Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mjesza2457

Oto co doprowadza mnie do SZAŁU w babach z forum diety

Polecane posty

Gość mjesza2457

Jak to czytam to az mnie telepie dosłownie. Odrazu zaznaczam ze nigdy nie bylam na diecie, jestem normalnej budowy, BMI w normie nosze rozmiar 36.wchodze tam czasem tylk po to by czytajac ich głodówki zajadac sie pizza z podwojnym serem. Oto co wk**wia mnie niesamowicie w babach z tamtego forum. 1. Zdrobnienia, zdrobnienia wszędzie zdrobnienia. Na śniadanko jadłam jajeczko z pomidorkiem i do tego kawka ale bez cukru. Póżniej zupka z cukinii i do tego marcheweczka. Na kolacje rybka zapiekana i jakis soczek pomarańczkowy. - Shit gorzej jak uposledzone 2. MUSZE zjeśc coś słodkiego. Poprostu MUSZE bo od tego zalezy moje życie. Jak nie zjem 2 batonów to umrze moje dziecko i zginie rodzina. Nie mam mózgu, nie wiem co to znaczy słowo "NIE" tylko ślepo mówie ze musze i już. Pójde nawet na koniec świata za kostką czekolady bo nie wytrzymam. - bezmózgowość całkowita ciekawe co mają powiedzieć dzieci w Afryce które nie widziały nawet brudnej wody od miesięcy... 3."NIe chce mi sie ćwiczyć bo poprostu nie mam motywacji. Takze bede jeść kiełki ale nie rusze nawet palcem bo mi sie nie chce. ALE ZA TO wieczorkiem numerek z mężusiem a to spala przecież kalorie hihihihi " zachowuja sie jakby ćwiczenia to była katorga a to przecież jest SPORT czyli przyjemność. Myśla ze jak sie pogłodza to beda super a ćwiczyc przy diecie trzeba chocby po to zeby skóra nie obwisła po nadprogramowych kilogramach. No ale lepiej dac d**y bo wtedy wystarczy tylko lezec i wzdychać. Że tez ktoś chce toto ruchać 4. Jak ja jestem na diecie to nikt nie ma prawa jeśc nic dobrego i normalnego. Mąz ma jeść kiełki razem ze mną a dzieci przeprowadzić sie na czas diety do babci zebym nie widziala ze oni jedza normalne posiłki. Jestem spaślakiem i cały swiat musi przez to cierpiec. - wrrrr bez komentarza 5. Odchudzam sie po to żeby koleżanki mi w pracy prawiły komplementy " OOOO jak schudłaś, ale zmiana!!!" , dla chłopaka/męża żebym mu sie podobała. Nie wazne ze moja waga jest zła dla zdrowia i chce cos zrobic dla samej siebie. To ma byc dla ludzi żeby widzieli i zazdrościli. - Pfff jest czego ja nigdy tego nie musialam robic wiec to wy mi zazdrośćcie 6. Schudłam i teraz bede LASKA. Nie wazne ze mam 3 włosy na krzyz, krzywe zeby i małe cycki. będe LASKA bo schudłam. Do CKM-u na okładke mnie z pewnoscia wezmą Enjoy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhamber
Przecież to dla nich hobby. Jedne lubią szyć, inne lubią czytać, chodzić do kina. A dla babek tutaj dieta jest całą rozrywką. Gdyby faktycznie chciały schudnać to by podeszły poważnie, a nie pisały tutaj i wymyslały cuda na kiju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landrynka82
Wiesz, nos sobie ten rozmiar 36 jak najdłużej możesz. Może się rozchorujesz kiedyś np na niedoczynność tarczycy lub coś gorszego, gdzie będziesz musiała brać sterydy. Lub z wiekiem metabolizm ci siądzie ;) a teraz stuknij się w głowę, ciesz się tym co masz i znajdź sobie forum na inne tematy :) jak cię wkurza coś o czym pojęcia nie masz to po co wtracasz swoje 3 grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landrynka82
I następna się znalazla... Nudzi się wam czy ktoś się na was wyżywa i musicie odreagować ty samym? Tylko tu wam nikt w pysk nie da ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landrynka82
Taa, każdy ma swoje hobby hihi wy widać też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalauhaha
Sama tu siedzisz to chyba twoje hobby jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupchrup6
a ja noszę 34 tłusta locho w 36 Ad.1. ludzie zdrobniają na wszystkich podforach kafe- nie wiem dlaczego akurat baby na dietach doprowadzają cię do szału- idź może zjedz kanapkę, bo to nie jest normalne, żeby unosić się z tak błahego powodu Ad. 2. musisz być bardzo ograniczona jak nie rozumiesz, ze jedzenie, to jest ogromna przyjemność i trudna do odparcia pokusa, a może masz wrzody przełyku albo hemoroidy wielkości melonów, ze nie poznałaś się na żarciu? [btw- mnie śmieszy wyskakiwanie z dziećmi z Afryki jako koronnym argumentem, że człowiek nie ma prawa do problemów mniejszej wagi] Ad. 3. sport, to żadna przyjemność dla przeciętnej osoby- sama chodzę 2x w tygodniu na siłkę robić rzeźbę, ale jakbym miała identyczne efekty od oglądania seriali, to bym wolała siedzieć na doopie. a od rekreacyjnego grania w tenisa raz na tydzień się nie chudnie. i żebyś wiedziała, mądralo, że sam sport bez diety nie odchudza, a sama dieta owszem Ad. 4 chyba nie jest łatwo zachować dyscyplinę jak sama jesz "kiełki", ale codziennie musisz zaserwować księciu i bachorom suty obiad z dwóch dań i tort na deser-św Aleksy by tego nie wytrzymał. nic się mężowi nie stanie jak nie będzie wpierniczał, aj ak chce wpierniczać, to niech się bierze do garów. Ad.5. jak każda idiotka chłoniesz jak gąbka propagandę o szkodliwości nadwagi, tymczasem umiarkowana nadwaga nie jest w ogóle szkodliwa i jest problemem czysto estetycznym, nic więc dziwnego, że motywacją do diety jest chęć podobania się sobie i innym. chorobliwie otyłych ludzi jest w naszym kraju ciągle raczej mało. Ad. 6. nie widziałam nigdy zeby ktoś został z 3-ma włosami czy źle wyglądał, nawet po debilnej diecie. nie doceniasz możliwości ludzkiego organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohoooh
Autorko jesteś ignorantką . Jedzenie jest nałogiem z którym tudniej sobie poradzić niż z jakimkolwiek innym nałogiem bo jedzenia nie możemy odstawić całkiem, to problem psychiczny, problem ale nie choroba psychiczna, te kobiety wołają o pomoc, o wsparcie i na ogół dostają je tutaj. Wpieprzasz pizzę z podwójnym serem ? Na zdrowie ci to nie wyjdzie ale dziwne że przechodzi ci to przez gardło skoro tak myślisz z troską o dzieciach z Afryki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O Matko!
Panie i TY to widzisz i NIE grzmisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjesza2457
chciałabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemeleulina
No i odezwały się męczennice, co to dla nich sport = katorga, a jedzenie to niemal kokaina :D Nie wiem, czy to bardziej śmieszne czy przerażające, ale na pewno nie normalne. Na wszystkie bzdury się nie będę rozpisywać bo szkoda czasu, ale niejakiej chrupchrup6 odpowiem na punkt 4: współczuję serdecznie, jeśli nie potrafisz zrobić tak prostej rzeczy jak zdrowy posiłek dla całej rodziny, posiłek, na którym ani mąż nie wykituje ani tobie dupa nie urośnie. Wystarczy mieć odrobinę kulinarnej wyobraźni, żeby wszyscy jedli to samo i żeby dla każdego był to jedzenie na miarę jego potrzeb i możliwości. A co do punktu 3: sama dieta odchudza może przez kilkanaście dni. Potem organizm - który w przeciwieństwie do jego właścicielki głupi nie jest - pojmuje, że nastały czasy głodu, i spowalnia metabolizm do tego stopnia, że można jeść poniżej 1000 kcal i tyć. Zaś Ad 2 nie skomentuję, bo widać, że to pisała osoba uzależniona od jedzenia, czyli chora. Poszukaj dobrego psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to mam problem
"nie rozumiesz, ze jedzenie, to jest ogromna przyjemność i trudna do odparcia pokusa" - co to za pieprzenie:D ogromna przyjemności i naprawdę trudna do odparcia pokusa to wysikanie się przy pełnym pęcherzu. natomiast "potrzeby" nawpierdalania się aż będzie z uszów ciekło nie potrafię "zrozumieć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvelivv
"Jedzenie jest nałogiem z którym tudniej sobie poradzić niż z jakimkolwiek innym nałogiem bo jedzenia nie możemy odstawić całkiem, to problem psychiczny, problem ale nie choroba psychiczna," Jak dla ciebie jedzenie jest nałogiem to masz taki sam problem i jesteś tak samo CHORA jak alkoholik czy narkoman.Idź do lekarza, zapisz się do anonimowych żarłoków i się LECZ, a z tego forum znikaj, bo ono nie jest dla ludzi na jedzenie chorych (takim na nic są cudowane diety, oni potrzebują pomocy fachowej, żeby nauczyć się jeść normalnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokian
"umiarkowana nadwaga jest problemem czysto estetycznym' Nie, nie jest. Nadwaga to nadwaga, to norma medyczna a nie estetyczna. Osoba z nadwagą musi schudnąć dla zdrowia a nie wyglądu. Zaś problem, ale nie estetyczny a psychologiczny, ma osoba, która mając zdrową wagę wmawia sobie, że musi schudnąć o x kg czy cm bo nie wygląda jak jakiś szkieletor w pisemku z obrazkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupchrup6
haha jasne jestem uzależniona od jedzenia i co jeszcze? tylko że ważę 54 kg przy 175 cm w wieku 35 lat i nigdy nie byłam na diecie. co nie znaczy, że nie rozumiem, że żarcie, to przyjemność, ale już się odezwały jakieś żywieniowe faszystki z kijem w doopie, które oburza do głębi, że można nie szaleć za sportem i wybór pomiędzy pizzą, a szczupłym tyłkiem, to dla większości ludzi jest dylemat. idź laska na targ kupić warzywka i mięsko od chłopa, wygotuj to na parze. a później idź pobiegać, żeby ci endorfinki z tego cudownego ruchu uderzyły do główki, to się może zrobisz mniej zgryźliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ja no tragedia. Te co się nie odchudzają, nie robią diet itd tez mają prawo sie udzielać. A , że nikt ich specjalnie nie słucha to już inna sprawa. A do autorki tematu to 1) zdrobnienia są na całym kafe i nie tylko. ja napiszę ze swojego punktu widzenia. Mi lepiej napisać że jem bułeczkę bo brzmi a) kobieco b) delikatnie c) przyjemniej dla ucha/oka d) bo ma dobry nasttrój i mam ochotę troszke "poćwirkać" 2) muszę znaczy muszę, jak będziesz mieć kiedyś problemy z nadwagą- nie życzę oczywiście- to zobaczysz co oznacza zwrot " zakazany owoc" a tak swoją drogą nie masz smaków przed miesiączką? 3) jak nie ma efektów łatwo się załamać, a seks swoją drogą jest przyjemny, spala kalorie , pod warunkiem że się nie " leży i wzdycha" 4) efekt zakazanego owocu plus eliminacja pokus , chociaż nie można za swoją otyłość wszystkich wokół karać. U mnie , odkąd jestem na diecie, jest o wiele więcej owoców i warzyw i z pewnością jest to pozytywne zjawisko i dla męża i córki. 5)no zazdrościmy serdecznie , że ominęła Cię otyłość, zaburzenia hormonalne, ciąża i dodatkowe kilogramy. 6) nie ważne że jesteś szczupła. Ja jestem gruba , Ty głupia. Ja schudnę a Ty nadal nie będziesz mądra, sympatyczna i pewnie nie będziesz mieć takiego miejsca, gdzie każdy będzie cie akceptować z nadprogramowymi kilogramami, doradzać, wyciągać z dołka. Jak te dziewczyny tu, które są dla siebie wsparciem. nie ważne , że wirtualnym, ważne że są. A jak kiedyś przyjdzie czas, że przestaniesz się sobie podobać, to wpadnij, na pewno przyjmiemy z otwartymi rękami do grona grubych , ale sympatycznych dziewczyn:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co kopiujesz temat
i tereść słowo w słowo z tematu który już był kilka lat temu ? po co matole przygłupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powiem tak. Autorka moze po czesci ma racje, ale moglaby to ujac w o wiele bardziej kulturalny sposob. Ja nie burze sie czytajac, ze ktos ma problem z pohamowaniem apetytu na niezdrowe jedzenie czy brak mu checi do cwiczen. Zwlaszcza, ze jak sie "dzwiga" wiecej ciala, to intensywny wysilek jest bardziej meczacy - a to ma prawo demotywowac. Mnie tez denerwuje pewna grupa tematow i zachowan. Glownie sa to: 1. Osoby, ktore gardluja, jak to one musza schudnac, mimo iz wage maja w normie (wg BMI), a nieraz i na granicy niedowagi. Pozwole sobie posluzyc sie przykladem dziewczyny, ktora pisala, ze majac 160 cm wzrostu i bodajze 53 kg wagi musi schudnac do jakichs 46 kg. To, ze ze zdrowiem ma to niewiele wspolnego, to pikus. Ale takie osoby czesto bardzo agresywnie reaguja na sugestie, ze nie jest to zbyt rozsadne, wyzywajac od "grubych loch" itp. te, ktore mieszcza sie idealnie w normie. 2. "Bede jesc jeden posilek dziennie, albo 500 kcal dziennie, ale nie bede cwiczyc, bo nie lubie". Chyba raczej "nie mam sily", a nie "nie lubie" czy "brak mi motywacji". W sumie to nawet dobrze - miesnie sa czlowiekowi jakby nie patrzec potrzebne, a cwiczenie przy takim deficycie kalorycznym skutkuje utrata wlasnie tkanki miesniowej. Efekt na wadze po takim odchudzaniu owszem jest, nawet szybki, ale wizualny i na psychice osoby tak dzialajacej nie wyglada juz tak fajnie. Aha, zeby nie bylo. Ja w zyciu stalam po obu stronach barykady, czyli zarowno mialam duza nadwage, jak i bylam skrajnie wychudzona. Obecnie od kilku lat trzymam "zloty srodek". Wzrostu i wagi nie podaje (przynajmniej na razie), bo obawiam sie, ze zostanie mi zarzucona konfabulacja. Jestem w stanie zrozumiec, co to znaczy nie moc sie powstrzymac przed zjedzeniem czegos, co sie lubi. Sama mam slabosc do serow plesniowych, orzechow i dobrego pieczywa. Duzo sie ruszam . troche dla pozbycia sie "wyrzutow sumienia", ale glownie dlatego, ze po prostu to lubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka...................
Hahaha Istotą kobiecości jest zdrabnianie wyrazów? To analogicznie, im bardziej język, którego używa mężczyzna jest chamski i wulgarny, tym bardziej facet go używający męski :) Zdrobnienie użyte od czasu do czasu nie razi, ale nie sposób o autorkach wypowiedzi naszpikowanych "kawusiami", "chlebusiami" i "kaszaneczkami" pomyśleć inaczej niż infantylne panienki. Każdy używa języka jakiego chce, ale niech nie dorabia do tego jakiejś fantastycznej teorii....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powkurzam Was zdrobnieniami :)
wlasnie pozeram bułeczke z wypasnym sereczkiem i rzodkiewewczką ,potem ide umyc zadek by Mis mógł sobie ulzyc po pracy . A moja słodka dzidziunia spi od 2 godzinek w swoim pięknym łożeczku ! a tak serio,dzieki za poprawienie chumoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×