Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość olala874n
Zuzka ja tobie niestety tez nie pomoge bo ja podchodze w gamecie w gdyni. Wzielam ciepla kapiel i teraz boli mnie brzuch i plecy. Tak jak na okres. Dzisiaj dowiedzialam sie ze znajoma byla w 10 tc i wczoraj byla na usg a tam brak tetna. Dzisiaj dostala leki poronne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzka, do invimedu ok. rok temu musiałam czekać pół roku. Każda klinika co pół roku dostaje nowe środki, więc mogło się to zmienić. Wiem, że na Starynkiewicza nie ma kolejek, ja tam miałam in vitro, które zakończyło się sukcesem. Warunki takie sobie, ale w jednym miesiącu wyrobiłam się i było warto. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:((( myślałam, że szybciej się uda. Na wizytę kwalifikacyjną nie czeka się długo - ok tygodnia. Ale nie ma nigdzie info jak długo się czeka na rozpoczęcie procedury od zakwalifikowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wszystkiego dobrego w Nowym Roku!! Olala czekamy na newsy kiedy podejście no chyba że nie trzeba będzie ;) Zuzka na pewno na początku roku klinika dostanie kasę i kolejka pójdzie szybciej. Podzwoń sobie po klinikach, zawsze możesz się przenieść. Ja wprawdzie jestem ze śląska więc nie wiem jak jest w Warszawie ale ja w ogóle nie czekałam, zakwalifikowałam się i od razu zaczęłam stymulację. W Gyncentrum szybko poszło a Provicie podobno się czeka miesiącami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za odp. Jutro załatwiam urlop i umawiam się na wizytę kwalifikacyjną:)) jupi!! może wreszcie coś się ruszy i wakacje w ciąży na spokojnie;)) - chociaż już tak trzeci rok mówię;)) dam znać jak będę wiedziec coś więcej. Trzymam kciuki za nas wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzka, ale my też na wizytę kwalifikacyjną nie czekaliśmy w ogóle, a na zabieg w Novum ok rok, invimed pół roku. Na Starynkiewicza nie ma tak długich terminów, wyrobiliśmy się w miesiąc po badaniach. Oczywiście musisz podjąć decyzję sama, ale ja już nie chciałam tyle czekać. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siggy
Hej dziewczyny pozdrawiam Was i podczytuje trzymam kciuki za Wasze sukcesy:) Czy nie wiecie co się dzieje z Ella?Taka fajna dziewczyna dobra i serdeczna tu kiedyś pisala.Ella 33 odezwij się kochana:)mam nadzieje,ze już czekasz na swoje maleństwo. Pozdrawiam Siggy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj dziewczyny jade na wizytę (na 13,50) mam nadzieję że lekarz podejmie mądre decyzje bo już boje się na samą myśl że został nam tylko jeden zarodek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny napisałam ostatnio na forum ale nie widzę żeby się wyświetliło. Otóż mam za sobą badania prenatalne. Wszystko wyszło ok. Jeszcze czekam na wyniki testu pappa. Dziś byłam u mojego gina. Kazał odstawić już wszystkie leki oprócz luteiny i fragminu. Zrobił mi cytologie i bakteriologie i znowu zlecił kupę badań. Wydawało mi się że jak zajdę w ciążę to trochę koszty spadną a tu ni huhu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Kiedys juz zalozylam podobny temat ale niestety cisza na nim niesamowita, a mam wiele pytan :) 30 grudnia zaczelam stymulacje hormonalna, w drugi dzien zastrzyku poczulam sie bardzo zle, ale to bardzo zle.. bylam biala jak sciana, cala sie trzeslam, myslalam, ze zemdleje - lezalam tak do 2 giej w nocy ( a zle sie zaczelam czuc o 23 ) o sylwestrze moglam zapomiec. Teraz powiem szczerze, ze boje sie brac tych zastrzykow choc poki co nic niepokojacego sie nie dzieje. Prawa strone brzucha mam cala zasiniaczona.. wczoraj musialam podac zastrzyk wlasnie w to zasiniaczone miejsce - niezbyt ciekawe uczucie. Dzis juz biore 2 zastrzyki i jutro o 8 mam sie wstawic do lekarza na ecografie. Coraz blizej do transferu :) ehh juz nie moge sie doczekac, choc nie powiem, stresuje sie niesamowicie. Tymbardziej, ze pracuje na nocki ( 10 godzin dziennie ) i nie mam pojecia jak zareaguje na kolejna dawke zastrzyku - a w pracy jestem sama ( nie liczac klientow, wiadomo )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OnlyDreams matko .Ja podczas stymulacji czułam sie dobrze wręcz normalnie nie odczuwałam żadnych skutków ubocznych i nawet brzuch mnie nie bolał a pobrali aż 22 komórki. Asia super kochana że wszystko ok i oby tak dalej , czyli zostawił ci te zastrzyki tak ? Ja ku... mać nie dojechałam na swoją wizytę bo samochód zepsuł mi się w połowie drogi jakaś normalnie masakra i umówiłam się na środę ale boję się czy już nie bedzie za pózno na histeroskopię no ale zobaczę może lekarz ulituje się i wciśnie mnie gdzieś jeszcze żebym nie marnowała tego cyklu.Mam od kolezanki listę badań jakie miała od niego przed histero do zrobienia to je w środę zrobię rano bo ich koszt to 30 zł a to może przeważyć to czy w czwartek zrobi mi histero czy nie więc je zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie spotkalam jeszcze osoby ktory by miala jakies skutki uboczne, widocznie jestem ta pierwsza :P zawsze mam to szczescie ;) Nie powiem, przestraszylam sie na smierc, no ale juz blizej konca niz dalej :) Jutro dowiem sie wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala874n
onlydreams ja równiez skutków ubocznych nie miała. może zadzwoń do kliniki i opowiedz co się stało. ewelo mam nadzieję że zrobi ci tą histeroskopie. a ja czekam nadal na @. jeszcze niegdy tak na na nie czekałam z takim utęsknieniem eheh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwonilismy, tzn moj M dzwonil na pogotowie. Powiedzieli, ze to normalne. Mowili, ze jezeli to powtorzy sie raz jeszcze to mam sie zglosic do swojego lekarza prowadzacego. Jutro jedziemy do niego, wiec mu powiem co i jak :) Z ciekawosci, jakie zastrzyki przyjmujecie? jak dlugo je przyjmowaliscie? ja przyjmuje menopur 150ml + organutran Cholera, ten drugi (organutran) nie powiem - nie zabolalo... ale teraz zaczyna mnie bolec i to nie na zarty. Zazdroszcze tym ktorzy nic nie odczuwaja, ja jestem jakas przewrazliwiona chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoktotka
Witajcie dziewczyny, podczytuje Was trochę bo sama jestem w trakcie in vitro. Zuzka ja w novum nie czekalam wcale, nie ma tam teraz kolejek, poza tym od nowego roku postali nową transzę więc wszystko idzie na bieżąco. ja miałam czekać do stycznia, bo czekali na nowe środki ale w grudniu zwolniło sie kilka miejsc i udaało mi się podejść do stymulacji i punkcji. niestety do transferu nie doszlo, bo było zagrożenie przestymulowania jajników- pobrano mi 48 komórek. czekam teraz na criotransfer i trochę się martwie, bo gdyby udało sie zrobić transfer w tym samym cyklu co punkcje to szanse były by większe, a tak trochę się martwie. jest tu jakaś dziewczyna której udaało sie zaciązyć po criotransferze? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiak33
Dziewczyny co to za pech was prześladuje. Ewelo a w których dniach cyklu robi sie tą histo? Mam nadzieje że Ci się uda podejść jutro i wszystko się wyjaśni. OnlyDrems jak się dziś czujesz? Daj znać jak po wizycie? Stoktotka pobrali Ci aż 48 komórek? Nieźle. Ja ledwo 8 uhodowałam. Pierwszy transfer miałam zaraz po punkcji i się nie udało. Dopiero po criotransferze zaszłam w ciąże. Powiem Ci że po crio lepiej się czułam bo nie bolały mnie jajniki jak po punkcji. Poza tym wyczytałam że po crio są nawet większe szanse niż z niemrożonych komórek tak więc nic się nie martw. Daj znać kiedy będziesz miała transfer. Groszek co Tam u Ciebie? Zaglądasz tu jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala874n
stokrotka ja tez zaszlam po criotransferze. Na krotko ale zaszlam. Wiec nie ma cgyba reguly. U mnie tez nie bylo transferu po punkcji. Ponad 30 komorek z tego tylko 8 nadawlo sie do zaplodnienia. Ja punkce mialam 4 czerwca a 5 sierpnia pierwszy transfer, ktory sie nie udal. Kolejny mialam 5 wrzesnia i sie udalo. W 8 tygodniu aniolek odlecial na chmurke. Ale stokrotka Tobie napewno sie uda. Glowa do gory i walczymy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiak i Ola, dziękuje za odpowiedż i za wiare:) Asiak, gratuluję, że się udało:) Ola, mam nadzieję, że uda się jeszcze raz i tym razem będziesz cieszyć się woim szczęściem przez wiele lat. Tak mi pobrali 48 komorek, z tego 33 dojrzale, zapłodnić w programie można tylko 6, 5 zarodków przetrwalo do 5 doby i są zamrożone. w styczniu odpuściłam transwer bo wiedziałam, że po lekach wygłuszajacych jajniki w nastepnym cyklu sa male szanse na owulację, zreszta u mnie z ta owulacją to w ogóle ciężko, jak dobrze pojdzie to transwer bede miała na początku lutego, o ile będzie cykl płodny, jeśli nie to w marcu będziemy próbować na cyklu zupełnie sztucznym. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi i życzę wszystkim dziewczynom powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny :) dzis bralam ostatnia dawke menopuru i orgulatanu, jutro dzialam z pregnylem i w piatek mam punkcje :) Ogolnie to brzuch mnie pobolewa, czuje jajniki jak nigdy przed tem, miala wczoraj ze 4 jajeczka po 21mm, kilka po 17, 15 i po 10, wiec nie wiem czy to dobrze czy zle. Zobaczymy ile mi pobiora i co powiedza mi w sobote. Transfer mam nadzieje tuz, tuz. 5 lat juz czekamy na malenstwo, moze tym razem sie uda :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wczoraj tylko dzisiaj*. Ehh dni mi sie pierdziela przez ta nocna zmiane. Spalam dzis moze ze 4 godziny. Pracuje od 20 do 6 rano, o 8 bylam juz w szpitalu, wyszlam ze szpitala po 11, jeszcze pojechalam do sklepu i wrocilam do domu padnieta. Polozylam sie cos ok 13, przed 17 mnie pies obudzil, pozniej to juz tylko kimalam w ta w tamta. Zaraz musze sie zbierac do pracy i jutro chyba przespie caly dzien. Musze szefowi powiedziec, ze nie pracuje z piatku na sobote. Znowu bedzie niezadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWUSZKI! Przychodzę do Was dzisiaj z ogromną prośbą... Zaczęłam prowadzić badanie do mojej pracy dyplomowej i bardzo potrzebuję Waszej pomocy. Jeśli znalazłybyście czas i chęci do wypełnienia ankiety niezbędnej do opracowania i zakończenia części badawczej moich wypocin, byłabym Wam bardzo bardzo wdzięczna. Oczywiście zależy mi na jak największej liczbie wypełnionych ankiet więc jeśli miałybyście w zasięgu znajomych to możecie również podesłać im linka: http://www.ankietka.pl/ankieta/170321/skutecznosc-klasycznych-i-nowatorskich-metod-motywowania-pracownikow.html Ankieta skierowana jest do osób pracujących :) Z góry dziękuję Wszystkim którzy zechcieli wspomóc mnie na ostatniej prostej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia ja też pisze pracę dyplomową. Właściwie dopiero licencjacką. Pisze to na razie za dużo powiedziane bo oprócz spisu treści i ankiety jeszcze nie ruszyłam. Wypełniłam twoją ankietę chociaż w moim urzędzie to stosują słabe motywatory :P Zosia a co u Ciebie? Odpoczęłaś na wyjeździe? Masz jakieś dalsze plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia dzieki wielkie za wypełnienie ankiety :) jesli pracujesz w budżetówce to jasna sprawa że tam ogólnie jest kiepsko z jakimikolwiek innymi środkami pozapłacowymi :) wypłata i sporadycznie jakaś nagroda czy premia... wiem bo miałam do czynienia w tym temacie :) inaczej w przypadku korporacji i dużych firm. No ale nie będę się rozpisywać w tym temacie. Ja jestem na etapie zbierania danych, muszę jeszcze poświęcić dużo czasu na opracowanie wszystkich wyników. Część teoretyczną mam już w całości więc myślę, że wyniki zajmą mi jeszcze max 20 stron i na 80 stronach zakończę wszystko. Bardzo chciałabym się wyrobić do końca stycznia, a z obroną do połowy lutego. Muszę... nie ma innej opcji. Pofolgowałam sobie w tym temacie przez to poronienie. W sumie to nadal nie widzę większego sensu w uzyskaniu papieru, ale jak już zaczęłam to skończę. Co do całej reszty. Czy odpoczęłam? Ciężko powiedzieć bo zarywam noce przez tą pracę, a samopoczucie mam jakieś do bani bo jestem na antykoncepcji. Święta były koszmarne, siedzieliśmy w domu. Nie byliśmy nawet u rodziców. Urlop przełożyliśmy na koniec lutego. Mamy już termin i kierunek, teraz czekamy na last minute, żeby było taniej. Poza tym być może w przyszłym cyklu podejdę do 2 procedury, ale to nic pewnego bo miesiąc temu miałam 2 torbiele, nie wiadomo jak teraz wygląda sytuacja. W każdym bądź razie jakby nie było, czy będę przed czy po transferze lecimy na wakacje. Niech się dzieje co chce. Ja i tak już na nic nie liczę, bo i nie mam na nic wpływu. Dojrzewam do decyzji 1 spotkania w OA i to poniekąd jest moją siłą do życia. Nie jest to łatwa decyzja, zarówno dla mnie jak i dla męża ale chyba oboje zmierzamy w tym samym kierunku więc wierzę że za kilka tygodni, miesięcy... zacznę przygotowywać się do spotkania z naszym brzdącem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki :) Ja byłam wczoraj na wizycie i histero mam we wtorek.Podczas histero mam mi zrobić scratching.Boje się ale wiem że tylko to zostało do sprawdzenia a pózniej zostaje tylko jak to dr powiedział próbować do skutku.Mam mojego jednego mrożaczka i modlę się zeby to był ten i w lutym jak wszystko bedzie dobrze żebym mogła go zabrać.Ja cały czas podchodzę na sztucznych cyklach a wy jak myslicie że podejście na naturalnym jest lepsze ? bo może bym lekarza molestowała teraz o naturalny cykl juz sama nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Storotka 48 wow !!! i nie miałaś hiperki ? tylko podejrzenie ? u mnie podejrzenie mieli jak mi pobrali 22 ale po kontrolnym usg transfer jednak się odbył ale i tak klapa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam nadzieję że teraz Wam się uda i kolejna stymulacja nie będzie konieczna. Storotka a musisz mieć owulację? Ja raczej nie miałam. Od 2 dnia cyklu brałam estrofem na endometrium i tylko mi lekarz sprawdzał czy odpowiednio przyrosło. OnlyDreams jajeczka jeszcze na pewno podrosną, ważne żeby ładnie dojrzały. Trzymam kciuki za punkcję i żeby się ładnie zapłodniły. Będziesz brala jakieś wolne po transferze bo z tego co czytam to dużo pracujesz a po zapłodnieniu trzeba się trochę pooszczędzać. Ewelo ja podchodziłam na sztucznym, bez estrofemu nie miałabym endometrium ale tobie dobrze przyrasta. Olala przyszła @?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela, mam nadzieje, że po histero bedziesz czuła się dobrze i wreszcie się uda, chyba pierwszy raz w Twoim poście przeczytalam o scratchingu i oczywiscie zaraz zaczełąm czytać i mam wielka nadzieję, że to zwiększy Twoje szanse. Koniecznie dawaj znać co i jak u Ciebie. Tak, pobrano mi 48 komorek i nie mialam hiperstymulacji bo ogolnie po pukcji czułam się bardzo dobrze, gożej było przez samą punkcją bo ciężko bylo siedzieć z uwagi na taką ilość pęcherzyków, ogólnie bez żadnych skutków ubocznych;) Asiak, wiem, że moge podchodzić na cyklu bezowulacyjnym ale podobnież wtedy szanse sa mniejsze. mnie lekarz tlumaczył, że największe szanse są na cyklu naturalnym owulacyjnym , póżniej na zupełnie sztucznym tylko to już się wiąże z braniem leków przez 1 trymestr. Decyzja o in vitro ogólnie przyszła nam ciężko więc teraz podchodzę do tego spokojnie i tlumaczę sobie, że już jeden miesiąc nic mnie nie zbawi, a chce nasze szanse podkręcić do maximum. ale oczywiście i tak siedzę jak na szpilkach czekajac na nowy cykl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×