Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DziewczynaGrubsza93

Stare Panny- łączmy się :)

Polecane posty

Gość Polkaaaaaa
....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja i ja. doswiadczenia 0, szans na faceta tez ;] Z Fjolsfinna poglodowo moglabym sie chyba dogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołek->dlaczego nie masz szans na poznanie faceta???skąd taki pesymizm??? fjol..->ja zyje w takim środowisku, że mój związek z nim nawet do dzisiaj po 14 miesiącach wciąż budzi zaciekawienie ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewica jeszcze, dlaczego nie chcesz się tak skurwić jak jedna koleżanka która tutaj pisała, że się bzyka bez zobowiązań? Nie żałujesz teraz z perspektywy czasu, że twój były cię nie zaliczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Budzi je tylko dlatego, że Ty ciągle przeżywasz i się dołujesz. Jakbyś przestała na niego zwracać uwagę i zajęła się sobą, to by już dawno zapomnieli. Zamiast rozpaczać, że ma nową, rzuć tylko "życzę mu szczęścia, ale to nie moja sprawa", nic tak nie zamyka ludziom paszczy jak obojętność. Wiem, bo też żyję w środowisku, w którym mój ostatni związek budzi bardzo żywe zainteresowanie, mimo że minął rok od rozstania. Ja się tym nie dołuję, wręcz mnie to bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michał->z perspektywy czasu trochę żałuje bo był jedynym facetem wmoim życiu przy ktorym moglam sie rozebrac i ktoremu pozwolilam sie dotknąć...i w koncu bym sprawdzila jaki jest ten seks a tak...tkwie nicości samotności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fjol...->pewnie masz rację...tylko u mnie kazdy uwaza, że jestem sama bo ciagle o tamtym mysle i dlatego nie moge znaleźć sobie faceta...tu tylko kazdy zyje cudzym zyciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a nie jest tak? Przecież rozpaczasz, że on się żeni z inną. Dwóch moich byłych jest już po ślubie, na obu ślubach byłam, na jednym świadkowałam. Cieszę się ich szczęściem i nie przejmuję swoją samotnością. A Ty dalej opłakujesz byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fjol..->jeśli ich śluby cię nie ruszyły to moze nie bylas az tak z nimi związana???masz racje, na swoj sposob oplakuje go bo go stracilam przez wlasna glupote i sobie nie moge darowac - a naprawde chcialabym zapomniec, zyc na nowo ale nie potrafie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam. Po prostu coś się skończyło, coś się wypaliło i każde poszło w swoją stronę. Nie jestem męczennicą, żeby się umartwiać, bo mój ex żyje dalej. Jak dla mnie to masz strasznie dziwne podejście, dołujesz się, roztkliwiasz nad sobą, rozpaczasz, zamiast zapomnieć. Założę się, że ciągle o nim myślisz, analizujesz wasz związek i snujesz w głowie scenariusze "co by było gdyby...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzózzzka
Takie określenie jak stare panny już nie jest używane. Zresztą po co brać ten cały ślub i robić przedstawienie. Beznadzieja!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fjol...->tak analizuje i zastanawiam sie co by bylo gdyby...bo to nie powinno sie bylo tak skonczyc, wiem, że czasu juz nie cofne...ale ciezko zapomniec o kims kogo sie kochalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań o nim myśleć, przestań analizować, bo to tylko podtrzymuje uczucia. Skup się na czymś innym, unikaj myślenia o nim i przejdzie Ci. Jak się będziesz sama gnębić myślami, to nigdy sobie życia nie ułożysz i nigdy nie przestaniesz szlochać po kolesiu, który nawet o tobie nie myśli. Szanuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja także...
Brzózzzka- tu nie chodzi od razu o urządzanie przedstawień czy śluby, tylko choćby o to, że też mamy swoje potrzeby bycia kochaną, potrzebną komuś, chcemy z kimś porozmawiać, przytulić się do kogoś, poczuć się potrzebną i wyjątkową,ja przynajmniej chciałabym poczuć, co to znaczy mieć tzw motylki w brzuchu, a tak... No cóż , z facetem żyć źle, ale bez niego jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzózzzka
Stare panny to było określenie niezamężnych kobiet po 25 roku życia!!! Ten temat nosi tytuł - Stare Panny- łączmy się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papatki
Hej :) Ja chetnie dolacze do watku bo jestem modelowym przykladem starej panny. Tylko w przeciwienstwie do was - nie z wyboru. Jestem naprawde nieatrakcyjna - widze to w lustrze, poza tym kiedys bylam z tego powodu wyszydzana i, oczywiscie, nigdy zaden mezczyzna nie zainteresowal sie moja osoba. Nigdy nie bylam w zadnym zwiazku, nigdy z nikim nie flirtowalam, o pocalunkach i seksie nie wspominajac. Troche to przykre, ale chyba nic nie poradze na to, ze przegralam w loterii genowej. Bede musiala sobie kota kupic... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polkaaaaaa
brzózzzka Takie określenie jak stare panny już nie jest używane. Zresztą po co brać ten cały ślub i robić przedstawienie. Beznadzieja!!!! ......i tutaj sie z Toba zgodze......teraz mowi sie SINGIELKA....a za slubem tez nie jestem bo mi papierek nie jest potrzebny do szczescia.....nooo chyba kiedys wezme slub z musu bo jak moj facet (nie daj Boze) wyladuje w szpitalu na jakims oddziale gdzie tylko rodzina bedzie mogla wejsc to ja nie bede mogla go odwiedzic bo nie bede prawnie Jego rodzina i w sumie dla dzieci wziela bym slub....kiedys bede miala dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziewczynaGrubsza93
Papatki ile masz lat? Ja też jestem nieatrakcyjna i dlatego sama.. Ze mną byli faceci, ale chyba z ich własnej głupoty.. Ale mi się podoba brzózko określenie Stara Panna :) Może jestem po prostu staroświecka.. A co do ślubów to ja rozmawiam z żoną od mojego ex :) est bardzo fajna i ma w ten sam dzień urodziny co ja :P Śmiejemy się, że chłopak poszedł na łatwiznę z zapamiętywaniem daty urodzin :) Mają razem dwie córeczki i ja im życzę szczęścia :) A ja przegrałam na loterii genowej+ zdrowotnej :P Pozdrawiam Was serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziewczynaGrubsza93
Jak tam :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja, gdybym trafiła na odpowiedniego faceta to wzięłabym ślub. Zawsze o tym marzyłam i nie byłoby dyskusji. Taką imprezę ma się raz w życiu, a ten papierek sporo ułatwia. Jak ktoś nie chce, to rozumiem, ale ja bym zrobiła tą całą "szopkę" z weselem, suknią i miała gdzieś co ludzie myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziewczynaGrubsza93
Ja też bym wzięła ślub :) Gdybym w młodości kogoś poznała, byłoby cudownie to czemu nie ta szopka? Też mam gdzieś co mówią ludzie :) Kocham wybieranie sukienek, dekoracji itp. :) Dziewczyny może jeszcze kogoś takiego spotkacie trzymam za Was kciukasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DziewczynaGrubsza93 - kobietko, w jakiej młodości? Ty jesteś 5 lat młodsza ode mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziewczynaGrubsza93
No jestem, ale nikt mnie nie zawiódł do ołtarza.. A od lipca wyjeżdżam za granicę na stałe do rodziców, więc już nie ma opcji na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja także...
Kochana, a ja myślę, że to co najlepsze dopiero przed tobą. Za granicą ludzie są bardziej otwarci, mają mniej kompleksów, nie zazdroszczą i nie czepiają się tak bardzo jak w Polsce. Ten wyjazd może być drogą do nowego lepszego życia. Ja też bym chciała tak bardzo stąd wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja w wieku 20 to bym z wrzaskiem uciekła, gdyby się ktoś chciał żenić ze mną. Jedziesz za granicę, opanujesz język i znajdziesz sobie jakiegoś fajnego miejscowego. Nie trać nadziei, na Polakach się świat nie kończy, wprost przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziewczynaGrubsza93
Ja nie lubię obcokrajowców :/ Nie rozumiem tych kobiet, które wychodzą za Arabów, Anglików, Francuzów czy innych.. To jest inna mentalność.. Ja sobie nie wyobrażam mieć mężczyznę z północnej Polski bo są inni od Ślązaków i Małopolszczan(nie wiem czy dobre określenie?) Poza tym ja kocham polską literaturę oraz poezję śpiewaną i nie wyobrażam sobie bym nie mogła z kimś, z kim mam spędzić resztę życia o niej podyskutować.. Jak dla mnie Polak, albo nikt :P ja takze... a dlaczego nie wyjedziesz, skoro chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papatki
No ja mam 20 lat, ale ze mną nikt nigdy nie był i wszystko wskazuje na to, że tak już zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziewczynaGrubsza93
Papatki, pójdziesz do pracy/na studia tam jest multum ludzi ;) Poznasz kogoś.. Miałam wiele koleżanek, które nikogo nigdy nie miała, a na studiach boom! I od razu :) Trzymam kciuki Papatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja także...
Wiesz co ja też wolałabym Polaka, ale skoro oni traktują mnie tak, a nie inaczej, to nie widzę szans na zmiany. Nawet dziś dwoje obcych facetow tak mi popsuło humor że szok. Chcę stąd wyjechać bo tu jest ciężko z akceptacją i pracą. Czuję się samotna i zyję tak naprawdę bez celu. Może gdybym wyjechała to coś by drgnęło. Nie wyjadę jednak ze względu na moją sytuację rodzinną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczyny grubszej93
dziewczynagrubsza93 - czemu nie wyobrazasz sobie byc z kims spoza polski poludniowej( w sumie malopolanie to tez nie slazacy) mozesz rozwinac temat, bo to ciekawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×