Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalina82

Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

Polecane posty

Martulka super że trzymasz dietę i gratulację kolejnego spadku. Takim tempem to szybko dojdziesz do swojego celu. Tylko pamiętaj w pracy koniec podjadania, czego sobie też życzę bo coś ostatnio zbyt często ulegam pokusom. Pozdrawiam. Basia a jak u Ciebie , z Twoim postanowieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dzien ładnie oprócz batonika ale trudno. Zjadlam pół kajzerki z wędliną , zupe , rybke z surowka i porcję bardzo dietetycznej salatki greckiej (warzywa z oliwkami i feta bez sosu). No i ten głupi batonik. Jutro tez będe twarda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to sobie dzis uzywam. Pogoda dopisala znowu, wiec korzystajac z dnia wolnego pobyczylam sie na sloneczku :-) No i pobroilam troszke, ale nic poza tym co zawsze. Sniadanie tradycyjne, na obiad leczo z ciecierzyca i fasolka-pyszne. Na kolacje jeszcze nie wiem wiem co by sobie zaserwowac, ale przed chwila zjadlam dwie czekoladki, ktore dostalam z okazji Dnia Matki. Patinia trzymam kciuki za te ostatnie kilogramy :-) Marta i MamaKamilki wiem, ze na codzien w pracy musicie walczyc z pokusami, wiec zycze wytrwalosci. MamKamilki moze problem z mezem przewalkuj z jakas przyjaciolka, bo czasem z dystansu, rzeczy wygladaja calkiem inaczej. A przynajmniej otuchy taka rozmowa moze dodac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ;-) u mnie dobrze. niedoskonale ale dobrze wracam na wlasciwe tory pomalu. dzisiaj skonczylam na obiadku tzn zupie ogorkowej i miesku i sorowce. bo na wiecej czasu nie mialam bo na dworze krzaczek wycinalismy bo to taki z kolcami a maly strasznie sobie go upodobal. a nie chcialam by wpadl w niego. aktualnie herbatka sie parzy i ide spac bo padam. gratuluje spadkow i trzymam za was nadal kciuki:-* pozdrawiam:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam czwartkowo, też deszczowo, Podobno od jutra słoneczko, a w weekend ma być gorąco. Co prawda takie skoki temperatury nie są za dobre, ale lepsze ciepło niż ciągły deszcz. Ja też powoli wracam na właściwe tory i do skoków na trampolinie, mam nadzieję że już większych wpadek nie będzie. Co prawda wczoraj nie udało mi się wytrwać na samych warzywach i owocach ale najgorzej nie było, a dzisiaj gotuje młodą kapustę więc też raczej dietetycznie będzie. Marta, spadło ci przez dwa dni polejno po 0,5 kg, a trzeciego 0,3 kg i ty piszesz ze mało ale dobrze że w ogóle spada. Zaraz dostaniesz kopa w tyłek, takie wyniki są super. Przez 3 dni 1,3 kg, tyle to trudno stracić przez 7 dni, więc się ciesz dziewczyno i niech to będzie motywacja do dalszej walki a nie pocieszenie. Czekam z niecierpliwością aż ujrzysz 69 kg i nie przerwiesz teraz diety. Co u ciebie Elwerka, jak dieta? Malinka to jak zwykle, napisze zdanie jak jej się zachce i dalej jej nie ma kilka dni. Basia, Tega, MamoKamilki, Evelka gratki za spadki ;) wagi oczywiście. Pysiaku, Patiniaa, nasze topikowe wzory niedoścignione :) tak trzymać. A no i Aga się nie odzywała, ale jak wejdzie na stary topik to będzie widziała gdzie nas szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry, zaraz wybywam do pracy. Wolalabym sie poobijac w ogrodzie na sloncu, ale coz... U mnie wczoraj na kolacje zapiekanka byla. Z polowki pelnoziarnistej bulki. Nie tragicznie, bo dosc wczesnie to bylo. Ale pozniej jeszcze truskawki z jogurtem zjadlam. Niby nie kalorycznie, ale tez nie zapotrzebnie. Nadal cwicze, teraz juz 4tydz. 6W. Moje miesnie staja sie mocniejsze, bo nie mam wiekszego problemu z dodawaniem powtorzen, ale wizualne efekty sa starannie maskowane przez tluszczyk, ktory za nic nie chce sie wyniec z mojego brzucha. Moim planem po skonczeniu tego programu, jest cwiczenie z Chodakowska. Moze przez kilka miesiecy lub za rok uda mi sie sie cos uzyskac. A Wy moje kochane starajcie sie jak mozecie, ja trzymam kciuki za wytrwalosc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny;-) u mnie ok sniadanko chlebek z pomidorkiem i szynka plus kawa;-) hmm dzisiaj waga pokazala 82,6 mam nadzieje ze za dwa dni dobije do tych 82 a pozniej bedzie z gorki. zeby tylko zejsc z tych 80 to bede zadowolona. pysiaku bardzo polecam ta chodachowska pare razy ja cwiczylam i daje popalic, ale ja co nie cwiczylam ze 2lata dalam rade wiec dla ciebie to bedzie pikus. na facebookowym jej profilu sa zdjecia dziewczyn ktore pieknie miesnie brzucha sobie wyrobily. wiec moim zdaniem to by ci wiecej dalo niz to co cwiczysz. musze w koncu tez ta jej plyte odpalic i zaczac cwiczyc;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysiaku jak ja ci zazdroszcze tej zaciętości to ćwiczeń. Ja też tak chce. Wiem, wiem, wystarczy zacząć i systematycznie ćwiczyć a później to już wejdzie w krew, ale jakoś nie mogę noooooooo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalina82 mam ten sam problem z ruszeniem tylka. heheh;-) a jak zaczne to wytrzymuje gora ze 2dni. i tyle. slomiany zapal mam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina ja mam to samo, za nic nie moge wziac sie za jakikolwiek ruch i tez jestem pelna podziwu dla tych z was ktore systematycznie dajecie sobie wycisk poprzez cwiczenia:-) Moje sniadanie to jajecznica z dwoch jaj i salatka z pomidora, ogorka, rzodkiewki i cebuli. Zwazylam sie dzis ponownie dla pewnosci i na dzien dzisiejszy moge stwierdzic ze faktycznie jest niecale 63:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i Basssiula tez ma to samo, co z nami jest dziewczyny...wystarczylo by pewnie z pol godziny dziennie a nawet tyle sie nie chce:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey u mnie z siłownią jest tak , że po pierwsze nie mam z kim zostawic dzieci bo mieszkamy sami a po drugie ja nie pracuję i trudno mi odłożyć 100 zł na karnet. Niby by sie dało ale strasznie ciężko bylo by mi najpierw ich odwozić do mamy, potem na silownie , potem do mamy i do domu . W domu mam płyte z ćwiczeniami ale tez mam problem z motywacją . No nic przynajmniej z jedzeniem jakos mi wychodzi i jestem twarda. Dzisiaj kjzerka z polędwicą i kawa. Na obiad zrobie tortille jak w kfc z sosoem tztziki i piersia z kurczaka. Wszyscy uwielbiamy takie jedzonko .Sobie zrobie kure bez panierki a zamiast placka podam mięsko z dużą ilością warzyw i sosem jogurtowym. Cieszę się ze zaczyna sie sezon na warzywa i owoce. Może będzie łatwiej z wyborem jedzenia .Całe lato na kolacje jadlam kalafiora albo fasolke szparagową .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z racji tego ze mieszkam na wsi nawet nie mam pod nosem takiego miejsca gdzie moglabym isc i pocwiczyc. Poza tym tak samo jak Tega nie pracuje wiec ciezko bylo by z pieniedzmi na taki cel. Do tego najblizsze miasto jest 12km ode mnie wiec w gre wchodzily by dojazdy czyli dodatkowe koszta. Na dobra sprawe zostaly mi tylko cwiczenia we wlasnym zakresie w domu na ktore zwyczajnie brak checi. Wiec sprawy stoja tak ze gdybym placila za np silownie to chetnie bym sie tego podjela bo wiedziala bym ze place za to:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tega i evelka mam ten sam problem ze nie pracuje i ze z pieniedzmi akurat na styk wychodzimy. a nawet z debetem. ehh wiec mi tylko ruch taki domowy zostaje. a do miasta mam tez kawalek no i z malym nie ma co zrobic. wiem ze to sa wymowki. no ale nie uda mi sie tej silowni zorganizowac. ale dzisiaj musze odpalic plyte. i pocwiczyc. a w nagrode zaczne odkladac pieniazki na jakis rowerek lub urzadzonko do cwiczen;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie wymowki, wymowki i tak czlowiek rosnie w szerz i flaczeje z wiekiem. Zawsze mieszkalam w miejscu, gdzie byl dostep do silowni i na basen. Ale dlugo musialam czekac na moment, zeby tam zawitac i regularnie korzystac. Czy mi sie zawsze chce? Nie. Ale nigdy nie trace z widoku mojego nadrzednego celu. Teraz, gdy wiekszosc z was jest przed 30, dopiero oswajacie pierwsze oznaki starzenia. Tylko malutkie mimiczne zmarszczki, to nic przy tym co dzieje sie dalej. Wiec predzej czy pozniej przychodzi moment, ze trzeba ruszyc tylek, by ogarnac to niemlodniejace cialo. I wtedy brak dostepu, czy funduszy nie bedzie stal na przeszkodzie. Chyba, ze len wezmie gore. Ja tam swoja 6W dokoncze, skoro jestem juz tak daleko. No i jestem gotowa na to, ze skoro nosilam ta oponke tyle lat i jestem genetycznie uwarunkowana do jej posiadania, to dluga droga przede mna, by osiagnac optymalny efekt, ktory mnie ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj u mnie jak zwykle. Jeden dzień obżarstwa i jeden dzień diety. Dzisiaj nie jem słodkiego. NAtomiast wczoraj trochę zjadłam. Może nie dużo ale jakościowo nie najlepiej. A lenia mam dalej do ćwiczeń. Zostają spacery jak pogoda się poprawi.Na razie tyle dobrego ,że nie pada. A siłownię i basen mam 15 minut spacerem od domu tylko zmęczenie i chęć spędzenia trochę czasu z córką nie pozwalają tam dotrzeć. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wczoraj skonczylo sie zle, pojadlam czekolady i kilka ciastek:-( ale trudno...dzis dzialam dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej;-) dzisiaj waa pokazala 82,3 wiec jak sie przypilnuje to ladnie spada;-) wiec trzeba sie mocniej pilnowac:-) hmm wczoraj nawet na rower z malym pojechalam;-) ciekawe jaka dzis pogoda bedzie bo juz mam dosyc tego co za oknem codziennie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja z kawą, dzisiaj zaczęlam od śniadania, więc fachowo. Na obiad będzie wczorajszy kapuśniak, więc mam spokój z wymyślaniem. Widzę, że większość z nas ma problemy z pilnowaniem diety, a przez to waga nie spada. cóż trzeba spiąć pośladki, wziąć się w garść i zacząć dietowac na poważnie bo inaczej to będziemy się odchudzać w nieskończoność a ja to w ogóle zamieszkam na tym topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Ja wczoraj poddalam sie przedokresowemu glodowi i tak slodkiego zjadlam grubo ponad moja srednia. Zeby sie odslodzic podskubywalam frytki meza. Jesli chodzi o zdrwa diete, to nie miala ona miejsca wczoraj. MamoKamilki ja to rozumie, ze jak sie nabiegasz w pracy, to nogi w tylek wchodza. I Twoje dziecko tez potrzebuje pobyc z mama. Ale w miare mozliwosci zawsze cos mozna do swojego zycia dostosowac. Czasem chodzisz na basen, potrafisz sie przemoc do rowerka. To zawsze cos. A po takim slodyczowym dniu, to trzeba te kalorie jakos uwolnic, by nie zdolowaly przy wazeniu .No i ja tu wciaz trzymam kciuki za Twoje 89kg :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja postanowilam ze w ramach tego wczorajszego obzarstwa dzis robie glodowke ale niewiem czy wytrwam, narazie daje rade...wiem wiem glodowka to nie najlepszy pomysl ale taka przez jeden dzien chyba nie zaszkodzi. Trzymajcie kciuki za mnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evelka moim zdaniem nie powinnas robic tej glodowki bo to bez sensu wczoraj sobie pofolgowalas dzisiaj nie jesz to organizm wariuje. i metabolizm zwalnia. moglas sobie dzien warzyw zrobic. ja wiem po sobie ze jak w pierwszy dzien okresu nie moge nic zjesc bo wymiotuje to na drugi dzien po tym niejedzeniu to jestem mega wyglodniala. i zjadam wiecej niz musze. no al to sama juz wiesz jak "dziala" twoj organizm i na ile mozesz sobie pozwolic. ja dzisiaj znowu caly dzien na dworze:-P maly szaleje na podworku i ja z nim. ciekawe ile jutro waga pokaze:-P juz normalnie mam manie wazenia:-P mam nadzieje ze jak sie pilnuje wiecej o i to sie ruszy w koncu;-) malo cos piszecie. juz pewnie weekend zaczolyscie. pozdrawiam:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry, Taka byla wczoraj piekna pogoda, ze nawet warzywa na obiad obieralam na dworze. Slonko mi troche brzucho przypieklo :-) Jedzeniowo nie najgorzej, kolacje zjadlam wczesnie i obeszlo sie bez zadnej drobnej pozerki wieczornej. Jesli slonce dzis dpoisze, to po pracy ide do domu i w ramach cwiczen popracuje w ogrodzie, bo przez te zimna wiosne zapuszczony jest troche. Basiula skoro tak kontrolusz wage, to musi Ci bardzo zalezec, by szla w dol. Mam nadzieje, ze niedlugo bedziesz swietowac pierwsze 10kg mniej :-) Pozdrawiam Was dziewczyny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki kochane powiem wam że ja jestem u was codziennie i czytam ale jak sie chwale ile poszło mi w dół to za 2 dni mam o kg więcej i tylko jestem sercem z wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Malinka mnie też około 2 kg brakuje do pierwszego celu. Także walczymy dzielnie. Na obiad planuje zrobię pierś kurczaka z papryką i pieczarkami. Pogoda super to zaraz wybywam na plac zabaw z małą. Dziś mam nadzieję ,że będzie bez podjadania. Wczoraj nawet sie udało. Miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny;-) ja tylko na chwile pochwalic sie ze dzisiaj waga pokazala mi 82kg;-) w koncu;-) teraz ciagne do 80. mam nadzieje ze i to tak samo mi sie uda. trzymajcie kciuki:-* malinka pisz nam wiecej. a nie tylkoo krotki post na pare dni. mi ta grupa bardzo pomaga. motywuje. zwlaszcza jak dziewczyny chudly a ja w miejscu stanelam;-) mamakamilki u nas tez pieknie a jest 12 godz a moj maly spac poszedl bo sie juz nalatal:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widac, weekend to nie czas na siedzenie w internecie...kazda z nas pewnie ma wtedy wiecej obowiazkow i zajec niz zwykle:-) Wiem Basiula ze glodowka to nie to co powinno miec miejsce (i gratuluje wagi)...ale to w akcie desperacji:-D za tydzien bede kupowac sukienke i chcialabym zeby to byl mozliwie satysfakcjonujacy mnie rozmiar...ale jesli chodzi o efekty po glodowce to napewno postaram sie nie rzucic na jedzenie tylko za wszelka cene utrzymac osiagniete rezultaty... Ogolnie to wczoraj i dzis byly dni bez ZADNEGO jedzenia tylko duzo wody pilam ale mysle ze od jutra juz bede jesc swoe male 4 posilki bo wydaje mi sie ze jutro juz za zadne skarby bym nie wytrzymala...pozrawiam was i mam nadzieje ze moje postepowanie w diecie zrozumiecie:* jutro dam znac ile waze po tych dwoch dniach glodooooowki...trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję spadku Bassiula. u mnie na wadze pół kilo więcej a dzisiaj dużo spacerowalam ale też niestety wpadła drożdżówka z serem i kilka ciasteczek. Nie jest dobrze bo nie panuje nad apetytem. Evelka ciężko by mi było wytrzymac głodówke. Ale jak masz cel konkretny to i motywacja większa. Ja raz wytrzymałam jednodniową głodówkę ale to nie dla mnie. Jutro wybieram się na festiwal zaczarowanej piosenki fundacji Anny Dymnej. Lody pewnie wpadną ale innym przekąskom mam nadzieje się oprzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzien przebiegl podobnie jak wczoraj. Ciacho najwiekszym wykroczeniem bylo. Ale wieczor juz grzeczny. Na obiad sobie pogrillowalismy :-) Evelka zdania na temat glodowek sa podzielone. Duzo ludzi stosuje jednodniowe regularnie. Ja robilam raz, tez to nie dla mnie. Ja do jedzenia jestem powolana. Ale mysle, ze to raczej korzysci przynosi. Moja kolezanka zastosowala glodowke 8-dniowa, tylko kierowala sie jeszcze jakimis wskazowkami z medycyny wschodniej. Bardzo byla zadowolona z rezultatu, ze wzgledu na zdrowie jak i ubytek wagi, choc jakies 30-40% zaraz wrocilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×