taka świetna pogoda, a ja mam doła.

wszędzie zakochane pary, szczupłe, opalone dziewczyny, świetnie ubrane przy okazji, paczki znajomych czy ludzie z pasją. a ja ani faceta, ani znajomych, ani urody, ani ładnej sylwetki, ani pasji, do tego nie stać mnie na nic, bo gówno zarabiam, więc jeżdżę tramwajami, czytam książkę i modlę się, żeby nikt nie zobaczył takiej zewnętrzno-wewnętrznej biedoty jaką jestem. boże, jak ja nienawidzę siebie i swojego życia.

Ja wcale nie mam lepiej he he a ile masz lat?

23, a życie przegrywam dopiero od 2 lat, bo wcześniej jeszcze miałam znajomych i nawet się nie zastanawiałam nad takimi pierdołami. a teraz jestem sama jak palec, chyba sobie psa kupię, będzie komu truć dupę :o

To możesz jeszcze z tego wyjść. Ja mam już 27 lat

a ja mam 33 i jak was to pocieszy jestem żywym przegrywem, mam nadwagę, nie mam roboty, nie mam faceta, a mój ryj plasuje się w rankingach na ostatniej pozycji:-D

ja mam juz 30 lat i jestem przegrancem zyciowym. nie mam faceta, nie mam wlasnego mieszkania, pracuje na umowe zlecenie. dno, po prostu dno.

chyba już nie wyjdę, studia kończę, na studiach zero znajomych, normalnej pracy pewnie nie znajdę bo studia lipne. będę siedzieć w domu, nadal gówno zarabiać i nadal się użalać, tragedia :P

Taka świetna pogoda, a ja siedzę na forum dla kobiet i czekam na kuriera który dziś już pewnie nie przyjedzie. Jestem uziemiony bez części do mojego maleństwa, ale przynajmniej mam piwo. :D

hehe dołączę. Mam 28 lat, nie mam paczki znajomych ani faceta, a teraz nie mam także pracy :D Nie mam z kim iść na rower albo basen. Wolny czas spędzam na kafe, przynajmniej się nie nudzę :p

Autorko ze wszystkim da sie cos zrobic;P uwierz w siebie! * nie masz kasy na fajne ubrania? Idz do lumpeksow tam mozesz znalezc mega rzeczy za niska cene! * uwazasz sie za brzydka? Zainwestuj w dobre kosmetyki pomoga ci zakryc to co tam uwazasz za niefajne * nie marz ladnej figury? To przejdz na diete,zacznij biegac,cwiczyc * moze zmien fryzure? Samym gadaniem i uzalaniem sie nic nie zdzialasz!

o urodzie to ja moze nie bede wspomoinac :D rozumu zreszta tez mi bozia poskapila :O

Mozna powiedziec, ze i ja przegrałam:D Moze przegrywam dopiero.. :P Mam 26 lat prawie, dwa lata po studiach humanistycznych, nie mam pracy i nie pracowałam od czasu ukonczenia studiów, ale to długa historia. Mam faceta, z którym jestem zareczona, ale yh, nie kocham go chyba... jestem dda równiez mam problemy ze zdrowiem niewiadomoego pochodzenia :P Znajomych praktycznie nie mam bo nie umiem dbac o znajomości. Mam jedną kolezankę bliską i dziękuję Bogu za nią... Ale i tak nie wychodzimy razem nigdzie bo mnie sie nie chce, a potem wyrzucam sobie, ze młodość marnuje :/ Poza tym nie lubię ludzi, ścisku, tłumów.Nienawidzę przebywac w duzych skupiskach. Nie umiem być szczesliwa :)