Stare Panny- łączmy się :)

z facetami to jest już tak, że zawsze wybierają te atrakcyjniejsze...tych co ja znam praktycznie w 100 procentach lecą na wygląd... i duże cycki...niestety...i teraz wiem, że to nie ze mną jest coś nie tak tylko z nimi, bo urodą to mogą sobie wytapetowac ścianę, a jak mialabym byc z kims takim to wole byc sama...niż z tępym burakiem

dodam, że jestem z małopolski jeśli o tym mowa:)

Jak Ci popsuli humor? Może trafiasz na nieodpowiednich, ja pozałam tu wielu, naprawdę wielu wspaniałych mężczyzn.. Dlaczego nie chcę z poza tych województw? Otóż tak, mój ojczym pochodzi ze Szczecina (nie dogaduję się kompletnie z jego CAŁĄ rodziną, inna mentalność itp.). Denerwuje mnie ich slang typu mówienie "niunia" do kobiety.. Tego u nas nie ma na porządku dziennym. Flirtowałam z kilkoma Panami ze Szczecina, ale psu na budę.. Oni inaczej myślą, inaczej się wysławiają itp. Moja przyjaciółka miała faceta w Poznaniu, jeździła do niego, ale też uznała po poznaniu rodziny itp, że to nie ta mentalność.. Sama flirtowałam z Panem z Poznania. Spotykał się ze mną przytulał, całował w policzki, a później znalazł sobie dziewczynę i stwierdził mi, że jestem brzydka, gruba itp.. I tak wiele osób. Były też kontakty z ludźmi z Gdańska, Białegostoku, Olsztyna itp. itd.. Ale to zawsze byli ludzie inaczej wychowani, inaczej myślący.. Jednak moje flirty ze Ślązakami, Dolnoślązakami i Krakowiakami były wzorowe :) Uwielbiam tych ludzi! Jakoś mam sentyment..

Mi jakoś dobrze gadało się z ludźmi z Małopolski, Wielkopolski i Podlasia, chociaż spotkałam kiedyś pana z podlaskiego na pielgrzymce, notabene brata księdza i aktywnego działacza kościelnego, który gdy przechodził obok mnie, skrzywił się i splunął pod nogi. A ci pseudopanowie, którzy tak mnie wnerwili dzisiaj zrobili następującą rzecz: szłam przez miasto a w samochodzie siedziało dwóch ochroniarzy, jak przechodziłam obok, jeden z nich opuścił szybę i mówi do drugiego patrz , ale paskuda i zaczeli się tak dziwnie śmiać, tak jakby chrumkali . No kurde ja rozumiem, że nie jestem za ładna ani za szczupła, ale takie teksty. Nie chciałam robić skeczów na środku miasta, bo za dużo ludzi, ale powietrze ze mnie uszło.

...

ale jaka mentalnosc? bo piszesz, ze inna, ale jaka? A co mylisz o ludziach z centralnej Polski?

Centralna- z Warszawiakami okj, a z resztą hmm.. Mentalność objawia się w zwracaniu do innych osób, stawiania sobie wartości nadrzędnych i podrzędnych.. Zauważyłam, że Panowie z północnej Polski preferują luźny tryb życia.. U nas jest tak bardziej rodzinnie i gościnnie. Np. Jak do koleżanki przyjechał chłopak jej mama wiadomo obiad, ciasto itp. Miło.. Pytała o wszystko. A gdy ona pojechała do Poznania to nie zastała nawet kolacji (chłopak zamówił pizzę), a mama stwierdziła, że jest zmęczona i poszła do siebie.. I np. w Szczecinie jest straszne złodziejstwo i są morale takie, że w społeczeństwie nie jest ono odbierane tak negatywnie.. Mnóstwo osób z kradzionymi rowerami, zegarkami, biżuterią itp.. Auta załadowanego nie zostawisz na ulicy nawet w dzień.. Wszystko na strzeżonym musi być.. To moja opinia. Nie chciałabym nią nikogo urażać.

Ja 24 lata - stara panna To moje przeznaczenie. Wszystkich fajnych olałam bo głupia byłam.

cukiereczka->a skąd pewność, że już nikogo nie poznasz i nie zakochasz się???

heh to akurat moja mama jest goscinna, choć z centralnej Polski ;)

a co do Śląska to kiedyś był to bardzo religijny i konserwatywny region, ale w tej chwili sie to zmienia i jest tam sporo osob o dosc luznej moralnosci(sam znam kilka)...widac to tez po wynikach wyborow - PO wygrywa...

Dziewczyny- Ja zawsze jak idiotka się zachowywałam i olewałam fajnych chłopaków- nie szanowałam , że się mną interesują i byłam bardzo wyniosła wobec nich i nawet gardziłam nimi. Teraz mam za swoje. Ostatnio sami nieudacznicy wokół mnie. Jakoś nie mam wielu znajomych i nigdzie nie wychodze , więc ciężko poznać kogoś, a sama po dyskotekach nie bede latać.

bo z reguły jest tak, że coś bądź kogoś doceniamy jak stracimy, ja tez straciłam faceta z własnej winy, ale wciąż wierzę, że los da mi jeszcze kiedyś drugą szansę...

To i ja dołączę się. Mam 25 lat, a właściwie rocznikowo już 26 :O Czy ładna jestem, nie mi to oceniać, pracuję nad figurą, mam ponoć zgrabne nogi. Jestem po studiach, też humanistycznych, zaczęłam jeszcze studia podyplomowe i uczę się w szkole policealnej, pracuję, z tym, że jestem tylko stażystką i już niedługo staż minie... Miałam dużo facetów, powodzenie też, choć nie jakieś ogromne, ale zawsze ktoś był zainteresowany. Teraz jestem dla mężczyzn powietrzem. W rodzinie dalszej właściwie już naśmiewają się ze mnie za plecami, że jestem starą panną i na pewno nikt mnie nie chce. Mają właściwie rację. Miałam dość burzliwą młodość, kilka poważnych związków, z których mogło wyniknąć małżeństwo. Z różnych przyczyn przepadło. Teraz został mi właściwie płacz. Już nie mam siły taszczyć tego brzemienia na swoich barkach i cieszę się, że taki temat powstał. Dziękuję Wam.

nie wyświetlają się wypowiedzi...

To i ja dołączę się. Mam 25 lat, a właściwie rocznikowo już 26 :O Czy ładna jestem, nie mi to oceniać, pracuję nad figurą, mam ponoć zgrabne nogi. Jestem po studiach, też humanistycznych, zaczęłam jeszcze studia podyplomowe i uczę się w szkole policealnej, pracuję, z tym, że jestem tylko stażystką i już niedługo staż minie... Miałam dużo facetów, powodzenie też, choć nie jakieś ogromne, ale zawsze ktoś był zainteresowany. Teraz jestem dla mężczyzn powietrzem. W rodzinie dalszej właściwie już naśmiewają się ze mnie za plecami, że jestem starą panną i na pewno nikt mnie nie chce. Mają właściwie rację. Miałam dość burzliwą młodość, kilka poważnych związków, z których mogło wyniknąć małżeństwo. Z różnych przyczyn przepadło. Teraz został mi właściwie płacz. Już nie mam siły taszczyć tego brzemienia na swoich barkach i cieszę się, że taki temat powstał. Dziękuję Wam.

Wiem, że Ślązacy stają się luźniejsi ;) Ale jest wielu konserwatywnych katolików i mi się taki marzy... Ale cóż, pomarzyć mogę ;) A tak jak nie każdy Ślązak jest religijny, tak nie każdy z centralnej Polski chamski i niegościnny ;) Po prostu tak się "zraziłam". A Krakowiacy są inteligentniejsi od Ślązaków.. Gdyby taki się mną zainteresował na dłużej..

z reguły jest tak, że doceniamy coś bądź kogoś jak stracimy, ja też kogoś straciłam z własnej głupoty, ale wciąż wierzę że los kiedyś da mi drugą szansę...

Ostatnio poprawiałam sobie humor zakupami. Nie poskutkowało. Pora pogodzić się z tym, że będę niebawem pośmiewiskiem rodziny

DziewczynaGrubsza93 - dziwnych ludzi spotykasz Kotek, naprawdę. Ja się spotykałam z facetami z różnych części kraju, wyjechałam z Krakowa do Szwecji za facetem nawet :) I to był mój najpiękniejszy związek, mało brakowało i miałabym dziś szwedzkiego męża :) Też kocham polską literaturę, ale powiem Ci w sekrecie, że z większością Polaków o niej nie pogadasz, bo jedyne co czytali to "O psie, który jeździł koleją", a poezja śpiewana to dla nich dziwactwo. No, chyba że gustujesz w polonistach :D

to ja chyba jestem szczęściarą bo u mnie w rodzinie nikt się ze mnie nie śmieje, że nie mam faceta...

"A Krakowiacy są inteligentniejsi od Ślązaków." -a to juz jest totalna bzdura...akurat na moim wydziale sporo naprawdę niezłych mózgów (kierunekscisly, wielu olimpijczykow) to wlasnie ślązacy..

ale ty sama chyba nie jestes taka konserwatywna katoliczka, skoro mialas juz 9 facetów? ;)

ze mnie rodzina ze strony ojca podśmiechuje się za plecami. Kuzynka wpadła w wieku 19 lat, teraz jest już w ciązy z drugim dzieckiem, mężatka. Młodsza, a wyprzedziła mnie o dekadę. Tak samo mój rodzony brat - w tym roku zdawał maturę i właśnie niedawno zaręczył się...czuję się nic nie warta, nawet splunięcia. Życzę mu szczęscia, ale wiem, że presja rodziny, nawet nieświadoma czy nie okazana wprost będzie mocniejsza.

Ewelinek! Olej ich.. Ludzie zawsze będą mówić i się śmiać, nie patrz na nich, to nie ich życie tylko Twoje! :) Jeszcze masz szansę kogoś poznać.. Mama od mojego ex znalazła faceta w wieku 58 lat! Da się? Da :) Fjolsfinna ja poznałam wielu, z którymi mogłam podyskutować o poezji śpiewanej i literaturze, a polonistami, ani nawet humanistami nie byli :) Tylko panowie na i po Politechnikach :) Wiem, wiem, że na Śląsku też mamy mądrych Panów, ale nie oszukujmy się.. Uczelnie w Krakowie dają większe możliwości, niż te w Katowicach..

widać przegapiłam coś w życiu lub na pewnym jego etapie

U mnie się już jakiś czas temu zaczęli rzucać o to. Ostatnio babka mi wykrzyczała w kłótni, że jestem starą panną i nikt mnie nie zechce. Na co jej odpowiedziałam, że w odróżnieniu od niej moją największa ambicją nie było zaciągnąć chłopa do kościoła i dzięki temu mam wyższe wykształcenie, a nie 4 klasy szkoły powszechnej. I więcej tematu nie było. Nigdy.

Byłam w tych związkach, ale Nie spałam z nimi! Żeby nie było, że ja daję na prawo i lewo :P. Ja po prostu w życiu miałam spory bałagan z rodziną, pieniędzmi itp.. Więc potrzebuję mężczyzny z zasadami by one tworzyły mi bezpieczną przestrzeń.

ale wielu Panów ze Śląska studiuje w Krakowie, Wrocławiu, Warszawie.. Znam wielu takich, u mnie na wydziale ślązacy to co najmniej 20% ogółu...

DziewczynaGrubsza93 - ponownie się z Tobą nie zgodzę. Będę broniła Katowickiej Filologii na Placu Sejmu jak lwica. Gliwicka Poli też wychodzi znakomicie w rankingach, WNS trochę gorzej. Więc nie jest tak, że te uczelnie są gorsze. One są młodsze i nie mają takiej estymy w środowisku. Niejednokrotnie poziom bije wydziały UJ-otu na głowę. Po prostu studiowanie w Krakowie jest fajniejsze, wiem z doświadczenia.