladasz na 10 lat młodziej, nie ma dnia zebym takiego tekstu nie widziala na kafe pisanego przez jakąs kretynkę, może pora pogodzic sie z uplywem czasu co? litosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara apannaaaa
i jeszcze kochana: WZIĄĆ, wziąć, tam jest ć na końcu, zapamiętaj, ććććććć 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, ja to przynajmniej kilka lat bylam na swoim ,po czym wrocilam do domu na chwile :) i wyszla mi troche dluzsza/ sie nie stresuj, tylko rozwijaj sie i dzialaj,swiat poznaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
dziewczyny a macie jeszcze nadzieję że kogoś poznacie? działacie jakoś? czy już sobie powoli odpuszczacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koło ra t.
ty lasencja a ja znam baby mające lat 18 wyglądają na 35 i znam też 35 latkę i 40 latkę wyglądającą na 27 lat Znam mężczyzn któyz mają 50 lat a wyglądają na 37 a znam 50 letnich facetów którzy wyglądają na starych dziadków koło 60 lub ponad więc w kwestii wieku mogłabyś sie sporo pomylić ty pewno wyglądasz 20 lat srarzej bo jesteś grubas obleśny i stara panna ciesze sie że nie jestem tak głupia idiotka jak wy a ty szczególnie kretynko jestem akurat meżatką to już coś samo o sobie mówi ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara apannaaaa
tak przynaję się nie dosć że stara panna to i jeszcze głupia jak but jestem waże 95 kg mam celulit pryszcze i syf ogólny bo myć mi się nie chce stopy śmierdzące z grzybem jak facet widzi to to niestety ucieka .... ale co tam i tak mam o sobie wysokie mniemanie bo jestem cool dziołcha wisowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara apannaaaa
mam 29 lat i prawa taka że jestem dziewicą bo jak ktoś zbliży się do mnie to smró wali spod pach i z cipy ... żenada ale może jak przeprwadzę sie do domu to w końcu jakiś sie skusi zapomni o smrodzie i głupocie mojej a poleci na dom ????? tak myślicie ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara apannaaaa
prawda *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efewfef
ech frustracja siega zenitu dziewczyny !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
dołeczku witamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano witam ;) Az mi sie wierzyc nie chce, ze w Polsce jest tyle kobiet w takiej sytuacji... No bo wszystkie nie moga byc projektami kafe ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nieco stara
Jestem o rok starsza i...mam to samo. Mieszkam z rodzicami (fakt, że w dużym domu, nie w mieszkaniu), brak faceta, mam pracę bardzo fajną, ale niestety nie pozwalającą na usamodzielnienie się, zwłaszcza w moim mieście. I tak sobie żyję. W kwestii facetów nieco sobie odpuściłam - bo ileż kurwa można?! :P Jestem aktywna, w dalszym ciągu imprezuję, chodzę na koncerty, jeżdżę na rolkach, na snowboardzie, mam spore grono przyjaciół i znajomych, ciągle spotykam nowych ludzi. Ponoć jestem całkiem ładna (to już nie mnie oceniać), figurę mam nieskromnie mówiąc świetną (bo mam czas i warunki ku temu, aby zadbać o figurę - między innymi), zwłaszcza jak na swoje lata, jestem zadbana, oczytana więc....? Może jestem zbyt wybredna? No tak...to niestety z wiekiem się pogłębia, tego jestem świadoma... :P Miałam okres w życiu, kiedy rozpaczliwie chciałam z kimś być. Teraz już to olewam. Robię swoje. Czasem mi brakuje, czasami tęsknię do męskich ramion, ale jednocześnie przyzwyczaiłam się już do życia w pojedynkę i nawet je polubiłam, poukładałam sobie wiele spraw, mam bliskich ludzi, mam z kim spędzać wolny czas i staram się żyć tak, żeby mi było najlepiej jak to tylko możliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfkfkmg
Przestan. Znam kolesia, 38 lat,ktory mieszka u rodzicow, to dopiero dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna nieco stara, fajnie ze masz wielu znajomych, chcialabym powiedziec o sobie to samo. No i wlasnie: ile k**** mozna za tymi facetami sie ogladac i latac i na cos liczyc? no juz nie mozna. Zeby jeszcze 'zyczliwi' nie wkurzali na codzien, to by bylo fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna ja
Moge cie z nim skontaktowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoPoniosłoCię,HaHa
No ale nie możesz wziąć sobie kredytu, lub nie masz nic odłożonego, ani nie dostałaś nigdy jakiejś większej kwoty? Mi się udało, od 23 r.ż. mam mieszkanie (malutkie, 2 p. 40m2), w prawdzie na kredyt, ale rodzice pomagają, szczególnie teraz gdy nie pracuję, nie czekałam na nie wiadomo kogo, bo nie chciałam być na cudzej łasce. Czas mija, kredyt się spłaca, a jest się u siebie, wolnym i niezależnym. mieszkanie to inwestycja, porozmawiaj z rodzicami, może pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoPoniosłoCię,HaHa
no znowu nie widać postów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marecka/
mam wiecej lat mieszkam sama a chcialabym miec mniej lat l mieszkac z rodzicami. teraz to doceniam :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marecka/
wiem wiem wiem :-), nie pasuje do was wiec juz znikam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nieco stara
"panna nieco stara, fajnie ze masz wielu znajomych, chcialabym powiedziec o sobie to samo. " - dlatego raczej nie skarżę się na swój los, doceniam to, co mam, bo rzeczywiście i tak mam bardzo dużo ;) I gdybym powiedziała, że jestem samotna, to byłoby spore nadużycie ;) Czasami nawet wydaje mi się, że dlatego, że mam wspaniałych rodziców, fantastycznych przyjaciół i fajnych znajomych, to już wyczerpałam limit - cudowny facet to byłoby za dużo szczęścia na raz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja-28 lat i nie mam rodziców
Tato zmarł 8 lat temu, mama 2 lata temu. Mieszkam z bratem (po 40-ce) który chyba nigdy nie miał dziewczyny. Ja też miałam postanowienie by poświęcić się dla rodziców i opiekować się nimi do śmierci, brat tak samo myślał. W życiu bym nie pomyślała, że ich tak szybko zabraknie. v Byłam praktycznie od dziecka zawzięta w postanowieniu bycia samą - mój tato był tyranem i później alkoholikiem, a mama ofiarą i czułam się niegodna założenia rodziny i wystraszona ewentualną myślą, że mogę z kimś być (mimo, że miałam wielu kolegów i adoratorów). Gdy ktoś chciał czegoś więcej - uciekałam, potrafiłam urwać nagle kontakt z wieloletnim przyjacielem. v Rok przed śmiercią mamy, której się nie spodziewałam, Opatrzność dała mi poznać chłopaka, dla którego jestem ideałem i mimo, że chciałam uciekać nie raz, nie potrafiłam i on też nie chciał się rozstać. Bardzo mi pomógł znieść śmierć mamy, bez niego bym się całkiem posypała (i tak miałam ciężką depresję po stracie taty) - bo była mi najbliższą osobą i najlepszą przyjaciółką. Nie wierzę, by to był przypadek. Widocznie tak miało być, tak to czuje, dobrze, że od niego nie uciekłam jak od innych, bo nie wiedziałam wtedy ile mi to da i przed czym mnie ochroni... To było dla mnie ogromne ryzyko, duży stres, bo związek kojarzył mi się z więzieniem i traktowaniem przedmiotowo kobiety. v Teraz przynajmniej gdy mamy się spotkać widzę sens we wstawaniu. Jak lubego nie widzę, to mam ochotę przespać cały dzień... Nie wiem co by ze mną było bez niego. Oczywiście chodzę na terapię, bo jestem ogólnie zniszczona psychicznie. Moje kumpele, które bardzo chcą kogoś mieć, jakoś nie znajdują, ale są na tyle silne i mają na tyle bliskich osób, że dają sobie radę. Myślę, że każdy ma w danym momencie tyle, ile potrzebuje. Ja widocznie miałam kogoś mieć, mimo, że za wszelką cenę nie chciałam i myślałam, że nigdy się nie przekonam.... Ale nigdy nie można się poddawać, czasem marzenia spełniają się później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×