Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gtikju

Rodzicielstwo bliskości, spanie z dzieckiem, przytulanie a brak przytulanki

Polecane posty

Gość redfrdferd
w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja karmiłam mm i co?
I mój syn też nigdy nie ssał palca, smoczka miał dosłownie na 3 miesiące i to dlatego że chciałam żeby zimą na spacerze przy niskiej temp nie oddychał buzią tylko nosem. syn nigdy nie spał w naszym łóżku. A wszyscy którzy go widzą rozpływają się że taki zawsze zadowolony i widać że szczęśliwy. Jestem na wychowawczym bo uważam że bliskość i więź z dzieckiem jest bardzo ważna ale można ją budować poprzez rozmowy, czytanie bajek, przytulanie, wspólne zabawy a nie przez spanie w jednym łóżku :O To co robisz ze swoim dzieckiem to twoja sprawa ale nie możesz twierdzić że masz monopol na wiedzę i twój sposób jest najlepszy-bo tego nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtikju
Ten seks przy dziecku to podszyw oczywiście. Co do zarzutów o braku integracji w grupie rówieśniczej, nie odnalezieniu się w przedszkolu to jestem absolutnie spokojna :) Syn ma codziennie kontakt z dziećmi. Widzę tutaj brak merytoryki w wypowiedziach, a jedynie jad wynikający z zawiści :) Cóż, jak widzicie nie każda matka znajduje szczęście w uciekaniu od dziecka, spotkaniach towarzyskich byle się tylko wyrwać z domu itp. Jakie mam wykształcenie? Wyższe oczywiście i wybieram 3letnią dziurę CV niż pogoń za pieniędzmi. Zdecydowaliśmy z mężem, że zajmę się synem do ukończenia 3 roku życia :) W tym czasie będziemy może wprawdzie bez szaleństw i skromnie, ale szczęśliwie żyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwnndnd
A moj synek sam spi,jest karmiony mm,czesto zostaje z babcia gdy ja jestem na shopingu,poswiecam mu czesc swojej doby a nie cala i dobrze mi z tym,a takim meczennica jak ty co zyja zyciem dziecka wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój półtoraroczniak nigdy nie miał żadnego ulubionego misia ani innej przytulanki Nigdy nie spał z nami, był karmiony piersią do roku. Nie zna smaku smoczka, po piersi pił z butli. Poświęcałam mu odpowiednią ilość czasu, tak, żeby sam też potrafił wymyślać sobie zajęcia, nie przytulał się do czasu ok. 2 lat, bo tego nie lubił, bawiliśmy się, wychodziliśmy na plac zabaw, akurat w tym wieku poszedł tez na trzy poranki do przedszkola, gdzie integrował się z innymi dziećmi i uczył języka. Tata wprawdzie pracuje, ale to w niczym nie przeszkadza, po powrocie zajmuje się synkiem, czytają, bawią się lub idą na spacer. Synek lubi każdego, do kazdego idzie, z wszystkimi można go zostawić, nie boi się inych. Jest jeszcze jedna sprawa. Mój syn nigdy nie był zainteresowany ssaniem palca- pomimo braku smoczka. Dostawał pierś w porze karmienia i koniec, nie było memłanaia dla memłania, położony sam bawił się i nie jęczał, albo zasypiał jak kamień jeśli była już pora na to. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Moim zdaniem jesteś młoda, bo tylko młodość niesie z sobą przekonanie, że jest tylko jedna, właściwa droga wychowania i że dziecko to carte blanche jak się rodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też byłam zawsze z dziećmi,różnica miedzy nimi to 15 m-cy. Starsza spala ze mną syn w łóżeczku. Też z nikim ich nie zostawialam, wszędzie chodziły ze mną,czy to na zakupy czy do ginekologa, czy do dentysty. Na toksyczną matkę nie wyrosłam. A na seks zawsze był czas, na szybkie numerki i upojne noce. Nie rozumiem jak ktoś może tego nie pogodzić. Chyba ze to dla kobiety dobra wymowka, a potem się dziwi, że mąż ma kochankę. Dzieci moje mają 11 i 12 lat, są zdolne, mądre, zaradne i mam z nimi rewelacyjny kontakt. Córka rozmawia ze mną jak z najlepsza przyjaciółką, nie bagatelizuję jej wydawałoby się błahych problemów, razem szukamy rozwiązań. Nie zapominam, ze kiedyś byłam w ich wieku i sama różne głupstwa robiłam. To częsty błąd rodziców. Nigdy ich nie zbywam. Jak kłócę się z mężem to im tłumacze, żeby się nie martwili, ze coś nie tak. Jestem dumna z moich dzieciaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtikju
Kateriniuszka, mój mąż ma takie zdanie w temacie jak ja. Jest dumny ze mnie, że nie uważam opieki nad dzieckiem za szczególne poświęcanie się, a jest naturalna kolej rzeczy. Nie uważam się za nadopiekuńczą. Jestem wystarczająco opiekuńcza. Do mamy powyżej: niestety ale karmiąc mm nie masz pojęcia o tej specyficznej bliskości, która nawiązuje się w trakcie karmienia piersią :) W temacie mm, to... jestem wrogiem przetworzonej żywności dla dzieci, dlatego nigdy nie podałabym tego swojemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wiem ze to nie ma nic do
Rzeczy. moja mama jest psychologiem dziecięcym. Dziecko nie ssie kciuka bo potrzebuje bliskości:O co to za bzdury! Dziecko ma w sobie tyle emocji spowodowanych wrażeniami dnia codziennego więc uspakaja się ssac kciuk! Jedno uspakaja się ssąc kciuk, drugie ssac piers, trzecie gryząc róg dziecięcej kołderki....każde dziecko może sobie taki przedmiot/czynność obrac i nie ma to nic wspólnego z bliskoscia!!!! Jak czytam bzdury jakie autorka wypisuje to az się w brzuchu przekręca:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wiem ze to nie ma nic do
I poczytaj sobie autorko o tym ze piers ma znaczenia w nawiązywaniu bliskości przez pierwsze poł roku-potem to są korzyści dla układu pokarmowego. Ale bliskośc u dwulatka?! Kto ci bzdur naopowiadał takich:O Idz najpierw do dobrego psychologa pogadaj przeczytaj mądrą książke, pogadaj ze specjalistą i dopiero się wypowiadaj-az mnie trzesie ze można cos tak głupiego wymyślać w oparciu TYLKO o swoje dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze, ja nie pamiętam, żeby moi rodzice okazywali mi taka bliskość i czułam że mi tego brakuje. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek patrząc mi w oczy powiedzieli ze mnie kochają. Tak po prostu... Ja mowie to dzieciom dziennie po kilka razy, do szkoły budzę buziakiem, daję im dużo czułości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtikju
Tu nie chodzi o żaden monopol, nie trzeba być omnibusem, by wiedzieć, że miłość okazywana dziecku jest czymś najlepszym w jego wychowaniu, choć oczywiście, że jestem przekonana o słuszności wybranej drogi. Gdybym nie była tego pewna, postępowałabym inaczej, to jasne i normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtikju
Potfur, rozumiem co masz na myśli. Mam podobnie, brakowało mi bardzo zainteresowania rodziców i zwyczajnej czułości, zapewnień, że mnie kochają, dlatego ja daję to synowi i jestem pewna, że nasze relacje w przyszłości będą tak dobre, jakie Ty masz ze swoimi dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syna karmiłam tylko 6 tyg piersią. I to nie dlatego ze nie chciałam. Taka kolej rzeczy. Zachorował był na ojomie a ja pokarm straciłam. Mimo tego nie czuje, żeby nasze relacje przez to nie były tak bliskie. Uwielbia się do mnie przytulać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtikju
"I poczytaj sobie autorko o tym ze piers ma znaczenia w nawiązywaniu bliskości przez pierwsze poł roku-potem to są korzyści dla układu pokarmowego. Ale bliskośc u dwulatka?!" Powiedz, że żartujesz??? W takim razie mów swojemu dziecku, że je kochasz wyłącznie przez pierwsze pół roku, bo potem to niepotrzebne :( I takie bzdury wypisuje córka psychologa... a kciuk czy ssanie kołderki to właśnie bierze się z braku piersi. Gdyby dziecko miało pierś, to nie szukałoby zamiennika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem za rodzicielstwem
bliskości poza 2 wyjątkami: - nie uznaję spania z dzieckiem w jednym łóżku, rozumiem przez godzinkę zanim zaśnie, żeby go potem można było przełożyć do jego własnego łóżeczka; chodzi o to, że za bardzo lubię regularny seks, żeby go sobie odmawiać przez kilka lat z rzędu ze względu na dziecko, które im starsze tym trudniej będzie przekonać do spania w pojedynkę - podawanie smoczka nie zależy od szczerych intencji rodziców i starań czynionych w kierunku bezsmoczkowego wychowania, tylko od odruchu ssania, na który nie mamy wpływu; chodzi o to, że nie przewidzisz czy twoje dziecko urodzi się z silnym odruchem czy nie (to, że twój syn nie ssał palca to akurat nie zasługa twoich piersi) Z całą resztą się zgadzam, tj. z karmieniem piersią (choć ja za zdrowy limit przyjmuję tu rok lub moment powrotu do pracy jeśli nie uda się podtrzymać laktacji, bo i tak bywa; karmienie dziecka po roku przy w pełni kompletnej dorosłej diecie nie ma żadnych wartości poza tym, że pełni rolę uspokajacza dając poczucie bliskości i bezpieczeństwa, ale tu mogłoby je substytuować przytuleniem), butelka też może być faktycznie zbędna (są kubeczki), z poświęcaniem czasu (choć tu najlepiej zachować balans i nie lekceważyć potrzeb partnera), przytulaniem, bawieniem (choć nie do przesady, bo dziecko też potrzebuje czasem spokoju a nie ciągłej stymulacji, no i matka musi też coś w domu i koło siebie zrobić poza zabawianiem dziecka), wychodzeniem, czytaniem itd. Czas z ojcem powinien być dzielony po równo z czasem z mamą. Rozumiem, że ojcowie pracują więcej godzin dziennie przez pierwsze kilka miesięcy dziecka, ale mogą nadrabiać w weekendy. Polecam również chustę w domu, wtedy dziecko jest zawsze wtulone w matkę lub ojca, kiedy ci mają wolne ręce i mogą robić swoje rzeczy nie tracąc czasu. Leżenie od czasu do czasu solo w łóżeczku lub gondoli na zewnątrz jest również bardzo dobre dla niemowląt, bo mogą się wyciszyć i spokojnie zasnąć bez zbędnych bodźców i stymulacji ze strony nadgorliwego rodzica. Poczucie bliskości zastępuje wówczas dobry porządny swaddling (czyli techniki otulania pieluchą mające na celu unieruchomienie rąk dziecka; działają jak zaklęcie!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważne jest właśnie wyrażanie swoich uczuć. Mówienie o nich. Czasami mowie do syna " wiesz, co ci powiem?" a on się uśmiecha i mówi " no wiem, że mnie kochasz najbardziej na świecie". A od dwunastolatki, która wchodzi w trudny wiek dojrzewania usłyszeć " mamo, ty jesteś najlepszą mamą na świecie, kocham cię" po prostu nic dodać nic ująć :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez miałaś miesiączkę,
a czy uważasz, że matka, która karmi swoje dziecko mm i pozwala innym osobom z nim zostawać, nie kocha swojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgtgt
b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtikju
"a czy uważasz, że matka, która karmi swoje dziecko mm i pozwala innym osobom z nim zostawać, nie kocha swojego dziecka?" Co za idiotyczne pytanie??? Oczywiście, że tak nie uważam! Nie obchodzą mnie inne matki i co robią. Ja mm nie podałabym i tyle, bo nie uznaję przetworzonej żywności i unikam jej w diecie syna. To wszystko :) A co mnie obchodzi czym karmią inne matki?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przeciez miałaś miesiączkę,
Trafiłaś w sedno... matki, które karmią mm i wróciły do pracy po macierzyńskim nie kochają swoich dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do seksu to ja kladlam się z Circus w jednym pokoju w łóżku, jak zasnela to przechodziłam do drugiego pokoju do męża, czasami po zasypialam z nim a jak corcia wybudzila się do karmienia to wracałam do niej. A budziła się w nocy chyba do 1,5 roku albo i dłużej, wtedy juz był syn i on też tak długo nocy nie przesypial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtikju
Nie ma czegoś takiego jak większa czy mniejsza potrzeba ssania. Jesteśmy ssakami i każdy noworodek ma ogromną potrzebę ssania, która z czasem się zmniejsza aż do całkowitego zaniku. Pierwsze 6 tyg to w zasadzie dziecko non stop wisi na piersi i jest to absolutnie naturalne. W tym czasie siedziałam w necie, oglądałam filmy, czytałam książki, a domem zajmował się mąż. Miałam czas, by oddać się lenistwu i karmieniu syna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez miałaś miesiączkę,
,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama zabrała moje dzieci na spacer pierwszy beze mnie jak miały chyba 4i5 lat. Ja stałam w progu i wypatrywalam za nimi. Tak to wyglądało. No ale przeżyłam ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtikju
Nie wkładaj w moje usta słów, które nie padły, bo to świadczy o tym, że jesteś ograniczona. Nic mi do karmienia sztucznego innych matek, szczególnie kiedy wracają do pracy choć to wcale nie warunkuje podawania mm :) Można pogodzić pracę z karmieniem piersią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtikju
Potfur, to mój syn kilka dni temu był po raz pierwszy na dwugodzinnym spacerze z babcią :) Myślałam, że zaraz wrócą na sygnale, a on świetnie sobie poradził. Nawet nie zajęczał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorki to miałaś super. Mój w pracy i ja sama z małą i obowiązkami : sprzątanie, gotowanie, pranie. Mala też non stop przy piersi, spoko dałam radę. Nie miałam nikogo obok do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszulkkkaaaL
o ile pochwalam bardzo karmienie piersią to spanie w jednym łóżku z półtorarocznym dzieckiem nie jest juz dla mnie normalne...dziecko jest dla mnie najważniejsze ale noce spędzam z mężem. Poza tym coraz trudniej ci bedzie przenieść dzieccko do własnej sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez miałaś miesiączkę,
autorko moje pytanie wynika stąd, że epatujesz to swoje karmienie cyckiem, negujesz postepowanie innych matek, które nie zachowują się tak jak ty i twierdzisz jak to bardzo kochasz swoje dziecko, więc wnioskuję, że mamy pracujące, karmiące dziecko mm i nie poświęcające im 24/7 najzwyczajniej w świecie nie kochaja swoich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtikju
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×