Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nata Beata00

Optymistyczne mamy- o dzieciach i nie tylko

Polecane posty

Hej hej :) Migotko, no z ubraniami tak jest, ja tam nigdy jakos nie kupowalam czegos na zapas, a teraz to tym bardziej heh A dla Sewka najlepszy czas teraz jak zaczyna chodzic w sensie poznawania wszystkiego i odkrywania rzeczy niedostępnych hehe gorzej wlasnie bo trzeba mieć oczy do okola głowy :D ale taki urok. Mi odwolali dzis wizyte, bo lekarzowi cos tam wypadło, akurat bylismy w drodze wiec zrobiliśmy sobie wycieczke. Troche mnie tak zmieszalo, bo najpierw mialam mieszane uczucia co do tego USG a jak sie juz zdecydowałam to odwolali, niby mam przelozona na wtorek, jeszcze sie mieszcze bo do 22 tyg najlepiej zrobic a ja akurat zaczne. Ale powiem Ci ze jak zaczelam tak czytac o tym to rozne sa opinie.. jedni pisza ze lekarz zle wszystko ocenil dziecko mialo byc chore a urodzilo sie zdrowe i tylko w stresie żyli rodzice, inni znowu że dziecko mialo byc za male z krótszymi kończynami a po prostu urodzilo sie drobniejsze ale wszystko było ok, ale jak już jestem zapisana to pewnie sie wybiore choc tak teraz inaczej do tego podchodze. A wczoraj bylam u swojej gin na wizycie, wszystko mi dokladnie pokazała, pięknie było widać :D aż łezka mi się zakręciła, rozwija się dobrze, sprawdzila mi parametry rozwija się prawidłowo, serduszko pięknie bilo, kopała akurat podczas USG, waży juz pół kg :D gin stwierdzila że bardzo dobrze, tzn nieco więcej niz tam są te przedzialy ale z Ksawerym miałam tak samo, początkowo szybciej rosł a później przystopował.. także jestem spokojna, badania też mam dobre wiec w tym miesiącu mam spokój :) mąż w 7 niebie że będzie dziewczynka, że udała się parka heh ja też się ciesze oczywiście, tak troche kolorystykę zmienimy, trzeba będzie różu szukać hihi Ksawi będzie dalej chodzil do przedszkola gdzie teraz a i podstawowke mamy zaraz obok wiec wszystko na miejscu. A Albert? Chętnie wstaje do szkoły? Bo Ksawi im bliżej końca tym ma leniuszka troche heh Co tam porabiacie w weekend? U nas strasznie duszno i parno, cos na burze sie zbiera. Ja odpoczywam bo niedawno wróciliśmy a chłopaki na rowerach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, to pięknie że wszystko dobrze i będzie jednak dziewczynka :D. możesz już sukienki kupować :D ech, z tym przekładaniem wizyty...a to USG masz na NFZ? Ja to akurat dzięki temu że miałam wczesne USG w tej cp, się nie nacierpiałam i nadal jestem na tym świecie ;), no i teraz z Sewkiem z tym łożyskiem wyszło, bo jakbym miała tylko 2 czy nawet 3 USG tuż po 30, to mogłoby być nieciekawie...z Albertem też miałam dylemat, że po co na każdej wizycie USG, ale teraz mi się zmieniło i wiem, że sprawny lekarz robi to dosłownie chwilę i to dużo wyjaśnia i pomaga...dlatego do przypadkowego lekarza na USG jakiekolwiek nie chodzę. Z tego co mi wiadomo to jak wychodzę duże nieprawidłowości, to dostaje się skierowanie do szpitala, tam się potwierdza diagnozę albo odrzuca i ewentualnie dalsze badania...także nie wiem jak to możliwe, że komuś błędnie stwierdzili że dziecko chore i to nie zostało potwierdzone kolejnym USG, itp...Testy PAPPA, to się często mylą, bo to jest tylko statystyka, mój gin nie poleca tego robić, bo są przestarzałe i są nowsze dużo wiarygodniejsze testy, tylko drogie. Lepiej nie czytać w ciąży o tych różnych trudnych przypadkach, wiesz sama jak ludzie potrafią bywa że i nieświadomie przekręcać fakty ;) Albert też już zmęczony tym rokiem przedszkolnym, no ale jeszcze trochę, nasze chłopaki mało opuszczają, to w sumie nie dziwię się, że są zmęczeni ;) To wielkich zmian nie będziecie mieli ze szkołą :) Jak tam po weekendzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
Hej hej :) Migotko byłam na tym USG, wszystko w porządku, mała jest zdrowa ( dr potwierdził dziewczynkę) wiec faktycznie teraz jestem już pewna bo to jednak sprzęt dużo dużo lepszy niż na NFZ, wizyte miałam prywatnie. W sumie zaplacilismy 300 zł mamy zdjęcia gdzie już faktycznie pięknie było ja widać. Lekarz stwierdził że jest duża jak na ten tydzień ale później raczej przystopuje bo często się tak zdarza, grunt ze rozwija się prawidłowo i parametry są w w porządku. Ale wymeczylam się podróżą, takie upały są u nas że masakra, dzis tez nie mam na nic siły, leze sobie i sie obijam. Łóżeczko jedynie zamówiłam na necie, materac w sklepie zamówiliśmy bo wolałam zobaczyć dotknąć i w ogóle bo to jednak ważne. A co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Dzień dobry ;) natka, jak tam się masz w święto? ;) to pięknie, że z maleństwem wszystko dobrze, teraz już możesz na spokojnie imię wybierać skoro na pewno dziewczynka :D. jakie macie pomysły? :) jaki kolor łóżeczko zamówiłaś, bo rozumiem że tradycyjne drewniane? powiem ci że Sewek teraz mało w łóżeczku śpi, ogólnie to od początku mniej niż Albert, no ale inny typ ;) u nas nic takiego, dziś odpoczywamy, cieplina niezła...dobrze że zainwestowałam w pieluchy wełniane, to nie trzeba Sewka w jednorazówkach kisić ;) jutro mąż pracuje, Albert w domu, a w sobotę chyba pojedziemy do teściowej i weekend zleci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doberek :) Migotko a świętowalismy w domu, siostra rodzinka przyjechala, zrobiliśmy grila. Siostrzenica została na nocleg bo dzis mają wolne wiec my jutro ja odwieziemy. Dzis na basen planujemy iść bo mąż też w domu. Oj upały dają w kość, u nas tez, pocę sie nic nie robiąc heh a takie pieluchy dobra sprawa, w pampersach to dopiero dzieciaki mają duchote.. no ale co zrobić ;) A imiona w sumie mamy dwa Kaja albo Kornelia wiec tak ostatecznie jeszcze wybrane nie jest ale mi cos Kaja bardziej sie podoba, no zobaczymu :) powiem Ci ze jestem spokojniejsza po tym usg, faktycznie jak lekarz ocenił że wszystko i te przepływy, i serduszko, główka no wszystko jest tak jak powinno to odetchnelismy z ulgą. A to weekend faktycznie wam zleci i juz czerwiec i koniec z przedszkolem, choć u nas chodzą do 29 wiec calutki miesiąc ale pewnie Ksawi bedzie miał troszkę wolnego wcześniej heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) natka, odpoczywaj kochana, chłopaki na pewno wszystkim się zajmą :D. Sewek też się strasznie poci. No tak spokój ducha szczególnie w ciąży jest bezcenny :). Ładne imiona, mi się Kornelia od dawna podoba, tylko teraz trochę to się popularne imię zrobiło ;). Tak sobie przypominam że Albert też chyba jakoś w okolicy połowy ciąży miał większe parametry niż powinien, a Sewek to nawet nie pamiętam, pod względem pomiarów zdecydowanie mniej to przeżywałam w drugiej ciąży ;). U nas też to się wszystko wyrównało... Zamierzasz małej zakładać jakieś ubrania po Ksawim, czy od początku chcesz typowo dziewczęce zakładać? ;) Albert w tym roku zakończy przedszkole 19 czerwca, bo 20 już mamy być w Krakowie, w tamtym roku też miał chodzić do końca czerwca, no ale ospa się pojawiła. U nas tez są dyżury, więc i teoretycznie w lipcu by mógł chodzić, no ale to już nie ma co, skoro nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) Pytasz o ubranka, na pewno przejrze te z Ksawerego bo szkoda ciuszkow jak beda dobre a to że beda niebieskie czy zielone to dla mnie nie problem, róż tez bede mieć od siostry :D no i wiadomo cos kupie tez to juz bardziej pod dziewczynke ale ogólnie to tak Ci powiem że mam kilka znajomych co mają córeczki i nic tylko róż róż i róż blady róż, mocniejszy roz, nigdy mi sie to nie podobało do końca żeby non stop w rozu, moja będzie miała wszystkie kolory na sobie nawet niebieskie czy fioletowe heh Oj u nas dzis cos lepiej ochlodzilo sie lekko ale czuje że kolo południa będzie parno i cos o burzach mówią. Jutro mamy dzień dziecka u nas w parku, wybieramy sie :) Dzis maz sie za okna wzial heh zobaczymy co mu wyjdzie ale skoro ma chęci to proszę bardzo. A Wy jak tam? Twoje chłopaki mają dwa imiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, daj mężowi szansę na pewno pokaże sto procent swoich możliwości przy myciu okien :D. a mył już wcześniej okna? Mój mąż nie zdążył z umyciem wszystkich okien przed porodem :D, no ale to była wczesna wiosna ;). Oj pamiętam ten ostatni weekend zanim trafiłam do szpitala, przeczuwalismy to, gonilismy z tym sprzątaniem, mąż mył okna, było ciepło, pamiętam jak szorowalam kanapę, zupełnie już mi to nie szło w tym 35/36 tc... Ano ja też nie z tych żeby przesadzać w żadną stronę z ubieraniem dzieci...nie lubię takich przesadnych stylizacji dzieci, a niektórzy już i tak cudują z niemowlętami...ja staram się kupować chłopakom ubrania w różnych kolorach, no oprócz różowego :D No a z drugiej strony też zapamiętał mi się taki obrazek, jak się kiedyś spotkaliśmy ze znajomymi i akurat ich córka miała prawie rok i ubrana była w typowo chłopięce ubrania plus sandały z napisem active boy, tłumaczyli się że dostali ubrania od znajomych ;) Miłego pikniku jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) Co tam u Was? U nas lato w pełni, grzeje.pieknie, basen dzis mezu rozkłada bo w sumie sama bym weszła sie pomoczyc :D A on już okna mył, jak Ksawerego mialam rodzić haha także po takim czasie sobie zapragnął przypomnieć ale dobrze jest, umyte zaliczyłam mu :P No ja tam też nie to żebym jakos była co do kolorów czy ubioru przesadna i w ogóle ale niektórzy przesadzaja, albo mają takie wygórowane myślenie co do ubioru, no ale każdy robi jak uważa :) Myśmy sie wczoraj wygrzali troche na tym pikniku dobrze że drzewa były i cień bo na gołym placu bym nie wytrzymała długo. Dziś w przedszkolu znowu mają dzień dziecka i animatorow także początek tygodnia wesoły. A jak tam Twoj warzywnik? U nas w tym roku truskawek mamy dużo, w tamtym były nowe sadzonki i tak nie było. Dżemów musze narobić ale to pewnie kupię żeby na raz od razu zrobić i mieć z głowy. Bo czereśnie nam ptaki jedzą, cos tam obrywamy ale ja to mówię że jak nie ślimaki, to ptaki albo inne dziadajstwo i tak w kółko hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) natka, jak tam basen już czynny? ;) Ano widzisz jaki twój mąż jest zdolny :D, to może jeszcze coś zrobi w domu, skoro mu tak to dobrze idzie :D U nas dziś chłodniej, ale słoneczko pięknie świeci, pieluchy szybko schną ;) Jutro mamy święto przedszkola od 14 ma się coś tam dziać w ogrodzie przedszkola. No i pożegnanie z przedszkolem, 13 czerwca :O A powiedź jak tam Ksawi mówi coś o siostrze, jakie ma przemyślenia na jej temat? ;) Warzywko rośnie, choć nie wiem czemu, ale nie zeszłą, chyba już nie zejdzie...rzodkiewka jest piękna, Albert już zajada :), ze sklepu nie chciał, a naszą je ;) Sewek ma kryzys, bo pierwszy trzonowy ząb mu wychodzi, wczoraj z pół godziny ostro płakał, ech, no ale jeszcze trochę i powinien się wyrznąć... I jak zdecydowaliście się na wyjazd do Chorwacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z truskawkami to wiem o co chodzi, my mamy maliny, na nasze potrzeby by wystarczyło, tylko one właśnie tak po trochu dojrzewają, więc jak chce zrobić sok, to i tak muszę kupować, nasze są do zjedzenia na bieżąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
Doberek :) Migotko, basen czynny, w sobote też się wybieramy. Ksawi dopytuje o siostre, ale głównie dalej mówi dzidzius heh jaka będzie, czy będzie miała włosy itp widze zainteresowanie jest, po brzuchu mnie głaszcze jak mnie kopie to tez go wolam jak jest w pełni to twierdzi że tak z nim rozmawia. Fajne to jest : D Na Chorwacje jednak sie zdecydowaliśmy, od 5 lipca do 12, później chwile spokoju i 21 mamy wesele. Wcześnie u Was zakończenie roku, my troche dluzej pochodzimy. Z tymi ząbkami, biedny wymeczy go troszkę, ale moze szybko pójdzie a w nocy śpi? Jak tam Albert? Zadowolony ze wakacje juz tuż tuz? U nas od wczoraj tez lekkie ochłodzenie ale słonecznie, kilka dni takich też się przyda bo tak już grzało jak masakra. Ja dżemy wczoraj juz zrobiłam. Wyszło mi 30 słoików wiec mysle że starczy :) Dzis nie mam pomysłu na obiad,cos musze wykabinowac... A Ty co tam gotujesz? Twoje chłopaki wszystko ze smakiem jedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) natka, wow 30 słoików, dacie radę to zjeść, czy rozdajesz rodzince? :) Ja robię ok. 10, a i tak najczęściej nie zjadamy, bo jeszcze robię ze śliwek i porzeczek czarnych, porzeczka pewnie się zacznie, jak wyjedziemy, ale myślę że jak wrócimy, to jeszcze będzie... Ano fajnie jak się starsze dziecko interesuje przyszłym rodzenstwem, pamiętam te przemyślenia Alberta :D Choć powiem ci, że czuję że mi się przez ten rok, a właściwie dłużej, bo już w III trymestrze ciąży, to też mniej byłam zaangażowana, to mi się ta więź z Albertem trochę poluzowała, dopiero powoli wracamy do stanu przed Sewkiem...nadal mam takie odczucia że Albertowi za mało czasu poświęcam. A teraz ma fazę że się ciągle nudzi i bardzo naśladuje starsze dzieci...Czy twój Ksawi lubi się przechwalać? To fajnie że się zdecydowaliście na wyjazd :), skoro czujesz się na siłach to czemu nie...:) Tzn. to oficjalnie zakończenie z występami jest 13 czerwca, a normalnie przedszkole działa do końca czerwca, a dyżury u nas są od 1 do 16 lipca i w drugim przedszkolu następne 2 tygodnie, a w sierpniu państwowe przedszkola zamknięte. Albert będzie chodził do 19 czerwca, bo wyjeżdżamy do Krakowa i w Góry Świętokrzyskie...wracamy 30 czerwca i na cały lipiec nie mamy konkretnych planów, więc tak średnio, no ale mąż chciał na tę konferencję, a to zaczyna się 20 czerwca. No ale i tak nie mam takiego stracha przed wakacjami jak rok temu, Sewek uwielbia jeździć na rowerze w foteliku, także wycieczki na pewno będą :). Teraz trochę jakby Albertowi to zmęczenie przeszło, może po tych 4 dniach nie chodzenia, jak było Boże Ciało. Ja już też trochę czuję zmęczenie tego łażenia na konkretną godzinę z Sewkiem do przedszkola, wszystkim przyda się odpoczynek :D A co do jedzenia to tak średnio, ale ja też ich nie zmuszam, np. dziś je pomidora, a jutro mówi że już nie lubi :D i tak praktycznie ze wszystkim, a teraz cieplina dużo biega po podwórku, rower i nie ma czasu na jedzenie ;). Sewek uwielbia truskawki, on to jeszcze jest na tym etapie, że jedzenie to atrakcja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle że zjemy lub zostanie ale niewiele, my jesteśmy rodziną `dzemowcow` hehe a w sumie tylko z truskawek robie. Tak to jest właśnie z dziećmi, niby swoją uwage rozkładasz na wszystkie ale kurcze zawsze jedno jest bardziej poszkodowane, nie ma tak że po równo, zwłaszcza jak sie niemowle pojawia, to trzeba przewinąć, to nakarmić.. a starsze niby zabawi sie samo ale też wtedy patrzy żeby sie nim zająć.. Ksawi nie lubi sie przechwalać... tzn między swoimi cos tam czasem powie że ma nowego, ale nie jest to jakieś przesadne tak normalnie do tego podchodzi i od małego tak było, a Albert? Kuzyna córka tak się wszystkim chwali, to ma nowe buty to nowa koszulkę to spódniczkę wszystkim się chwali, Ksawery nawet kiedyś na to zwrócił jej uwage że tak nieładnie bo on też ma dużo rzeczy ale nie opowiada wszystkim heh aż mnie zatkało, tamta sie obraziła i mam spokój do dziś. Ale jej to rodzice wpajali że to ma nowe czy tamto wiec ona szybko się nauczyła No powiem ci że jak dziecko siedzi grzecznie w foteliku to sukces, można jechać spokojnie nawet w dalszą trase. Czyli w czerwcu zaczynacie wakacje od wyjazdu, fajnie rozerwiecie sie troszkę. U nas truskawki Ksawery chłonie, codziennie chodzi i sobie zrywa, ja tez podjadam ale na tych upałach nawet apetytu nie miałam. Jadłam żeby przetrwać i wiadomo dla dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Witam ;) natka, jak tam weekend minął? jak się czujesz? :) Łóżeczko już macie? U nas dziś trochę pochmurno, przelotnie pada...ale nadal jest ciepło. W weekend byliśmy trochę u moich rodziców i zleciało. Teraz to już czekamy na wakacje ;) Zamówiłam sobie kilka książek o wychowaniu dzieci, muszę się doszkolić :D Mając niemowlę i malucha nawet 2 letniego ciężko jest podzielić czas i dla mieć go też na spokojnie dla starszego, to często też po prostu fizycznie jest niewykonalne. Jak Sewek miał te kilka miesięcy, to dużo na rękach, więc już się z Albertem nie pobawię, a teraz z kolei wszystko mu zabiera, rozwala, nawet nie da mu spokojnie zjeść, także aż mi go szkoda. Z kolei jak zostawiamy grę planszową na wieczór, to ja już po prostu tez jestem wykończona i przeważnie marzę tylko żeby to szybko skończyć i położyć Alberta spać...No wiem że wszystko mija, ale tak jest na dzień dzisiejszy ;) Może coś poradzisz...Bo tak mi chodzi jedna historia po głowie... Kilka lat temu koleżanka, z czasów liceum, konkretnie mi pojechała, dodam że w mailu, dlatego też była taka odważna. Pierwszy raz z czymś takim się spotkałam, uważam że po prostu wyładowała na mnie swoją frustrację. Zapytałam się jej co słychać, a ona zaczęła się czepiać, wyolbrzymiać, przypisywać mi słowa których nigdy nie powiedziałam, itp. itd. Na końcu napisała żebym się do niej nie odzywała. No więc się już nie odezwałam, była wtedy w ciąży, więc odpuściłam drążenie o co jej chodzi, właściwie to uważam, że powinna mnie przeprosić. Bo na prawdę niczym jej nie zawiniłam, bardzo rzadki kontakt od lat miałyśmy, a jak ją drażnię swoją osobą, to powinna powiedzieć sorry nie ma sensu kontynuować znajomości, albo po prostu przestać się do mnie odzywać... No i do rzeczy...teraz wybudowali się niedaleko nas...tzn. już chyba od jesieni mieszkają, nigdy jej nie spotkałam na mieście, czy gdziekolwiek indziej...Dopiero w zeszłym tygodniu przejeżdżaliśmy rowerami obok ich domu, siedziała z córkami na podwórku. Spojrzałyśmy tylko na siebie i nic, miała takie zimne. mega wkur...spojrzenie...Nie lubię takich sytuacji, no ale po tym spojrzeniu to nie wydaje mi się żeby przez te ponad 3 lata kiedy mi tak pojechała się jakoś zmieniła, to się czuję...No i rozumiem podpowiada mi że masz się do niej nie odzywać, bo to toksyczna osoba, wiecznie na wszystko i wszystkich narzekająca, ciągnąca w dół. Z drugiej strony serce podpowiada żeby zagadać i się tak nie upierać... Co ty o tym sądzisz, co być zrobiła na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
Hej hej :) Migotko, weekend weekend i po weekendzie ;) u nas tez pogoda troche pod chmurką była ale dziś znowu tak przypieka i jest parno ze nic mi sie nawet nie chce, siedze i dosłownie sie poce hehe pozniej mamy na basen jechac to sie ochlodze troche. Łóżeczko juz mamy, wczoraj przyszło juz z pościelą, kolderka, ochraniaczem i nawet rozek dolozyli. Materacyk zostalo nam kupić ale to już wolałam dotknac i zobaczyc :) a pościel wybralam taka neutralna heh śliczne były typowo dla dziewczynki ale jakoś ostrożna jestem jeszcze :P i tak bede musiała dokupic na zmiane jeden komplet pościeli to już wybiorę typowo dla księżniczki :D ide teraz 22 do gin ale mam nadzieję że nic sie nie zmienilo tym bardziej że byłam na tym połówkowym a ono jest dokładniejsze i było widac dziewcze heh. Co do teej sytuacji która mi opisałaś, kilka lat temu byłam w podobniej.. i jakos po dłuższym czasie sama sie odezwałam, no jakoś tez mi nie dawało i wiem że ta druga osoba by sie pierwsza nie odezwała, dzis jakos nie jestesmy przyjaciolkami ale normalnie rozmawiamy jak się gdzieś zobaczymy. Napisze tak, miałam czyste sumienie że jednak pierwsza wyciagnelam reke i chciałam zazegnac spór, choć też to nie było z mojej winy, a ona akurat też wyrazila chec pojednania wiec sprawa sie dobrze skończyła. Później tłumaczyła że było jej głupio sie pierwsze odezwać itp itd gdyby nie chciała dalej utrzymywać kontaktu to ok, jej sprawą ja próbowałam. Skoro ty też coś czujesz żeby sie odezwac to może sie przełam, zobaczysz jej reakcje, jeśli nie wyrazi chęci to chociaz ty będziesz spokojniejsza że sprobowalas, a moze akurat będzie tak że chociaż normalnie będziecie mogły pogadać tym bardziej że mieszka niedaleko... Ale to już twoja decyzja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, ale z ciebie niedowiarek, na pewno będzie dziewczynka :D, na tym etapie ciąży, to lekarz musi być ślepy żeby się pomylić ;) u nas wczoraj było mimo że pochmurno, ale parno, dziś już nawet ok... jak tam brzuszek urósł już konkretnie? ;) ja dziś byłam z Sewkiem na szczepieniu i na gordonkach, zastanawiałam się czy iść, bo marudny jest, no ale dobrze mi robią te zajęcia ;), to wyjście z domu... wiedziałam że tak napiszesz o tej mojej znajomej, dobra dusza jesteś, dzięki za radę :). tylko zapomniałam wszystko napisać...to już była druga taka akcja z jej strony, więc głównie dlatego aż tak się waham i do tej pory się nie odezwałam. bo po pierwszej sama się odezwałam do niej, jeśli dobrze pamiętam, to ją przeprosiłam, choć tak na prawdę nie miałam zbytnio za co i ona mnie przeprosiła i też napisała, że dobrze, że się odezwałam...no właśnie ona też na pewno się sama pierwsze nie odezwie, generalnie to od czasów liceum zawsze wyciągałam ją z domu. wiesz ja chyba też nie chce utrzymywać z nią nawet luźnej znajomości, to nigdy tak na prawdę nie było taka szczera relacja...więc chyba też nie ma sensu takie udawanie, że gadamy, bo się znamy. heh, chyba jeszcze poczekam i zobaczę, bo pewnie gdzieś ją znów spotkam...pewnie jakby to było kilka lat temu, jak Albert był taki mały jak Sewek i bardzo mi brakowało kontaktu z innymi matkami małych dzieci, to bym spróbowała się z nią dogadać, ale teraz to już inna bajka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doberek ;) Migotko, jak już teraz na wizycie powie ze dziewczynka to w końcu uwierze :P Brzuszek rosnie juz bardzo widoczny, wszyscy mowia że do mojej postury w sam raz i jest nie za duzy. I w sumie duzego mi juz nie trzeba bo cale wakacje przede mną :) Slabosci teraz czesciej mnie nachodza ale dzidzia juz sie rozpycha i ugniata tu i ówdzie.. tak to odpukac jest ok. A wiesz, skoro to taka sytuacja to bym odpuściła, tzn zostawiłabym to biegowi wydarzeń, może jak Cię częściej gdzieś będzie widzieć sama cos zagada bo takie na sile odżywanie też nie ma sensu. Tym bardziej że już wyciagalas do niej reke.. zobaczysz co sie będzie działo.. Jak tam Sewek po szczepieniu? To u was dzis zakończenie przedszkola, akademia jakas była? Ksawi chodzi do końca tego tygodnia a później na samo zakończenie go daje 29, już mu sie wstawac nie chce wiec zrobie mu wakacje wcześniej, tym bardziej że jestem w domu. Co tam porabiasz dzis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, tak były wczoraj występy, tańczyli poloneza ;). taniec i piosenki ok, ale te kwestie mówione, oj przegadane to mocno, za dużo tego było, tym bardziej że sporo dzieciaków ma kiepską wymowę i nie bardzo było wiadomo co mówią...no ale chyba panie chciały zabłysnąć przed rodzicami i dyrektorką, że tak dużo nauczyły ;). no w każdym razie mam już absolwenta przedszkola :D, jeszcze dwa dni idzie i wakacje...W tym roku wyjeżdżamy wcześniej wyjątkowo, ale jak już będzie chodził do szkoły, to nie będziemy wyjeżdżać przez zakończeniem roku szkolnego... Sewek po szczepieniu ok, choć dziś mnie wymęczył, bo zasnął dopiero w wózku jak szliśmy po Alberta, czyli ok. 14.30, a ja też jakoś niezbyt się czuję, coś mnie ostatnio stawy bolą... To życzę żeby brzuszek zbyt duży nie był, mam sporo szanse na to, skoro w tamtej ciąży być mały :) A masz jakieś konkretne dolegliwości, czy po prostu brak sił cię dopada? Ano właśnie już jestem za stara na zabawy w jakieś toksyczne znajomości, szkoda czasu i energii...Jej starsza córka jest w wieku Alberta, ale nie widziałam na liście zakwalifikowanych do zerówki żeby była, więc podejrzewam że będzie chodzić do innej szkoły, no ale pewności nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) No to migotko masz już spokój z pobudkami Alberta do szkoły :D A tak w ogóle chłopaki lubią pospać z rana? No takie występy że tak powiem naciągane przez nauczycieli niezbyt wychodzą, zamiast prosto, na tyle zrobić na ile dzieci stać, to czasem przekabinuja i nijak to nie wyglada. No ale ;) Mówisz Sewek cos marudny... No dzieciaki różnie te szczepienia przechodzą, a te same szczepionki teraz wybierasz co z Albertem? Twoje samopoczucie jak tam? Co do mnie to jakos ogólne zmęczenie mnie dopadło, choc powoli wraca mi energia bo i sie ochlodzilo na polu i ta duchota zniknęła, poza tym mała sie już rozpycha więc normalna postać rzeczy że uciska tu czy uwdzie, i pamięć mi szwankuje hehe Poza tym nie narzekam :P A z tą znajoma zostaw sprawę, samo się jakoś potoczy. Nie ma co na sile odnawiac znajomości, a zobaczysz jak ona będzie reagowała jak gdzies sie spotkacie. Ja dzis byłam na zakupach i powiem Ci że nie mogłam sie opszec i kupilam kilka rzeczy na małą, cudenka takie że musiałam je mieć hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) mężu na piwku, dzieciaki śpią, to można spokojnie coś napisać ;) No tak już zaczęło coraz większe szaleństwo w brzuchu :D, spoko, oby do września ;). Chociaż się nie musisz te zimowe kurtki ubierać, co w ciąży jest mega upierdliwe, jak sama wiesz po zimowej zaawansowanej ciąży z Ksawim ;) A co dokładnie kupiłaś sukienki? :D W ogóle masz ochotę na przeglądanie jakiś rzeczy dla małej choćby w necie? Bo ja już w drugiej ciąży nie bardzo, tylko szukałam pieluch wielorazowych, czytałam o tym z pół roku :D Przed urodzeniem Alberta miałam dużo wcześniej wszystko poprane, starannie wyprasowane poskładane w kosteczkę kolorami, rozmiarami ;) A z Sewkiem ledwo co zdążyłam to poprać i wrzuciłam do takiego kosza ratannowego w sypialni, nawet nie było to zbytnio złożone :D Sewek jest ogólnie taką trochę marudką, tak od urodzenia, może nie jakoś aż tak mocno, ale Albert taki nie był...więc już sama nie wiem czasem, czy mu coś jest, czy marudzi dla sportu ;) Rano to nawet w miarę Sewek najczęściej budzi się 7, 8, Albert podobnie... Powiem ci że tak średnio się czuję, niby dziś lepiej, ale momentami czuję w dłoniach te stawy, kolana też jakoś dziwnie...Może to tylko zmęczenie, bo chyba jednak dobrze że już koniec tego przedszkola w poniedziałek, bo ostatnio z bólem głowy się budzę, tez już jestem nieźle zrypana, ten rok był ciężki... Koleżanka tak na prawdę strzeliła sobie sama w kolano, bo podejrzewam że od jesieni siedzi w domu sama całe dnie z młodszą córką (pójdzie od września do przedszkola), albo i z dwiema, bo nie wiem czy starsza chodziła do przedszkola i raczej nie ma znajomych, bo nie zna ludzi tutaj...a tak by chociaż ze mną mogła trochę posiedzieć, itp...tak zostawię to, niech los zdecyduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotko, kupiłam spiochy, body i taki polarek wpadł mi w oko, na rożki tez patrzyłam ale to czas jeszcze mam ;) No powiem Ci że tez jakos nie mam tak żeby już mieć wszystko kupione czy nawet przepatrzone ubranka po dzieciakach, nawet te zakupy no te kilka rzeczy faktycznie wpadly mi w ręce i juz kupilam ale spokojnie bez jakiegos szaleństwa. Znajoma ma na koniec sierpnia termin to już wszystko przygotowane :D kiedys jak sie spotkalysmy to nawet butelki już wybierala i sie mnie pyta jakie ja mam, a ja oczy i mowie ze jeszcze nic nie mam z takich rzeczy. Także faktycznie inaczej teraz podchodze do tej ciazy jak z ksawim :) No powiem Ci że to wstawanie rano to na dluzsza mete męczące jest, sama mam dosc i dobrze że już wolne, tylko 29 na zakończenie pójdziemy i witajcie wakacje :D Ilez można dzieci męczyć haha A Ciebie może też tak pobolewa na pogode i odczuwasz zmiany? Ja dzis popralam pościele i rzeczy codzienne, prasowania mi sie nasklasalo wiec chłopaki później na rower a ja w spokoju bede robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, jak tam po weekendzie? :). i jak zdecydowaliście się na jakieś półkolonie? ech, no i minął ostatni dzień w przedszkolu, łezka w oku mi się zakręciła, minęło 3 lata jak z bicza strzelił... wakacje fajna sprawa, nie wiem jak Ksawi ma...tylko Albert to po dwóch tygodniach wypoczywania ;), to już zacznie się nudzić. u nas półkolonie raczej dla dzieci szkolnych, więc takich, które już zerówkę skończyły, są fajne na stadionie naszej lokalnej drużyny piłkarskiej i przyzwoicie cenowo, no ale od rocznika 2011, także jeszcze się Albert nie łapie. za rok już go pewnie na trochę wyślę... my już jutro wyjeżdżamy, także już myśli krążą wokół wyjazdu, muszę dziś dopakować rzeczy, bierzemy też rowery, więc nazbiera się tego ;) dla mnie butelki to jedna z ostatnich rzeczy do kupienia, a nawet można odpuścić, jakby co w szpitalu i tak dają swoje...z Albertem długo była niepotrzebna, a z Sewkiem z kolei mąż dokupował, bo niestety przez jakieś 1,5 miesiąca sporo korzystaliśmy... a nastawiasz się na karmienie piersią? a koleżanki pierwsza ciąża? ja pamiętam że z Albertem w ciąży, to gdzieś od drugiego trymestru ostro przeszukiwałam internet, dużo już miałam wybrane i się nie mogłam doczekać tego kupowania...no ale w lipcu zaczęłam, no ale to już był 3 trymestr. no wiadomo wyprawka nie jest najważniejsza, to tylko rzeczy, no ale też mam takie koleżanki, które w pierwszej ciąży do 9 miesiąca nic dla dziecka nie kupiły, wyczułam u nich jakiś brak emocji z tym związany. a takie wybieranie wyprawki wcześniej też jakoś przygotowuje też psychicznie do przyjścia na świat dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
Doberek :) Migotko u nas takie półkolonie są od 1 szej klasy wiec tez jeszcze musimy poczekać :) Ksawery to mysle po miesiącu odczuje nudę albo i nie bo na całe wakacje przyjeżdża rodzinka z Norwegii i Anglii wiec będzie niezła ekipa do zabawy jak sie zejda bo mieszkają w sąsiedztwie ;) Co do karmienia piersią zobaczymy, Ksawerego nie karmiłam bo nie chciał nijak się nauczyć i nie wyrażał chęci nawet wiec odciagalam przez jakiś czas teraz zobaczymy, jak bedzie chciała to jak najbardziej a jak nie, to nie mam znowu jakiejś presji żeby łapać się niewiadomo czego bo musi, nie to nie i juz. Jedno dobrze odchowałam bez piersi to i drugie mogę :) ale sie okaże. Znajoma jest z 3 w ciąży heh a no ja wiem każdy niech robi jak uważa, ale też spotkałam się z sytuacją że termin na listopad a kobieta się już zastanawia co do szpitala jej będzie potrzebne, z tym że to 1sze dziecko.. szał zakupów ogarnia w takiej sytuacji, ja na pewno podchodze inaczej bo wiem że już cos tam mam z ubranek.. a niech się kobity ciesza :D U nas weekend był ładny, wczoraj sie znowu ochlodzilo i cos padało ale dzis ma być już lepiej i dobrze bo Ksawi ma zaproszenie na urodziny kolegi, do takiego parku z atrakcjami wiec żeby skorzystali i sie wybawili. A wy się wycieczkujcie kochani, odpocznijcie troche :D udanego wyjazdu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo hop hop :) Jak tam wypoczywacie? Na pewno, pogoda dopisuje? Ja tylko chciałam sie zameldowac, byłam na wizycie nasza księżniczka waży juz 980g, baba fura hehe Poza tym wszystko w najlepszym porządku, teraz mam znowu badania, mocz, morfologia i glukoza do wypicia i 20 lipca wizyta. A teraz można już spokojnie myśleć o wakacjach i Chorwacji :D Bawcie się dobrze, udanego wypoczynku kochani. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, jak tam wakacje mijają? ;) No to pięknie, że wasza maleńka już prawie 1 kg waży :), leci ten czas :) A kiedy dokładnie lecicie do Chorwacji? Nie ma to jak wakacje zagraniczne, dużo lepiej mi się wypoczywa ;) Ny teraz jesteśmy w Górach Świętokrzyskich od soboty i tu niestety pogoda taka sobie, niby nie pada ciągle, no ale na wychodzenie w góry z małymi dziećmi, no to tak niebardzo, bo ciągle pochmurno i nie wiadomo kiedy zacznie padać, temperatura ok. 19 stopni, więc też szału nie ma...wczoraj wyjechaliśmy na wycieczkę rowerową i w drodze powrotnej złapał nas ostry deszcz... No a w Krakowie z kolei było gorąco :D, no ale nawet udało się nam pozwiedzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
Hej hej :) Migotko początek wakacji średnio ale przez pogode bo polewa i chlodnawo jest, ale na przyszły tydzień mowia już cieplej i nawet upały. Na Chorwacje lecimy 5 lipca, mam nadzieję że tam pogoda dopisze i skorzystamy :) Mówisz że Was deszcz zastał, to mieliście przygode, a chłopcy zadowoleni? U nas jutro zakończenie roku szkolnego i mąż na weekend wyjeżdża a my sie udamy pewnie do rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to fajne dzieci www.youtube.com/watch?v=V1uNg_GeUsM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) natka, o to już w następnym tygodniu lecicie, fajnie :). a gdzie noclegi macie, zamierzacie też zwiedzać, czy tylko planować? zamierzasz się opalać, czy nie? chłopaki zadowolone, jeszcze ten wiek, że wszędzie im się podoba ;) My jutro wracamy, dziś już 9 dzień poza domem, najdłuższy nasz wyjazd od dawna ;) Wczoraj dostałam sms z przedszkola żeby przyjść jeszcze w lipcu, bo zostały jeszcze jakieś rzeczy Alberta i jakiś prezent na niego czeka, w sumie nie wiem z jakiej okazji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć migotko:) W planach mamy jakieś zwiedzanie ale we własnym zakresie heh a co do noclegu to mamy jakis domek na naszą ekipe wiec fajnie sie zapowiada. Opalac sie nie zamierzam, nigdy nie lubiłam lezec plackiem a teraz to tym bardziej :P A Sewek nie marudził za domem, Albert nie wspominal? Ksawi jak był mniejszy to straszny domator był i jak gdzies jechaliśmy to nic tylko do domu i chce spać u siebie heh U nas parno przez ostatnie dni ale też pod chmura wiec źle nie jest. Dzis przeszła burza ale taki ciepły deszczyk leciał i od razu cieplo sie zrobilo To Was czekają jeszcze odwiedziny w przedszkolu :D A Ty wypoczęłam trochę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×