Tabletki na wywolywanie miesiaczki-stosuje ktos?

Bylam u gina. I dostalam na wywolanie lek provera. Tyle, ze lekarz dal mi jakas konska dawke-mam brac 3 razy dziennie 2 tabletki przez 5 dni. Ja juz miewalam problemy z okresem, nigdy jednak nie mialam tych tabletek, a inne bralam w systemie 10 dni po 1 tabletce. Nie mam mozliwosci teraz isc do innego lekarza, przeprowadzilam sie tu niedawno, nikogo nie znam i nie mam mozliwosci zasiegniecia opinii, jaki gin jest najlepszy.

Prosze o pomoc.

Moglam wybrac luteine, ale w moim przypadku jest juz za slaba. Tabletek anty nie chce (po sylvie20 wypadaly mi wlosy garsciami, a po cilest w ciagu 3 mies. przytylam 7 kg). Ten gin jakis powalony byl, pierwsze co stwierdzil, ze ciaza na bank. Ja mowie, ze nie-to zaczal glupio gadac, ze jak to taka mloda kobieta i nie ma okresu a w ciazy nie jest. zrobil usg dopochwowe i narzekala, ze moglaby byc ciaza juz 2-mies a nie ma nic, doslownie nic. A ja doskonale wiem, ze w ciazy nie jestem i nie bede (bo nie chce), objawy na okres mialam z dwa tyg. temu, ale nie dostalam i teraz nie czuje nic, wiec na usg tez nie bylo widac, ze okres sie pojawi.

Podnosze :D

Jest tu ktos?

właśnie luteine na wywołanie okresy przez 5 dni jak dobrze pamiętam. Lekarz wie co robi.

Luteina jest dla mnie za slaba, tez wolalabym Luteine.

Tyle, ze kiedys bralam inne tabletki i mialam zapisane 10 dni po 1.

Ja jak nie brałam anty to ciągle musiałam wywoływać. Luteina mnie najbardziej denerwuje, czasem działa. Ale też kilka razy miałam inne tabletki, nie pamiętam jakie, ale działały i wiem, że też były to końskie dawki.