Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ślicznabuzia

Termin na luty 2014 :) Zapraszam świeżutkie ciężarówki

Polecane posty

Małamaja tekst mnie rozwalił ale ja wczoraj tez miałam taki super dzień, dziś natomiast męcza mnie ze sprawami z pracy :/ rano miałam małe skurcze ale potem tak sie wkurniczyłam że po skurczach ani sladu :( Małamaja a liczyłas sobie kalkulatorami w internecie? tylko tymi z długoscia cyklu? mi wg nich wychodzi 19luty. Tez cholera wie.Ratuje sie czym moge. Mała, ja tez zapuchnieta jestem, jeszcze nigdy taka nie byłam, nawet syn mi masuje stopy i pyta sie co sie ze mną dzieje ze mam takie nogi i ręce. Iwcia, ja pomyłam okna, tzn szyby a nie okna, bo paskudne są ale mi to nie grozi niczym poważnym. Tobie to raczej wskazene nie jest teraz mycie. Zazdroszczę przedciążowego wygladu, ja jestem jak zawsze w ciązy olbrzymia, do tego ta opuchlizna, blechh. Muszę upichcic jakis obiad ale jakoś weny nie mam, mam dosyc siedzenia w domu samotnie. Czekam na mojego małego towarzysza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pomyłam okna, tzn szyby a nie okna, bo paskudne są ale mi to nie grozi niczym poważnym. >>> nie rozumiem jak mozna umyc tylko szyby w oknach... jak te ramy teraz beda wygladac, uswinione, brudne... co z ciebie za pani domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia 6 tygodni po porodzie mamy usg bioderek a wczoraj byliśmy na tzw wizycie po-hospitalizacyjnej ;) Zuzanka rośnie jak na drożdżach, przy wyjściu ze szpitala ważyła 2860g a wczoraj już 3230 :D Bilurbine też miała mierzoną to wyszło 10, podobno kontrolują do 15 także mieścimy się i mamy się nie stresować, pępuszek też nam wczoraj odpadł, robi się chyba ziarniniak ale dziś była położna przeczyściła pepuszek i mówi, że się wchłonie a w ostateczności trzeba będzie iść do chirurga i wtedy on to czymś smaruje i się goi. Dziś byłyśmy na pierwszym spacerku, pogoda przecudowna, mam nadzieję, że już tak zostanie i nie będzie zimy. Dziewczynki, które się jeszcze nie rozpakowały, co do wywoływania porodu, proponuję abyście "poprzytulały" się ze swoimi Mężami bądź partnerami a potem wzięły gorącą kąpiel ;) Ja kąpiel brałam w pn i we wt no i we wt właśnie odeszły mi wody a w środę miałam już Zuzankę przy sobie ;) Może to tylko zbieg okoliczności, że tak się stało ale spróbować nie zaszkodzi ;) Miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgredzio niunia rosnie jak na drozdzach :-) Probowalam wszystkiego co by mogo przyspieszyc. Przytulanki, schody (a mieszkam na 4pietrze), goracy prysznic, masowanie brzuszka itp i nic nie dziala. Wiec pozostaje tylko czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MarthaS,a moze zrobisz tak jak ja...a mianowicie polozna zrobi masaż szyjki,mi tak zrobila przy badaniu i jak sie okazali dzięki temu wywolala poród,ja oczywiscie o to nie prosilam,ale ciesze sie,ze rak sie wlasnie stali,bo tego samego dnia urodzilam:) zgredzio,a werandowałaś wcześniej swoja pociechę?bo mówią,ze przed pierwszym spacerkiem tydzień nalezy wystawiać do okna lub na balkon za wiatrem. dzis odebralam wyniki na bilirubine,spadlo,jednak znów nieznacznie.dzis Mala kończy 2 tyg i ma 14,06.tydzien temu bylo 14,80.lekarz nowi,żeby sie nie denerwować,bo spada i wazne,ze mala przybiera na wadze.ale jak dla mnie to wysoki wynik,nie wiem juz sama czy powinnam sie martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martha sprawdzilam z ciekawosci chyba z 10 roznych kalkulatorow i pokazuja mi date porodu od 9 do 14 lutego- kazdy inaczej... Lekarz ustalil 10 luty i pierwsze usg (12 tydz) rowniez. Moja mama obliczyla to tak... Ostatnia @- 7maja+14dni(jajeczkowanie)+9mcy= 21maja+9mcy= 21luty... Z tym ze to taka matematyka na "chlopski rozum". Zgredzio jak ja bym chciala juz wychodzic na spacerki!!!! Zazdroszcze!! Z mezem probowalismy juz kilka razy ale niestety bardziej niz przyjemnosc sex sprawia mi bol wiec nic z tego :( Gorace kapiele stosuje od 38 tyg i tez nic... Ale one nie sa na wywolanie tylko na przyspieszenie jak juz sie zaczelo :/ No nic... Oby do czwartku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że nie urodzilam, bo jutro muszę wymyć resztę okien:( bo jestem kiepską panią domu :( hehe Kochana czerwonko bez Ciebie miałabym syf w domu! Widac że nie masz dzieci albo sa jeszcze malutkie. Ja posiadam starsze, one kochają siadsc na parapetach i tam się bawić co skutkuje brudnymi szybami non stop, wybacz ale nue mam ochoty srednio raz ns tydzień myc wszystkich okien razem z futrynami czy jak to się zwie, tylko dlatego żeby "gość" mial k mnie dobre zdanie. Iwcia, ja się boję takiego masażu szyjki. Zresztą nie mam swojej położnej. Pogadalam z ginem ale nadal jestem w kropce. Mam się jutro zglosic do szpitala z jego polecenia na prowokację ale ja się boję. Podjadę di szpitala i poproszę by mi zrobiły ktg. Jak wssystko będzie ok to czekam do piątku o ile nie urodzę do tego czasu. Idę spać bo seks nie działa i u nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama2
Witajcie, Przede wszystkim gratulacie dla nowych mam. U nas nie jest latwo. Olusia zabrano mi zaraz po porodzie. W drugiej dobie zostal przwieziony do szpitala w prokocimiu a ja wypisana z ujastka. Ciesze sie ze rodzilam naturalnie bo moglam od razu pojechac do niego. Nieststy odwiedziny byly tylko 3 godz dziennie. Strasznie to przezylam. Poczatek byl dla mnie okropny ciagle plakalam. Wracalam do domu bez mojego malenstwa i czulam ogromna pustke ze nie mam go juz w brzuszku ani nie lezy obok. Jak mial tydzien przeszedl operacje, trwala prawie 4 godz i byly to tez straszne chwile, po operacji moglismy go zobaczyc i widoku tego wolalabym nie pamietac, male cialko z mnostwem wystajacych z niego rurek podpietych do kilku monitorow z rana na malenkiej klatce piersiowej i respirator. Z kazdym dniem bylo rurek coraz mniej obrzek spowodowany zatrzymaniem plynow schodzil. Udalo sie odlaczyc od respiratora za pierwszym razem mimo ze prawe plucko niedomagalo. Olus szybko dochodzil do siebie zaczal otwierac oczka. Po dwoch tygodniach od urodzenia dostalam swoje malenstwo po raz pierwszy na rece i to piekna chwila choc balam sie czy nie zrobie mu krzywdy czy go nie boli. Na intensywnej terapii moglam widywac sie z olusiem dwa razy w ciagu dnia po 45 min. Straszne. Czul sie na tyle dobrze ze zostal przeniesiony na lzejszy oddzial tu moge z nim byc dwa razy po 1,5 godz. Szlo nam tak dobrze ze planowali nas wypisac w tym tyg do domu ale niestety Olus zaczal wymiotowac przestal jesc stracil na wadze wiec podlaczono mu sonde a na dodatek wczoraj dostal drgawek. Od wczoraj znow jest na lekach i badaja jaka moze byc tego przyczyna. Byl juz konsultowany przez naurologa i w usg glowki nic sie nie dopatrzyl. Bylam juz taka szczesliwa ze zbiore go w koncu do domu a tu taka przykta niespodzianka. Najgorsze jest to ze nie wiadomo skad takie dolegliwosci. Olus jutro konczy trzy tygodnie i bardzo marze zeby miec go juz w domu pielegnowac przytulac nosic na rekach. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamamama2, nie wyobrazam sobie nawet jak moglas sie czuc przy tych rozłąkach.Na pewno ciezko Ci z myślą,ze dziecko jest tam samo,bez Ciebie. Na szczęście jest pod okiem fachowców i wiem,ze latwo powiedzieć,ale musisz myslec w ten sposób,ze to najlepsze rozwiązanie dla jego zdrowia,a ono jest najwazniejsze.Juz niedlugo bedziecie sie cieszyc nawzajem swój obecnoscia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamamama2 bardzo czekalam na jakies wiesci od ciebie. Nie potrafie sobie wyobraziec tego co czujesz i przezywasz. Najwazniejsze ze Olus jest pod stala i fachowa opieka. Po malutku bedzie dochodzil do siebie, potrzeba troszke czasu i bedzie juz wszystko dobrze. Wkoncu zabierzesz maluszka do domku. Jestes silna babka i dasz rade to wszystko zniesc. Limit na nieszczescia zostal wyczerpany wiec nie ma innej opcji jak tylko ta ze musi i bedzie dobrze. >przytul<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamamama bardzo mi przykro ze Wasz Oluś tak cierpi :'( a Wy razem z nim :'(( To niesprawiedliwe ze malenkie bezbronne dzieciatko musi przezywac takie straszne chwile... Jestem pelna nadzieji ze Wasz Olinek wyjdzie z tego i za pare latek bedzie kopał z tatą w piłkę!! :) Trzymajcie sie cieplutko i myslcie pozytywnie! A my tu bedziemy czekac na dobre wiadomosci :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama2
Jestescie wspaniale :-) dzisiaj glaszczac go po raczce powiem mu jakie ma cudowne ciocie ktore mocno trzymaja za niego kciuki. Mam nadzieje ze nastepne wiadomosci beda tylko pozytywne. Gdyby milosc i modlitwy uzdrawialy Olus bylby najzdrowszym dzieciatkiem swiata :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamama, trzymam za Olusia mocno kciuk i za Ciebie, byś wytrwala w tym wszystkim, oboje jesteście naprawdę dzielni! Ja skontaktowałam sie z polozną, jutro ma mi zrobić ktg i zobaczymy co dalej bo Benjamin nadal siedzi w brzuchu i ani mu się sni wychodzic. Smutna jestem i rozbita, do tego srarszy syn mi się rozchorował i właśnie śpi z temperaturą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie dostalam sms-a ze szpitala :) Przypominaja mi o jutrzejszym wywolaniu ... haha... jak ja bym mogla zapomniec???!!!! :D Mam byc na 6 rano :)) ... chyba juz dzis nie zasne!! tak sie nie moge doczekac :D Jezeli pierwsza proba wywolania sie powiedzie i malenka po porodzie bedzie w dobrej formie, w piatek wieczorem lub w sobote rano bedziemy mogly juz wyjsc do domku!! :) Tak tez bylo z moja pierworodna. w sobote o 1:22 nad ranem corcia przyszla na swiat, a w niedziele o 13:00 dostalysmy wypis :) w poniedzialek polozna odwiedzila nas w domku :) Martha wiem co czujesz :( moja corka tez chora :/ kaszel ma nie z tej ziemi...na szczescie nie ma temperatury. Pocieszajace jest to ze normalnie wszystko je i caly czas jest wesola wiec raczej nic strasznego z tego nie bedzie. Na wszelki wypadek bylam z nia w przychodni i lekarz polecil nam bardzo dobry syrop... co prawda jest dozwolony od 6 roku zycia (moja ma skonczone 3) ale Pan Doktor powiedzial ze "dzieciece syropki" nic nie pomoga na taki kaszel a po tym na pewno przejdzie w mgnieniu oka. 2-3 dni i powinno byc po kaszlu :) . . . TO JUZ JUTRO!!!!!!!!!!!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki u mnie chyba cos sie wkoncu ruszylo. Od rana mam skurcze a teraz sa nieco silniejsze i co 15min. Mam nadzieje ze mala mnie w konia znowu nie robi i tym razem chce wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, daj z siebie wszystko! Ależ Ci zazdroszczę ale tak pozytywnie ! Malamaja, zdrówka dla starszej córy oby szybko się uporala z chorobą. Moj walczy z jakimś badziewiem, temperatura oscyluje wokol 39 stopni. Leży taki bidula i nawet czytać czy ogladać tv nie ma siły i ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamamama jesteśmy z Tobą i mocno mocno ściskamy Ciebie i Olusia !!!! :* Będzie dobrze, musi być!!!! Nie ma innej opcji. Co do werandowania to tak troszkę otwieraliśmy okno a tak to niewielki kontakt z powietrzem miała jeszcze jak jechaliśmy do szpitala na kontrolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do pierwszych spacerow. Ja pierwszej corki nie werandowalam, nie balkonowalam ani nawet nie trzymalam jej przy otwartym oknie... Miala 5 dni jak pierwszy raz zabralam ja na 20-minutowy spacer wozkiem. Rodzilam w pazdzierniku wiec z racji na "niepiękną" pogode na wozek zarzucilam folie przeciwdeszczowa... Wiec i tak doplyw powietrza do wozka byl minimalny.... W sam raz na pierwszy raz ;) A jak bedzie tym razem... Zobaczymy... Pewnie tez nie bede z tym dlugo czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mała i jak tam u Was? Pewnie się tulicie już. Malamaja a Tobie powodzenia życzę, by wszystko się dobrze potoczyło. Ja ostatnia będę? a gdzie kobietki które mialy termin na później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała i jak tam u Was? Pewnie się tulicie już. Malamaja a Tobie powodzenia życzę, by wszystko się dobrze potoczyło. Ja ostatnia będę? a gdzie kobietki które mialy termin na później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i z tych skurczy nic nie wyniklo :-( okolo 3 stracily na sile a od 5 sa znowu nie regularne albo nie ma ich wcale. Zaj*biscie jednym slowem. Mam juz dosc :-< na 8:00 mam wizyte zobaczymy co mi powie. Malamaja powodzenia, niech malutka przyjdzie na swiat cala i zdrowa. Martha nie smutaj sie. Moze urodzimy w ten dam dzien :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, zostały 3 sierotki na M :P Ja mam za sobą nieprzespana noc, nie wiem czy się od syna nie zaraziłam, jakaś taka rozbita jestem i sił mi brak :( Mam nadzieję, ze goraczka nie zareaguję tak jak on, bo tego mi do szczęścia wcale nie potrzeba. Jak przeglądałam tabelkę to były jeszcze dziewczyny z terminem na później ale gdzies je wcięło, w ogóle jak tak obserwuję, to mała osób tutaj się udziela. Pamietam moja pierwsza ciążę, to było 7 lat temu! do tej pory z częścią dziewczyn utrzymujemy kontakt na prywatnym forum. OOO moje dziecko poczuło bułkę z miodem bo znów się kręci.Starszy syn uwielbia dotykać brzucha, szczególnie teraz kiedy czuć wyraźnie że to kolanko albo pięta lub pupsko brata. Jak ja urodzę tego klocka... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martha dasz radę ;) Co nas nie zabije to nas wzmocni ;) Mało Dziewczyn się udziela bo pewnie zajęte są swoimi pociechami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Czy ktoras z was karmi mlekiem kupnym? Szukam sprzymierzencow bo ja smiałam zacząć karmić m.m.(nie mialam mleka a jak miałam to od mojego mleka Diana chorowała)i dlatego iż karmie m.m.jestem "linczowana“zaczynajac od lekarzy konczac na rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie wrocilam. Pol dnia u lekarza + ktg. Moja lekarka na sam koniec tak mnie wnerwila ze masakra. Zbadala tylko tetno dziecka. Mowilam jej ze mam skurcze i wogole i ze niech mnie zbada bo chce wiedziec czy sie cos ruszylo a ta pi*da ze nie ma czasu bo ma dzis duzo pacjentek! A co mnie to obchodzi. Potem musialam podejsc na ktg, z dzidzia ok, a skurcze raz byly a raz nie. Sama juz nie wiem o co chodzi. Jezeli nie urodze to mam sie zglosic DOPIERO 27.02 na wywolanie!!! Alez mam nerwa!!! Mamaanusi ja mojemu synkowi dawalam sztuczne mleczko. Oczywiscie tez bylo ze co ja za matka ze nie karmie cycem. Najgorzej bylo w rodzinie z babciami i ciociami, ahh normalnie zal. Olalam to wszystko i sie nie przejmowalam bo bym od tego osiwiala. Wiec sie nie przejmuj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka 11
Ja na noc ok 23 jestem zmuszona podac butle. Codziennie o tej porze Natalka robi awantury, płacze, złości się i jest głodna. Po całym dniu wiszenia na cycku wszystko mnie już boli, a Ona na wieczór jak jest zla nie chce już złapać cycka... Mam Bebilon 1. Mała dostaje 60ml. Czekam z niecierpliwoscią na wizytę u lekarza. Dowiemy się jak przybiera na wadze i co powie na Nasze dokarmianie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnusi, Ja pierwsze dziecko chciałam karmić piersią, mleko miałam, tylko albo źle przystawiałam albo moje płaskie brodawki i brak wsparcia czy wiary w siebie... zaczęłam odciągać po chyba 2-3 miesiącach zaczęłam mieszać z MM i w końcu przeszłam na mm. Mój syn jest super zdrowym szczupłym chłopcem. Te 7 lat temu były troszkę inne mleka, dziś jest ich więcej do wyboru. Ja karmiłam mlekiem Nan. Teraz ciężko mi polecić jakieś mleko ale nie przejmowałabym się w ogóle otoczeniem i tym co mówią inni. To Twój wybór. Mi mąż mówi że zrób jak chcesz bo też się zastanawiałam nad mieszanym karmieniem, by dziecko nie było zależne w 100% ode mnie tak jak to miałam przy drugim, który świata poza cyckiem nie widział. Tak czy tak karmisz to jedynie Twoja sprawa i nie daj się zaszczuć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×