Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ale mnie rozbawił :)

Z przymróżeniem oka: Mąż myślał że będę mu robić codziennie śniadania do pracy!

Polecane posty

Gość Ale mnie rozbawił :)

Mąż w starej firmie miał śniadania od firmy, a teraz zmienia firme i będzie musiał zabierac jedzenie ze sobą. Ostatnio mnie rozbawił, bo myślał że ja będę codziennie mu do pracy coś szykować. Smiałam się że faceci w domu udaja niepełnosprawnych ;) Żeby nie było to ja tez pracuje i od czasu do czasu moge mu przygotowac, ale nie codziennie :) A Wy? Robicie małżonkom jedzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem mała mi
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllpppppppppoooooooooooo
Mój M robi sobie sam albo je na mieście. W końcu ma dwie zdrowe rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little Wings
Mąż jedzenie do pracy robi sobie sam, a w domu posiłki przyrządzamy na zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny poradzcie
zależy kiedy. Jak jestem w domu bo akurat na l4 to robie ale nie codziennie-ale jak chodziłam do roboty to sorry ale sobie tez musze zrobić, dzieci jeszcze nie ma ,dopiero będzie wiec nie wiem dlaczego ja jemu a nie on mi np. miałby robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghb
jghkbnj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Hm, ja mu robiłam jak zamienialiśmy się zmianami, bo praktycznie nie zdarzało się żebyśmy szli jednocześnie. Ale to działało w obie strony, po prostu druga osoba przed pracą może odpocząć, a ja zrobię jedzenie i przygotuję ubranie, na przykład. Jak wychodzisz później, możesz mu przecież zrobić, a on w zamian obiad Ci odgrzeje jak wrócisz, no jakaś wymiana. Albo każdy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryła31
kiedyś robiłam,ale się zbuntowałam bo mnie nikt nie robił a też mi się nie chciało teraz to kupuje sobie sam śniadanie do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghb
iohjk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale mnie rozbawił :)
Ja wychodze pózniej o całe 30 minut :) ale to jest tak, ze sie budzimy, ja szykuje córke a On sie zajmije sobą nastepnie oboje wyjezdzaja i ja na szybcika sie szykuje i wychodze. On nigdy mi sniadania nie szykował. No i jestem pierwsza w domu, wiec ja robie obiad, mój Mąż ma dwie lewe jesli chodzi o gotowania lub podgrzanie obiadu. Choc niedawno mnie zaskoczył bo obrał ziemniaki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy, alle dziala to w dwie strony,jak mąz sobie robi to i przy okazji odrazu mi zrobi, i odwrotnie, ale nie zawsze tak jest Chociaz często jest tak ,ze mamy do pracy na zupelnie inne godziny Nie jest to regula robienia sobie do pracy sniadan, ale bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanapki robi sobie sam, ale jeśli bierze (teraz nie bierze, ale zimą brał) obiad do pracy to ja mu go robię i pakuję do pojemników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minipizza
tak robię, teraz jak jestem na L4 w ciąży robię wieczorem i wkładam do lodówki, jak pracowałam też robiłam, ale rano. obiady też robię ja, ale w zamian z to mam dobrego męża, odkurza, myje podłogi, myje okna, ja od ślubu ani razu tego nie zrobiłam, ogólnie bardzo mi pomaga. ja zajmuję się gotowaniem i lekkimi pracami domowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaasku
Czasami robie mężowi jedzenie do pracy, jeśli poprosi. Umie sobie przyrządzić sam, ale mówi, że kanapki mojej roboty smakują mu o niebo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaasku
I ja mam tak jak poprzedniczka - moj maz tez sprzata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhk
mnm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
A to śniadanie masz robić zajmując się córką, rozumiem? Ja bym pewnie robiła tak że on ma dziecko na głowie- skoro pracuje dłużej to niewiele je widzi, a ja mu przygotuję ciuchy, śniadanie od razu dla dwóch osób, potem pojadą to zjem sama na spokojnie. Jakoś się da pogodzić. Skoro rano Ty się zajmujesz dzieckiem, to on ma czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale mnie rozbawił :)
No widzicie jak to jest. My pracujemy oboje. Od robienia kanapek nikt nie umarł. Mój mąż nigdy, powtarzam nigdy NIE prał, NIE prasował, NIE mył podłóg, NIE gotował, NIE mył naczyń itp. Może z 5 razy odkurzył mieszkanie. Robi inne rzeczy: dba o ogród, kosi trawe i podlewa, mamy mały ogródek w ktorym jest: szczypiorek, pietruszka, kalarepa, seler, kapusta, fasola, czosnek, pomidory , ogórki i truskawki. On o to dba. Oprócz tego sa inne prace, ale w domu tylko leży, więc naprawde kiedy ja np wieszam pranie On moze wejść do kuchni i zrobic sobie kanapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale mnie rozbawił :)
zona Kra - On chce zebym mu przed pójściem spac szykowała zeby rano już było gotowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale mnie rozbawił :)
Kaasku Czasami robie mężowi jedzenie do pracy, jeśli poprosi. Umie sobie przyrządzić sam, ale mówi, że kanapki mojej roboty smakują mu o niebo lepiej. TO TEŻ juz słyszałam, że lepiej mu smakuje jak ja zrobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 74782
robie sniadania,ale wiem tez ze on wiele dla mnie robi,typu ugotuje obiad,przyrzadzi kolacje,zaskoczy czyms milym,posprzata,zabierze mnie tu i tam wiec z mila checia robie mu sniadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja robię śniadania codziennie i nie widzę w tym żadnego problemu. Ja wstaję rano i robię śniadanie, a On mi zrobi kolację, o ile wcześniej ja tego nie ogarnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale mnie rozbawił :)
Katarynka - a widzisz... a ja nie jem kolacji ;) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak robie codziennie
i sama tez pracuje jest wniebowziety a to nie jest jakas mega wielka praca dla mnie za to wieczorami ja sobie siedze z nogami na fotelu a mój maz skacze i robi mi herbatke nie jest problemem zrobic cos dla osoby, ktora sie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jadam, ale w małych ilościach ;) Za to w weekendy mam przynoszone śniadanie do łóżka i na tym idylla się kończy, bo w kwestii nie sprzątania, nie prania i nie prasowania to czasami wychodzę z siebie, a niebawem na świat przyjdzie dziecko, to już w ogóle ręce załamuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak robie codziennie
mój potrafi zrobic pranie, umyc gary i posprzatac wiec te kanapki codziennie to nie jest jakies nie wiem co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale mnie rozbawił :)
mangusta - pewnie tak zrobie ;) katarynka - sniadanie do łózka? super masz... mój to jak sie budzi to mówi: wstajemy bo trzeba cos zjeść, no i ja robie jemu i córce a sama pije kawe, bo nie jadam odrazu jak wstane, tylko 2h później. tak robie codziennie - to nie jest problem, masz racje, ale jak wróce z pracy podaje obiad, po obiedzie siedze 5 minut, bo potem zawsze coś trzeba zrobic. I w ten sposob robi sie wieczór, siadam do filmu - na 30 min, a potem kłade corke spac... więc jak sobie pomysle, że musze jeszcze zrobic sniadanie dla męża to juz chyba nawet na film nie usiąde ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×