Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalina82

Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

Polecane posty

No i kolejny dzien obzarstwa uwazam za zakonczony uuuffff...nareszcie:-D jutro wracam do rzeczywistosci (mam taka nadzieje). Wydaje mi sie ze udalo mi sie odzyskac dobre checi wiec chyba powinno byc dobrze ale okaze sie jutro wiec co jakis czas bede sie meldowac jak mi idzie...trzymajcie za mnie kciuki a ja sie odwdziecze tym samym;-):-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! mamoKamilki już trochę lepiej :* Jutro 1 czerwca także zaczynamy od nowa do śłubu 2 miesiące i 10 dni równo także to 10 kilo muszę zgubić! Poza tym czuje się fatalnie wyglądam okropnie muszę zapanować nad łakomstwem nie może mną rządzić!!! Od jutra albo najpóźniej od poniedziałku wracam na siłownie i będe regularnie ćwiczyć spalać ten tłuszcz plus dieta oczywiście i zero batonów i innych w pracy! Jutro mam noc i kurde choćby mnie skręcało to nie ma żarcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie dietowo więc spadku nie będzie. Znowu jem tak zeby nie przytyć, ale schudnąć na tym nie schudnę. Malinka, znalazłas ten nasz nowy topik, czyli nas wszystkich.Widze żenieżle ci idzie, oby tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z topiku 1000 kcal, grupa wsparcia, pisze od rana i nic nie widać i przez przypadek trafiłam na Was, mogę się przylaczyc? ja w sumie stosuje diete 1200 kcal + 200 kcal warzywa, taka diete dostałam od dietetyka. bylam na niej od 24.02 do końca kwietnia, przyszla majowka no i poplynela, schudłam 7 kg i przytylam 2, no i teraz od 23.05 zaczelam z waga 80 kg, jutro się waze zobaczę jak będzie, od razu się przyznam ze grzeszyłam, i to prawie codziennie no ale nie tak jak przed dieta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Wróciłam z urlopu i niestety waga +2 ale mam okres więc tez pewnie od tego.Lodówka pwlna sama zdrowych rzeczy więc zaczynam troche bardziej użaważać . Przepraszam ale nie odpisze nic bo nie nadrobiłam zaległości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej...ja juz po sniadaniu (pol kajzerki bez masla, dwa cienkie plastry chudej wedliny i dwa grube plastry pomidora):-D Teraz czekam do 12, planuje platki z mlekiem ale zobaczymy...teraz ogladam tv i popijam kawe, pogoda u mnie za oknem kiepska wiec raczej na wyjscie na swieze powietrze nie ma szans, zostalo tylko siedzenie w domu i opieranie sie pokusom;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos dziewczyny malo sie dzis odzywacie:-P jednak zamiast platkow byla jajecznica z 2 jaj:-D a ruchu oczywiscie zero, tylko w tv sie gapie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć, Wekkend więc na topiku cichutko, ale nie ma co się dziwiać bo przeważnie zamiast wypoczywać to jest najwięcej do zrobienia, a po zatym dzisiaj jest dzień dziecka. U nas kupujemy dzieciakom drobnostki z tej okazji, więc już się cieszą. Ja właśnie gotuje kapuśniak, więc raczej dietetycznie. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie kawałek cista na który sobie pozwoliłam. No ale cóż, jescze w planie są lodyyyy, na które podobno nie powinnam sobie pozwalać w diecie zgodnej z moją grupą krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Nie zdazylam sie tu zalogowac o poranku. Jestem po pracy i po silowni. Kolejny dzien 6W zaliczony. Zwazylam sie na silowni i jest identycznie jak tydzien temu. Czyli zgodnie z planem waga sie utrzymuje, a nadzieja na spadek pozostaje w sferze marzen. Przydaloby mi sie stracic ze 3cm w talii i nie zawracalabym sobie juz waga glowy. Jako, ze nie ma diety sernikowej, to ja dzis udzielam sobie odpust, bo sernik jest w domu:-) Evelka trzymam kciuki. Pij ile wlezie. Martucha ja akurat nie jestem na zadnej diecie, probuje jedynie rozsadnie sie odzywiac. Z tluszczem rozprawiam sie na silowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Faktycznie ucichlo forum przy weekendzie. Ja sobie pofolgowalam wczoraj. Sernik i lody. Pogoda sie nie popisuje, a wiec szansa na wyjscie z domu niewielka. Ale mam nadzieje, ze nie trzeba bedzie przesiedziec calego dnia w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. u mnie ok dietowo. troche zycie mi sie pieprzy. no ale coz. nie zawsze jest kolorowo. odezwe sie za pare dni. trzymam kciuki za was. pozdrawiam:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Pysiaku nie ma diety sernikowej, a szkoda bo ja zjadłam własnie babeczkę z serem, he he. Basia wszystko się ułoży, będzie dobrze. U mnie dzisiaj śniadanie robił mąż, więc potulnie zjadłam kanapkę z sałatą, serem i pomidorem a do tego 1 pasztecik z pieczarkami. Teraz raczę się kawą, a w kuchni stoi pół litra zielonej, więc zaraz zacznę sączyć jak bedę obiad gotować. Przydałoby się wyjść później na spacerek, ale pogoda fatalna, co chwila deszcz pada więc pewnie będziemy siedzieć w domu. Mozna jeszcze wyskoczyć do jakiejś koleżanki na kawę ale to się wiąże z pokusami, bo zawsze jakieś ciasteczka stoją na stole. Meldujcie się dziewczyny, nawet jak z dietą kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! u mnie z dietą dobrze. Pozwoliłam sobie na kisielek na deser. Czuję się fatalnie bo dostałam okres i w dodatku mój mąż strzelił focha. Powoli tracę do niego cierpliwość ale postanowiłam sie nim nie przejmować. Pogoda taka sobie . Idę dzisiaj tylko spacerkiem do kościoła bo mam kawałek. A poza tym to odpoczywam . Basia fajnie Ci w blond kolorze. Uszy do góry. Masz super synka a wszystko inne się ułoży. Trzymajcie się i miłego niedzielnego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zesmy zaszaleli przy niedzieli :-) Pojechalismy na mala wycieczke, a potem na pizze. A jako ze byla niezla, to chyba 4 kawalki zjadlam. I do tego troche frytek. Na szczescie, ze ze takie uczty zdarzaja sie sporadycznie. Basiula masz kolo siebie malego czlowieka, ktory bez wysilku wywola usmiech na Twojej buzi. Wiec spojrz na niego i sie usmiechnij, nie trac pogody ducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej. Jestem i ja ;) U mnie w mieście dziś piknik - drzewko życia - Prezydent Miasta zorganizował ogromną imprezę nad zalewem. Nie dość, że było dużo ludzi to było dużo...darmowego jedzenia - ciasta, ciasteczka, napoje, przekąski. Trudno było się dopchać ale się udało i zjadłam kilka ciastek. Waga od jakiegoś miesiąca się nie zmieniła - ok 71. Ale cóż się dziwić, skoro niemal codziennie zdarza mi się zjeść coś "nie tak" ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny:-* dzeki malemu w ogole mam sile na zycie. tak w ogole bym sie zalamala. ja dzisiaj schrupalam troche orzeszkow i loda. bo na festyn poszlismy. hmm wiec dzien w miare ok;-) a i sprobowalam tego nowego lecha pomaranczowego;-) pycha jest;-) a pozatym sie trzymam;-) i za duzo nie zgrzeszylam. mamo kamilki dzieki:-*:-P blond mam od ponad roku;-) ale dopiero aktualne zdjecie jakies dalam. ja ogolnie zdjec nie lubie. moj maly to ma mnostwo;-) a i najwazniejsze i do mnie okres zawital;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja wczoraj nie mialam czasu na napisanie, zreszta nie bylo sie czym chwalic:-) sobota poszla swietnie z dieta, zadnego odstepstwa za to w niedziele tez troche przesadzilam, siostra za dobry obiad przygotowala i nie moglam sobie odmowic...choc z ziemniakow zrezygnowalam to nadrobilam kotletami z kurczaka chyba ze 3 zjadlam (oczywiscie nie wszystko za jednym zamachem hehe) i kawalek ryby a do tego polakomilam sie na czekolade i tez sporo wpadlo:-( za to moge sie pochwalic wieczornym sukcesem bo byl gril a ja na zadne jedzenie sie nie skusilam tylko na piwo jedno ale chyba lepiej to niz kaszanka czy kielbaska...hmm chociaz sama juz niewiem;-) oby dzis sie powiodlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evelka...nie wiem co gorsze - czy kaszanka czy piwo ;))) Ja uwielbiam kaszankę, piwa za to niemal nie pijam - nie tknę. Nie lubię na swoje szczęście. Dzień dobry dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no niestety Patiniaa ja lubie i jedno i drugie takze nieciekawie sytuacja wyglada:-D 0,5kg Malinka to chyba nie jakas tragedia zwlaszcza ze niewiadomo do konca jaki tego powod...moze to tylko chwilowe, chyba ze troche nabroilas w diecie...ale wszystko da sie nadrobic...wierze w ciebie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poniedziałkowo, Ach z tymi dietami wcale nie jest tak łatwo. No ale jak się lubi wszystko, ja tam lubie i na ostro i na słodko. Za piwem specjalnie nie przepadam, ale jedno mogę wypić, najlepiej ze słodkim sokiem. I weź się tu odchudzaj. Wczoraj naprogramowo wpadły 3 kostki czekolady, dzisiaj big milk śmietankowy, przez co moja waga stoi w miejscu. Po zatym za mało pije, wcześniej wypijałam 2 litry płynów, a teraz z ledwością 1, albo i mniej, co również ma w moim przypadku wpływ na niechudnięcie. Czekam na truskawki, mają mało malorii i zawierają w sobie dużo wody, ale co można zdziałać przez 2 tygodnie, jak sezon grillowy w pełni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, dzis rano nie otwierala mi sie strona forum. Juz myslalam, ze znow sie cos chrzani. Rano sobie pocwiczylam jak nalezy. Jeszcze prawie po godzinie od wyjscia z silowni mialam zarumieniona buzie. Tak wiec moje wczorrajsze balowanie zostalo przynajmniej czesciowo spalone. Dzis poki co ladnie. Sniadanko musli, drugie dwa wafle z twarozkiem. Na obiad bedzie gulasz z kasza i salatka. Tak mnie troszke na loda kusi :-P Powinnam isc z najmlodsza corka do szkoly na dzien otwarty, ale zasnela i nie mam serca jej ciagnac. Choc sama ciekawa jestem, jak zareaguje na nowe otoczenie. Basila ja tez nie lubie sie fotografowac. Moja siostra z kolei jest tak wycwiczona, ze sama sobie robi fotki. Z kazdego wypadu ma zdjecia typu 'Ja na tle krajobrazu'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze znajdzie sie sposob by wytlumaczyc swoje wpadki przy diecie. Teraz ze cieplo, sezon grilowy, lody na kazdym kroku...w zime znowu bedziemy mowic ze nie ma jak wyjsc, nie ma czym sie zajac i przez siedzenie w domu jedzenie zbyt kusi:-D tak to juz jest, przez okragly rok bedzie nam ciezko utrzymac dobre nawyki, niewazne jaka pora roku by nie byla to i tak zawsze cos pojdzie nie tak jak powinno:-) ale coz....takie sa uroki diety, gdyby bylo latwo sie powstrzymac od jedzenia to nie musialybysmy sie teraz odchudzac ech...:-) ja dzis zjadlam narazie dwa posilki...jajecznice (lubie i dlatego czesto jem) do tego porcja salatki z warzyw (salata, cebula, rzodkiewka, pomidor i ogorek) a niedawno troche makaronu swiderki usmazonego z jajkiem (znowu jajo hehe) i tez ta sama salatka, chyba za duzo tego smazonego w mojej diecie, musze cos z tym zrobic....w planach mam jeszcze na dzis platki z mlekiem o 18 ale zobaczymy jak to wyjdzie. Ruch oczywiscie jak zwykle ograniczony do minimum:-( choc i tak troche czesciej robie jakies cwiczenia w domu, ale nie codziennie bo zwyczajnie zbyt leniwa jestem, masakra normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze znajdzie sie sposob by wytlumaczyc swoje wpadki przy diecie. Teraz ze cieplo, sezon grilowy, lody na kazdym kroku...w zime znowu bedziemy mowic ze nie ma jak wyjsc, nie ma czym sie zajac i przez siedzenie w domu jedzenie zbyt kusi:-D tak to juz jest, przez okragly rok bedzie nam ciezko utrzymac dobre nawyki, niewazne jaka pora roku by nie byla to i tak zawsze cos pojdzie nie tak jak powinno:-) ale coz....takie sa uroki diety, gdyby bylo latwo sie powstrzymac od jedzenia to nie musialybysmy sie teraz odchudzac ech...:-) ja dzis zjadlam narazie dwa posilki...jajecznice (lubie i dlatego czesto jem) do tego porcja salatki z warzyw (salata, cebula, rzodkiewka, pomidor i ogorek) a niedawno troche makaronu swiderki usmazonego z jajkiem (znowu jajo hehe) i tez ta sama salatka, chyba za duzo tego smazonego w mojej diecie, musze cos z tym zrobic....w planach mam jeszcze na dzis platki z mlekiem o 18 ale zobaczymy jak to wyjdzie. Ruch oczywiscie jak zwykle ograniczony do minimum:-( choc i tak troche czesciej robie jakies cwiczenia w domu, ale nie codziennie bo zwyczajnie zbyt leniwa jestem, masakra normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evelka nie ograniczaj liczby posilkow ponizej 4. Skonczy sie to spowolnieniem metabolizmu i kolejnym napadem glodu. Troche jogurtu naturalnego i salatka, jaka sobie serwujesz i masz malokaloryczny, ale wartosciowy posilek idealny na lekka kolacje. Ja jestem sdeklarowanym zwolennikiem rozprawiania sie z kilogramami przez ruch. Nawet, jak czasem cos sie zje niepotrzebnego, to jest mozliwosc spalenia na biezaco. Poza tym warto popracowac nad miesniami, bo zuzywaja one znacznie wiecej kalorii niz tkanka tluszczowa. Wiec mobilizuj sie Evelka do ruszenia zadka. Inne dziewczyny tez :-) Ja juz po obiadku. Przed obiadkiem zjadlam loda, ale w rozsadnej ilosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje Pysiaku tylko wlasnie moje myslenie czasem jest bledne bo wydaje mi sie ze im mniej zjem tym lepiej dla mnie a to nie dziala w ten sposob. Zwlaszcza kiedy jednego dnia zjem za duzo to nastepnego najchetniej nie zjadla bym nic zeby nadrobic straty, dobrze ze calkowite glodowanie nie jest takie latwe:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Ważyłam się dzisiaj i jest 75,5 kg także pół kilo przez niedziele ubyło. Dzisiaj na śniadanie płatki owsiane z jogurtem light potem kiwi na obiad pulpet z pomidorem potem jabłko i teraz na kolacje 2 jajka na twardo z pomidorem. Mówię Wam ciężko mi bo czuję momentami głód mam tak brzuch rozepchany jak wór teraz potrzeba czasu żeby żołądek się zacisnął. Jest ciężko ale musi się teraz udać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta pij duzo duzo plynow. Moze to pomoc przetrwac zanim zoladek sie skurczy. Evelka jesli wiesz, ze jednego dnia przyjelas za duzo kalorii, na drugi dzien mozesz obciac ich ilosc, ale posilkow nie przeskakuj. Trzeba jesc co ok. 3 godz. mniej wiecej. Powymadrzalam sie, to teraz wyznam, ze pare ciastek z mezem wciagnelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swieta prawda, musze sie dostosowac do twoich rad Pysiaku bo to brzmi bardzo logicznie w przeciwienstwie do moich mylnych zalozen:-D Moja waga narazie nawet nie drgnie, czekam na kolejne efekty z niecierpliwoscia:-) i juz nie moge sie doczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×